-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2017-11
2017-11
2016-10
2016-10
2018-03-10
2017-03
2017-04
Z początku podchodziłam sceptycznie do tej książki, bo wydawała się być typową powieścią dla nastolatków, z Mary Sue jako główną postacią, a "złamanym sercem" prezentującym się jako wątek prowadzący (i jedyny). Szybko zmieniłam zdanie. Bohaterowie nie są wyidealizowani, jak można by się było tego spodziewać - są ludźmi, których możemy spotkać na co dzień w naszym środowisku. Problemy też mają poważne, co czyni fabułę niesamowicie interesującą. Powieści tej autorki są jednymi z lepszych, jakie nastolatki mogą napotkać na swojej drodze.
Z początku podchodziłam sceptycznie do tej książki, bo wydawała się być typową powieścią dla nastolatków, z Mary Sue jako główną postacią, a "złamanym sercem" prezentującym się jako wątek prowadzący (i jedyny). Szybko zmieniłam zdanie. Bohaterowie nie są wyidealizowani, jak można by się było tego spodziewać - są ludźmi, których możemy spotkać na co dzień w naszym...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11
2014-10
Historia ostrzega przed narkotykami, ale paradoksalnie może także zachęcać nastolatków do podobnego stylu życia. Mimo wszystko książka jest fantastycznie opowiedziana i niełatwo jest ominąć jej przekaz, nawet, jeśli się jej nie czytało. Niewielu zdaje sobie sprawę, że to, co działo się z Christiane, mogłoby przy braku uwagi i podobnych wymówkach wydarzyć się także im lub ich bliskim.
Historia ostrzega przed narkotykami, ale paradoksalnie może także zachęcać nastolatków do podobnego stylu życia. Mimo wszystko książka jest fantastycznie opowiedziana i niełatwo jest ominąć jej przekaz, nawet, jeśli się jej nie czytało. Niewielu zdaje sobie sprawę, że to, co działo się z Christiane, mogłoby przy braku uwagi i podobnych wymówkach wydarzyć się także im lub...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-18
Do tej pory najbardziej wlokąca się, najnudniejsza część. Kiedy tylko otwierałam książkę, a mój wzrok padał na losową linijkę (bo nie wiedziałam, gdzie skończyłam), miałam ochotę natychmiast zatrzasnąć tom. Mimo to przebrnęłam przez to wszystko i jedyne, co mnie przy tym trzymało, to satysfakcja odkrywania, że wszystko się dzieje tak, jak to przewidziałam.
Do tej pory najbardziej wlokąca się, najnudniejsza część. Kiedy tylko otwierałam książkę, a mój wzrok padał na losową linijkę (bo nie wiedziałam, gdzie skończyłam), miałam ochotę natychmiast zatrzasnąć tom. Mimo to przebrnęłam przez to wszystko i jedyne, co mnie przy tym trzymało, to satysfakcja odkrywania, że wszystko się dzieje tak, jak to przewidziałam.
Pokaż mimo to2018-01
Druga część, tak jak każda z książek w tej serii, jest niebezpiecznie wciągająca, mimo marnej, przewidywalnej fabuły i złego stylu pisania autorki. Do nerw doprowadzała mnie śmieszna wręcz bezradność Belli podczas nieobecności. Zaczęłam odzyskiwać dla niej nadzieję podczas zaprzyjaźniania się z Jacobem, ale przecież seria jest o miłości z wampirem, więc koniec całej historii jest oczywisty już od samego początku.
Druga część, tak jak każda z książek w tej serii, jest niebezpiecznie wciągająca, mimo marnej, przewidywalnej fabuły i złego stylu pisania autorki. Do nerw doprowadzała mnie śmieszna wręcz bezradność Belli podczas nieobecności. Zaczęłam odzyskiwać dla niej nadzieję podczas zaprzyjaźniania się z Jacobem, ale przecież seria jest o miłości z wampirem, więc koniec całej...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12
Ta seria w pewien sposób mnie przeraża. Z jednej strony wydaje się być bezsensownym zlepkiem słów, które w połączeniu dają nam historyjkę o "odwzajemnionej" miłości do wampira powstałą ze snów pani Meyer (przykro mi, ale sama przyznała to w wywiadzie. Co podsuwa mi pomysł, że podświadomość zainspirowała ją do napisania książki o własnych fantazjach, w której podpisze się jako Bella Swan). Odwzajemnionej w cudzysłowie, ponieważ Edward nie zainteresowałby się dziewczyną, gdyby nie jej cudowny zapach krwi. Natomiast ona nie zwróciłaby na niego uwagi, gdyby nie wyglądał tak... apetycznie.
Z drugiej strony są to niebywale wciągające powieści, i to właśnie ten fakt wprowadza mnie w niepokój. Być może te cztery książki także są wampirami i wysysają ze mnie życie w trakcie czytania. Prawdę mówiąc, tak się czułam.
Nie wiem, co jest w nich takiego atrakcyjnego, i co trzymało mnie przy ich czytaniu. Wiem jedno - to toksyczne powieści, negatywnie wpływające na potencjalne fanki. Wbrew pozorom, nie są to tylko nastolatki, ale i z pozoru poważne panie po trzydziestce, które ubrane w koszulki z napisem "Twilight Moms" na premierach filmów na podstawie powieści piszczały z zachwytu na widok Roberta Pattinsona, wyglądając, jakby miały zaraz się na niego rzucić i podzielić łup między siebie.
Ta seria w pewien sposób mnie przeraża. Z jednej strony wydaje się być bezsensownym zlepkiem słów, które w połączeniu dają nam historyjkę o "odwzajemnionej" miłości do wampira powstałą ze snów pani Meyer (przykro mi, ale sama przyznała to w wywiadzie. Co podsuwa mi pomysł, że podświadomość zainspirowała ją do napisania książki o własnych fantazjach, w której podpisze się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016
Tę książkę przeczytałam kilka razy, a za każdym razem poruszyła mnie tak samo.
Nieważne, co kieruje osoby chore na anoreksję - odzina, znajomi, "idealny" wizerunek w mediach czy teraz już nieco uśpione grupy internetowe wmawiające, że choroba jest "siostrą" i należy być z niej dumną/nym - zaburzenie jest nadal tak samo ważne i powinno być zwalczone. "Chuda" Judith Fathallah udowadnia jednak, że nic nie jest możliwe, dopóki anorektyk nie znajdzie siły w sobie.
Tę książkę przeczytałam kilka razy, a za każdym razem poruszyła mnie tak samo.
Nieważne, co kieruje osoby chore na anoreksję - odzina, znajomi, "idealny" wizerunek w mediach czy teraz już nieco uśpione grupy internetowe wmawiające, że choroba jest "siostrą" i należy być z niej dumną/nym - zaburzenie jest nadal tak samo ważne i powinno być zwalczone. "Chuda" Judith...
Cała seria od początku do końca była dla mnie problematyczna i wprowadzała mnie w liczne rozterki. Po czwartej części, która przez pewien czas była dla mnie trudna do przebrnięcia (chodzi głównie o księgę drugą, której narratorem jest wilkołak Jacob), wiem jedno - seria jest napisana w taki sposób, by była dla odbiorcy wciągająca i sprawiała pozytywne wrażenie, podczas gdy jest literaturą gorszej jakości. Jej pisanie było tylko kierowane podświadomymi pragnieniami autorki, której umiejętności pisarskie mogą być łatwo kwestionowane.
W tej części najbardziej przerażało mnie to, że wampiry - mimo bycia martwymi - mogą płodzić demoniczne dzieci, niszczące swoją matkę od środka podczas ciąży, a wilkołaki mogą się zakochać na zabój w noworodkach, co sugerowałoby pewien rodzaj pedofilii. Mogę to śmiało nazwać zjawiskami toksycznymi. Nie można ignorować faktu, że ten typ książek łatwo wpływa na młode osoby, które mogą uznać pewne zachowania w sadze "Zmierzch" za romantyczne i całkowicie normalne, podczas gdy w realnym życiu byłyby zboczeniami psychicznymi. Najlepszym przykładem jest cały wątek miłości Belli i Edwarda.
Cała seria od początku do końca była dla mnie problematyczna i wprowadzała mnie w liczne rozterki. Po czwartej części, która przez pewien czas była dla mnie trudna do przebrnięcia (chodzi głównie o księgę drugą, której narratorem jest wilkołak Jacob), wiem jedno - seria jest napisana w taki sposób, by była dla odbiorcy wciągająca i sprawiała pozytywne wrażenie, podczas gdy...
więcej Pokaż mimo to