-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-08-23
2021-07-02
2021-07-01
2021-06-29
Długo zbierałam się do tej książki głównie zniesmaczona faktem iż akcja dzieje się w Polsce, a niestety nie miałam zbyt przyjemnych doświadczeń z takowymi książkami, jednak po przeczytaniu kilku stron miło się zaskoczyłam. Można powiedzieć, że dosłownie urzekła mnie ta niechęć między „Remkiem” i Werą. Gwałtowne zwroty akcji mające miejsce po połowie książki doprowadziły do wszystkim dobrze znanego początku pętli kłamstw kryjących się pod stwierdzeniem „Jeszcze tylko jeden rozdział.” Podsumowując jestem tragicznie niewyspana ale zadowolona bo książka naprawdę jest warta poświęcenia jej czasu i przywróciła mi wiarę w to, że historie mające miejsce w Polsce też mogą być ciekawe.
Długo zbierałam się do tej książki głównie zniesmaczona faktem iż akcja dzieje się w Polsce, a niestety nie miałam zbyt przyjemnych doświadczeń z takowymi książkami, jednak po przeczytaniu kilku stron miło się zaskoczyłam. Można powiedzieć, że dosłownie urzekła mnie ta niechęć między „Remkiem” i Werą. Gwałtowne zwroty akcji mające miejsce po połowie książki doprowadziły do...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-20
Długo zastanawiałam się co mogłabym tu napisać i niezliczoną ilość razy usuwałam całość wiedząc, że to co napisałam nawet w połowie nie oddaje wrażenia jakie wywarła na mnie ta książka. Próbowałam znaleźć odpowiednie słowa które pozwoliły by mi przedstawić to, co czuję po przeczytaniu książki i co czułam w trakcie ale takie chyba nie istnieją. „Ghostwriter” po prostu POWALA NA KOLANA. Nie znajdę trafniejszego określenia. Czytając pierwsze rozdziały za nic bym się nie spodziewała tego co wydarzyło się na końcu, a list który Helena napisała do Marka ujął mnie za serce tak mocno, że pierwszy raz od dawna czytając książkę płakałam w rękaw. Zazwyczaj książki które czytam mogę z czystym sumieniem polecić znajomym czy młodszym członkom rodziny bez większej obawy, że pozycja może być z jakiegoś powodu nieodpowiednia albo za trudna do zrozumienia. Z „Ghostwriterem” jest inaczej. Po namyślę dochodzę do dość prostego wniosku, do pewnych spraw trzeba dorosnąć żeby je zrozumieć. I bynajmniej nie chodzi mi o ilość przeżytych wiosen. Znam ludzi znacznie starszych którzy czasem potrafią sprawić, że człowiekowi aż ręce opadają. Do historii napisanej przez Torre trzeba dorosnąć i poświęcić jej czas którego potrzebuje, a nie „łyknąć na przerwach”. Mimo, iż książka jest zakwalifikowana jako kryminał i thriller w pewnym momencie czytelnik zdaje sobie sprawę, że jest wręcz boleśnie prawdziwa. Ilu ludzi przechodziło i nadal przechodzi przez taką katorgę przeżywając swoje tragedie codziennie na nowo?
Długo zastanawiałam się co mogłabym tu napisać i niezliczoną ilość razy usuwałam całość wiedząc, że to co napisałam nawet w połowie nie oddaje wrażenia jakie wywarła na mnie ta książka. Próbowałam znaleźć odpowiednie słowa które pozwoliły by mi przedstawić to, co czuję po przeczytaniu książki i co czułam w trakcie ale takie chyba nie istnieją. „Ghostwriter” po prostu POWALA...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-18
„Lot 305” to zdecydowanie jedna z najdziwniejszych książek, które czytałam z bardzo pokręconą wizją świata. Mimo tego, że motyw podróży w czasie i ogólnie takie klimaty mnie nie kręcą książkę pochłonęłam w niecałe dwa dni. Przyznaję się bez bicia, że ta pozycja od dawna czekała aż znajdę dla niej czas. Kiedy w końcu się doczekała nawet nie spojrzałam na opis będąc święcie przekonana, że dobrze pamiętam i książka w całości opiera się na katastrofie lotniczej i braku pomocy (podobno skleroza nie boli). Na początku (który moim zdaniem jest napisany po mistrzowsku) często wstrzymywałam oddech i siedziałam jak na szpilkach pochłaniając każde następne słowo. Jakież było moje zdziwienie kiedy Nick dociera do Stonehenge, po raz pierwszy widzimy tytanów, ludzie w ciągu doby umierają ze starości i na dodatek dowiadujemy się, że jakimś sposobem pasażerowie lotu 305 znaleźli się w 2147 roku. Po tym jak Nick i Harper stanęli naprzeciwko „siebie” z 2147 w Dworze Tytanów myślałam, że nic mnie już nie zdziwi... myliłam się. Zdecydowanie najdziwniej czytało mi się pierwsze rozdziały części 3 kiedy bohaterowie wrócili do 2014 jakby nic się nie stało. Motyw powracających wspomnień i wydarzenia które jak wiemy mają być początkiem końca stworzyły w mojej głowie taki mętlik, że aż musiałam zrobić sobie przerwę i się przewietrzyć bo autentycznie zaczęła mnie od tego boleć głowa. „Lot 305” jest jedną z tych dziwniejszych pozycji. Niby nie twój klimat, niby nic cię jakoś nie ciągnie żeby zagłębić się w tamten świat, a jednak jakaś „magiczna moc” sprawia, że i tak bierzesz ją do ręki i czytasz odkładając na bok wszystko inne. Jakby książka była magnesem. Tak jak wspomniałam na początku książka jest/była średnio w moim klimacie ale nie żałuję czasu spędzonego nad nią. Riddle zdecydowanie miał na nią dobry plan chociaż czasami odnosiłam wrażenie, że pisał niektóre fragmenty będąc po mocno zakrapianej imprezie. Jakkolwiek by nie było książkę polecam każdemu nawet jeżeli tak jak ja nie widzi się w takich klimatach. „Lot 305” jest bardzo dobrze napisany i śmiało mogę przyznać, że odnosi się wrażenie jakby to rzeczywiście mogło się wydarzyć. A może tak właśnie było?
„Lot 305” to zdecydowanie jedna z najdziwniejszych książek, które czytałam z bardzo pokręconą wizją świata. Mimo tego, że motyw podróży w czasie i ogólnie takie klimaty mnie nie kręcą książkę pochłonęłam w niecałe dwa dni. Przyznaję się bez bicia, że ta pozycja od dawna czekała aż znajdę dla niej czas. Kiedy w końcu się doczekała nawet nie spojrzałam na opis będąc święcie...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-15
2021-04-21
Na początku sposób myślenia Olivi, a przy poznaniu Seksownego Palacza nawet lekki brak tego myślenia, doprowadzał mnie do szewskiej pasji ale z każdym kolejnym słowem było co raz lepiej. Ostatecznie książkę uważam za bardzo dobrą. Sposób myślenia Calana zarówno dotyczący życia prywatnego jak i pracy, skłania (a przynajmniej mnie skłonił) do myślenia i zastanowienia się nad kilkoma ważnymi aspektami życia.
Polecam przeczytanie wszystkim zainteresowanym, a jeżeli są tu osoby które nie czytały poprzednich części... cóż... według mnie jest to konieczne żeby lepiej zrozumieć co się dzieje i wyłapać pewne "smaczki" umieszczone w książce przez autorkę.
Na początku sposób myślenia Olivi, a przy poznaniu Seksownego Palacza nawet lekki brak tego myślenia, doprowadzał mnie do szewskiej pasji ale z każdym kolejnym słowem było co raz lepiej. Ostatecznie książkę uważam za bardzo dobrą. Sposób myślenia Calana zarówno dotyczący życia prywatnego jak i pracy, skłania (a przynajmniej mnie skłonił) do myślenia i zastanowienia się nad...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-04-18
2021-04-17
2021-04-10
Książka jest WSPANIAŁA! Choć to i tak mało powiedziane. Wielkie ukłony dla autorki. Naprawdę, kawał dobrej roboty. Zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać. Autorka dopilnowała by książka była ciekawa, trzymała cały czas w napięciu,była składnie napisana i nie został pominięty żaden wątek. Czyli praktycznie wszystkie aspekty które powinna mieć dobra książka(według mnie oczywiście) zostały spełnione. Kiedy dotarłam do ostatniej strony byłam bardzo rozczarowana, że to już koniec. Książka zasłużyła na mocne dziesięć na dziesięć. Gdyby można było dać więcej z pewnością bym dała. Z chęcią przeczytam kiedyś jeszcze raz tę książkę którą polecam każdemu bez względu na wiek i płeć.
Ponownie przeczytane:
10.06.2018r.
9.04 - 10.04.2021r.
Książka jest WSPANIAŁA! Choć to i tak mało powiedziane. Wielkie ukłony dla autorki. Naprawdę, kawał dobrej roboty. Zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać. Autorka dopilnowała by książka była ciekawa, trzymała cały czas w napięciu,była składnie napisana i nie został pominięty żaden wątek. Czyli praktycznie wszystkie aspekty które powinna mieć dobra książka(według mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-09
2021-03-08
2021-03-06
Świetna książka. Usiadłam rano i nawet nie zauważyłam kiedy zrobiło się po dwudziestej i skończyła się pierwsza część. Pierwszy raz wszyscy byli na mnie źli, że nie było ze mną kontaktu przez cały dzień.
Przeczytane:
07.2017r.
5-6.03.2021r.
Świetna książka. Usiadłam rano i nawet nie zauważyłam kiedy zrobiło się po dwudziestej i skończyła się pierwsza część. Pierwszy raz wszyscy byli na mnie źli, że nie było ze mną kontaktu przez cały dzień.
Przeczytane:
07.2017r.
5-6.03.2021r.
2020-04-19
Rzadko mam problem z określeniem książki ale tym razem jest inaczej. "Chroń ją" jest czymś z czym jeszcze się nie spotkałam. Książka jest połączeniem ciężkiego, dobrze napisanego kryminału z licznymi zwrotami akcji, oraz słodko-gorzkim romansem. Osobiście byłam zszokowana końcówką i czuję pewien niedosyt nie wiedząc min. czy Gracie koniec końców zamieszkała z Noahem (o co pytał ją w jednym z rozdziałów) i czy matce dziewczyny udało się mimo wszystko na zawsze rzucić prochy. Bardzo fajny był też pomysł "wmieszania" w tą historię rozdziałów z perspektywy Aba i Jackie z przed tych czternastu lat które dawały czytelnikom jaśniejsze spojrzenie na sprawę ale jednocześnie niejednokrotnie zmuszały do myślenia i kombinowania "a co gdyby...?" i przyprawiały o zawał serca.
Książkę należy dokładnie i ze zrozumieniem przeczytać ponieważ ukazuje nam rzeczy, zachowania o których często mamy nikła pojęcie, jeśli w ogóle. Broń Boże nie jest to wyznacznik kto jest dobry, a kto zły bo po obu stronach mamy zarówno tych i tych. Nie należy "zapisywać" sobie, że każdy agent FBI jest dobry, a każdy stróż prawa to skorumpowany glina. W książce jest ujęte bardzo dużo ważnych informacji dotyczących min. dyskryminacji rasowej, uprzedzeń, mechanizmu manipulacji czy prostytucji, a także jak prosto jest śledzić nasze poczynania i rozmowy bez naszej wiedzy.
Książka ukazuje nam dwa rodzaje ludzi (w postaci głównych bohaterów)które tworzą dość duży kontrast:
- Przyzwyczajonego do pewnego standardu życia i dobrze wychowanego chłopaka z dobrą pracą, wykształcaniem, pasjami i ciężko pracującą matką, na którego leci każda. Widzącego w większości ludzi dobro którego życie postanowiło boleśnie uświadomić, że jest zupełnie inaczej.
- Dziewczynę mieszkającą na jakimś "zadupiu" w starej przyczepie która pracuje na dwa etaty żeby utrzymać siebie i matkę która stoczyła się i zaczęła ćpać. Bez studiów ani jakiegokolwiek widoku na lepsze jutro. Brak zaufania do wszystkiego co się rusza, z nożem w torebce, żyjąca w przekonaniu, że jej ojciec był skorumpowanym gliną i je zostawił. Wychodząca dziennie z domu z myślą czy matka w końcu przedawkuje i zastanie w salonie trupa albo czy nie spali przypadkowo przyczepy.
Mimo, że tak bardzo się od siebie różnią potrafią połączyć siły, znaleźć w sobie oparcie i zawalczyć o prawdę będąc pewni tylko jednego. Mogą ufać tylko sobie nawzajem.
Według mnie książka jest przeznaczona dla osób powyżej 15-16 roku życia (bez limitu wzwyż)które mają jakieś pojęcie o tym co czytają i potrafią przeczytać tę książkę ze zrozumieniem i wyciągnąć z niej jakieś wnioski, a nie tylko "Jaki Noah jest sexy o bosz...!" i inne "wnioski" w tym stylu.Oczywiście nie mówię, że osoby młodsze nie zrozumieją bo często zdarza się tak, iż dwunastolatek potrafi wyciągnąć lepsze, bardziej wartościowe wnioski niż osoba po czterdziestce.
Kończąc ten mój wywód który zgaduję, że i tak mało kto przeczyta:
Uważam, że książka jest świetna i naprawdę warta uwagi i nie obraziła bym się gdyby powstałą druga część albo chociaż taki "rzut oka" na życie naszych bohaterów za jakiś czas. 9/10 tylko dlatego, że brakuje mi tych informacji o których wspomniałam wyżej (gdyby byłą możliwość dała bym 9,75 bo to naprawdę malutki minusik) co nie zmienia faktu, iż jestem pewna, że za jakiś czas przeczytam tą książkę ponownie.
Rzadko mam problem z określeniem książki ale tym razem jest inaczej. "Chroń ją" jest czymś z czym jeszcze się nie spotkałam. Książka jest połączeniem ciężkiego, dobrze napisanego kryminału z licznymi zwrotami akcji, oraz słodko-gorzkim romansem. Osobiście byłam zszokowana końcówką i czuję pewien niedosyt nie wiedząc min. czy Gracie koniec końców zamieszkała z Noahem (o co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-24
2019-02-06
Książkę uważam za dobrą... i tyle. Motyw seryjnego mordercy "nagrywającego" film w swojej własnej głowie i piszącego scenariusz jest ciekawy tak jak mamy ciekawą podkładkę pod relację głównych bohaterów ale ten potencjał niestety według mnie nie zostaje w pełni wykorzystany. Nie wiem za bardzo jak ugryźć tą opinię. Książka jest dobrze napisana, ma ciekawą podkładkę i scenariusz... dosłownie i w przenośni ale mnie nie wciągnęła. Czytałam czekając na jakiś rozwój wydarzeń, kulminacyjny moment... i się niestety nie doczekałam. Może niektórzy uznają tą książkę za majstersztyk... ale nie ja.
Książkę uważam za dobrą... i tyle. Motyw seryjnego mordercy "nagrywającego" film w swojej własnej głowie i piszącego scenariusz jest ciekawy tak jak mamy ciekawą podkładkę pod relację głównych bohaterów ale ten potencjał niestety według mnie nie zostaje w pełni wykorzystany. Nie wiem za bardzo jak ugryźć tą opinię. Książka jest dobrze napisana, ma ciekawą podkładkę i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to