Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Lekkie, zabawne, cudowne. Niesamowicie szybko się czyta, nawet w obcym języku, który jest prosty i przystępny. Urocza historia, do której raz po raz wracam, gdy mam ochotę poprawić sobie humor czymś zajmującym. Czuję duchową więź z Simonem, jego miłością do oreo i lokalnych festynów.

Lekkie, zabawne, cudowne. Niesamowicie szybko się czyta, nawet w obcym języku, który jest prosty i przystępny. Urocza historia, do której raz po raz wracam, gdy mam ochotę poprawić sobie humor czymś zajmującym. Czuję duchową więź z Simonem, jego miłością do oreo i lokalnych festynów.

Zakupiona pod wpływem impulsu, spełniająca oczekiwania, a nawet je przerastająca. Podeszłam sceptycznie, uważając, że to taki trochę Harry Potter, ale inna lokalizacja i z kanonicznie nie-heteroseksualnym związkiem. Wciągająca i zajmująca, siedząc do trzeciej nad ranem bawiłam się wyśmienicie. Fabuła przyciąga, zwroty akcji zaskakują, bohaterowie wywołują cały wachlarz emocji - ogólnie rzecz biorąc, zabawa przednia. Rowell sprawia, że zakochujemy się w głównych postaciach (tych pobocznych też) szybko i bez pamięci.

Zakupiona pod wpływem impulsu, spełniająca oczekiwania, a nawet je przerastająca. Podeszłam sceptycznie, uważając, że to taki trochę Harry Potter, ale inna lokalizacja i z kanonicznie nie-heteroseksualnym związkiem. Wciągająca i zajmująca, siedząc do trzeciej nad ranem bawiłam się wyśmienicie. Fabuła przyciąga, zwroty akcji zaskakują, bohaterowie wywołują cały wachlarz...

Przeczytałam, popłakałam się ze szczęścia i teraz od czasu do czasu otwieram na moich ulubionych scenach (jest ich cała masa), żeby poprawić sobie humor. Coś, co mnie w tej książce zachwyciło są ilustracje - o ile nie przepadam za nimi na ogół - to tutaj są tak ... na miejscu, że je również przeglądam, żeby podnieść się na duchu. Lekkość pióra Osińskiej wprawia mnie w cudowny nastrój i mam taką cichą nadzieję, że powstanie kolejna część. Leon i Tosiek, ach, jeden z moich wielu statków i jeden z niewielu, które są canon. Wiara w polską literaturę młodzieżową przywrócona.

Przeczytałam, popłakałam się ze szczęścia i teraz od czasu do czasu otwieram na moich ulubionych scenach (jest ich cała masa), żeby poprawić sobie humor. Coś, co mnie w tej książce zachwyciło są ilustracje - o ile nie przepadam za nimi na ogół - to tutaj są tak ... na miejscu, że je również przeglądam, żeby podnieść się na duchu. Lekkość pióra Osińskiej wprawia mnie w...