rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Nudna i zupełnie niewciągająca.
porzuciłam po 260 stronach...

Nudna i zupełnie niewciągająca.
porzuciłam po 260 stronach...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

tym razem pozytywne zaskoczenie

tym razem pozytywne zaskoczenie

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogólnie ok, ale zabrakło w sumie dość ważnych wyjaśnień.
Nie wiadomo skąd sekta wiedziała, że zupełnie przypadkiem, dokładnie w tym samym czasie, w kawiarni znajdzie się dwóch konkretnych recydywistów. W jaki sposób byli w stanie przygotowywać się do swoich akcji. Ten motyw w ogóle nie został wyjaśniony. A przecież to w sumie najważniejsze.
Druga rzecz, która mi mocno zgrzytała to jakby zbyt duża rola Sawickiej, czyli w sumie jakiegoś randomowego prokuratora, w prowadzeniu akcji antyterrorystów... no wątpię żeby tak mogło być ;)
Rozumiem ze autorka taką sobie fabułę wymyśliła, ale cześć zbędnych opisów można by zamienić na wytłumaczenie tych dwóch mega istotnych aspektów...

Ogólnie ok, ale zabrakło w sumie dość ważnych wyjaśnień.
Nie wiadomo skąd sekta wiedziała, że zupełnie przypadkiem, dokładnie w tym samym czasie, w kawiarni znajdzie się dwóch konkretnych recydywistów. W jaki sposób byli w stanie przygotowywać się do swoich akcji. Ten motyw w ogóle nie został wyjaśniony. A przecież to w sumie najważniejsze.
Druga rzecz, która mi mocno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocno "przegadana" książka, stanowczo za dużo opisów, które nic nie wnoszą, a przy tym wyjątkowo spowalniają akcję.

Mocno "przegadana" książka, stanowczo za dużo opisów, które nic nie wnoszą, a przy tym wyjątkowo spowalniają akcję.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie bardzo rozumiem tak wysoką ocenę yej książki. Połowa (przed lipcem 2012) jest zupełnie zbędna i nic nie wnosi do historii. Są to zapewne tylko przypuszczenia czy też całkowita fikcja autorki. Jak na książkę "sensacyjna/kryminal" za mało jest opisów próby dochodzenia do wyjaśnienia sytuacji (wyjasnienia zbrodni też nie ma, nawet przypuszczeń). Jak na reportaż zupełnie nie pasuje mi styl, bo nie ma zbyt wiele z reportażem wspólnego.
Jedyny plus to nagłośnienie tej zagadki, pozostaje jednak niedosyt informacji...

Nie bardzo rozumiem tak wysoką ocenę yej książki. Połowa (przed lipcem 2012) jest zupełnie zbędna i nic nie wnosi do historii. Są to zapewne tylko przypuszczenia czy też całkowita fikcja autorki. Jak na książkę "sensacyjna/kryminal" za mało jest opisów próby dochodzenia do wyjaśnienia sytuacji (wyjasnienia zbrodni też nie ma, nawet przypuszczeń). Jak na reportaż zupełnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie zbędny tom. Kilka ciekawych stron z historią Tiili mogło być dołączone do 46 tomu.
Reszta to okropne lanie wody, którego nie jestem już w stanie przebrnąć.

Zupełnie zbędny tom. Kilka ciekawych stron z historią Tiili mogło być dołączone do 46 tomu.
Reszta to okropne lanie wody, którego nie jestem już w stanie przebrnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak na finał walki z Tengelem trochę słabo - nijaki Nataniel przez kilka stron myśli, wielki pan i władca zupełnie bez polotu, szkoda że się nie popłakał..

Jak na finał walki z Tengelem trochę słabo - nijaki Nataniel przez kilka stron myśli, wielki pan i władca zupełnie bez polotu, szkoda że się nie popłakał..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niby fajna książka, ale wszystkiego w niej za dużo.
Za dużo wątków, większość zbyt rozbudowana - np. wątek o prokuratorze - moim zdaniem nic nie wnosi do wątku głównego, poza dodaniem do książki jakichś 150 niepotrzebnych stron; wydarzenia w domu dziecka, u Prokopa, czy u matki z małą córka mógłby zostać skrócone do niezbędnego minimum i książka nic by nie straciła.
Za dużo też nieśmiertelności - u Zakrzewskiego jak i "drugiej strony" (swoją drogą już w połowie książki wiedziałam że te 3 osoby to tak na prawdę jedna, i że jest to Rysiek...)

Niby fajna książka, ale wszystkiego w niej za dużo.
Za dużo wątków, większość zbyt rozbudowana - np. wątek o prokuratorze - moim zdaniem nic nie wnosi do wątku głównego, poza dodaniem do książki jakichś 150 niepotrzebnych stron; wydarzenia w domu dziecka, u Prokopa, czy u matki z małą córka mógłby zostać skrócone do niezbędnego minimum i książka nic by nie straciła.
Za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wątek o historii Marco ciekawy, tak samo spotkanie Cristy z Linde-Lou. Aaaaaleee... "walka" z Tengelem Złym rozwleczona do granic możliwości, aż ciężko się to czyta.
Już chciałabym skończyć wreszcie tą sagę, bo im dalej w historii, tym bardziej się z nią męczę (jak i zresztą autorka chyba też...)

Wątek o historii Marco ciekawy, tak samo spotkanie Cristy z Linde-Lou. Aaaaaleee... "walka" z Tengelem Złym rozwleczona do granic możliwości, aż ciężko się to czyta.
Już chciałabym skończyć wreszcie tą sagę, bo im dalej w historii, tym bardziej się z nią męczę (jak i zresztą autorka chyba też...)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra kontynuacja poprzednich części, książka na jedno popołudnie.
Duży plus za to, że tym razem nikt nie "latał na moto". Czekam aż zmieni się nieco gust muzyczny bohaterów i nie każdy będzie cytował Sokoła, Pezeta i inne "gwiazdy" hip-hopu (ale jak zakładam, sama autorka musi najpierw zacząć słuchać innej muzyki ;)

Dobra kontynuacja poprzednich części, książka na jedno popołudnie.
Duży plus za to, że tym razem nikt nie "latał na moto". Czekam aż zmieni się nieco gust muzyczny bohaterów i nie każdy będzie cytował Sokoła, Pezeta i inne "gwiazdy" hip-hopu (ale jak zakładam, sama autorka musi najpierw zacząć słuchać innej muzyki ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

ani komedia, ani kryminał... ogólnie strata czasu

ani komedia, ani kryminał... ogólnie strata czasu

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

zdecydowanie "przegadana" książka. Gdyby była o jakieś 100 stron krótsza, może byłaby ok... a tak to trochę takie flaki z olejem

zdecydowanie "przegadana" książka. Gdyby była o jakieś 100 stron krótsza, może byłaby ok... a tak to trochę takie flaki z olejem

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie się wynudziłam. Pomysł całkiem ciekawy, jednak jego realizacja już niekoniecznie. Zbyt wiele miejsca poświęcono analizie lingwistycznej (serio ktoś jest w stanie znaleźć jakiegoś chłopaczka we wsi zabitej dechami na podstawie wpisów na forum?).
Wątek głównych bohaterów też już zrobił się męczący.
Jak bardzo lubię książki Mroza, to ta chyba była ostatnią z cyklu o Gerardzie, po która sięgnę...

Strasznie się wynudziłam. Pomysł całkiem ciekawy, jednak jego realizacja już niekoniecznie. Zbyt wiele miejsca poświęcono analizie lingwistycznej (serio ktoś jest w stanie znaleźć jakiegoś chłopaczka we wsi zabitej dechami na podstawie wpisów na forum?).
Wątek głównych bohaterów też już zrobił się męczący.
Jak bardzo lubię książki Mroza, to ta chyba była ostatnią z cyklu o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zanudziłam się okropnie już przy 60 stronach, a zostało jeszcze 390....

Zanudziłam się okropnie już przy 60 stronach, a zostało jeszcze 390....

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znakomity przykład jak można napisać pół tysiąca stron o niczym.... No nie dałam rady, udało się przeczytać prawie połowę, ale wiało okropną nudą.

Znakomity przykład jak można napisać pół tysiąca stron o niczym.... No nie dałam rady, udało się przeczytać prawie połowę, ale wiało okropną nudą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrnęłam do 100 stony, nawet przez chwilę nie poczułam się zainteresowana książką...

Dobrnęłam do 100 stony, nawet przez chwilę nie poczułam się zainteresowana książką...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okropnie słaba książka jak na sensację. Aż dziwne, że tak głupiutka i naiwna osoba, może być analitykiem jakiejkolwiek agencji wywiadowczej. Zakończenie to już w ogóle jakiś totalny absurd wyssany z palca – nierealne, idiotyczne i nielogiczne z punktu widzenia CIA, FBI, czy innej jednostki zajmującej się bezpieczeństwem państwa. Czytając ten gniot miałam wrażenie, że komuś się kategoria książek pomyliła, bo to nie sensacja, a coś nadające się jedynie do sekcji „harlequiny dla niewymagających”. Spokojnie połowę stron można by pominąć, te wszystkie historie z życia bohaterki nic nie wniosły do fabuły (np. o pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej ciąży).

Jedyne co mi się podobało w tej książce, to okładka – super przyjemna w dotyku faktura okładki. Za to daję dodatkowy (czyli w sumie jeden) punkt!

Okropnie słaba książka jak na sensację. Aż dziwne, że tak głupiutka i naiwna osoba, może być analitykiem jakiejkolwiek agencji wywiadowczej. Zakończenie to już w ogóle jakiś totalny absurd wyssany z palca – nierealne, idiotyczne i nielogiczne z punktu widzenia CIA, FBI, czy innej jednostki zajmującej się bezpieczeństwem państwa. Czytając ten gniot miałam wrażenie, że komuś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie nieciekawa i mocno nudnawa książka. Balans opisów vs. dialogów (ok 70-75%) i rzeczywistej akcji, która cokolwiek wnosiła mocno zaburzony. Czytając ją nie mogłam się opędzić od wrażenia, że czytam jakąś książkę „historyczną” albo po prostu wikipedię. Spokojnie można by usunąć większość tego rysu historycznego, czyli de facto połowę książki, a główny wątek nadal by za wiele nie stracił.
Jedyny plus - szybko się czyta, więc nie straciłam na nią za dużo czasu.

Zupełnie nieciekawa i mocno nudnawa książka. Balans opisów vs. dialogów (ok 70-75%) i rzeczywistej akcji, która cokolwiek wnosiła mocno zaburzony. Czytając ją nie mogłam się opędzić od wrażenia, że czytam jakąś książkę „historyczną” albo po prostu wikipedię. Spokojnie można by usunąć większość tego rysu historycznego, czyli de facto połowę książki, a główny wątek nadal by...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

o 400 stron za dużo...
Już dawno nie czytałam tak totalnie przegadanej i nudnej ksiązki. Wszystkie elementy były totalnie do przewidzenia, zero zaskoczenia.

To było moje pierwsze i ostatnie podejście do twórczości tej autorki

o 400 stron za dużo...
Już dawno nie czytałam tak totalnie przegadanej i nudnej ksiązki. Wszystkie elementy były totalnie do przewidzenia, zero zaskoczenia.

To było moje pierwsze i ostatnie podejście do twórczości tej autorki

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

tak bardzo o niczym.... Książka nudna jak flaki z olejem, spokojnie ta sama historia zmieściłaby się na mniej niż połowie stron.
Główna bohaterka strasznie infantylna, żeby nie powiedzieć, że do bólu głupia.... A główny bohater totalnie nijaki...

tak bardzo o niczym.... Książka nudna jak flaki z olejem, spokojnie ta sama historia zmieściłaby się na mniej niż połowie stron.
Główna bohaterka strasznie infantylna, żeby nie powiedzieć, że do bólu głupia.... A główny bohater totalnie nijaki...

Pokaż mimo to