-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
Biblioteczka
2023-10-15
2023-04-16
Kolejna powieść z serii Bridgerton, tym razem poznajemy historię Francesci, która jest szczęśliwą mężatką. Oboje z mężem bardzo pragną potomstwa, ich tymczasowy brak to ich jedyne zmartwienie. Bardzo dużo czasu spędzają z Michaelem Stirlingiem, przyjacielem rodziny. Prywatnie znany londyński bawidamek, który ugania się za kobietami i zbytnio nie angażuje w poważne związki.
Życie Franceski przerywa nagła tragedia, która zmienia wszystko. Zmienia też bardzo ją i jej relację z Michaelem.
Aby nie spoilerować, czytajcie sami. Bardzo fajna lekka lektura, polecam!
Kolejna powieść z serii Bridgerton, tym razem poznajemy historię Francesci, która jest szczęśliwą mężatką. Oboje z mężem bardzo pragną potomstwa, ich tymczasowy brak to ich jedyne zmartwienie. Bardzo dużo czasu spędzają z Michaelem Stirlingiem, przyjacielem rodziny. Prywatnie znany londyński bawidamek, który ugania się za kobietami i zbytnio nie angażuje w poważne...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-30
Sagę Bridgertonów znam z serialu Netflix. Cóż tu wiele mówić :D to lekka historia o miłości i romansie w czasach krynolin, gorsetów, przyzwoitek.
Tym razem czytamy o skrytej miłości i uwielbieniu Penelopy Featherington do brata swojej przyjaciółki Colina Bridgertona. Jak się z czasem okazuje skrywana miłość to nie jedyny sekret Penelopy... Jestem bardzo ciekawa ekranizacji tej powieści, która już tuż tuż ma cieszyć nasze oczy.
Polecam jako lekką lekturę, bardzo przyjemnie się czyta.
Sagę Bridgertonów znam z serialu Netflix. Cóż tu wiele mówić :D to lekka historia o miłości i romansie w czasach krynolin, gorsetów, przyzwoitek.
Tym razem czytamy o skrytej miłości i uwielbieniu Penelopy Featherington do brata swojej przyjaciółki Colina Bridgertona. Jak się z czasem okazuje skrywana miłość to nie jedyny sekret Penelopy... Jestem bardzo ciekawa ekranizacji...
2022-12-05
Po tej lekturze zdecydowanie zmieniam zdanie o Kanadzie. Już nie jest to dla mnie kraj syropem klonowym płynący. Jak się okazuje zło na dzieciach to nie tylko temat w Polsce ("Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadecie"). Kościół katolicki pod przykrywką Chrystusa i miłości do bliźniego, wyrządził wiele zła kanadyjskim dzieciom. Tak wiele, że część z nich umarła za życia. Tytułowy Toby Obed budzi się w szpitalu bez rąk i nóg. Zostały one amputowane po tym jak pijany zasnął na siarczystym mrozie. Zapytacie dlaczego pije? Aby zapomnieć. Aby nie pamiętać. Aby wymazać z głowy przerażające obrazy i sytuacje, których doświadczył jako rdzenne dziecko w szkole Św. Anny.
Bardzo polecam Wam tą książkę!
Po tej lekturze zdecydowanie zmieniam zdanie o Kanadzie. Już nie jest to dla mnie kraj syropem klonowym płynący. Jak się okazuje zło na dzieciach to nie tylko temat w Polsce ("Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadecie"). Kościół katolicki pod przykrywką Chrystusa i miłości do bliźniego, wyrządził wiele zła kanadyjskim dzieciom. Tak wiele, że część z nich umarła za życia. Tytułowy...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-07-31
"Najszczęśliwsza" to moje pierwsze spotkanie z Maxem Czornyjem. Bardzo dużo dobrego słyszałam o tym pisarzu, dlatego tez miałam duże oczekiwania co do tej książki. I cóż mogę powiedzieć. Nie wiem czy sięgnę po inna książkę Czornyja. "Najszczęśliwsza" nie zachwyciła mnie, w sumie nawet już nie pamiętam fabuły. Po mocnym, fajnym początku (brutalne morderstwo ciężarnej zony głównego bohatera), pozostała fabuła to flaki z olejem.
Zakończenie książki mocno przewidywalne. Naprawdę, z której strony nie patrzeć - bez szalu.
"Najszczęśliwsza" to moje pierwsze spotkanie z Maxem Czornyjem. Bardzo dużo dobrego słyszałam o tym pisarzu, dlatego tez miałam duże oczekiwania co do tej książki. I cóż mogę powiedzieć. Nie wiem czy sięgnę po inna książkę Czornyja. "Najszczęśliwsza" nie zachwyciła mnie, w sumie nawet już nie pamiętam fabuły. Po mocnym, fajnym początku (brutalne morderstwo ciężarnej zony...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-30
Moje pierwsze spotkanie z Mistrzynią Kryminału - Agathą Christie. Dlaczego ja wcześniej nie miałam w rękach żadnej z jej książek - hańba, wstyd i generalnie "jak do tego doszło - nie wiem".
Ale! Ile za to czytania przede mną! :)
Zaczęłam od "I nie było już nikogo" - czyli dziecięcej wyliczanki, która opowiada historię żołnierzy, którzy - jeden po drugim - giną. Na Wyspie Żołnierzyków, na specjalne zaproszenie gospodarza zjeżdżają się osoby, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy. Jak się potem okaże, ich wspólnym mianownikiem jest morderstwo. Każda z tych osób, przyczyniła się do śmierci człowieka. I teraz każda z nich, poniesie karę. A kto wymierza sprawiedliwość? Hmm ta zagadka na długi, długi czas pozostaję tajemnicą, gdyż nikt na Wyspie Żołnierzyków nie przeżył.
Bardzo cieszę się, że ta książka wpadła w moje ręce <3
Moje pierwsze spotkanie z Mistrzynią Kryminału - Agathą Christie. Dlaczego ja wcześniej nie miałam w rękach żadnej z jej książek - hańba, wstyd i generalnie "jak do tego doszło - nie wiem".
Ale! Ile za to czytania przede mną! :)
Zaczęłam od "I nie było już nikogo" - czyli dziecięcej wyliczanki, która opowiada historię żołnierzy, którzy - jeden po drugim - giną. Na Wyspie...
2022-03-31
Książka brutalnie szczera i prawdziwa. Autorka nie owija w bawełnę. Momentami wulgarnie opisuje swój stan, swoje uzależnienie od alkoholu. Pokazuje jak z niewinnej dziewczynki stała się pijącym dorosłym. Pokazuję też raczej niemiłą prawdę o ośrodkach terapeutycznych. Ich surowości i nie dopasowaniu do bieżących realiów. Wskazuje terapeutów, którzy z pewnością nie powinni być terapeutami. Książka momentami jest "nie wygodna", napisana bardzo prostym językiem.
Mocna!
Książka brutalnie szczera i prawdziwa. Autorka nie owija w bawełnę. Momentami wulgarnie opisuje swój stan, swoje uzależnienie od alkoholu. Pokazuje jak z niewinnej dziewczynki stała się pijącym dorosłym. Pokazuję też raczej niemiłą prawdę o ośrodkach terapeutycznych. Ich surowości i nie dopasowaniu do bieżących realiów. Wskazuje terapeutów, którzy z pewnością nie powinni...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-24
Wiśniewski jak to on - w swoim stylu, nie boi się zadawać "trudnych" pytań. Często zachacza o nieprzyzwoitość, ale wyrównuję to swoim chłopięcym urokiem. Natomiast Domagalik - to jest kobieta! Odważna, inteligentna, piękna wewnątrz. Czułam się jak podglądacz, jakbym ukradkiem czytała czyjąś prywatną korespondencję.
Wiśniewski jak to on - w swoim stylu, nie boi się zadawać "trudnych" pytań. Często zachacza o nieprzyzwoitość, ale wyrównuję to swoim chłopięcym urokiem. Natomiast Domagalik - to jest kobieta! Odważna, inteligentna, piękna wewnątrz. Czułam się jak podglądacz, jakbym ukradkiem czytała czyjąś prywatną korespondencję.
Pokaż mimo toTo jest bardzo dobre pytanie. Miłość - i co dalej? Każdy z nas powinien zadać je sobie w głębi ducha. Czy miłość drugiej osoby to dla nas sens naszego życia?? Niestety, ale patrząc z własnej perspektywy, niekiedy stawiamy tą miłość nad własne szczęście. Mówimy sobie, że będziemy szczęśliwi, spełnieni gdy znajdziemy druga połówkę. Gdy ktoś nas pokocha. A czy my kochamy samych siebie? Czy my się wogole lubimy? Czy czujemy się dobrze sami ze sobą? Ja dopiero teraz - w wieku 29 lat (za m-c 30stu) mogę powiedzieć, że czuje sie dobrze sama że sobą. Że jestem szczęśliwa. I że kocham sama siebie!! I że lubię sama siebie. I że uważam siebie za naprawdę bardzo fajna kobietę. Mam swoje cele, mam swoje pasję. Jestem pełna. Mam swoje plany i marzenia. Spełniam się zawodowo. I dzięki tym wszystkim aspektom tworzę od kilku lat fajny związek oparty na szacunku, wsparciu i miłości właśnie. Ale nie ukrywam, że zawsze było tak dobrze jak jest teraz. Niestety nie. I książki "Miłość. I co dalej" powinnam przeczytać już dawno temu, gdy jako młoda dziewczyna wkraczalam w dorosłe życie. To zbiór historii, porad mówiących nam jak kochać siebie. I jak brak takiej samo-milosci może odbić się na naszych związkach. Bardzo fajna ksiazka!!
To jest bardzo dobre pytanie. Miłość - i co dalej? Każdy z nas powinien zadać je sobie w głębi ducha. Czy miłość drugiej osoby to dla nas sens naszego życia?? Niestety, ale patrząc z własnej perspektywy, niekiedy stawiamy tą miłość nad własne szczęście. Mówimy sobie, że będziemy szczęśliwi, spełnieni gdy znajdziemy druga połówkę. Gdy ktoś nas pokocha. A czy my kochamy...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-09-29
Dawno nie czytałam książki, którą bałam się czytać. Z każdej strony wyłania się coraz większy mrok, strach, lęk, niepokój. Co to za historia! Zaczyna się wręcz niewinnie (choć czy niewinnością można nazwać bycie świadkiem śmiertelnego wypadku?), potem jest tylko gorzej... Przypadkowe spotkanie Lowen i Jeremy'iego okazuje się być początkiem czegoś niespodziewanego. Lowen dostaje propozycję dokończenia serri książek kryminalnych, gdyż ich autorka - prywanie żona Jeremy'iego - uległa wypadkowi i nie jest w stanie fizycznie dokończyć swojego dzieła. Wielkie pieniądze i zauroczenie mężczyzną powodują, że Lowen decyduje się przyjąć propozycję i zamieszkuje razem z rodziną w ich posiadłości. I teraz zaczyna się fabuła ! Naprawde, czytając tą książkę miałam ciarki na skórze. Koniec końców, okazuję się że nie wiadomo komu można ufać i kto mówi prawdę, a kto jest idealnym kłamcom i ... mordercą. Czytajcie, polecam!
Dawno nie czytałam książki, którą bałam się czytać. Z każdej strony wyłania się coraz większy mrok, strach, lęk, niepokój. Co to za historia! Zaczyna się wręcz niewinnie (choć czy niewinnością można nazwać bycie świadkiem śmiertelnego wypadku?), potem jest tylko gorzej... Przypadkowe spotkanie Lowen i Jeremy'iego okazuje się być początkiem czegoś niespodziewanego. Lowen...
więcej mniej Pokaż mimo to
Historia Księcia Harrego opowiedziana z nieznanej nikomu perspektywy. Czy prawdziwa? Uważam, że tak. Biorąc pod uwagę 'sztywność' i wyrachowanie Rodziny Królewskiej, która za wszelką cenę chce utrzymać pozory, tak - uważam, że jego historia jest obiektywna i prawdziwa.
Bardzo to przykre czytać, że był tylko zbędnym hultajem, zastępcą następcy, swojego brata Willego, prawowitego i przyszłego następcy tronu.
Wpływ jaki jego matka Księżna Diana miała na niego oraz jak została potraktowana spowodował, że Harry zdecydował się poświęcić wszystko, aby chronić swoją rodzinę -Megan i dzieci.
Czy należy go za to winić? Nie, absolutnie. Rodzina, którą tworzysz jest ważniejsza od rodziny z której się wywodzisz. I nie ważne, że Twoim ojcem jest Król Anglii.
Zachęcam do lektury!
Historia Księcia Harrego opowiedziana z nieznanej nikomu perspektywy. Czy prawdziwa? Uważam, że tak. Biorąc pod uwagę 'sztywność' i wyrachowanie Rodziny Królewskiej, która za wszelką cenę chce utrzymać pozory, tak - uważam, że jego historia jest obiektywna i prawdziwa.
więcej Pokaż mimo toBardzo to przykre czytać, że był tylko zbędnym hultajem, zastępcą następcy, swojego brata Willego,...