-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2024-04-29
2024-04-22
2024-04-12
Chyba najcięższa pozycja Orbitowskiego, spośród tych, które czytałem. Specyficznie napisana, trochę rozwleczona i chaotyczna, jednak daje do myślenia... a przemyśleć można tu wiele rzeczy... Z jednej strony są tu ukazane właśnie problemy, przy których trzeba by się było zatrzymać i je rozważyć, jednak specyficzny i bardzo "szybki" język, którego używa autor na to nie pozwala. Dużo jest tu szczegółów, opisów drobnych rzeczy i zdawałoby się nieistotnych zdarzeń. Ciekawa jest też sama formuła tej książki - składająca się z czterech jakby odrębnych od siebie części i dziwnego epilogu. Na pewno nie jest to prosta i oczywista opowieść na niedzielne popołudnie...
Chyba najcięższa pozycja Orbitowskiego, spośród tych, które czytałem. Specyficznie napisana, trochę rozwleczona i chaotyczna, jednak daje do myślenia... a przemyśleć można tu wiele rzeczy... Z jednej strony są tu ukazane właśnie problemy, przy których trzeba by się było zatrzymać i je rozważyć, jednak specyficzny i bardzo "szybki" język, którego używa autor na to nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-09
Jeśli ktoś śledzi rozmowy obu Panów na YT to ta książka nie będzie absolutnie żadnym zaskoczeniem. Podsumowuje to co, na tamtą chwilę wiadomo było o konflikcie na Ukrainie, ukazuje szerszy jego kontekst a także przedstawia zagrożenia i możliwe scenariusze jego rozwoju, w tym także dla Polski. Dla zainteresowanych tematem, warto.
Jeśli ktoś śledzi rozmowy obu Panów na YT to ta książka nie będzie absolutnie żadnym zaskoczeniem. Podsumowuje to co, na tamtą chwilę wiadomo było o konflikcie na Ukrainie, ukazuje szerszy jego kontekst a także przedstawia zagrożenia i możliwe scenariusze jego rozwoju, w tym także dla Polski. Dla zainteresowanych tematem, warto.
Pokaż mimo to2024-03-18
2024-03-14
2024-03-03
Wprawdzie czytałem Notatki na bieżąco jak się ukazywały, ale powrót do nich w formie książkowej to był świetny pomysł ...bo i artykuły Pana Przemysława to najczęściej świetne, ponadczasowe teksty, w których znajdziemy samo "mięcho", bez kołczingowego bełkotu. Można wracać do nich wielokrotnie, naprawdę polecam.
Wprawdzie czytałem Notatki na bieżąco jak się ukazywały, ale powrót do nich w formie książkowej to był świetny pomysł ...bo i artykuły Pana Przemysława to najczęściej świetne, ponadczasowe teksty, w których znajdziemy samo "mięcho", bez kołczingowego bełkotu. Można wracać do nich wielokrotnie, naprawdę polecam.
Pokaż mimo to2024-01-11
Kultowa rozprawa, aktualna tak samo dziś jak sto lat temu. Zawiera masę trafnych spostrzeżeń, nie tylko na temat tytułowej psychologii tłumu, ale także na temat charakteru władzy, roli jednostek przewodzących w zbiorowościach czy szkolnictwa powszechnego. Oczywiście jest tam też sporo sformułowań i sądów, które mogą dzisiejszego czytelnika odrobinę razić, ale generalnie jest to bardzo wartościowa pozycja.
Kultowa rozprawa, aktualna tak samo dziś jak sto lat temu. Zawiera masę trafnych spostrzeżeń, nie tylko na temat tytułowej psychologii tłumu, ale także na temat charakteru władzy, roli jednostek przewodzących w zbiorowościach czy szkolnictwa powszechnego. Oczywiście jest tam też sporo sformułowań i sądów, które mogą dzisiejszego czytelnika odrobinę razić, ale generalnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-12
Ta pozycja to kolejny dowód na to, że Górny Śląsk jest wreszcie odczarowywany. Bycie Ślązakiem było przez lata wstydliwe, a teraz jest wręcz modne... Książka ta jest próbą wytłumaczenia czym tak naprawdę były i tylko w niektórych miejscach jeszcze są kolonie robotnicze. Jak dla mnie jest to opis praktycznie kompletny: jest historia, rys socjologiczny, próba opisania życia codziennego i zwyczajów mieszkańców tytułowych familoków. Dla niektórych będzie to znakomita podróż sentymentalna, dla innych wycieczka w całkowicie inny, nieistniejący i często zapomniany już świat. Bardzo dobrze, że takie pozycje się ukazują, a jeszcze lepiej jak są tak dobrze napisane.
PS. Znajomość ślonskij godki wskazana, choć nie wymagana bo na końcu książki są tłumaczenia tekstów pisanych gwarą.
Ta pozycja to kolejny dowód na to, że Górny Śląsk jest wreszcie odczarowywany. Bycie Ślązakiem było przez lata wstydliwe, a teraz jest wręcz modne... Książka ta jest próbą wytłumaczenia czym tak naprawdę były i tylko w niektórych miejscach jeszcze są kolonie robotnicze. Jak dla mnie jest to opis praktycznie kompletny: jest historia, rys socjologiczny, próba opisania życia...
więcej mniej Pokaż mimo to
To nie jakiś tam słownik, lecz także zbiór często osobistych historii i opowieści. Dla kogoś spoza regionu może to być przybliżenie specyfiki terenów Górnego Śląska, a dla "lokalsa", takiego jak ja, jest to często podróż sentymentalna do świata, którego już nie ma.
To nie jakiś tam słownik, lecz także zbiór często osobistych historii i opowieści. Dla kogoś spoza regionu może to być przybliżenie specyfiki terenów Górnego Śląska, a dla "lokalsa", takiego jak ja, jest to często podróż sentymentalna do świata, którego już nie ma.
Pokaż mimo to