rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Świetnie napisane, przenikliwe i bardzo klimatyczne opowieści. Bardzo polecam.

Świetnie napisane, przenikliwe i bardzo klimatyczne opowieści. Bardzo polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przykro mi, ale nie bardzo mogę przez tę książkę przebrnąć... Może i pomysł ciekawy, ale dialogi są bardzo sztuczne. Nie wiem, kto używa na co dzień wyrażeń takich jak "Ciekawe co nam powie sklepikarka". Bohaterowie są ciągle nazywani imieniem i nazwiskiem, a czasem nawet do tego dodana jest funkcja jaką pełnią. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to wszystko ma służyć objętości książki, bo do treści nic nie wnosi. Poza tym wszystko to jakieś sztampowe, bez pomysłu. Mnie się nie podoba.

Przykro mi, ale nie bardzo mogę przez tę książkę przebrnąć... Może i pomysł ciekawy, ale dialogi są bardzo sztuczne. Nie wiem, kto używa na co dzień wyrażeń takich jak "Ciekawe co nam powie sklepikarka". Bohaterowie są ciągle nazywani imieniem i nazwiskiem, a czasem nawet do tego dodana jest funkcja jaką pełnią. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to wszystko ma służyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka. Wbrew pozorom nie jest to tylko podróż po 3 różnych miejscach świata, ale bardzo osobista opowieść o szukaniu siebie, wyborach, relacjach z najbliższymi. Mam wielki szacunek dla autora za posiadanie własnego zdania, nawet jeśli nie zawsze się z nim zgadzam. Jako matka dwójki dzieci chciałabym Mu powiedzieć, że nie wie jak wiele traci dokonując swojego wyboru, ale jestem pewna, że nie mam pojęcia ile tracę mieszkając w jednym miejscu i pracując w biurze :) Każdy na swoją drogę. O ile nie robimy krzywdy innym powinniśmy zawsze ją wybierać i nie dać się wtłaczać w schematy.

Świetna książka. Wbrew pozorom nie jest to tylko podróż po 3 różnych miejscach świata, ale bardzo osobista opowieść o szukaniu siebie, wyborach, relacjach z najbliższymi. Mam wielki szacunek dla autora za posiadanie własnego zdania, nawet jeśli nie zawsze się z nim zgadzam. Jako matka dwójki dzieci chciałabym Mu powiedzieć, że nie wie jak wiele traci dokonując swojego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

E-E Schmitt potrafi stworzyć przepiękne opowieści. Wielokrotnie zachwycał mnie pomysłem, stylem, głębią swoich utworów. Niestety ta książka nie będzie należała do moich ulubionych. Jest w niej kilka zabawnych dialogów, ale jak na taką objętość to zdecydowanie za mało. Do samego końca miałam nadzieję, że czymś mnie zaskoczy, ale nic takiego nie nastąpiło. Trudno, może następnym razem.

E-E Schmitt potrafi stworzyć przepiękne opowieści. Wielokrotnie zachwycał mnie pomysłem, stylem, głębią swoich utworów. Niestety ta książka nie będzie należała do moich ulubionych. Jest w niej kilka zabawnych dialogów, ale jak na taką objętość to zdecydowanie za mało. Do samego końca miałam nadzieję, że czymś mnie zaskoczy, ale nic takiego nie nastąpiło. Trudno, może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla szkół średnich. Nie trzeba jej omawiać na zajęciach z języka polskiego, bo nie wyróżnia się stylem, kompozycją, ani niczym podobnym. Może być lekturą na biologii, WOSie czy też co tam teraz się uczy w stylu "przygotowania do życia w rodzinie". 100% prawdy o macierzyństwie w Polsce - chociaż mam wrażenie, że ta głupawka perfekcyjności wykracza daleko poza jej granice. Będę polecać wszystkim przyszłym mamom na równi z poradnikami jak pielęgnować dziecko i szkołą rodzenia. Bardzo za tę książkę dziękuję Autorce.

Uważam, że ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla szkół średnich. Nie trzeba jej omawiać na zajęciach z języka polskiego, bo nie wyróżnia się stylem, kompozycją, ani niczym podobnym. Może być lekturą na biologii, WOSie czy też co tam teraz się uczy w stylu "przygotowania do życia w rodzinie". 100% prawdy o macierzyństwie w Polsce - chociaż mam wrażenie, że ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciepła i świetnie napisana książka o niezwyciężonej babskiej przyjaźni. Ciężko uwierzyć, że mógł napisać ją mężczyzna! Uwielbiam takie klimaty, dlatego daję 10/10 :)

Bardzo ciepła i świetnie napisana książka o niezwyciężonej babskiej przyjaźni. Ciężko uwierzyć, że mógł napisać ją mężczyzna! Uwielbiam takie klimaty, dlatego daję 10/10 :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowicie smutna i przejmująca historia. Emigrację znam z doświadczenia, więc wiem, że oprócz stresu, braku pieniędzy czy problemów językowych najbardziej doskwiera samotność. Nawet jeśli jest się we dwoje, to po prostu zbyt mało. Miałam wrażenie, że Iwanka - bohaterka tej książki - może powiedzieć to samo. Bardzo dobra, choć bardzo smutna książka.

Niesamowicie smutna i przejmująca historia. Emigrację znam z doświadczenia, więc wiem, że oprócz stresu, braku pieniędzy czy problemów językowych najbardziej doskwiera samotność. Nawet jeśli jest się we dwoje, to po prostu zbyt mało. Miałam wrażenie, że Iwanka - bohaterka tej książki - może powiedzieć to samo. Bardzo dobra, choć bardzo smutna książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo smutna i dziwna opowieść mówiąca o spustoszeniach jakie czyni w ludziach wojna. Dobrze napisana, ale bardzo przygnębiająca.

Bardzo smutna i dziwna opowieść mówiąca o spustoszeniach jakie czyni w ludziach wojna. Dobrze napisana, ale bardzo przygnębiająca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna, nieoczywista, ciekawa książka. Można zatracić się w czytaniu, a po odłożeniu jej na półkę zostaje w głowie lekki niepokój. Polecam.

Fajna, nieoczywista, ciekawa książka. Można zatracić się w czytaniu, a po odłożeniu jej na półkę zostaje w głowie lekki niepokój. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam Isabel Allende za magię i lekkość pióra, ale ta książka to dla mnie niestety klapa. Mnóstwo nierozwiniętych wątków, bohaterów, którzy nic do powieści nie wnoszą, ciągła zmiana czasów opowieści powodują ogólny chaos. Do tego niestety, pomimo całej magii, nie mogę autorce wybaczyć nielogiczności. Np. główna bohaterka posiada jedyne zdjęcie rodziców zrobione przy pożegnaniu na nabrzeżu Gdyni. Jeśli mamy rok 1939 i pełno ludzi tłoczących się przy wsiadaniu na statek, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że wtedy jej rodzice znajdują fotografa, pozują do zdjęcia i co najlepsze od razu to zdjęcie przekazują córce. Podobnych kwiatków jest kilka, co dla mnie skutkuje całkowitą niewiarygodnością historii.

Uwielbiam Isabel Allende za magię i lekkość pióra, ale ta książka to dla mnie niestety klapa. Mnóstwo nierozwiniętych wątków, bohaterów, którzy nic do powieści nie wnoszą, ciągła zmiana czasów opowieści powodują ogólny chaos. Do tego niestety, pomimo całej magii, nie mogę autorce wybaczyć nielogiczności. Np. główna bohaterka posiada jedyne zdjęcie rodziców zrobione przy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pokręcona – takim epitetem chciałabym ją określić w pierwszej kolejności. Jest też książką trudną, może dlatego, że opowiada o trudnym okresie dorastania (niezależnie od tego w jakim wieku ono się zaczyna i kończy). Momentami brzmi jak opowieść schizofrenika, żeby po chwili czytać ją jak romans. Myślę, że po lekturze „Jednorocznej wdowy” i „Ostatniej nocy w Twisted River” trochę rozczarowuje, albo po prostu jej nie zrozumiałam…

Pokręcona – takim epitetem chciałabym ją określić w pierwszej kolejności. Jest też książką trudną, może dlatego, że opowiada o trudnym okresie dorastania (niezależnie od tego w jakim wieku ono się zaczyna i kończy). Momentami brzmi jak opowieść schizofrenika, żeby po chwili czytać ją jak romans. Myślę, że po lekturze „Jednorocznej wdowy” i „Ostatniej nocy w Twisted River”...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna wspaniała książka tego autora, a nie wiem, czy nie najlepsza z Jego dotychczasowych dzieł. Jezus i Piłat – dwie przeciwstawne postacie opowiadające tę samą historię, dwa bieguny, zetknięte ze sobą przez los/przeznaczenie/Boga? To co przez lata Kościół wtłacza w nas jako niepodważalną i jedyną prawdę zostaje nie tyle podważone, co lekko podniesione przez Autora. Zostawia po sobie bardzo przyjemny niepokój, stawia w umyśle malutki znak zapytania – czy aby na pewno wiem jak przebiegła ta historia? Bez zmiany faktów historia zostaje zmieniona! Co łączy Jezusa znanego z Kościoła z Jezusem Schmitta? Miłość – fundament, sens i cała prawda Chrześcijaństwa. A co zostanie w nas po tej lekturze?

Kolejna wspaniała książka tego autora, a nie wiem, czy nie najlepsza z Jego dotychczasowych dzieł. Jezus i Piłat – dwie przeciwstawne postacie opowiadające tę samą historię, dwa bieguny, zetknięte ze sobą przez los/przeznaczenie/Boga? To co przez lata Kościół wtłacza w nas jako niepodważalną i jedyną prawdę zostaje nie tyle podważone, co lekko podniesione przez Autora....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dziennik z podróży do Rosji Robert Capa, John Steinbeck
Ocena 6,7
Dziennik z pod... Robert Capa, John S...

Na półkach:

W tej relacji z podróży urzekła mnie szczerość jakiej obecna poprawność polityczna nie znosi. Na szczęście w tamtych czasach nie była aż tak rozpowszechniona (poprawność, nie szczerość). Spostrzeżenia na temat zachowań Niemców w czasie drugiej wojny nie byłyby w tej chwili dobrze przyjęte, myślę, że nikt by ich nawet w taki sposób nie sformułował. Nie chodzi o nienawiść czy obwinianie się nawzajem, po prostu logiczne stwierdzenia, że Niemcy za tę wojnę odpowiadają i wypunktowanie ich nielogicznego działania. Uwielbiam też dyskretne poczucie humoru tego autora oraz jego niesamowity do siebie dystans.

W tej relacji z podróży urzekła mnie szczerość jakiej obecna poprawność polityczna nie znosi. Na szczęście w tamtych czasach nie była aż tak rozpowszechniona (poprawność, nie szczerość). Spostrzeżenia na temat zachowań Niemców w czasie drugiej wojny nie byłyby w tej chwili dobrze przyjęte, myślę, że nikt by ich nawet w taki sposób nie sformułował. Nie chodzi o nienawiść czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Alice Munro - jak zawsze wspaniała. Przy każdej jej książce mam wrażenie, że siedzę sobie w ciszy i spokoju i słucham czyjejś opowieści. Dla mnie to jak rozmowa z pełną ciepła i mądrości babcią, która niejedną historię ze swojej młodości chętnie opowie. A że młodość spędziła w Kanadzie, to tylko ciekawiej :)

Alice Munro - jak zawsze wspaniała. Przy każdej jej książce mam wrażenie, że siedzę sobie w ciszy i spokoju i słucham czyjejś opowieści. Dla mnie to jak rozmowa z pełną ciepła i mądrości babcią, która niejedną historię ze swojej młodości chętnie opowie. A że młodość spędziła w Kanadzie, to tylko ciekawiej :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna, świetna i jeszcze raz świetna książka. Jedna z najbardziej szczerych i niewydumanych powieści jaką czytałam. Mam wrażenie, że autor w osobie bohatera niczego nie udaje, nie idzie na kompromisy, nie upiększa go, po to, żeby historia była gładsza, czy łatwiejsza, a to wcale nie jest takie oczywiste. Polecam.

Świetna, świetna i jeszcze raz świetna książka. Jedna z najbardziej szczerych i niewydumanych powieści jaką czytałam. Mam wrażenie, że autor w osobie bohatera niczego nie udaje, nie idzie na kompromisy, nie upiększa go, po to, żeby historia była gładsza, czy łatwiejsza, a to wcale nie jest takie oczywiste. Polecam.

Pokaż mimo to

Okładka książki Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach Aleksandra Wójcik, Maciej Zdziarski
Ocena 7,4
Dobranoc, Ausc... Aleksandra Wójcik,&...

Na półkach:

Trochę inna, ale przez to nie mniej ciekawa książka. Miałam wrażenie, że nie czytam książki, a oglądam reportaż w telewizji. Podoba mi się przedstawienie bohaterów "w całości". Aushwitz to nie tylko lata działania obozu, to trauma na całe życie, to potrzeba dzielenia się tymi wydarzeniami z innymi, potrzeba ostrzegania przed powtórzeniem błędów z przeszłości. Życie tych ludzi, to niekończący się apel o sprawiedliwość i tak właśnie brzmi dla mnie ta książka - jak apel o pamięć. Polecam.

Trochę inna, ale przez to nie mniej ciekawa książka. Miałam wrażenie, że nie czytam książki, a oglądam reportaż w telewizji. Podoba mi się przedstawienie bohaterów "w całości". Aushwitz to nie tylko lata działania obozu, to trauma na całe życie, to potrzeba dzielenia się tymi wydarzeniami z innymi, potrzeba ostrzegania przed powtórzeniem błędów z przeszłości. Życie tych...

więcej Pokaż mimo to