Dziennik z podróży do Rosji

Okładka książki Dziennik z podróży do Rosji Robert Capa, John Steinbeck
Okładka książki Dziennik z podróży do Rosji
Robert CapaJohn Steinbeck Wydawnictwo: Prószyński i S-ka reportaż
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
A Russian Journal
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2016-09-20
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-20
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380694477
Tagi:
Robert Capa ZSRR Rosja literatura podróżnicza podróże reportaż dziennik podróży
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
192 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
224
204

Na półkach: , ,

"ᴘʀᴀᴡᴅᴏᴘᴏᴅᴏʙɴɪᴇ ᴊᴇᴅɴᴀ̨ ᴢ ɴᴀᴊᴛʀᴜᴅɴɪᴇᴊꜱᴢʏᴄʜ ʀᴢᴇᴄᴢʏ ᴅʟᴀ ᴄᴢᴌᴏᴡɪᴇᴋᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴘʀᴏꜱᴛᴇ ᴏʙꜱᴇʀᴡᴏᴡᴀɴɪᴇ ʀᴢᴇᴄᴢʏᴡɪꜱᴛᴏꜱ́ᴄɪ ɪ ᴀᴋᴄᴇᴘᴛᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴊᴇᴊ - ᴛᴀᴋᴀ̨, ᴊᴀᴋᴀ ᴊᴇꜱᴛ. ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴢɴɪᴇᴋꜱᴢᴛᴀᴌᴄᴀᴍʏ ᴊᴇᴊ ᴏʙʀᴀᴢ ᴡᴌᴀꜱɴʏᴍɪ ɴᴀᴅᴢɪᴇᴊᴀᴍɪ, ᴏᴄᴢᴇᴋɪᴡᴀɴɪᴀᴍɪ ʟᴜʙ ʟᴇ̨ᴋᴀᴍɪ."

⭐ John Steinbeck i Robert Capa zabrali mnie w piekielnie ciekawą podróż po Rosji. Niedługo po wojnie, uchylają rąbka tajemnic Związku Sowieckiego. Prawdziwa, barwna i żywa opowieść o miastach i wsiach, które wspaniale ze sobą kontrastują. Dowiedziałem się odrobinę o ich kulturze, o tym jak żyją, w co wierzą, i jakie różnice ich dzielą. Mówię o tym w czasie teraźniejszym ponieważ odnoszę wrażenie, że przez te 70 lat nie wiele zmieniło się w świadomości Rosjan, w dużej mierze za sprawą jeszcze mniej postępowych rządzących. Moje pierwsze zetknięcie z reportażem okazało się niezykle udane. Wpłynął na to także fakt, że napisał go jeden z moich ulubionych autorów.

⭐ Reportaż opowiada o dwumiesięcznej wyprawie autora wraz z fotografem za żelazną kurtynę. Do kraju, pełnego zakazów i obostrzeń, który od zawsze kojarzył mi się z przemocą i bezwzględnością. Steinbeck próbuje w obiektywny sposób ukazać obraz prawdziwej Rosji oraz prawdziwego obywatela, który w pocie czoła i pod czujnym okiem władzy, stara się jedynie żyć i cieszyć tym co ma. Steinbeck zawsze podchodził z wielką wrażliwością do ludzi i ich spaw, w rozczulający sposób pisał o ich cierpieniach i radościach, tym razem nie było inaczej. Pokładał ogromną wiarę w to, że nie taki diabeł straszny jak go malują. I jest w tym ziarno prawdy, to że ustrój jest wypaczony, nie oznacza że każdy obywatel jest zły do szpiku kości. Czasem gdy czytałem o tych historiach, wydawały się być nieprawdopodobne, jakby upiększone na potrzeby reportażu. Zdążyłem odrobinę poznać Steinbecka i jego wrażliwość, dlatego nie zdziwiłbym się gdyby dostrzegał dobro tam, gdzie najmniej powinno się go szukać. A wspaniałe zdjęcia Capy nadają reportażowi rzeczywistego wydźwięku.

"ᴘʀᴀᴡᴅᴏᴘᴏᴅᴏʙɴɪᴇ ᴊᴇᴅɴᴀ̨ ᴢ ɴᴀᴊᴛʀᴜᴅɴɪᴇᴊꜱᴢʏᴄʜ ʀᴢᴇᴄᴢʏ ᴅʟᴀ ᴄᴢᴌᴏᴡɪᴇᴋᴀ ᴊᴇꜱᴛ ᴘʀᴏꜱᴛᴇ ᴏʙꜱᴇʀᴡᴏᴡᴀɴɪᴇ ʀᴢᴇᴄᴢʏᴡɪꜱᴛᴏꜱ́ᴄɪ ɪ ᴀᴋᴄᴇᴘᴛᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴊᴇᴊ - ᴛᴀᴋᴀ̨, ᴊᴀᴋᴀ ᴊᴇꜱᴛ. ᴢᴀᴡꜱᴢᴇ ᴢɴɪᴇᴋꜱᴢᴛᴀᴌᴄᴀᴍʏ ᴊᴇᴊ ᴏʙʀᴀᴢ ᴡᴌᴀꜱɴʏᴍɪ ɴᴀᴅᴢɪᴇᴊᴀᴍɪ, ᴏᴄᴢᴇᴋɪᴡᴀɴɪᴀᴍɪ ʟᴜʙ ʟᴇ̨ᴋᴀᴍɪ."

⭐ John Steinbeck i Robert Capa zabrali mnie w piekielnie ciekawą podróż po Rosji. Niedługo po wojnie, uchylają rąbka tajemnic Związku Sowieckiego....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1257
330

Na półkach: , , ,

"Myszy i ludzie" Johna Steinbecka to... pierwsza przeczytana przeze mnie powieść tego autora.
I napiszę tak: Nie jestem godna oceniania tej książki...

Mogę jedynie napisać, że na 120 stronach udało się nobliście wyrazić całą paletę emocji, a siła oddziaływania tego niekwestionowanego arcydzieła literatury klasycznej jest przeogromna. Przeogromna!

Emocje i uczucia są tu tak złożone, że ciężko je jednoznacznie interpretować. Relacje ludzkie są do bólu skomplikowane, a prostota przekazu aż poraża zmysły. Poznajemy wszelkie możliwe odcienie miłości, samotności, tęsknoty. Na tych nieco ponad 100 stronach odkrywamy trudy egzystencji i różnorodne ułomności ludzkie. Dostrzegamy siłę marzeń, wiary i celowości istnienia. Staramy się przyswoić złożoność pojęć poświęcenia, przywiązania, przynależności, przetrwania.

Klasyka przez duże "K" z podkreśleniem. Szczerość. Prostota. Zwyczajność. Bez patosu. Bez fanfaronady. Nie ma tu nic zbędnego, a nawet dodam: autor od początku odsłania przed Czytelnikiem wszystkie karty. A mimo to, przeżywa się tę książkę. Emocjonalnie ona pochłania. Losy bohaterów zagarniają i wsysają czytelnika. Łatwo i prosto się zżyć z wykreowanymi postaciami, ale trudno i wręcz niemożliwie się z nimi rozstać. Opowieść jeszcze po przeczytaniu ściga, gryzie i prześladuje...

Proza prosta, a jednak skomplikowana. Zwykła, a jednak nie. Niesamowita, bo wywołuje szereg emocji. Steinbeck, to niekwestionowany geniusz pióra. Ot, co!

Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/

"Myszy i ludzie" Johna Steinbecka to... pierwsza przeczytana przeze mnie powieść tego autora.
I napiszę tak: Nie jestem godna oceniania tej książki...

Mogę jedynie napisać, że na 120 stronach udało się nobliście wyrazić całą paletę emocji, a siła oddziaływania tego niekwestionowanego arcydzieła literatury klasycznej jest przeogromna. Przeogromna!

Emocje i uczucia są tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
578

Na półkach:

ZSRR okiem Johna Steinbecka

Nie jest żadną tajemnicą, że John Steinbeck jest jedynym z najwybitniejszych amerykańskich prozaików, a jego powieści długo rezonują w czytelniku. Do jego talentów bez wahania można dopisać zmysł obserwatora, co potwierdza również "Dziennik z podróży do Rosji", który miał być szczerą relacją z tego, jak wyglądało codziennie życie przeciętnego obywatela Związku Radzieckiego.

Steinbeck ze swoją ciekawością i chęcią poznawania ludzi wyruszył w podróż po kilku krajach ZSRR w czasach, w których taka wyprawa dla amerykańskiego obywatela była właściwie niemożliwa. Zapęd pisarza nie ograniczył się jedynie do zwiedzenia Moskwy i chociaż najbardziej interesowało go życie na rosyjskiej prowincji, zahaczył również o Gruzję i Ukrainę.

Sam Steinbeck założył, że w swoich notatkach z podróży postara się być całkowicie obiektywnym i bezstronnym obserwatorem, nie oznacza to jednak, że zrezygnował ze swojego specyficznego (momentami groteskowego) postrzegania i opisywania rzeczywistości. Każdy, kto dotrze do momentu, w którym autor próbuje wydostać się z Gruzji, będzie wiedział, co mam na myśli.

Po przeczytaniu "Dziennika z podróży do Rosji" bardzo żałuję, że John Steinbeck nie stworzył więcej dzieł z reporterskim zacięciem. Co prawda nie jestem w stanie ocenić, na ile relacja autora "Gron gniewu" została ubarwiona, lub ukształtowana “sterylnymi” warunkami, które zapewne zostały odgórnie zarządzone przez władze ZSRR. Nie zmienia to jednak faktu, że lektura "Dziennika" daje naprawdę sporo frajdy. Zapiski Steinbecka są pełne humoru, a lekkość stylu sprawia, że trudno oderwać się od tego tytułu.

ZSRR okiem Johna Steinbecka

Nie jest żadną tajemnicą, że John Steinbeck jest jedynym z najwybitniejszych amerykańskich prozaików, a jego powieści długo rezonują w czytelniku. Do jego talentów bez wahania można dopisać zmysł obserwatora, co potwierdza również "Dziennik z podróży do Rosji", który miał być szczerą relacją z tego, jak wyglądało codziennie życie przeciętnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
28

Na półkach:

John Steinbeck i słynny fotograf wojenny Robert Capa wyruszyli na śmiałą wyprawę do Związku Radzieckiego, by napisać reportaż dla „New York Herald Tribune”. Podróżnicy odwiedzili nie tylko Moskwę i Stalingrad, ale także ukraińskie wsie czy Gruzję. Jest to niesamowita podróż po Rosji w roku 1948. Pisarz pokazuje nam zniszczony świat, absurdy jakie tam panowały. Ciągłe kontrole, legitymowanie, kilka razy dziennie przez kilka osób. Brak możliwości wykonywania zdjęć bez pozwolenia. Portrety Stalina, jego posągi pamiątki na każdym kroku. Lenin leżący w szklanej trumnie i tłumy, które go odwiedzały. Ale też zacięcie ludzi do pracy, chęć odbudowy zniszczonego Stalingradu. Ludzie produkujący traktory, (wymyślone przez amerykańskich inżynierów),podczas wojny produkowali czo czołgi, dla nich zmienił się tylko produkt końcowy.
Czytamy tu o uczuciach autora i jego przyjaciela. Analizuje postępowanie otaczających ich ludzi, ciekawość do świata za żelazną kurtyną. Zetknięcie dwóch odmiennych światów, kultur, między którymi na obecną chwilę stoją bariery nie do pokonania
...."Mieliśmy przed oczami żelazne maski, robotników z fabryki traktorów, dziewczęta z piwnic poprawiające włosy, małego chłopca, który codziennie odwiedzał zbiorową mogiłę , gdzie pochowano jego ojca...."
Polecam, niesamowity świat, który zaskakuje.

John Steinbeck i słynny fotograf wojenny Robert Capa wyruszyli na śmiałą wyprawę do Związku Radzieckiego, by napisać reportaż dla „New York Herald Tribune”. Podróżnicy odwiedzili nie tylko Moskwę i Stalingrad, ale także ukraińskie wsie czy Gruzję. Jest to niesamowita podróż po Rosji w roku 1948. Pisarz pokazuje nam zniszczony świat, absurdy jakie tam panowały. Ciągłe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
212

Na półkach:

To trudny czas, by pisać o Rosji. Możliwe, że stoimy u progu historycznych na Polski wydarzeń. Ukraina walczy, a my widzimy w Rosjanach wyłącznie wrogów. Trudno zatem sympatyzować z nimi, utożsamiać się albo im współczuć. Do tego jednak skłania Steinbeck relacjonując swoją podróż życia, czyli na wschodni skraj Europy, do Rosji.

Słynny fotograf, Capa oraz niemniej popularny pisarz postanawiają zwiedzić największe państwo świata, czyli Związek Radziecki. Jest to podróż dwóch niezbyt ogarniętych turystów, których zaskakuje bardzo wiele przyziemnych rzeczy, ale równie mocno zaczynają sympatyzować z tubylcami. Ci z resztą traktują podróżnych jak delegatów, honorowych gości i starają się ich ugościć najlepiej jak potrafią.

Steinbeck opisuje jak wygląda życie po niedawno zakończonej wojnie. Opisuje zgliszcza miast, ale i cierpienie, trud odbudowy jakie widzi na twarzach zwykłych, prostych ludzi. Trudno im nie współczuć. Trzeba jednak pamiętać, że wtedy żył jeszcze Stalin. Sowieci go uwielbiali! Steinbeck mógł się z nim nawet spotkać. I choć do tego nie doszło, to jednak widzimy jak wielkim kultem jest ów jegomość otoczony (wszędzie wiszą jego portrety, które nieraz dzieli z Leninem, Marksem lub Woroszyłowem).

Ciężko mi się odnieść do tej książki. Sam chciałbym kiedyś zwiedzić Rosję, ale raczej nie w stylu Steinbecka. Podróżuje on po największych miastach, odwiedza muzea, teatry i chadza na spotkania i bankiety. Jedyne, czemu mogę przytaknąć, to opisy Gruzji (w tamtym czasie należała do ZSRR),które oddają ducha nawet obecnych czasów w tym arcyciekawym państwie (miałem okazję zwiedzić niedawno Gruzję).

Książkę oczywiście polecam. Jest ciekawa, napisana w lekkim i humorystycznym stylu. Wydaje się w ogóle nie zdezaktualizowana.

Paweł

To trudny czas, by pisać o Rosji. Możliwe, że stoimy u progu historycznych na Polski wydarzeń. Ukraina walczy, a my widzimy w Rosjanach wyłącznie wrogów. Trudno zatem sympatyzować z nimi, utożsamiać się albo im współczuć. Do tego jednak skłania Steinbeck relacjonując swoją podróż życia, czyli na wschodni skraj Europy, do Rosji.

Słynny fotograf, Capa oraz niemniej popularny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
737
487

Na półkach:

Słowo wojna, budziło w nich lęk i przerażenie. Dopiero co przeżyli całe zło, jakie niesie za sobą wojna.
Odbudowywali swoje domy. Chowali swoich bliskich.

Gdy amerykański reporter pojawił się w ich otoczeniu od razu pytali: „Czy Amerykanie planują zaatakować Związek Sowiecki”?
Jeszcze nie zdążyli zaleczyć starych ran.

Nie rozumieli demokracji. Poczucie bezpieczeństwa budziło w nich sprawowanie całkowitej władzy przez jednego człowieka. Ufali w swojego przywódcę. Poddawali się jego woli. Czy do dziś nie brzmi to znajomo?

„Dziennik z podróży po Rosji” to reportaż, który prowadzi nas po codzienności społeczności zamieszkującej Moskwę, Ukrainę, Gruzję, Stalingrad. Szczególną uwagę Steinbeck poświęcił ludności wiejskiej. To ich zwyczaje, kultura spożywania posiłków, praca na roli, wyznawane wartości, kult pracy chciał utrwalić na kartach dziennika. Całość wzbogacona jest o ilustracje fotografa wojennego, który miał ogromnie trudne zadanie, ponieważ aparat fotograficzny wywoływał w mieszkańcach (i władzy) bardzo złe skojarzenia, a infrastruktura stanowiła tajemnicę państwową.

Ten reportaż to tak naprawdę zapis wspomnień z odbytej podróży. Autor dzieli się z nami swoimi wrażeniami, samopoczuciem towarzyszącym mu podczas wyprawy i opisuje zdarzenia, w których uczestniczyli. Czuć, że starał się zachować obiektywizm i nie serwował własnych przemyśleń na temat polityki, kultury, czy wartości wyznawanych przez mieszkańców ZSRR.
Dla mnie to duża zaleta i przyjemna forma przyswajania wiedzy, która była dla mnie nową i ciekawą!

Słowo wojna, budziło w nich lęk i przerażenie. Dopiero co przeżyli całe zło, jakie niesie za sobą wojna.
Odbudowywali swoje domy. Chowali swoich bliskich.

Gdy amerykański reporter pojawił się w ich otoczeniu od razu pytali: „Czy Amerykanie planują zaatakować Związek Sowiecki”?
Jeszcze nie zdążyli zaleczyć starych ran.

Nie rozumieli demokracji. Poczucie bezpieczeństwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
64

Na półkach:

Autor wraz ze swoim znajomym - fotografem Robertem Capa wyruszyli do w podróż do Rosji, w celu obserwacji zwykłych ludzi. Chcieli poznać ich mentalność, zwyczaje, sposób życia, jak pracują, uczą się i rozwijają. Jak wiadomo na owe czasy spotykało ich wiele trudności, choćby swobodne robienie zdjęć.
Steinback ma taką niespotykaną lekkość wyrażania swoich spostrzeżeń, co sprawia, że książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem. Wraz z nimi poznajemy ludzi mieszkających w Moskwie, Stalingradzie, w Ukrainie czy Gruzji, piszą o ich gościnności, o ich radościach i smutku.
Szczerze polecam

Autor wraz ze swoim znajomym - fotografem Robertem Capa wyruszyli do w podróż do Rosji, w celu obserwacji zwykłych ludzi. Chcieli poznać ich mentalność, zwyczaje, sposób życia, jak pracują, uczą się i rozwijają. Jak wiadomo na owe czasy spotykało ich wiele trudności, choćby swobodne robienie zdjęć.
Steinback ma taką niespotykaną lekkość wyrażania swoich spostrzeżeń, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
64

Na półkach: ,

Tak, opinie pozostałych czytelników wytykające ignorancję i naiwność Steinbeckowi, są uzasadnione. Ale warto okazać trochę empatii, spojrzenie amerykańskim okiem również jest ciekawe. Wiele stwierdzeń autora jest zresztą trafnych. Książkę czyta się dobrze.

Tak, opinie pozostałych czytelników wytykające ignorancję i naiwność Steinbeckowi, są uzasadnione. Ale warto okazać trochę empatii, spojrzenie amerykańskim okiem również jest ciekawe. Wiele stwierdzeń autora jest zresztą trafnych. Książkę czyta się dobrze.

Pokaż mimo to

avatar
476
330

Na półkach:

Relacja z podróży Steinbecka wraz z fotografem do ZSRR z rok czy dwa po zakończeniu II Wojny Światowej. Radziecki urząd do spraw kontaktów kulturowych z zagranicą obwiózł ich po Moskwie, Kijowie i wsiach ukraińskich oraz po Gruzji. Wszędzie dobrze ich karmili, pozwolili porobić parę zdjęć, gospodarzom zasadniczo żyło się wszędzie całkiem nieźle i dostatnio. Trochę traktorów brakowało, ale to przecież niewiele. Autor przyznaje, że żadnych łagrów nie widział.

Relacja z podróży Steinbecka wraz z fotografem do ZSRR z rok czy dwa po zakończeniu II Wojny Światowej. Radziecki urząd do spraw kontaktów kulturowych z zagranicą obwiózł ich po Moskwie, Kijowie i wsiach ukraińskich oraz po Gruzji. Wszędzie dobrze ich karmili, pozwolili porobić parę zdjęć, gospodarzom zasadniczo żyło się wszędzie całkiem nieźle i dostatnio. Trochę traktorów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
30

Na półkach:

Okej, już tytuł zdradza, że będzie to bananowa relacja obnażająca porażającą naiwność Steinbecka. Jedynie zdjęcia Roberta nadają się, by z tego reportażyku cokolwiek zachować.

Okej, już tytuł zdradza, że będzie to bananowa relacja obnażająca porażającą naiwność Steinbecka. Jedynie zdjęcia Roberta nadają się, by z tego reportażyku cokolwiek zachować.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    400
  • Przeczytane
    272
  • Posiadam
    82
  • Reportaż
    9
  • E-book
    7
  • 2018
    6
  • Teraz czytam
    6
  • 2024
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Literatura faktu
    4

Cytaty

Więcej
John Steinbeck Dziennik z podróży do Rosji Zobacz więcej
John Steinbeck Dziennik z podróży do Rosji Zobacz więcej
John Steinbeck Dziennik z podróży do Rosji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także