-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „444” Macieja SiembiedyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Wisława Szymborska jest najczęściej czytaną poetką w naszym kraju”. Nie chodzi o PolskęAnna Sierant9
-
Artykuły„Ślady nocy”: sztuka przetrwania wg najmłodszej autorki nominowanej do Nagrody BookeraSonia Miniewicz4
Biblioteczka
2024-04-02
2023-09-14
Jesssu jak ja teraz doceniam każdego fruwającego motylka, bąka czy nawet komara. Jak ja się jaram każdym listkiem i źdźbłem trawy.
Nie oglądam horrorów, zapadam się w siebie po obejrzeniu mrocznego filmu, kryminały są ostatnio dla mnie depresyjne.
Ale bardzo chciałam przeczytać "coś" Cormaca McCatrhy'ego a "Droga" miała być taką książką, której nie można pominąć.
Więc przeczytałam, kompletnie bez zasięgania info o tym, czego mogę się spodziewać w treści.
Temat okazał się, a jakże, mroczny, katastroficzny a doświadczenia bohaterów to był bezustanny horror.
Czytałam i nie poznawałam samej siebie - ja, cykor, nie truchlałam ze strachu czytając. A wręcz przeciwnie, dosłownie szłam z nimi tą ich drogą, byli mi bardzo bliscy, pokochałam ich.
To zasługa McCarthy'ego, który w tej niezwykle katastroficznej treści zawarł jakiś spokój, nadzieję, sens i przeprowadził mnie za rękę przez ...
Jesssu jak ja teraz doceniam każdego fruwającego motylka, bąka czy nawet komara. Jak ja się jaram każdym listkiem i źdźbłem trawy.
Nie oglądam horrorów, zapadam się w siebie po obejrzeniu mrocznego filmu, kryminały są ostatnio dla mnie depresyjne.
Ale bardzo chciałam przeczytać "coś" Cormaca McCatrhy'ego a "Droga" miała być taką książką, której nie można pominąć.
Więc...
2023-06-12
Po "przejedzeniu" się sztampowymi kryminałami produkcji polskich współczesnych pisarzy, ta pozycja miała ożywczy powiew.
Fabuła rozbudowana o ciekawy dla mnie wątek socjologiczny. Dwoje głównych bohaterów oddanych realistycznie, bez ubarwień, bez dodawania im nadludzkich mocy.
Mozolne śledztwo, służba w policji odbierająca możliwości "normalnego" funkcjonowania w rodzinie - no nie jest to typowa "strzelanka", chociaż ...
Po "przejedzeniu" się sztampowymi kryminałami produkcji polskich współczesnych pisarzy, ta pozycja miała ożywczy powiew.
Fabuła rozbudowana o ciekawy dla mnie wątek socjologiczny. Dwoje głównych bohaterów oddanych realistycznie, bez ubarwień, bez dodawania im nadludzkich mocy.
Mozolne śledztwo, służba w policji odbierająca możliwości "normalnego" funkcjonowania w rodzinie...
2023-05-01
Jaka to była dobra lektura!
Wciągnęła mnie opowieść, jej mrok, ale też ludzie. Nie ma tam przezroczystych postaci. Każda jest wielowymiarowa, niejednoznaczna. Każdej masz coś do zarzucenia ale każdą rozumiesz, wiesz skąd wynika jej zachowanie i w głębi duszy rozgrzeszasz to co daje się rozgrzeszyć.
No i te Kociary i Kotojady - mistrzostwo! Jakby ktoś zajrzał do mojego świata.
Cały czas doświadczałam lęku z równoczesną pewnością, że będzie dobrze (nie koniecznie w rozumieniu potocznym).
Książ, Wałbrzych, Daisy - na co dzień mam to w zasięgu króciutkiej podróży. Aż nabrałam chęci na ponowną wizytę na zamku
Jaka to była dobra lektura!
Wciągnęła mnie opowieść, jej mrok, ale też ludzie. Nie ma tam przezroczystych postaci. Każda jest wielowymiarowa, niejednoznaczna. Każdej masz coś do zarzucenia ale każdą rozumiesz, wiesz skąd wynika jej zachowanie i w głębi duszy rozgrzeszasz to co daje się rozgrzeszyć.
No i te Kociary i Kotojady - mistrzostwo! Jakby ktoś zajrzał do mojego...
2018-12-23
O kobiecie i jej mężczyznach - kochanku i przyjacielu.
A może o dziewczynie i chłopcach.
Wszyscy troje bez szans na szczęście.
O Rosario i jej słodkich trupich pocałunkach.
O parcherro, prawdziwym przyjacielu dziewczyny, który może tylko gra przyjaciela żeby być blisko ukochanej.
Jest też Emilio, bliski fizycznie i bardzo odległy sercem.
Wielkie namiętności - zakochanie, zabijanie, zatracenie.
Czyta się świetnie.
Polecam!
O kobiecie i jej mężczyznach - kochanku i przyjacielu.
A może o dziewczynie i chłopcach.
Wszyscy troje bez szans na szczęście.
O Rosario i jej słodkich trupich pocałunkach.
O parcherro, prawdziwym przyjacielu dziewczyny, który może tylko gra przyjaciela żeby być blisko ukochanej.
Jest też Emilio, bliski fizycznie i bardzo odległy sercem.
Wielkie namiętności -...
2022-04
Sprawiedliwość jest fikcją.
Wyroki sądów są wypadkową umiejętności oratorskich i aktorskich adwokatów i prokuratorów.
Prawda ma wiele obliczy: brzydkie, bezwstydne, zamaskowane.
Biegli sądowi bywają zakochani we własnym głosie, więc mówią i mówią.
Garstka przypadkowych osób biorąca całą odpowiedzialność za los podsądnego - ława przysięgłych.
Fikcja jak życie...
... i na odwrót
Sprawiedliwość jest fikcją.
Wyroki sądów są wypadkową umiejętności oratorskich i aktorskich adwokatów i prokuratorów.
Prawda ma wiele obliczy: brzydkie, bezwstydne, zamaskowane.
Biegli sądowi bywają zakochani we własnym głosie, więc mówią i mówią.
Garstka przypadkowych osób biorąca całą odpowiedzialność za los podsądnego - ława przysięgłych.
Fikcja jak życie...
... i na odwrót
2023-04-10
Fajna fabuła. Osadzenie w czasach tuż po zakończeniu PRL dobrze jej zrobiło.
Polecam.
I te góry ...
Fajna fabuła. Osadzenie w czasach tuż po zakończeniu PRL dobrze jej zrobiło.
Polecam.
I te góry ...
2023-03-16
Przeczytałam.
Ale nie wiem czy ktokolwiek wygrał Wielki Marsz
Przeczytałam.
Ale nie wiem czy ktokolwiek wygrał Wielki Marsz
2023-02-25
po.ebana matka = po.ebane życie
Tylko czasami udaje się wystawić nos ponad poziom szamba. Nawet kiedy już jej nie ma wśród żywych zimne żelazne obręcze ściskają nam serce i nie pozwalają nabrać tchu.
po.ebana matka = po.ebane życie
Tylko czasami udaje się wystawić nos ponad poziom szamba. Nawet kiedy już jej nie ma wśród żywych zimne żelazne obręcze ściskają nam serce i nie pozwalają nabrać tchu.
2023-02-15
2016-12-17
Opowieść biegnie przez wiele lat. Wielokrotnie przeskakuje w czasie i miejscu.
W mojej ocenie jest to w pewnym sensie zmierzenie się i rozprawienie z mitem powstawania wielkich fortun na ziemi amerykańskiej dzięki tytanicznej pracy mądrych i dobrych, BIAŁYCH ludzi.
Autor raz wrzuca nas pośród krwawych Komanczów, którzy przecież są u siebie i mają swoje zasady.
Żeby za chwilę, bez ostrzeżenia, przerzucić do rozległej, rodzinnej hacjendy Meksykanów. Na ogromne pastwiska, pokazując tysięczne stada bydła i koni. Poznajemy też białych osadników meksykańskich ziem i ich niezmierzone posiadłości.
Zapoznaje nas autor z rodzinami, snuje o nich opowieści, pozwala nam ich polubić byśmy za chwilę z szeroko otwartymi oczami musieli patrzeć, nie mogąc odwrócić głowy, na dokonywane na nich zbrodnie.
Punkty zapalne są błahe, jak na przykład jakaś sprzeczka dzieciaków.
W efekcie giną całe rodziny, nacje, ziemia i stada zmieniają właścicieli.
Powstają nowe, wielkie, krwawe fortuny.
Ziemia tryska ropą.
Ostateczni zwycięzcy obrastają w bogactwo i dumę.
Czytając musimy przebrnąć przez morze bezprawia, zemsty i krwi głównie Indian i Meksykanów.
Nijak się ma obraz wyłaniający się z powieści do amerykańskiego mitu o kulturze, mądrości, prawości i dumie teksańskich rodzin budujących swą potęgę kierując się wartościami.
Książka w typie sagi, uwielbiam taką literaturę.
Polecam
Opowieść biegnie przez wiele lat. Wielokrotnie przeskakuje w czasie i miejscu.
W mojej ocenie jest to w pewnym sensie zmierzenie się i rozprawienie z mitem powstawania wielkich fortun na ziemi amerykańskiej dzięki tytanicznej pracy mądrych i dobrych, BIAŁYCH ludzi.
Autor raz wrzuca nas pośród krwawych Komanczów, którzy przecież są u siebie i mają swoje zasady.
Żeby za...
2022-11-25
Wahałam się długo ile gwiazdek przyznać w ocenie.
Książka opisuje prawdziwe zdarzenia.
Gdyby nie to, porzuciłabym ją po kilkudziesięciu stronach. Miałabym żal do autora, że wymyśla tak brutalne historie, zbrodnie dokonywane kompletnie bezrefleksyjnie i hurtowo. Byłabym wściekła za nadmierną liczbę ofiar, za grubą w tym przesadę. Bo przecież do napisania dobrego kryminału "wystarcza" jedna zbrodnia.
Ale ta historia wydarzyła się naprawdę.
Po przeczytaniu ostatniej strony zatrzasnęłam mocno okładkę jak drzwi do siódmego kręgu piekła...
Wahałam się długo ile gwiazdek przyznać w ocenie.
Książka opisuje prawdziwe zdarzenia.
Gdyby nie to, porzuciłabym ją po kilkudziesięciu stronach. Miałabym żal do autora, że wymyśla tak brutalne historie, zbrodnie dokonywane kompletnie bezrefleksyjnie i hurtowo. Byłabym wściekła za nadmierną liczbę ofiar, za grubą w tym przesadę. Bo przecież do napisania dobrego kryminału...
2022-11-06
Połowa książki zabrała mnie w górę i tak niosła przez Bombaj te kilka centymetrów nad ziemią.
Druga połowa grzmotnęła mną mocno o ziemię a moje emocje przeszły burzliwą rewolucję.
Polecam, piękna książka o pięknie w ludziach
Połowa książki zabrała mnie w górę i tak niosła przez Bombaj te kilka centymetrów nad ziemią.
Druga połowa grzmotnęła mną mocno o ziemię a moje emocje przeszły burzliwą rewolucję.
Polecam, piękna książka o pięknie w ludziach
2022-06
2022-05-18
2022-05-17
Pan Perry opowiada jak całe dorosłe życie strawił na nadużywanie (to mało powiedziane) używek lub na leczeniu skutków tego.
Nie wiem czy mam go żałować, czy podziwiać a może współczuć.
Nie wiem
Pan Perry opowiada jak całe dorosłe życie strawił na nadużywanie (to mało powiedziane) używek lub na leczeniu skutków tego.
Pokaż mimo toNie wiem czy mam go żałować, czy podziwiać a może współczuć.
Nie wiem