Jesteśmy społecznością, która kocha książki

DNF 35%

DNF 35%

"Dolina spokoju" miała jedno główne zadanie - pozamykać wszystkie wątki i wywiązała się z tego zadania bardzo dobrze! Co prawda nasi bohaterowie nadal plączą się w swoich wyborach i czasami miałam wrażenie, że czytam o nastolatkach, a nie dorosłych ludziach, którzy byli na wojnie, ale i tak uważam zaproponowane przez autorkę zakończenia za bardzo udane. Z pewnością sięgnę po kolejne sagi, które z tego co wiem, są niejako powiązane z "Zemstą i przebaczeniem".

"Dolina spokoju" miała jedno główne zadanie - pozamykać wszystkie wątki i wywiązała się z tego zadania bardzo dobrze! Co prawda nasi bohaterowie nadal plączą się w swoich wyborach i czasami miałam wrażenie, że czytam o nastolatkach, a nie dorosłych ludziach, którzy byli na wojnie, ale i tak uważam zaproponowane przez autorkę zakończenia za bardzo udane. Z pewnością sięgnę...

Wojna się skończyła, ale gehenna naszych bohaterów trwa. Z resztą każdy z nas wie, że lata powojenne dla Polski i Polaków wcale łaskawe nie były. Nasi bohaterowie próbują się odnaleźć w nowej rzeczywistości i ułożyć sobie życie na nowo. Trochę ten tom jak dla mnie był przegadany i w sumie nic istotnego się nie wydarzyło, ale na pewno sprawdzę, jak się kończy ta historia.

Wojna się skończyła, ale gehenna naszych bohaterów trwa. Z resztą każdy z nas wie, że lata powojenne dla Polski i Polaków wcale łaskawe nie były. Nasi bohaterowie próbują się odnaleźć w nowej rzeczywistości i ułożyć sobie życie na nowo. Trochę ten tom jak dla mnie był przegadany i w sumie nic istotnego się nie wydarzyło, ale na pewno sprawdzę, jak się kończy ta historia.

"Dziewczyna z Neapolu" to moje już kolejne spotkanie z książką autorstwa Lucindy Riley i kolejny raz jestem zachwycona. Sposób w jaki autorka snuje swoje opowieści, sploty losu, które wymyśla dla swoich bohaterów - to jest po prostu magia! Dodatkowo w Lucindzie zachwyca mnie to, że po jej książkach zawsze mam chęć zgłębienia kolejnych nowych tematów - tym razem jest to temat opery i najczęściej granych tam spektakli. Sama historia miłosna może nie jest niczym odkrywczym, ale chwyta za serce. Zakończenie jak zwykle słodko-gorzkie, co w moich odczuciu tylko mu dodaje emocji. Gorąco polecam i już szykuję się na kolejną lekturę :)

"Dziewczyna z Neapolu" to moje już kolejne spotkanie z książką autorstwa Lucindy Riley i kolejny raz jestem zachwycona. Sposób w jaki autorka snuje swoje opowieści, sploty losu, które wymyśla dla swoich bohaterów - to jest po prostu magia! Dodatkowo w Lucindzie zachwyca mnie to, że po jej książkach zawsze mam chęć zgłębienia kolejnych nowych tematów - tym razem jest to...