-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
O ile osobowość Kompozytora, jego motywy i inteligencja są dość intrygujące i przykuwające uwagę, to blado i mało przekonująco wypada na tym tle postać tytułowa, czyli prokuratora Edlinga. Spodziewałem się bohatera naprawdę błyskotliwego, wyróżniającego się intelektem, przenikliwego. Tymczasem w powieści to on jest łatwo rozpracowywany i manipulowany przez Kompozytora, co sprawia, że czytelnik ma wątpliwości co do nieprzeciętnych zdolności i profesjonalizmu Behawiorysty. Drugi mój zarzut wobec tej historii, to jej...nierealność. Mam na myśli niezakłócony, globalny przekaz na żywo w Internecie i telewizji z miejsc, w których Kompozytor dokonywał swoich zbrodni. Może jestem w błędzie, ale nie sądzę by coś takiego było możliwe w rzeczywistości.
Książka ma pewien potencjał, nie jest najgorsza, ale pewne niedociągnięcia są odczuwalne, szczególnie jeśli wcześniej poznało się prokuratora Teodora Szackiego ;)
O ile osobowość Kompozytora, jego motywy i inteligencja są dość intrygujące i przykuwające uwagę, to blado i mało przekonująco wypada na tym tle postać tytułowa, czyli prokuratora Edlinga. Spodziewałem się bohatera naprawdę błyskotliwego, wyróżniającego się intelektem, przenikliwego. Tymczasem w powieści to on jest łatwo rozpracowywany i manipulowany przez Kompozytora, co...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-27
Książkę czyta się lekko, szybko, bez uczucia zmęczenia, jak typową przygodową powieść dla... młodzieży. Nie odczuwa się wrażenia, że obcuje się z literaturą z najwyższej półki, ale nie ma też zbyt wielu irytujących momentów. Na pewne absurdy trzeba przymknąć oko, mając świadomość, że Ołtarz Edenu, to taki książkowy "fast food", o którym zapewne po pewnym czasie zupełnie zapomnimy.
Książkę czyta się lekko, szybko, bez uczucia zmęczenia, jak typową przygodową powieść dla... młodzieży. Nie odczuwa się wrażenia, że obcuje się z literaturą z najwyższej półki, ale nie ma też zbyt wielu irytujących momentów. Na pewne absurdy trzeba przymknąć oko, mając świadomość, że Ołtarz Edenu, to taki książkowy "fast food", o którym zapewne po pewnym czasie zupełnie...
więcej Pokaż mimo to