rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Moja przygoda z tą książka rozpoczęła się kiedy około dwóch miesięcy temu pożyczyłam ją w wersji angielskiej od mojej znajomej. Przeczytałam ok. 50 stron i dowiedziałam się, że na naszym rynku pojawi się polska wersja. Doszłam do wniosku, że zaprzestanę czytać tekst i zaopatrzę się nasze wydanie. Przyciągnął mnie opis książki.



Clarie jako dwudziestoletnia dziewczyna, żyła jak każda zwyczajna osoba i nie chciała mieć dzieci. Los spłatał jej figla, gdyż okazało się, że spędzona noc z nieznajomym zaowocowała ciążą. Clarie musiała pogodzić się z tym faktem i po kilku latach jej przyjaciółka wpada na pomysł aby założyć dość ciekawy biznes. Wszystko zmienia się w życiu głównej bohaterki- praca, styl życia, a nawet to, że po upływie kilku lat i próbach odnalezienia ojca jej syna Gavina, przypadkowo ojciec jej dziecka pojawia się w jej życiu.



Czytając książkę dużo się śmiałam. Dlaczego? otóż syn naszej głównej wywoływał u mnie pozytywne emocje. Chłopczyk (kilkuletni) jest bardzo obeznany w sprawach dorosłych, przeklina i uwielbia piersi swojej mamy i nie tylko. Trochę to dziwne, że małe dziecko wie coś na te tematy, ale akurat jego postać została stworzona z smakiem. Wszyscy inni bohaterowie troszeczkę mnie irytowali. Strasznie spodobał mi się pomysł na fabułę. Wszystko było fajnie napisane tylko odniosłam wrażenie, że książka jest jakby to grzecznie ując zbyt zboczona. Zbyt dużo wspominek na temat, którego nie będę teraz poruszać. Normalnie takie rzeczy mi nie przeszkadzają, ale teraz autorka trochę przegięła ale tylko odrobinę. Jeżeli bardziej skupiła by się na tym co było dla mnie najważniejszym tematem książki, to wyszłoby to lepiej.



Głównym wątkiem jest związek pomiędzy Clarie a Carterem. Oczywiście oboje są młodzi i bardzo siebie pragną. Czytając jednak książkę zastanawiałam się czy są oni zdrowi. Jednym słowem ich związek to ciekawa ale to bardzo ciekawa historia, która rozwija się małymi krokami.



Książka nie jest (dla mnie) długa bo ma 376 strony. Przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Czyta się ją szybko, lekko i przyjemnie. Nie żałuje czasu nad nią spędzonego i mam wrażenie, że dusza liczba osób ją polubi. Z mojej strony to tyle, wiem, że to nie dużo ale dziś jest tak gorąco na dworze i mój mózg nie pracuje prawidłowo (przepraszam Was za jakiekolwiek błędy).

http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/2014/07/92-pokusy-i-akocie-niezbyt-grzeczna.html

Moja przygoda z tą książka rozpoczęła się kiedy około dwóch miesięcy temu pożyczyłam ją w wersji angielskiej od mojej znajomej. Przeczytałam ok. 50 stron i dowiedziałam się, że na naszym rynku pojawi się polska wersja. Doszłam do wniosku, że zaprzestanę czytać tekst i zaopatrzę się nasze wydanie. Przyciągnął mnie opis książki.



Clarie jako dwudziestoletnia dziewczyna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Gdy zobaczyłam tę książkę w zakładce zapowiedzi na stronie matras.pl pomyślałam, że muszę ją mieć za wszelką cenę. Wystarczyło jedno spojrzenie, a ja przeczpadłam. Przez pierwsze dni, kiedy Hopeless pojawiło się w księgarniach nie miałam czasu wybrać się tam. Jednak gdy okazało się, że mam możliwość wybrania nagrody za wyniki w nauce to mój wybór padł właśnie na ten tekst. Może powinnam chcieć jakieś książki dotyczącej np. biologii, no ale nie mogłam się powstrzymać.

Hopeless to historia o nastoletniej Sky. Dziewczyna jest adoptowana, uczy się w domu i nie posiada telewizora, internetu itp. Pewnego razu na jej drodze pojawia się Holder, przystojny młody chłopak, nie cieszący się dobrą sławą. Sky na wszelkie sposoby unika Holdera, jednak gdy pierwszy raz w życiu idzie do publicznej szkoły, chłopak staje znów na jej drodze. Więcej treści Wam nie zdradzę, ponieważ gdy ja czytałam tę książkę i doszłam do istotnego punktu, byłam w szoku w jakim kierunku zmierza akcja. Ostrzegam to nie jest tradycyjny romans.



Akcja tej książki jest bardzo ciekawie zbudowana. Początkowo wydaje się, że jest to romansidło i nic ciekawego się nie wydarzy. Jednak gdy przeczytacie teks do wspomnianego wyżej momentu to nastąpi przełom. Wydarzenia zaczynają się rozwijać w zaskakującym tempie. W życiu nie spodziewałabym się, że tak skończy się książka. Duży plus za pomysł i treść.



Kreacje bohaterów jest bardzo dobra. Za równo postacie pierwszoplanowe i drugoplanowe zostały w odpowiedni sposób stworzone. Czytając tekst nie odczuwałam żadnego przytłoczenia ich osobami.

Bardzo ale to bardzo spodobała mi się okładka. Jest ona jedną z moich ulubionych. Kolorystyka- ocena 5, nawiązanie do treści- 5, pomysł 5. Oklaski dla wszystkich osób, które przyczyniły się do stworzenia jej.



Książkę czyta się dość szybko. Jest to miła, lekka i przyjemna lektura. Czytelnik nie odczuwa jakiegokolwiek znużenia. Hopeless to przyjemny tekst, który dowodzi jak silne jest uczucie pomiędzy dwoma osobami i pokazuje, że nawet dziecięca miłość jest w stanie przetrwać przez całe życie.


http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/2014/07/91-hopeless-coollen-hoover.html

Gdy zobaczyłam tę książkę w zakładce zapowiedzi na stronie matras.pl pomyślałam, że muszę ją mieć za wszelką cenę. Wystarczyło jedno spojrzenie, a ja przeczpadłam. Przez pierwsze dni, kiedy Hopeless pojawiło się w księgarniach nie miałam czasu wybrać się tam. Jednak gdy okazało się, że mam możliwość wybrania nagrody za wyniki w nauce to mój wybór padł właśnie na ten...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Życie Madison zmierza w wymarzonym dla niej kierunku. Ma świetnego chłopaka, małymi korkami zdobywa upragnioną popularności. Ukoronowaniem jej marzeń ma być impreza w Lofcie. Wyczekiwany od bardzo dawna dzień zmienia się w koszmar, ponieważ chłopak Madison zdradza ją z najpopularniejszą w szkole dziewczyną Heather (która jest autorytetem dla głównej boheterki). Jeżeli myślicie, że Madison schowa się w kąt i będzie płakać do poduszki to jesteście w dużym błędzie bowiem karma zawsze Was dopadnie.

Ta książka mnie zachwyciła. Początkowo podchodziłam do niej z lekkim dystansem ponieważ sądziłam, iż jest ona odpowiednia dla dziewczyn młodszych ode mnie i kojarzyła mi się ona z książkami, które czytałam mając dwanaście lat. W tym przypadku trafne jest określenie: nie oceniaj książki po okładce i opisie (taki mały dodatek ode mnie). Byłam i nadal jestem zaskoczona jak świetnie czytało mi się ten tekst. To jest moje pierwsze spotkanie z Jessicą Brody i nie miałam pojęcia czego tak naprawdę miałam spodziewać.

Styl w jakim została napisana książka jest lekki, łatwy do obioru i idealny. Książkę odebrałam w piątek rano i pamiętam, że lekcje zaczynałam od dwóch godzin języka polskiego, na którym oglądaliśmy film. Oczywiście przez ten czas, zamiast skupić się na lekcji czytałam Klub Karmy i co chwilę się śmiałam. Po prostu, momentami ta książka jest tak zabawna, że leciały mi łzy z oczu. Za to daje duży plus, ponieważ zazwyczaj płaczę czytając książkę, a rzadko się śmieję.

Książkę odebrałam bardzo dobrze, tylko moim zdaniem autorka powinna ograniczyć liczbę bohaterów bo to wprowadza zamieszanie. Mogłabym napisać o nich coś więcej, ale nie chcę zdradzić Wam treści, gdyż to Wy musicie przeczytać tę książkę.

Chciałam też napisać Wam trochę o okładce. Jak widzicie na zdjęciu powyżej dominuje na niej kolor żółty. Jest ona inne. Przyznam, że mam co do niej mieszane uczucia. Nie potrafię stwierdzić czy jest fajna, ponieważ z jednej strony podoba mi się ale z drugiej nie.

Podsumowując, Klub Karmy to ciekawa, lekka książka nie tylko dla nastolatek. Jest ona bardzo cienka i przeczytanie jej zajęło mi ok. 3,5 godziny. Czy warto ją przeczytać? Warto ponieważ mnie bardzo rozśmieszyła i bardzo miło się ją czytało.

Życie Madison zmierza w wymarzonym dla niej kierunku. Ma świetnego chłopaka, małymi korkami zdobywa upragnioną popularności. Ukoronowaniem jej marzeń ma być impreza w Lofcie. Wyczekiwany od bardzo dawna dzień zmienia się w koszmar, ponieważ chłopak Madison zdradza ją z najpopularniejszą w szkole dziewczyną Heather (która jest autorytetem dla głównej boheterki). Jeżeli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nigdy nie skupiłam swojej uwagi na książkach autorstwa Heather Graham. Gdy wybrałam się do księgarni przypadkiem natrafiłam na tę książkę. Zainteresowała mnie ona swoim opisem i postanowiłam ją kupić, gdyż wydawała się świetną książką.

Głównym tematem książki jest zaginięcie Marnie. Piękna, młoda prawniczka, która uwielbia i jest znana z swoich zażyłych relacji z mężczyznami. Szczerze powiem, że ta kreacja tej nie przypadła mi do gustu, gdyż wysyła negatywne postacie. Mimo, iż najważniejsze jest jej zaginięcie to główną bohaterką jest jej przyjaciółka Samatha.

Samantha to miła, ładna kobieta. Pod względem charakteru i zachowania jest przeciwieństwem swej przyjaciółki. Czuje, że Marnie zagineła i to tak naprawdę ona motywowała wszystkich do działania. Jest idealnym przykładem osoby, która dla kogoś bliskiego jest w stanie walczyć dla tej osoby i pokazać jak wiele ona dla niej znaczy.

W tej książce także pojawia się wątek romansu. Na przestrzeni tekstu jesteśmy świadkami rozwijającej się relacji Samanthy i Rowana. Jest to jedna z nielicznych par książkowych, która przypadła mi do gustu. Bardzo uwielbiam ich podchody.

Książkę przeczytałam bardzo szybko. Jej styl jest bardzo prosty. Mam wrażenie, że nie zalicza się ona do tych z górnej półki. Uważam, że nie była to bardzo ambitna, ciężka i wymagająca uwagi lektura.

Co do okładki, to mam wrażenie, że to jeden z nielicznych plusów tekstu. Jak zauważaliście na zdjęciu widoczna jest kobieta. Moim zdaniem oprawa pasuje idealnie do tematyki książki i jest dowodem tego, że okładka nie musi być wymyśla aby zainteresować potencjalnego czytelnika.

Reasumując ,,Bagno grzechów" to może nie ambitna lektura ale na pewno jest świetnym odpoczynkiem po cięższej lekturze. Mam nadzieję, że moja opinia Was nie zrazi i przeczytacie tę książkę, a gdy to zrobicie to dajcie znać mi, jakie są Wasze wrażenia.

Nigdy nie skupiłam swojej uwagi na książkach autorstwa Heather Graham. Gdy wybrałam się do księgarni przypadkiem natrafiłam na tę książkę. Zainteresowała mnie ona swoim opisem i postanowiłam ją kupić, gdyż wydawała się świetną książką.

Głównym tematem książki jest zaginięcie Marnie. Piękna, młoda prawniczka, która uwielbia i jest znana z swoich zażyłych relacji z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pachnidło to wyjątkowa książka, opowiadająca o wyjątkowym człowieku. Jan Baptysta Grenouille to porzucony przez matkę, pozbawiony własnego zapachu mężczyzna o wyjątkowym darze. Owym darem jest niesamowity węch. Czuje i potrafi zapamiętać wszystkie zapachy. Materialne dobro go nie interesuje, a jego obiektem pożądania jest poznawanie nowych zapachów. Pasja ta przeobraża się jednak w niebezpieczną obsesje- stworzenie najcenniejszej esencji.

O książce słyszałam bardzo wiele dobrego, nie ukrywam, że jako pierwszy zobaczyłam film. W weekend podczas, którego w moim mieście odbywał się BookFest (na dniach pojawi się krótka relacja) wybrałam się do księgarni Świat Książki i pod wpływem impulsu kupiłam tę książkę. Niestety książka nie zachwyciła mnie aż tak bardzo, co nie znaczy, że nie jest dobra.

Akacja rozgrywa się w XVIII- wiecznym Paryżu. Jak już wspomniałam głównym bohaterem jest Jan Grenouille. Jest sierotą, a całe jego życie opiera się na ciężkiej pracy za marne pieniądze i poznawaniu nowych zapachów. Jego miłość doprowadza to tego, że staje się seryjnym mordercom, który budzi przerażenie ludzi.

Świat w tekście został przedstawiony w inny sposób niż zazwyczaj to się robi. Autor skupia się bardziej na zapachach, które otaczają ludzi niż np. na budynkach. Świat ten jest pełen zapachów, zarówno tych przyjemniejszych i tych mniej, które pobudzają zmysł Jana. Jest on cudowny i piękny.

Czytając książkę, jesteśmy świadkami procesu zwiększania się pasji Jana. Początkowo poznawał zapachy, a gdy rozpoczął pracę w perfumerii w jego głowie narodził się pomysł na niezwykłe perfumy. Przyznam, że czytając czułam lekkie obrzydzenie ale w moim przypadku to nic dziwnego. Sam Jan jest wręcz postacią nieprawdopodobną ale jego kreacja budzi zaintersowanie.

Zakończenie książki wzbudza u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony jest inne niż wszystkie, ale dla mnie książka mogłaby zakończyć się inaczej.

Jeżeli chodzi o czytanie to szło mi ono dość opornie. Nie jest to winą stylu w jakim został napisany tekst ponieważ jest on bardzo dobry. Może jest to wina tego, że w tekście autor skupia się na zapachu i dla mnie brakowało trochę przemyśleń głównego bohatera.

"Pachnidło" to książka która według mnie nie zachwyca, jednak na pewno jest warta poświęcenia czasu. Opowiada nadzwyczajną historię niezwykłego człowieka. Mówi o tym, że w życiu pragnienie zdobycia czegoś na własność jest czasem zbyt silne.

Pachnidło to wyjątkowa książka, opowiadająca o wyjątkowym człowieku. Jan Baptysta Grenouille to porzucony przez matkę, pozbawiony własnego zapachu mężczyzna o wyjątkowym darze. Owym darem jest niesamowity węch. Czuje i potrafi zapamiętać wszystkie zapachy. Materialne dobro go nie interesuje, a jego obiektem pożądania jest poznawanie nowych zapachów. Pasja ta przeobraża się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pamiętam, że gdy zobaczyłam informacje, że Niezgodna zostanie wydana w naszym kraju, to bardzo chciałam ją przeczytać. Jak wiecie (bądź nie) mam zawsze milion pomysłów na to, co chce przeczytać i Niezgodna odeszła w dalszy plan. W związku z premierą adaptacji, która odbyła się w tym miesiącu, nastąpiła fala osób, które przeczytały ten tekst. Ja oczywiście całkowicie zapomniałam o mojej wcześniejszej ekscytacji i unikałam styczności z tą książką. Jednak we wtorek, całkowicie przypadkiem zobaczyłam film i całkowicie przepadłam. Może za jakiś czas napisze recenzje adaptacji, ale jedyne co mogę powiedzieć Wam teraz to to, że mimo tego, iż jest inny od książki, to całkowicie go kocham.



Miasto zbudowane na ruinach Chicago. Pięć frakcji: Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Serdeczność (życzliwość) i Prawość ( uczciwość) to właśnie na nie, zostało podzielone społeczeństwo. Każdy obywatel musi wybrać jedną z frakcji, w której będzie żył i podporządkuje się panującym w niej zasadom. Pomóc ma im test, który wskaże odpowiednie dla nich miejsce, jednak jeżeli pokaże on, że ktoś nie pasuje do żadnej z grup, to ta osoba zostaje wykluczona. Ten, kto łączy w sobie cechy kilku frakcji, jest niezgodny- i musi zginąć.

Tak właśnie wygląda świat, w którym żyje nastoletnia Beatrice Prior. Wraz z rodziną przynależy do altruizmu. Od dzieciństwa jest uczona jak pomagać innym. Życie członków jej frakcji opiera się na minimalizmie, nikt nie posiada samochodu czy dużego majątku. Tylko raz w miesiącu mogą widzieć swoją twarz, gdyż spoglądanie na siebie w lustrze jest oznaką próżności. Mimo rygorystycznych warunków życia, altruiści są dobrymi ludźmi, którzy pomagają innym, jednak to obraca się przeciwko nim. Jako frakcja, która jest u władzy, zostaje oskarżona o złe wychowanie swych członków, a ich bezstronność jest kwestionowana. Mimo, że Beatrice ceni swoją frakcje i kocha swych rodziców oraz brata, wie, że ceremonia wyboru będzie dla niej trudna. W głębi serca czuje, że nie pasuje do altruizmu, a jej pasja do nieustraszonych rośnie z każdym dniem.

W dzień ceremonii Beatrice wybiera Nieustraszoność, jest to przełomowy moment w jej życiu. Zmienia imię na Tris, opuszcza rodzinę. W nowej frakcji poznaje nowych przyjaciół, ale i wrogów. Jak zapewne domyśliliście się po tytule Tris jest niezgodna, więc musi uważać na siebie. Mimo, iż wybrała inną frakcje, to ciężką walkę o życie rozpocznie się dopiero, gdy dziewczyna przystąpi do testów nieustraszonych.

Veronica Roth, jest dwudziestopięcioletnią młodą pisarką. Jej styl pisania nie jest idealny, może to wina tłumaczenia. Jest on nie dopracowany pod tym względem, że książki nie czyta się już tak lekko. Jednak mimo tego uważam , że autorka pokazała na co ją stać ponieważ wymyśliła wspaniałą fabułę. Nie rozumiem dlaczego Niezgodna została porównana do Igrzysk Śmierci. Występują pomiędzy nimi pewne analogie np. przyszłość oraz inny prawa, które rządzą światem, ale moim zdaniem to nie jest tak widoczne jak przy porównywaniu Zmierzchu do książki Ever. Gdybyśmy tak łączyli z sobą każdą książkę lub film, to okazałoby się, że nic nie jest oryginalne i wszystko jest identyczne.

Główną uwagę czytelnika przykuwają dwie postacie: Tris i Cztery. Tris jest bezinteresowna, na swój sposób sprytna i zawzięta oraz mimo początkowych trudności, szybko przystosowuje się do życia w świecie nieustraszonych. Cztery natomiast jest skryty, silny, męski, odważny i początkowo wydaje się troszkę wredny. Bardzo spodobał mi się wzajemny stosunek tej dwójki. Przypominał mi on zabawę w kota i mysz. Coś ich do siebie ciągnie, ale nie przyznają mi się do swoich uczuć.

Książka autorstwa Veronici Roth jest wizją przyszłości. Niestety, nie jest to łagodny świat. Mimo, iż frakcje mają za zadanie zapewnić obywatelom spokój, to jest wręcz odwrotnie. Napięcie pomiędzy frakcjami rośnie, a wzajemne relacje między ich członkami nie są na dobrym poziomie. Jako przykład: altruiści przez inne frakcje zostają nazywani sztywniakami. Tekst pokazuje jak ciężkie jest życie oraz to, że czasem musimy poświęcić coś ważnego dla nas, aby przetrwać.

Podsumowując, ,,Niezgodna" jest książką, która opowiada o życiu, w którym każdy człowiek jest członkiem jednej z pięciu frakcji. Należy do niej wbrew własnej woli lub cieszy się z przynależności do niej. Wszystko wydaje się w porządku, do momentu w którym okazuje się, że twoja osobowość jest inna. Mimo, że ta książka została porównana do trylogii Suzanne Collins, to jest tekstem dla którego warto poświęcić trochę czasu, gdyż pokazuje on wizję innej przyszłości.

więcej recenzji na blogu: http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Pamiętam, że gdy zobaczyłam informacje, że Niezgodna zostanie wydana w naszym kraju, to bardzo chciałam ją przeczytać. Jak wiecie (bądź nie) mam zawsze milion pomysłów na to, co chce przeczytać i Niezgodna odeszła w dalszy plan. W związku z premierą adaptacji, która odbyła się w tym miesiącu, nastąpiła fala osób, które przeczytały ten tekst. Ja oczywiście całkowicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Historię, którą opowiada ta książka znałam już wcześniej. Byłam i jestem wielką fanką filmu pt. ,,Jeden dzień'' zawsze, gdy go oglądam płacze jak małe dziecko. Mimo mojego zauroczenia filmem, nigdy nie sięgnęłam po książkę, na której podstawie powstał. Zawsze myślałam, że to co widziałam całkowicie mi wystarczy i nie muszę sięgać po ten tekst. Pewnego dnia, gdy wybrałam się całkiem przypadkiem do Biedronki zauważyłam tę książkę. Pomyślałam, że wreszcie zdarzyła się okazja do jej przeczytania i zaskoczyła mnie jej cena; 9,99zł.

Pomysł historii dwojga młodych ludzi, którzy poznają się i zawierają przyjaźń w 1988 roku na całe życie spodobał mi się, ponieważ odbiega on od znanego wszystkim osobom schematu- para poznaje się, zakochują się w sobie, rozstają się i w końcu wracają do siebie i są szczęśliwi. Jeżeli oczekujecie takiej fabuły, to nie jest to książka dla Was. Główni bohaterowie Emma i Dexter poznają się na studiach. Ona jest zwyczajną dziewczyną z wielkimi okularami natomiast on jest przystojny, pewny siebie i lubi zabawę. Pierwsze co przychodzi mi na myśl po zastawieniu ich cech to fakt, że są całkowitymi przeciwieństwami. Wykreowanie przez autora postacie w ten a nie inny sposób sprawia, że książka zyskuje wiele dobrych cech.

Istnieją (z tego co wiem) dwie wersje okładki książki, ta którą widzicie na zdjęciu oraz filmowa. Przyznam, że nie jestem wielką fanką filmowych okładek, tym bardziej, gdy znajdują się na nich główni bohaterzy, Moim zdaniem, jest to narzucanie nam, czytelnikom jak wyglądają bohaterowie. W rzeczywistości, każdy z nas odbiera postacie oraz wyobraża je sobie inaczej i mimo, że książka za jakiś czas zostaje przeniesiona na ekrany kin, to i tak ( w moim wypadku) pamiętam, jak widziałam w swojej głowie te postacie. Pierworodna okładka bardziej nawiązuje do treści.

Bardzo spodobał mi się styl autora. Uważam, że różni się on całkowicie od innych. Czytając książkę, zdarzały się momenty w których płakałam oraz takie kiedy się śmiałam. Książka jest pełna niespodzianek. Zawiera on dużo interesujących refleksji o życiu, które są naprawdę dobrymi radami.
W tekście pojawiła się jedna rzecz, która jest dla mnie warta uwagi. Gdy Emma i Dexter są młodymi ludźmi rozmawiają o tym kim będę mają czterdzieści lat. Właśnie do tego wieku w ich życiu rozgrywa się historia. Później zdarzy się coś co zmieni ich cały świat na zawsze.

Czas na kilka słów o głównych bohaterach. Emma, absolwentka filologi historii angielskiej tej idealistką. Marzy o zostaniu sławną pisarką i skrycie podkochuje się w swoim najlepszym przyjacielu. Jest piękna, inteligentna oraz chce zmienić świat na lepsze. Dexter absolwent antropologii, przystojny, łamacz damskich serc. Lubi imprezować, pić i palić. Jak już wcześniej wspominałam różnią się od siebie ale łączy ich jedna cecha: oboje poszukują własnej drogi i swojego miejsca na świecie.

,,Jeden dzień" jest piękną i ciekawą historią o ludzkim życiu. Śledząc historię Emmy i Dextera poznajemy jak życie zmienia nasz codzienny porządek. Poznajemy ich wzloty i upadki. Momenty gdy byli szczęśliwi i chwile gdy chcieli odejść oraz zapomnieć o problemach. Nie jest ono idealne, raz jest pod górkę, a raz z górki. Rzeczywistość nie jest zawsze kolorowa, jest też brutalna, my natomiast musimy się z nią zmierzyć i w żadnym wypadku nie możemy się poddać.


Historia Davida Nichollsa jest smutna oraz piękna. Pokazuje z czym musimy się zmierzyć w dorosłym życiu. Tekst zawiera wiele niespodzianek, które my jako czytelnik musimy odkryć. Dlatego za naspanie tak piękne książki daje autorowie ocenę 5+.

Historię, którą opowiada ta książka znałam już wcześniej. Byłam i jestem wielką fanką filmu pt. ,,Jeden dzień'' zawsze, gdy go oglądam płacze jak małe dziecko. Mimo mojego zauroczenia filmem, nigdy nie sięgnęłam po książkę, na której podstawie powstał. Zawsze myślałam, że to co widziałam całkowicie mi wystarczy i nie muszę sięgać po ten tekst. Pewnego dnia, gdy wybrałam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wybrani to pierwszy tom bestsellerowej sagi. Książkę podobnie jak Stephenie Meyer (autorkę Zmierzchu), odkryła brytyjska autorka. Do dziś prawa do wydania Wybranych zostały sprzedane do 18 krajów.

Główną bohaterkę Allie poznajemy w momencie kiedy jej życie rozpada się na kawałki. Po stracie brata, z którą nie potrafi się pogodzić, dziewczyna zaczyna się buntować. Gdy sprawy zachodzą za daleko i Allie zostaje zatrzymana przez policję jej rodzice wysyłają ją do prywatnej szkoły. Oczywiście, bohaterka nie jest zadowolona z tej decyzji. Akademia Cimmeria nie jest znaną nikomu szkołą, a jej uczniowie to dzieci milionerów. Allie mimo negatywnego nastawienia , poznaje wiele wspaniałych osób i stara się podporządkować panującym tam zasadom. Z czasem okazuje się, że akademia nie jest zwyczajnym miejscem, a nasza bohaterka będzie musiała zmierzyć się z wyborem, komu tak naprawdę może zaufać.

Początkowo wydawało mi się, że Wybrani, to kolejna niewyróżniająca się niczym i podobna do innych książka. Przeczytałam ją bardziej z ciekawości niż z chęci.
Na okładce została zamieszczona wypowiedź Eweliny Lisowskiej '' To nie jest książka! To czarna dziura! gdy zaczniesz ją czytać wciągnie Cię i nie wypuści aż do ostatniego zdania." Właśnie tak wyglądała moja przygoda z tym tekstem. Przeczytanie tej książki, zajęło mi ok. 3 godzin. Po skończonej lekturze pojawiło się wiele pytań, które tylko zwiększały stopień mojej ciekawości.

Bardzo spodobały mi się postacie wykreowane przez autorkę. Każda z nich jest inna, interesująca. Przypominają zwyczajne młode osoby, z którymi mamy na codziennie styczność. Oczywiście pojawia się tu także wątek miłosny. Mianowicie bohaterka jest rozdarta uczuciami do dwóch chłopców. Po jednej stronie jest przystojny i szarmancki Sylvian, a po drugiej tajemniczy Carter. Kogo wybierze Allie? Tego Wam nie zdradzę ale jestem za Sylvian'em, który mnie kompletnie urzekł.

Jedyne co nie spodobało mi się w tej książce to okładka . Przyznaje, że mimo iż jest dopasowana do treści, to nie należy do najładniejszych. Okładki drugiego i trzeciego tomu są o wiele lepsze.

Wybrani, jest niesamowitą książką . Wyróżnia się dużą tajemniczością. Napięcie jest obecne cały czas. Jest idealną książką dla młodzieży oraz dorosłych osób, która łączy w sobie kryminał oraz thiller. Wszystkie szczegóły są dopracowane do tego stopnia, że nie ma się ochoty przerwać czytania. Jestem w niej zakochana i żałuję, że dopiero teraz ją przeczytałam. POLECAM JĄ WSZYSTKIM!

Wybrani to pierwszy tom bestsellerowej sagi. Książkę podobnie jak Stephenie Meyer (autorkę Zmierzchu), odkryła brytyjska autorka. Do dziś prawa do wydania Wybranych zostały sprzedane do 18 krajów.

Główną bohaterkę Allie poznajemy w momencie kiedy jej życie rozpada się na kawałki. Po stracie brata, z którą nie potrafi się pogodzić, dziewczyna zaczyna się buntować. Gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Rówieśnik komputera to najnowsza książka Alana Bielickiego. Jest to jego pierwsza książka jaką przeczytałam i mam nadzieje, że nie ostatnia. Z nielicznych informacji w internecie możemy dowiedzieć się, że jest romantykiem i jego życiową pasją jest pisanie. Tworzy nie tylko książki ale i teksty piosenek i programy komputerowe.

Początkowo nie byłam przekonana do tej książki. Gdy pierwszy raz przeczytałam jej opis to wywołał on u mnie entuzjazm, który z czasem opadł. Jadnak gdy zaczęłam już czytać tekst przypomniałam sobie, dlaczego chciałam tak bardzo przeczytać tę książkę.

Pierwszym faktem, który skłonił mnie do tej lektury jest to, że akcja rozgrywa się w czasach PRL-u. Nigdy nie miałam okazji przeczytać książki, w której wydarzenia rozgrywają się w tamtych latach więc byłam ciekawa jak wszystko zostanie przedstawione. Drugim czynnikiem, który spowodował chęć przeczytania, była wzmianka w opisie o "zbyt wylewnych przyjaźniach syna z przyjacielem". Zainteresowało mnie to jak jego zachowanie będzie odbierane i przede wszystkim czy będzie ono akceptowane przez rodzinę, najbliższe otoczenie, społeczeństwo.

Początkowo poznajemy Władysława. Interesuje go technika. Jest dobry w naprawach telewizorów i dlatego w ten sposób zarabia na życie. Ma wspaniałą żonę i małego syna- Mirka, których kocha najbardziej na świecie. Władysław ma nadzieję, że syn również wykaże się zapałem do techniki. Z czasem gdy Mirek dorasta zaczyna interesować matematyką i konstrukcją różnych urządzeń.Wszystko wydawałoby się idealne lecz doskonały świat Władysława burzą stosunki jego syna z kolegami. Choć czytamy relację Mirka to wiemy, że nie wszystko dobrze się układa, a jego zachowanie przyniesie niewyobrażalny skutek.


Bardzo spodobała mi się książka. Jednak oczekiwałam od niej trochę więcej. Mam na myśli to, że czytając tekst spodziewałam się bardziej dokładnych relacji, głębszych przemyśleń bohaterów co nie znaczy, że książka ich nie zawiera wręcz przeciwnie jednak ich liczba mogłaby być większa.

Jeśli chodzi o narrację to cieszę się że, pojawiała się, jak już wcześniej wspominałam, z perspektywy kilku osób. Jest to duży plus, z racji tego, że czytelnik może porównać reakcję kilku osób ale także ułatwia wydanie opinii na dany temat.

Stosunki Mirka do swoich kolegów są bodźcem, który z pewnością przyciąga potencjalnego czytelnika. Z swojej strony dodałabym troszeczkę pikanterii ale w książce wszystko było dokładnie opisane.

Najbardziej w całej książce zaskoczyło mnie zakończenie. Nigdy nie spodziewałabym się zakończenia ( którego niestety Wam nie zdradzę dlatego musicie sami przeczytać książkę). Gdy już zatrzymałam się na tym fragmencie byłam w szoku i to wielkim. Z pewnością ostatnie kartki będą niespodzianką dla każdego czytelnika.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze i z racji swojej długości bardzo szybko. Mimo, że nie zawiera ona szybkiej i pełnej napięcia akcji, to szczerze spodobała mi się i mam nadzieję, że spotkam na mojej czytelniczej drodze tak interesujący tekst jak ten.

Rówieśnik komputera to najnowsza książka Alana Bielickiego. Jest to jego pierwsza książka jaką przeczytałam i mam nadzieje, że nie ostatnia. Z nielicznych informacji w internecie możemy dowiedzieć się, że jest romantykiem i jego życiową pasją jest pisanie. Tworzy nie tylko książki ale i teksty piosenek i programy komputerowe.

Początkowo nie byłam przekonana do tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Życie jest krótkie i pełne emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Utrata żony, męża, dziecka, rodziców czy przyjaciela, wywołuje różne reakcję. Czasem popadamy w trans i życie codzienne nas przytłacza. Świadomość, że jeszcze chwilę temu przebywał obok nas ktoś bliski, a teraz go nie ma jest nie do wytrzymania. Mamy ochotę uciec z tego miejsca jak najdalej.

Tak właśnie wygląda życie Salwatora. Młody wdowiec, nie potrafi pogodzić się z śmiercią najbliższych. Postanawia uciec do małej miejscowości- Quies. Liczy na nową szanse i odseparowanie się od negatywnych uczuć. Jednak to małe miasto, kryje w sobie tajemnicę, o której nasz bohater nawet nie śnił. To właśnie tu los zada mu pytanie czym jest życie? Co jest fikcją a co prawdą?.

Jako czytelniczka książek dziele je na dwie grupy:

1. Teskty, które nie wymagają pełnego zaangażowania

2. Teksty, nad którymi trzeba się skupić aby w pełni zrozumieć ich sens.

Oczywiste jest to, że skłaniam się ku tej drugiej kategorii. Do pierwszej zaliczam np. serię Dom nocy czy Ever, natomiast do drugiej książki m.in. Dana Brown'a oraz tą, którą teraz recenzuje. Uważam, że czytając ją należy naprawdę skupić się na tekście ponieważ jeżeli tego nie zrobimy, to nie wyniesiemy żadnej nauki i nie odbierzemy wiadomości, którą chciał przekazać nam autor.

Bardzo spodobała mi się kreacja głównego bohatera. Jego charakter został idealnie dopasowany do sytuacji, w jakiej się znalazł. Jego zachowanie oraz wypowiedzi są odpowiednio pokazane i przede wszystkim emocje nie są przerysowane. Z tym ostatnim miałam już do czynienia przy okazji lektury pewnego tekstu(przepraszam, ale nie umiem przypomnieć sobie tytułu) . Pamiętam , że w tamtej książce cała postać była wręcz sztuczna i źle się czytało o niej. Jednak tutaj jest inaczej, można nawet zaryzykować i powiedzieć, że wszystko zostało napisane z smakiem.



Chciałabym, jeszcze wspomnieć o długości tekstu. Mimo, że nie jest ona zbyt długa i liczy tylko 76 stron to jestem zadowolona. Mam wrażenie, że jeżeli tekst miałby np. 300 stron to czytanie byłoby cięższe i sama książka straciłaby na atrakcyjności.

Michał Staroszczyk w swej książce pokazał czytelnikom jak trudno zmierzyć się śmiercią. Przyznam szczerze, że dla mnie książka nadaje się bardziej dla dorosłych osób ponieważ nastolatkowi może być ciężko zrozumieć ten tekst. Autor pokazał także, że każdy człowiek inaczej przechodzi żałobę i tylko od jego zachowania i mentalności zależy jak ten proces przebiegnie. Jedno jest pewne. Z pewnością nie, należy on do łatwych.


Czy spodobała mi się ta książka?

Mimo, że preferuję książki o rozbudowanej akcji i rzadko czytam teksty, które są pełne refleksji na tema życia czy śmierci to bardzo mi się spodobała. Jest to tak naprawdę pierwsza tego typu książka, która przypadła mi do gustu. Zmusza ona człowieka do refleksji nad bardzo ważnymi doczesnymi sprawami. Dużym plusem jest to, że bardzo szybko się ją czyta, została napisana w stylu prostym i zrozumiałym dla wszystkich.

Jeżeli lubicie książki pełne refleksji lub dopiero rozpoczynacie z nimi przygodę to uważam, że kiedyś powinniście znaleźć trochę czasu na właśnie tę książkę.

Życie jest krótkie i pełne emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Utrata żony, męża, dziecka, rodziców czy przyjaciela, wywołuje różne reakcję. Czasem popadamy w trans i życie codzienne nas przytłacza. Świadomość, że jeszcze chwilę temu przebywał obok nas ktoś bliski, a teraz go nie ma jest nie do wytrzymania. Mamy ochotę uciec z tego miejsca jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

'Carnivia. Bluźnierstwo". Książka, która łącząca w sobie elementy świata realnego i wirtualnego, to debiut pisarki Jonathana Holt'a. Rozpoczyna ona trylogię, której pozostałe części mam nadzięję, że ukażą się w niedalekiej przyszłości. W pierwszym tomie autor wprowadza nas do pięknej, tajemniczej, a dla niektórych osób romantycznej Wenecji. Jednak to miasto skrywa wiele tajemnic i plotek, które wychodzą na jaw w wirtualnym świecie Carnivi, stworzonej przez geniusza, gdzie każdy jest anonimowy.

Wenecja. Miasto gondoli. Pełne przepięknych, zapierających dech w piersi budynków. Poważne przewinienia zdarzają się tam bardzo rzadko, aż do momentu, gdy na schodach zostają znalezione zwłoki kobiety przebranej w sutannę księdza. Jej śmierć jest wielką tajemnicą, a do tego dochodzi fakt, że ciało było pokryte tajemniczymi tatuażami. Śledztwo w sprawie śmierci kobiety zostaje oddane w ręce pułkownika Aldo Piola i oficera Katheriny Tapo.

Powyżej wymienione postacie nie są jedynymi istotnymi bohaterami w tej książce. Kolejną osobą wkraczającą do akcji jest Holly Boland, córka wojskowego, wychowana we Włoszech. Trafia do bazy Camp Eldere, która nie cieszy się dużą sympatią obywateli Włoch. Już w pierwszych dniach pobytu w kraju, kobieta zostaje przydzielona do sprawy która dotyczy wojny w Jugosławii. Jednak nikt nie spodziewa się, że może mieć to związek z tajemniczym morderstwem.

Daniel Barbo matematyczny i informatyczny geniusz. Twórca portalu Carnivia gdzie każdy użytkownik po zalogowaniu się jest anonimowy, a jego tożsamość jest nie do wykrycia to idealne odzwierciedlenie Wenecji. Wchodząc na portal, tak naprawdę wyprawiasz się na przechadzkę po mieście, które jest pełne tajemniczych skrzynek. Twórca Carnivi przez wzgląd na to, że władze nie mają dostępu do strony zostaje oskarżony o złamanie prawa.

Ciężko jest określić główny wątek tekstu ponieważ tu pojawia się ich wiele. Zarówno postać kobiety przebranej za księdza, morderstwo, wojna w Jugosławii, Carnivia odgrywają tu bardzo istotną rolę. Wszystkie te elementy łączą się w idealną całość.

Zacznę od kobiety odzianej w sutannę. Pierwszy raz w życiu miałam okazję przeczytać książkę gdzie pojawia się ten temat. Jak pewnie wiecie, święcenia kapłańskie kobiet to temat tabu dla Kościoła. Mimo że wielu księży otwarcie wypowiada się na ten temat mówiąc, że taka sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca, w historii świata stykamy się z przypadkami gdzie kobiet przyjęło święcenia. Nawet w tym tekście jest to temat nieprzyjemny ponieważ pojawiła się wzmianka o agresji w stosunku do kobiet, które przebierają się za kapłanów. Zastosowanie tego tematu było świetnym korkiem z strony twórcy ponieważ gdyby usunąć ten wątek to wszystko straciłoby sens.

Kolejnym motywem jest morderstwo kobiety. Przyznam szczerze, że ta sprawa wywołuje różne skutki. Odgrywa ona znaczną rolę w tekście, ale z drugiej strony jest idealnym przykładem na to, że człowiek ulega pokusą cielesnym, co wiąże się z popełnieniem grzechu. Dokładnie chodzi mi o postacie pułkownika Aldo Piola i oficera Katheriny Tapo. Para, którą początkowo łączyły czysto, zawodowe relacje, po jakimś zostaje dwójką kochanków. Starszy, żonaty mężczyzna nie może się oprzeć swojej młodej partnerce, a to nie działa tylko w jedną stronę. Jestem bardzo zaskoczona tym, jak potoczyły się losy tej pary w książce i jestem bardzo ciekawa ich dalszych relacji, mam nadzieję, że na przestrzeni kolejnych części ten wątek zostanie rozwiązany.

Wojna w Jugosławii powierzchownie nie ma związku z całym tekstem. Jednak są zbrodnie o których według niektórych świat nie powinien wiedzieć a które są powiązane z wydarzeniami rozgrywającymi się w tekście.

Carnivia to chyba najistotniejszy element akcji. Mimo różnych opini według mnie, to głównie w niej rozgrywają się najważniejsze wydarzenia. W wirtualnym świecie, gdzie władza nie ma dostępu dzieją się najróżniejsze rzeczy. To tu rozmawiają z sobą przestępcy, a kobiety dowiadują się o zdradach ukochanych. Ten portal pomaga również w śledztwie i rozwiązuje niewyjaśnione sprawy.

Początkowo byłam nastawiona lekko sceptycznie do książki. Sam opis niewiele mi mówił i obawiałam się, że tekst będzie nudny. Jednak po przeczytaniu moge zaświadczyć, że nie należy do takich. Wręcz przeciwnie moim zdaniem tekst wręcz jest pełen akcji, napięcia, tajemniczości i czyta się go bardzo dobrze.

Sądzę, że Jonathan Holt jak na swój debiut sprawdził się w stu procentach. Połączenie tak wielu, pozornie różniących się elementów wręcz rzadko się udaje, ale on popisał się tu na medal. Mam wrażenie, że pisanie tej książki było dla niego jak składanie puzzli składających się z kilku tysięcy elementów i jestem zdania, że po złożeniu tego w całość autorowi należą się brawa i pokłony. Chyba to co napisałam powyżej jest idealnym argumentem na to, że powinniście przeczytać tę książkę bo uwierzcie mi warto.


recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

'Carnivia. Bluźnierstwo". Książka, która łącząca w sobie elementy świata realnego i wirtualnego, to debiut pisarki Jonathana Holt'a. Rozpoczyna ona trylogię, której pozostałe części mam nadzięję, że ukażą się w niedalekiej przyszłości. W pierwszym tomie autor wprowadza nas do pięknej, tajemniczej, a dla niektórych osób romantycznej Wenecji. Jednak to miasto skrywa wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nicholas Sparks, amerykański pisarz. Jego książki zostały wydane w ponad 30 językach. Pierwsza jego powieść została wydana w 1997 roku i nosiła tytuł Pamiętnik. Kolejne książki m.in. Anioł stróż, Szczęściarz, Wybór, Prawdziwy cud, Bezpieczna przystań, I wciąż ją kocham, znajdowały się na światowych listach bestsellerów. Wiele adaptacji jego książek zagościło na ekranach kin. Sam autor jest jednym z najbardziej rozpoznawalnym pisarzem na świecie.

Miłość aż do śmierci i szczęśliwe życie z ukochanym. Te dwie rzeczy należą do najbardziej pożądanych wartości. Wydaje się to proste jednak bohaterowie książki są idealnym przykładem na to, że los lubi pokrzyżować nam plany.

Amanda Collier. Młoda, piękna dziewczyna pochodząca z dobrego domu. Jej rodzice są bogaci i oczekują od niej aby wybrała dla siebie najlepszą drogę w życiu. Jednak pewnego dnia zakochuje się w chłopaku, który dla jej rodziny nie jest idealnym kandydatem na męża.

Chłopak o którym była mowa to Dawson Cole. Został wychowany w rodzinie, która nie cieszy się dobrą sławą. Jako jedyny z swoich krewnych nie trafił do wiezienia. Jednak związek z Amandą i pewne tragiczne wydarzenie zmienią jego życie na zawsze.

Uczucie, które połączyło parę było piękne i niezwykłe. Wydawało się, że będą ze sobą do końca życia. Dawson czując, że niekorzystnie wpływa na przyszłość ukochanej, porzuca ją. Po latach spotykają się na pogrzebie ich bliskiego przyjaciela, który uważając, że ich rozstanie było błędem, postanowił zrobić wszystko aby znowu się zobaczyli. Wreszcie następuje spotkanie i okazuje się, że ich wzajemna miłość jest nadal silna. Jednak istnieje wiele przeszkód, które uniemożliwiają parze związek, a najważniejszą jest to, że Amanda ma męża i dzieci. W tajemnicy spędzają z sobą weekend, dzięki któremu będą inaczej postrzegali świat. Nie opowiem wam co zdarzyło się później ale obiecuje, że zakończenie was zaskoczy.

Co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę książkę?


Dla Ciebie wszystko to trzecia książka autorstwa Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam. Widziałam każdą adaptacje jego tekstów i postanowiłam, że w końcu zabiorę się za jego tekstu. Jako pierwszą przeczytałam książkę pt."Bezpieczna przystań'' później "Szczęściarza" , "Dla Ciebie wszystko" a na końcu "Na zakręcie" . Pierwsze dwie pozycje na tyle mnie zauroczyły, że postanowiłam sięgnąć po kolejną. Drugim powodem było to, że namówiła mnie do tego koleżanka z klasy, która jest również wielką fanka Sparks'a [Jeżeli to teraz czyta to: Daga wysyłam ci pozdrowienia :) ]


Czytając tekst, a szczególnie ostatnie 50 stron, płakałam co rzadko się zdarza. Chyba jest to idealny przykład na to jakie emocje wywołuje na czytelniku. Moim zdaniem jest jedną z najbardziej romantycznych książek jaką przeczytałam. Jest tak cudowna, że nie mam słów aby ją opisać.


Akcja jest bardzo nieprzewidywalna i w życiu nie spodziewałabym się takiego zakończenia. Plusem jest, że tekst został napisany w sposób przyswajalny dla czytelnika. Nie ma tu żadnych nie wyjaśnionych wątków. Wszystko jest przejrzyste.

Głównie bohaterowie nie są jedynymi intrygującymi postaciami w książce. Wyróżniająca się osobą jest matka Amandy. Sprawia ona wrażenie osoby, która lubi mieć wszystko pod kontrolą i chce kierować życiem córki. Po latach mimo, że Amanda ma męża i ku uldze kobiety nie jest z ukochanym, kobieta nadal chce sterować życiem córki. Jednak bohaterka sprzeciwia się.

Spotkanie Amandy i Dawsona, nie było tylko zobaczeniem się z miłością życie , ale i terapię. Oboje przeżyli w życiu coś co zostawiło piętno na ich sercach. Wspólna rozmowa stała się lekarstwem na ukojenie bólu.

"Dla Ciebie wszystko" to poruszająca serca powieść, do tego napisana przez mężczyznę. Jeżeli lubicie romanse to na pewno ta książka jest idealna dla was.

Nicholas Sparks, amerykański pisarz. Jego książki zostały wydane w ponad 30 językach. Pierwsza jego powieść została wydana w 1997 roku i nosiła tytuł Pamiętnik. Kolejne książki m.in. Anioł stróż, Szczęściarz, Wybór, Prawdziwy cud, Bezpieczna przystań, I wciąż ją kocham, znajdowały się na światowych listach bestsellerów. Wiele adaptacji jego książek zagościło na ekranach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wyobrażacie sobie być osądzeni za to czego nie zrobiliście? Musi być to bolesne, szczególnie jeżeli było się oskarżonym o zabójstwo siostry. W takiej sytuacji znajdowała się główna bohaterka Kat McCall. Dziewczyna jednak została uniewinniona i wyprowadziła się z miasta. Po latach Kat wraca do miasta aby odkryć, kto zabił jej siostrę.

Na premierę książki czekałam już od jakiegoś czasu. Wcześniej miałam do czynienia jedynie z jedną książką napisaną po części przez Erice Spindler. Bardzo lubię tematykę poruszające tematykę morderstw i to chyba dlatego nie mogłam doczekać się momentu, gdy ta książka trafi w moje ręce.

Główną bohaterką jest Kat McCall. Dziewczyna osierocona przez rodziców trafiła pod opiekę siostry Sary. W tym czasie przechodziła okres buntu i często dochodziło do kłótni pomiędzy nią a Sarą. To właśnie dlatego stała się główną podejrzaną o zabójstwo. Jednak dziewczyna kochała swoją siostrę i nie byłaby w stanie tego zrobić. Po latach decyduje się wrócić do rodzinnej miejscowości i odnaleźć winowajcę. Mimo sprzeciwu z strony mieszkańców, którzy dają jej do zrozumienia, że nie tolerują jej obecności, kobieta wykazując dużą odwagę nie poddaje się, chcąc sprawiedliwości.

W książce pojawia się także wątek miłosny. Kat poznaje Luka Tannera szefa policji, w którym znajduje jedynego zwierzchnika. To on pomaga jej i jako jedna z nielicznych osób nie jest do niej uprzedzony . Mężczyzna wręcz z wielką chęcią chce pomóc jej odnaleźć mordercę i prześladowcę, który wysyła ją nęka. Między nimi zaczyna iskrzyć i para wraz z postępami śledztwa zbliża się do siebie.

Wrażenie jakie wywarła na mnie książka było bardzo duże i to co oczekiwałam od tekstu także się spełniło. Lektura nie przypomina mi żadnej książki jaką kiedykolwiek czytałam. Czyta się ją bardzo szybko. Tekst wręcz emanował napięciem a zakończenie bardzo mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się takiej końcówki, co dla mnie jest plusem, gdyż zazwyczaj w połowie tekstu wiem kto popełnił zbrodnie. Akcja jest szybka, pełna tajemnic. Nie chcę wam zdradzać zakończenia ale na pewno będziecie zaskoczeni tak jak ja byłam.

Jeżeli chodzi o sprawy techniczne to uważam, że książka jest bardzo dobrze wykonana. Cieszę się, że oprawa jest twarda dzięki czemu oprawa jest znacznie bardziej odporna na zniszczenia. Co do okładki to urzekła mnie ona w pewien sposób i gdy na nią patrze, wywołuje we mnie bardzo ciepłe uczucie.

,,Koszmary przeszłości" to książka opowiadająca o walce o prawdę. Czytanie jej na pewno sprawi wam przyjemność. Jeżeli ktoś z was jest fanem książek sensacyjnych to ten tekst na pewno zaspokoi wasze potrzeby. Ja z pewnością przeczytam tę książkę jeszcze wiele razy.



http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Wyobrażacie sobie być osądzeni za to czego nie zrobiliście? Musi być to bolesne, szczególnie jeżeli było się oskarżonym o zabójstwo siostry. W takiej sytuacji znajdowała się główna bohaterka Kat McCall. Dziewczyna jednak została uniewinniona i wyprowadziła się z miasta. Po latach Kat wraca do miasta aby odkryć, kto zabił jej siostrę.

Na premierę książki czekałam już od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dan Brown - współczesny pisarz amerykański, który dorobił się aż sześciu powieści. Jest twórcą dzieł, znanych na całym świecie. Jego najsłynniejsze książki, które zostały zekranizowane to : ,,Anioły i Demony" oraz ,,Kod Leonarda Da Vinci". Absolwent Amherst Collage, były wykładowca , a z zamiłowanie muzyk. Myślę, że jest jednym z najlepszych pisarzy XXI wieku. Człowiek, który w idealny sposób łączy zagadki, intrygi, sztukę w pełną całość.


Infereno, to najnowsza powieść pisarza. Kolejna książka opowiadająca o losach profesora Roberta Langdona. Tym razem spotykamy się z nim w pięknej Florencji. Mężczyzna, budzi się w łóżku szpitalnym nie pamiętając wydarzeń sprzed ostatnich dni. Wszystko wydaje się proste, do momentu, gdy ktoś próbuje go zabić. Z pomocą pięknej lekarki Sienny Brooks Langdon opuszcza szpital. Jednak niepokojące jest to, że jest właścicielem tajemniczego przedmiotu, o którym istnieniu nie miał pojęcia. Jedyne co pozostaje profesorowi to zmierzenie się z ów tajemnicą, którą skrywa ta rzecz i uratowanie ludzkości.....

Przyznam, że ,,Inferno" to była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie książek. Przeczytałam wszystkie trzy pozostałe książki o Robercie Langdon'ie i nie mogłam doczekać się losów bohatera. Gdy kupiłam książkę w dniu premiery byłam bardzo szczęśliwa, jednak zawiodłam się a jednej rzeczy, ale o tym opowiem później.

Jak już wcześniej napisałam akcja rozpoczyna się w Florencji. Nie wiem dlaczego, ale Dan Brown zawsze wybiera tak duże miasta jako miejsce wydarzeń. Dzięki niemu dodałam kolejne miasto do mojej listy miejsc, które muszę zobaczyć. Początkowo wszystko wydaje się niewinne, ale to tylko pozory. W jednym momencie wydarzenia nabierają niespodziewanego obrotu.

Książkę czytało się bardzo dobrze ale był jeden ważny szczegół, którego nie mogłam zaakceptować. Mianowicie, autor bardzo często nawiązuje do Boskiej komedii. Niestety nie czytałam tej książki, ale przy lekturze Inferno miałam wrażenie, że od tego powinnam zacząć. Może, uważacie, że to wcale nie jest potrzebne , jednak ja mogłam zadziałać inaczej. Chociaż jest tego dobra strona. Słyszałam dużo mniej pozytywnych opinii na temat tej książki, Inferno sprawiło, że mam ochotę ją przeczytać i chyba zrobię to w niedalekiej przyszłości.

Jeżeli chodzi o głównego bohatera Roberta Langdon'a to wciąż jest taki sam. Profesor, uwielbiający swój zegarek z myszką Miki. Na przestrzeni całej książki, dowodzi jakim inteligentnym i sprytnym człowiekiem jest. Idealnie pokazuje, że człowiek mimo presji i upływającego czasu jest w stanie dokonać niemożliwego. Jednak po przeczytaniu wszystkich książek z nim jako bohaterem głównym dochodzę do wniosku, że jego postać staje się coraz bardziej schematyczna. No ale w końcu to Robert Langdon i jego nie da się nie uwielbiać.

Jeżeli chodzi o akcję to przyznam, że jest ona pełna napięcia i tajemniczości. Tak naprawdę nigdy nie byłam w stanie odgadnąć co się stanie. Właśnie to jest duży plus Dan'a Brown'a - nieprzewidywalność. Na pewno na plus zadziałało nawiązanie do Boskiej Komedii, która nadaje tajemniczości.


Wydanie jest bardzo dobrze opracowane. Jedynym minusem książki jest okładka . Na zdjęciu jest ona bardzo ładna. Ale to tylko pozory. Okazuję się, że to tylko zewnętrzna warstwa, a ta ''prawdziwa'' nie za bardzo przypadła mi do gustu. Jednak to nie sprawia, że książka traci na wartości, bo ta także ma swój urok.

Podsumowując, Inferno to idealna książka dla fanów twórczości Dan'a Brown'a ale także dla osób,które rozpoczynają z nim przygodę. Jeżeli lubicie książki pełne akcji i napięcia to właśnie ten tekst zadowoli Was tak jak mnie.

Dan Brown - współczesny pisarz amerykański, który dorobił się aż sześciu powieści. Jest twórcą dzieł, znanych na całym świecie. Jego najsłynniejsze książki, które zostały zekranizowane to : ,,Anioły i Demony" oraz ,,Kod Leonarda Da Vinci". Absolwent Amherst Collage, były wykładowca , a z zamiłowanie muzyk. Myślę, że jest jednym z najlepszych pisarzy XXI wieku. Człowiek,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Miasto popiołów" to druga część znanej na całym świecie serii Dary Anioła autorstwa Cassandry Clare. Miło kojarzę spotkanie z pierwszym tomem serii, dlatego też postanowiłam sięgnąć po kolejną część. Jestem zauroczona tą serią i obecnie przeczytałam już trzy pierwsze tomy. Za kolejne zabiorę się po przeczytaniu Inferno.

Clary Fray, nie jest już zwyczajną dziewczyną. Jej świat uległ całkowitej zmianie. Nastolatka musi zmierzyć się z problemami, o których nawet nie śniła. Jednym z nich jest zakazana miłość do Jace. Clary, za wszelką cenę chce zapomnieć o ukochanym, angażując się w związek z jej najlepszym przyjacielem - Simonem. Jednak bez rezultatu. Dziewczyna mimo złamanego serca walczy z jeszcze jednym problemem, mianowicie tajemniczą śpiączką matki.

Jace, Nocny Łowca pakuje się w liczne tarapaty. Nic i nikt nie potrafi go powstrzymać. Pomóc może mu tylko Clary, która poproszona o pomoc wspiera chłopaka. Niestety to, co ma do przekazania jej Jace, nie wróży nic dobrego.

Drugi tom w porównaniu z pierwszym, według mnie zawiera więcej akcji. Wręcz obfituje w momenty pełne akcji i napięcia. Poznajemy tu więcej postaci, zarówno tych dobrych jak i złych. Będziemy uczestnikami walki, jaką stoczy Clary wraz z swymi przyjaciółmi przeciwko czyhającemu wrogowi. Mimo, że każdy będzie oczekiwał szczęśliwego zakończenia, to moim zdaniem będzie ono bardziej zaskakujące.

Teraz czas na pokłony dla autorki książki. Cassandra Clare, tą książką nam czytelnikom dała dowód , jak wspaniałą jest pisarką. W idealny sposób wykreowała fantastyczny świat pełen nadprzyrodzonych istot, demonicznej mocy. I do tego nie brakuje dużych emocji pomiędzy Clary a Jace'm.

Po pierwszym i drugim tomie serii, autorka pokazuje nam to, że wie czego od niej oczekujemy. Uważam, że książka nie była w żaden sposób gorsza od poprzedniej, a wręcz idealnie ją uzupełniła. Można nawet zaryzykować i powiedzieć, że tekst został napisany z smakiem i gustem.

Co do okładki, jak wiecie jestem bardzo zadowolona z faktu, że wydawnictwo wydało nowe wydanie. Stare okładki mnie wręcz odrzucały. Nowe nadają świeżości ale i aurę tajemniczość serii. Kolorystyka i jakość są bardzo dobre. Książkę czytało się bardzo szybko i lekko. Nim się obejrzałam, to zaczynałam już czytać epilog.

Reasumując ,,Miasto popiołów" to idealna książka dla fanów pierwszego tomu serii. Nawet jeżeli poprzednia cześć Wam się nie spodobała to sięgnijcie koniecznie po drugą. Może wasza opinia się zmieni. Niemniej jednak, jeżeli lubicie książki pełne fantastycznych wątków to ,, Miasto popiołów:" jest idealne dla Was. Z swojej strony naprawdę ją polecam.

,,Miasto popiołów" to druga część znanej na całym świecie serii Dary Anioła autorstwa Cassandry Clare. Miło kojarzę spotkanie z pierwszym tomem serii, dlatego też postanowiłam sięgnąć po kolejną część. Jestem zauroczona tą serią i obecnie przeczytałam już trzy pierwsze tomy. Za kolejne zabiorę się po przeczytaniu Inferno.

Clary Fray, nie jest już zwyczajną dziewczyną. Jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Umiera właścicielka domu na Węgorzowych Moczarach. Posiadłość, oddzielona od świata, jest z nim połączona Ławicą Dziewięciu Topielców. Arthur Kipps, młody notariusz z Londynu przyjeżdża , aby uporządkować sprawy z domem. Kobieta nie ma żadnej rodziny i żyła samotnie. Zadanie, nie jest łatwe, ale notariusz pragnie dokończyć zadanie mimo plotek o domu. Spotyka tam kobietę w czerni. Początkowo wydaje się ona nie groźna ale mężczyzna wkrótce odkryje przerażającą prawdę o kobiecie i skutkach spotkania z nią.

Susan Hill jest jedną z znanych i cenionych brytyjskich pisarek. Laureatka wielu prestiżowych nagród m.in. Somerset Maugham Award, John Llewellyn Rhys Prize. Autorka wielu powieści, jednak największą popularność zdobyła Kobieta w czerni. Adaptacja teatralna książki od 1989 roku nie schodzi ze scen londyńskiego West Endu.


O książce usłyszałam w momencie. w którym na ekranach kin pojawiła się jej ekranizacja. Słyszałam bardzo różnorodne opinie na jego temat. Jeszcze nie miałam okazji zobaczyć tego filmu, ale w przyszłości może to zrobię. Jednak sądzę, że większość widzów zobaczyła ten film, z racji aktora który odgrywał główną rolę. Daniel Radcliffe, filmowy Harry Potter na pewno skusił ludzi do zobaczenia Kobiety w czerni.


Pierwsze wrażenie po przeczytaniu stu stron - wielka nuda. Jestem miłośniczką książek, w których zawsze coś się dzieję. Jednak w przypadku Kobiety w czerni jest inaczej. 3/4 książki było dla mnie koszmarem. Nudziłam się czytając ją , ponieważ akcja rozkręciła się dopiero pod koniec tekstu. Na początku, narrator opowiada o przyjeździe na miejsce oraz o pogrzebie pani Drablow. Dla mnie, jest to wprowadzenie, które powinno mieć do 50 stron, a jego długość wynosi 200.
Podobno film jest straszny, jednak książka w moim odczuciu nie przyprawiła mnie o gęsią skórkę.

Arthur Kipps, młody notariusz z Londynu. Jest pewny siebie i nie widzi zła otaczającego go wokół. Po przyjeździe do domu pani Drablow spędza tam nie miłą noc. Jednak następnego dnia jest pewien swoich emocji i postanawia zostać w domu zamiast go opuścić. Jest to najbardziej irytujący mnie bohater literacki. Nie potrafię nawet wyjaśnić czemu.


Narracja jest pierwszoosobowa. Narrator opisuje te wydarzenia jako wspomnienia, dzięki czemu możemy wczuć się w jego emocje. Mimo, że fabuła mi się nie spodobała to podziwiam styl autorki. Jest on bardzo ciekawy i lekki, ale dla mnie zawiera zbyt dużo opisów.


Jeżeli chodzi o stronę techniczną to brak literówek, błędów stylistycznych, ortograficznych i składniowych ułatwia czytanie. Jakość papieru i wielkość liter też jest odpowiednia. Co do okładki, nie lubię gdy są one filmowe, a w tym przypadku niestety tak jest. Jednak, nie wygląda najgorzej, a jej jakość jest wysoka.

Reasumując, Kobieta w czerni nie spodobała mi się i nie przeczytałabym jej ponownie. Dla mnie jest ona pozbawiona momentów napięcia. Jednak są osoby, które zachwycą się tą książką.
po więcej zapraszam na : http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Umiera właścicielka domu na Węgorzowych Moczarach. Posiadłość, oddzielona od świata, jest z nim połączona Ławicą Dziewięciu Topielców. Arthur Kipps, młody notariusz z Londynu przyjeżdża , aby uporządkować sprawy z domem. Kobieta nie ma żadnej rodziny i żyła samotnie. Zadanie, nie jest łatwe, ale notariusz pragnie dokończyć zadanie mimo plotek o domu. Spotyka tam kobietę w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Stephen King, to znany na całym świecie pisarz. Sławę zawdzięcza swym powieścią, opowiadaniom, komiksom i scenariuszom filmowym. Już jego pierwsze książki: Carrie, Miasteczko Salem i Lśnienie zdobyły wielką sławę. Z wielką precyzują wplata w swoje dzieła elementy grozy, baśni i sensacji.Wiele jego książek zostało zekranizowanych, a sam autor uchodzi za króla horroru.

Joyland opowiada historię młodego studenta Devina Jones'a, który by zapomnieć o złamanym sercu zatrudnia się na okres wakacji w wesołym miasteczku. Praca skutecznie pomaga zapomnieć mu o byłej dziewczynie, gdyż poznaje tam historię brutalnego morderstwa sprzed lat. Zaciekawiony tym zdarzeniem, młody student podejmuje własne śledztwo. Jednak odkryta prawda może sprowadzić na niego wielkie niebezpieczeństwo.

Głównym bohaterem jest Devin Jones. Młody student zatrudnia się w wesołym miasteczku. Jest zwyczajnym chłopakiem z złamanym sercem, który po rozstaniu z dziewczyną, zaszywa się w wynajętym pokoju słucha smutnej muzyki i czyta Władcę Pierścienia. W lunaparku nie zajmuje konkretnego stanowiska. Jednego dnia naprawia karuzele i steruje nimi a drugiego sprzedaje popcorn. Tak naprawdę nie wyróżnia się niczym, jest zwyczajnym człowiekiem. Jednak praca w wesołym miasteczku zmienia całe jego życie.

Już na samym początku autor wprowadza elementy grozy. Pojawia się nawiedzony przez ducha młodej Lindy Gray dom. Śmierć dziewczyny jest dla wszystkich zagadką. Wiadomo tylko, że została zamordowana przez swojego chłopaka. Nikt nie znał jego tożsamości, więc morderca pozostał na wolności. Wielu ludzi uważa, że duch Lindy to tylko wytwór wyobraźni zwiedzających.

Wydarzenia poznajemy z perspektywy Devina, czyli mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Jednak narrator nie opowiada o wydarzeniach, które dzieją się obecnie, ale wraca do zamkniętego etapu swojego życia. Ma to swoje plusy i minusy. Nie chce zdradzać dużo treści , ale w momencie gdy chłopak staje oko w oko z mordercą i jest pewny, że umrze, my wiemy, że przeżyje to spotkanie. Pozbawia to nas dreszczyku emocji.

Pomysł na książkę był genialny. Jest ona pełna napięcia, zwrotów akcji i interesujących wydarzeń. Gdy byłam już prawie pewna kto jest mordercą , akcja nagle zmieniła swój bieg i prawda była nie do odkrycia. Książka w idealny sposób pokazuje, że pozory mylą i nawet najbliższa osoba może okazać się kimś innym. Dla mnie przypomina ona dobry kryminał. Zdecydowanie różni się od innych książek pisarza.

Zapomniałabym o tym że w książce pojawia się także postać Mike i jego mamy Annie. Chłopak jest chory na nieuleczalną chorobę a jego mama Annie stara się ochronić go przed wszystkim co złe. Alienują się od otoczenia, a jedyną osobą z którą zawierają przyjaźń jest nasz główny bohater. Te dwie osoby, bardzo zmieniają charakter i pogląd na świat studenta. Na tym nie kończy się zawieranie znajomości przez Devina, w Joylandzie poznaje także Erin i Toma. Ich kontakt który zaczął się w pracy, przerodził się w przyjaźń, która trwała całe życie.

Od strony technicznej książka prezentuje się doskonale. Okładka jest ciekawa i intrygująca, a jej jakość bardzo dobra. Nawiązuje idealnie do treści lektury. Brak błedów i literówek działa na korzyść tekstu. Książkę czyta się lekko i spokojnie.

Reasumując, Joyland to idealna książka dla fanów Stephena Kinga. Z pewnością poruszy także ludzi, którzy dopiero co odkrywają jego dzieła. Jest także doskonałą lekturą dla fanów grozy, śmierci i zagadek.

po więcej zapraszam na : http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Stephen King, to znany na całym świecie pisarz. Sławę zawdzięcza swym powieścią, opowiadaniom, komiksom i scenariuszom filmowym. Już jego pierwsze książki: Carrie, Miasteczko Salem i Lśnienie zdobyły wielką sławę. Z wielką precyzują wplata w swoje dzieła elementy grozy, baśni i sensacji.Wiele jego książek zostało zekranizowanych, a sam autor uchodzi za króla horroru....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dan Brown ( urodzony w 1964 roku w stanie Hampshire), to znany współczesny pisarz. Autor powieści takich jak Kod Leonarda da Vinci, Zaginiony symbol, Anioły i demony czy Cyfrowa twierdza. Jest absolwentem Amherst College i Phillips Exeter Academy. Dzięki umiejętności łączenia i konstruowania zagadek i intryg, zjednał sobie rzeszę czytelników na całym świecie.


Kod Leonarda da Vinci to książka, o której słyszał chyba każdy oczytany czytelnik. Wiele osób uważa, że to właśnie od tej powieści powinno rozpocząć się przygodę z tym autorem. Ja zaczęłam od Zaginionego symbolu, później przeczytałam Anioły i demony, a na końcu w moje ręce wpadła oto ta lektura. Już po pierwszym tekście byłam zachwycona stylem autora, i ta książka także mnie nie zawiodła.

Akcja rozpoczyna się w Luwrze, gdzie ofiarą morderstwa pada kustosz muzeum Jacques Sauniere. Wezwany przez policję badacz symboli Robert Langdon, ma za zadanie odszyfrować pozostawione przez ofiarę na miejscu zbrodni znaki. Nie wie jednak, że jest to pułapka francuskiej policji,która podejrzewa go o morderstwo. Okazuje się, że zamordowany był członkiem Zakonu Syjonu ( stowarzyszenia które powstało w 1099 roku, a za zadanie miało chronić największej relikwii Kościoła - Świętego Grala). Robert Langdon ma 24 godziny na odkrycie łamigłówki zostawionej przez kustosza. Zaufać może tylko i wyłącznie Sophie Neveu, specjalistce od kodów i szyfrów która była wnuczką Sauniere'a.

Od razu zaznaczam, że nie oceniam tekstu jako katoliczka. Nie wiem czy teorie zawarte w niej są fałszywe czy prawdziwe. Jestem tylko i wyłącznie czytelniczką.

Książka bardzo mi się spodobała. Akcja toczy się w Francji i Wielkiej Brytanii. Autor nawiązuje i w prefekcyjny sposób opisuje budynki, dzieła literackie i obrazy. To wprowadza aurę tajemniczości i niepewności. Trochę irytuje mnie fakt, że książka nawiązuje do religii. Osobiście nie lubię książek poruszających takie tematy. W tym przypadku, tekst przypadł mi do gustu. Jednak niektóre z informacji traktowałam z przymrużeniem oka.

Książkę czyta się na jednym wdechu. Nim się zorientowałam to skończyłam ją czytać, może to ze względu na głównego bohatera lub akcję. Tego nigdy nie będę potrafiła wyjaśnić. Jeżeli chodzi o akcję to jest ona bardzo szybka i wypełniona momentami zaskoczenia. Trudno jest odczuć że książka ma 568 stron. Napięcie jest widoczne od samego początku do końca. Samodzielnie próbowałam odkryć prawdę ale nie potrafiłam.

Chciałabym powiedzieć jeszcze parę słów o głównym bohaterze. Robert Langdon znów mnie zachwycił. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, w jaki sposób autor wykreował tę postać. Tak naprawdę jego osoba nigdy mi się nie znudzi. Z wielką niecierpliwością czekam na wydanie Inferno w polskiej wersji językowej. Plusem jest to, że bohaterem jest mężczyzna. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, ale sądzę, że kobieta nie spisałaby się tak dobrze w tej roli.

Od strony technicznej książka wydaje się w porządku. Brak jakichkolwiek błędów ułatwia czytania. Co do okładki to trudno mi się wypowiedzieć na ten temat, gdyż jest ich wiele. Jednak każdą z nich cechuje się oryginalność. Jedynym minusem książki są małe litery. Dla mnie powinny być one większe, gdyż ułatwiłoby to komfort czytania.



(...) człowiek może się posunąć o wiele dalej, by uniknąć tego, czego się boi, niżby zyskać to, czego pragnie.

Podsumowując, Kod Lenarda da Vinci to idealna książka dla fanów dobrej lektury. Z pewnością znajdą się jej przeciwnicy ( ze względu jaki temat porusza ) jak i fani. Polecam tę książkę i uważam, że idealnie umili dzień czytelnikom.
po więcej zapraszam na : http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Dan Brown ( urodzony w 1964 roku w stanie Hampshire), to znany współczesny pisarz. Autor powieści takich jak Kod Leonarda da Vinci, Zaginiony symbol, Anioły i demony czy Cyfrowa twierdza. Jest absolwentem Amherst College i Phillips Exeter Academy. Dzięki umiejętności łączenia i konstruowania zagadek i intryg, zjednał sobie rzeszę czytelników na całym świecie.


Kod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Didier van Cauwelaert - francuski pisarz, scenarzysta, librecista. Jego książki zostały przetłumaczone na prawie trzydzieści języków. jest autorem takich książek jak " Tożsamość" czy "Bilet w jedną stronę" . Pierwszą nagrodę literacką otrzymał mając 22 lata. Jego teksty są pełne akcji,napięcia i fikcji.

Tożsamość to książka opowiadająca o losach Martina Harrisa. Amerykański naukowiec po przybyciu do Paryża ulega wypadkowi. Po wybudzeniu się z śpiączki, pamiętając kim jest, jedzie do swojego mieszkania. Niestety spotyka tam obcego mężczyznę, który pod niego się podszywa. Żona usilnie przeczy temu, że on jest jej mężem. Martin pozbawiony tożsam0ści postanawia zrobić wszystko by zdemaskować oszusta i odzyskać swoje tymczasowe życie. Do pomocy ma tylko kierowce taksówki, którą jechał, gdy doszło do wypadku.

Jak większość osób jako pierwszy zobaczyłam film na podstawie tej książki. Zachwycił mnie pomysł i wykonanie. Nie wiedziałam, że istnieje książka o takim tytule. Film bardzo mi się spodobał i do teraz go lubię. Na lekturę trafiłam całkiem przypadkiem i ze względu na film postanowiłam ją przeczytać. Oczekiwałam, że będzie ona tak dobra jak adaptacja, jednak myliłam się. Film całkowicie róźnił się od książki, inne wydarzenia, zakończenie i miejsce akcji.

Akcja tekstu zapowiada się naprawdę ciekawie. Człowiek, który spotyka inną osobę podszywającą się pod niego. Już ta rzecz potrafi zainteresować potencjalnego czytelnika. W moim przypadku zadziałało. Przyznam, że dla mnie ta książka to kompletna porażka. Spodziewałam się po niej czegoś lepszego.

Po pierwszych trzydziestu stronach odłożyłam książkę na bok. Główny bohater jest botanikiem. W związku z czym autor przytacza dużo pojęć związanych z tą dziedziną nauki. Dla mnie większość tekstu z tym związana była nie zrozumiała i zbędna. Szczególnie, że zajmowały one 50 % książki. Ten fakt działa na niekorzyść ponieważ tekst nie jest długi ( 234 strony). Miałam ochotę przestać czytać, gdy pojawiały się wzmianki o drzewach. Z mojej strony dobra rada dla autora : Mniej botaniki więcej akcji.

Jeżeli chodzi o głównego bohatera, to jest on bardzo ciekawą postacią. Wiele potrafi ale jest także idealnym dowodem na to, że człowiek pozbawiony pomocy potrafi poradzić sobie w bardzo ciężkich sytuacjach. Martin Harris to bardzo interesująca postać i mądry, odważny,uparty człowiek.

Bardzo pochwalam autora za pomysł na książkę. Jednak wykonanie i treść nie zachwyca. Wprowadziłabym tam więcej akcji. Książkę czyta się wyjątkowo ciężko i wydaje się bardzo nudna. Brak szybkiej akcji i napięcia sprawia że tekst jest nie atrakcyjny.

Jeżeli chodzi o kwestkie techniczna to książka wypadła bardzo dobrze. Duże litery ułatwiają czytanie. Okładka jest bardzo ciekawa i nawiązuje do filmu. Format książki sprawia że lektura zajmuje mało miejsca.

Podsumowując, jeżeli napisałabym że książka mi się spodobała i ją polecam to skłamałabym. Na pewno nie przeczytałabym jej po raz drugi. Jednak moja opinia nie ma was powstrzymać od przeczytania jej. Musicie po nią sięgnąć i wyciągnąć własne wnioski. Ja mam jedynie was nakierować. Jednak mam nadzieję że książka spodoba wam się o wiele bardziej niż mnie.

po więcej zapraszam na : http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Didier van Cauwelaert - francuski pisarz, scenarzysta, librecista. Jego książki zostały przetłumaczone na prawie trzydzieści języków. jest autorem takich książek jak " Tożsamość" czy "Bilet w jedną stronę" . Pierwszą nagrodę literacką otrzymał mając 22 lata. Jego teksty są pełne akcji,napięcia i fikcji.

Tożsamość to książka opowiadająca o losach Martina Harrisa....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sloane Burbak, była agentka FBI nie podejrzewała, że ktoś z przeszłości pojawi się ponownie w jej życiu. Jako konsultantka otrzymuje zlecenie od rodziców dawnej szkolnej przyjaciółki - Penny. Kobieta zaginęła bez śladu, kilka miesięcy temu. Dzięki powiązaniu Sloane miała większą motywację. Jednak nie będzie ona jedyną osobą zajmującą się sprawą. Pomóc ma jej agent Derek Parker, dawny partner Sloane...

Dla agentki sprawa przyjaciółki była nie do rozwiązania. Sprawdzono wszystkie możliwe tropy dotyczące zaginięcia Penny. Wykluczono porwanie, zabójstwo, samobójstwo. Wyglądało na to, że zniknęła bez śladu. Jednak dociekliwość i zawziętość pary sprawia, że pojawiają się dowody na to, że Penelope jednak żyje.

Tymczasem w mieście dochodzi do morderstw i gwałtów azjatyckich prostytutek. Wszyscy sądzą, że ma to związek z wojną gangów. Wkrótce Sloane i Darek natrafiają na ślad tajemniczych zniknięć kobiet, które jak się okazują są powiązane z Sloana. Dowody wskazują na seryjnego morderce. Teraz najważniejsze odpowiedź na pytanie : kto nim jest ?.

,,Wyrocznia" to książka autorstwa Andrei Kane. Połączenie thrilleru, romansu stanowi mieszankę doskonałą. Wszystko łączy się ze sobą w wręcz idealny sposób. Sprawia to, że czytelnik z wielką przyjemnością czyta tekst.


Co sprawia, że nikt nie może oderwać się od lektury ?

Szybka akcja, która jest pełna napięcia. Dużo momentów zaskoczenia. Ciągłe śledztwo podnosi poziom adrenaliny. Z pewnością nikt nie będzie nudził się czytając ,, Wyrocznie".

Bardzo spodobał mi się fakt, że autorka szczegółowo omawia działanie służb. Nawet z tyłu książki pojawił się słownik skrótów i nazw. Jest on idealnym wyjaśnieniem i uzupełnieniem tekstu. Jestem przekonana, że niewiele ludzi zna skrót ADIC czy CIRG. Ten zabieg idealnie działa na korzyść książki.

Jeżeli chodzi o bohaterów, to są oni zarysowani w bardzo dobry sposób. Widać, że mają związek z policją. Ich charaktery nie są banalne, a ich zachowania niecodzienne. Dodaje to książce atrakcyjności.

Jest jedna rzecz, która zachwyciła mnie w książce. Chodzi mi tu o nawiązanie do mitologii. Nie chcę wam zdradzać treści ale ten pomysł jest świetny i idealnie pasuje do książki. I BARDZO I TO BARDZO MNIE ZACHWYCIŁ ( wiem powtarzam się :) ).

Jedynym minusem książki są literówki. Moja znajoma ich nie zauważyła ( nie wiem jakim cudem). Jednak dla mnie są one widoczne i wręcz rzucają się w oczy.

Podsumowując, ,, Wyrocznia" to idealna książka dla fanów dobrej akcji i romansu. Jest ona bardzo interesującą książką. Pokazuje, że nawet dobrze znana nam osoba, może być kimś innym. Oprócz literówek jest to naprawdę świetna książka. Z pewnością spodoba się niejednemu czytelnikowi.

po więcej zapraszam na : http://recenzje-ksiazek-nikoli.blogspot.com/

Sloane Burbak, była agentka FBI nie podejrzewała, że ktoś z przeszłości pojawi się ponownie w jej życiu. Jako konsultantka otrzymuje zlecenie od rodziców dawnej szkolnej przyjaciółki - Penny. Kobieta zaginęła bez śladu, kilka miesięcy temu. Dzięki powiązaniu Sloane miała większą motywację. Jednak nie będzie ona jedyną osobą zajmującą się sprawą. Pomóc ma jej agent Derek...

więcej Pokaż mimo to