Opinie użytkownika
Szczerze mówiąc nie rozumiem skąd aż taka krytyka w stosunku do tej książki. Jasne, fabuła nie jest z fajerwerkami. Nie spodziewajcie się po niej czegoś mega nieoczekiwanego. Historia jest prosta, przesłanie również i to jest w niej najlepsze.
Kobieta budzi się na cmentarzu. Ma amnezję. Zaprzyjaźnia się z policjantem, pół indianinem o imieniu Will. On pomaga jej znaleźć...
Nie zachwyca - tak mogę streścić całą moją opinię.
To pierwsza książka Cobena po jaką sięgnęłam. Z tym autorem wiązałam bardzo duże nadzieje i niestety kompletnie się zawiodłam. Myślałam, że będzie to coś spektakularnego.. ale cóż.
Główna postać - Myron Bolitar, wcale mnie do siebie nie przekonuje. Generalnie jest bezosobowy, brak mu charakteru. Jak większość postaci w...
Arcydzieło. Bo do czego tu się przyczepić? Absolutnie idealna książka w każdym calu. Dla mnie jako Polki, czyta się to jeszcze lepiej. To jest coś, czego jeszcze nie było. Brak słów!
Pokaż mimo to
"Piękni i martwi" - deja vu, czyli jak streścić fabułę wszystkich poczytnych książek fantasy o nieśmiertelnych.
Książka to debiut pani Yvonne Woon, i szczerze mówiąc daje się to wyczuć od początku. Ciężko mi było wbić się w narrację głównej bohaterki Renee. Nasuwa się również brak konsekwencji, czyli brak następstwa wydarzeń, ale o tym później.
Historia rozpoczyna się od...
"Twarz Sary".. Cóż, trudna jest to książka, ponieważ "tajemnica pozostaje niewyjaśniona i brak zakończenia". Poznajemy historię Sary Carter z różnych perspektyw. Daje to sposobność świeżego spojrzenia na sytuację. Nie układa się to w jedną ciągłą historię, przez nowe fakty, które wnoszą poszczególni bohaterowie.
Trudno mi było wczuć się w rolę Sary, przez jej skomplikowaną...
Książka jest bardzo fajna . Kto zaczął sagę , na pewno nie może się od niej oderwać. Miasto Szkła napisane jest świetnie, trzyma w napięciu i wszystko łączy się w logiczną całość. Zabawne dialogi , ciekawe postacie . Jedyne co mi przeszkadzało to ciągle powtarzające się słowa: "spiorunował/a go wzrokiem".
Pokaż mimo to
Sięgnęłam po tą książkę, ponieważ poleciła mi ją koleżanka. Po przeczytaniu krótkiego jej opisu postanowiłam ją przeczytać. Na początku rzeczywiście czytanie szło bardzo powoli, jednak później coraz bardziej zagłębiałam się w fabułę i trudno mi było przerwać . Tym przełomowym momentem był przyjazd Rose do zamku du Merle de la Tour d’Argent.
Dość ciekawa fabuła, wciągająca...