Opinie użytkownika
Wciągająca opowieść o problemach, z którymi wiele queerowych osób nadal może się utożsamiać (szczególnie w Polsce), chociaż jej akcja miała miejsce 70 lat temu.
Pokaż mimo toTa książka jest faktycznie o niczym (sama autorka tak mówi) i chociaż z początkiem opisy współczesnej Polski są całkiem zabawne, to jednak pod koniec robią się męczące. Cukry są znacznie lepsze.
Pokaż mimo toOceniam pod kątem estetyki, kreski, kolorystyki i przesłania. Sama fabuła momentami dosyć dziecinna, książka przeznaczona jest dla młodszego czytelnika.
Pokaż mimo toWróciłam do tej książki po latach, uwielbiam ją. Daję minus za stygmatyzujące kolor skóry i niepełnosprawność wstawki.
Pokaż mimo toNie dajcie się zwieść opisowi - mówi tyle co nic o samej książce. To świetnie napisana, ale bardzo trudna i bolesna historia: prawie 900 stron złamanego serduszka, niektóre zdania wręcz ciężko było czytać.
Pokaż mimo toNie wszystkie wątki zostały poprowadzone satysfakcjonująco, a związek homoseksualny został przedstawiony stereotypowo i szkodliwie. Minus dla tłumaczki (lub autorki?), która kochanki nazywała "przyjaciółkami".
Pokaż mimo toMajestatyczna, wielowątkowa opowieść, nakreślona przez bohaterów z którymi chcemy się utożsamiać. Niech Was nie przerazi 1000 stron - powieść została napisana z takim rozmachem, że trudno się od niej oderwać. Easter egg dla środowiska LGBT to pełen pasji i namiętności lesbijski romans w tle.
Pokaż mimo toPozycja zdecydowanie ważna i potrzebna, jednak momentami nie trzyma się kupy, zdarzają się sceny absurdalne i przejaskrawione. Koniec końców jednak poleciłabym każdej dziewczynie wchodzącej w dorosłość - książka pokazuje dziewczyńską siłę w każdym wieku.
Pokaż mimo tofilm jest absolutnie cudowny i klimatyczny ale książka przez większą część się nuży i przypomina kiepską pornografię. dopiero mniej więcej od części III robi się bardziej interesująco
Pokaż mimo toUniwersalna opowieść o dorastaniu pomimo tego, że tam nikt nie miał jeszcze smartfona. Żulczyk napisał tę książkę będąc w moim wieku (23), więc prezentowana przez niego ówczesna rzeczywistość jest bliska mojej. Czytając ją czułam się jakbym stykała dwa swoje życia: nieodległe wspomnienie buntowniczej nastoletniości z małego miasteczka, ogniska z gitarą, glany, rockowe...
więcej Pokaż mimo to
byłam zawiedziona powieleniem opowieści z "Kulminacji", przeczytałam tylko nowe
"Kulminacje" definitywnie lepsze, robią to pierwsze wrażenie, które ulatnia się przy powtórce z rozrywki...
jak dla mnie zbyt rozwlekła jednak rozumiem potrzebę długiego budowania portretu psychologicznego i relacji
Pokaż mimo toŚwiat składa się z 500 aktorów, którzy wciąż się ze sobą mijają, a reszta ludzi to tylko statyści
Pokaż mimo to