rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Wayne Gretzky. Opowieści z tafli NHL Wayne Gretzky, Kirstie McLellan Day
Ocena 6,5
Wayne Gretzky.... Wayne Gretzky, Kirs...

Na półkach:

Fajnie się czyta historię NHL, jak to powstawało. Setki ciekawostek, faktów, wspomnień. Tylko strasznie autor skacze po wątkach, że miejscami można się pogubić. Mimo wszystko dla fanów hokeja na lodzie - polecam.

Fajnie się czyta historię NHL, jak to powstawało. Setki ciekawostek, faktów, wspomnień. Tylko strasznie autor skacze po wątkach, że miejscami można się pogubić. Mimo wszystko dla fanów hokeja na lodzie - polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna bardzo fajna cześć serii o Kociołku. Może trochę mniej humoru, może trochę wydaje się być łącznikiem wydarzeń między poprzednimi częściami, a tymi, które mają nastąpić w kolejnych... Ale cały czas bardzo przyjemnie się czyta. Trzy nocne zmiany w pracy i książka pochłonięta 😅
Polecam każdemu.

Kolejna bardzo fajna cześć serii o Kociołku. Może trochę mniej humoru, może trochę wydaje się być łącznikiem wydarzeń między poprzednimi częściami, a tymi, które mają nastąpić w kolejnych... Ale cały czas bardzo przyjemnie się czyta. Trzy nocne zmiany w pracy i książka pochłonięta 😅
Polecam każdemu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wow... To było bardzo dobre. Bardzo miło jestem zaskoczony. Postacie wyraziste (w większości), mięcho, krew i ciekawy świat

Wow... To było bardzo dobre. Bardzo miło jestem zaskoczony. Postacie wyraziste (w większości), mięcho, krew i ciekawy świat

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, jak dla mnie ta książka jest nierówna. Były momenty, że ciężko się oderwać ale też takie, że dosłownie męczyłem tą książkę, z myślą, że chcę mieć ją już za sobą.
Pomysł na miejsce akcji, dla mnie bomba. Jest oryginalnie, ciekawie ale wykonanie nie zawsze mi się podobało. Odniosłem wrażenie, że niektóre motywy zostały wplecione, bo wydawały się ciekawe ale finalnie przeszkadzały, a trzeba było je dociągnąć do końca, kiedy się już zaczęło.
Jako całość, jestem zadowolony. Tylko tyle. Czasu z tą książką nie uważam za zmarnowany, jeśli znajdę w promocji drugą część, kupię. Warto po nią sięgnąć.

Oj, jak dla mnie ta książka jest nierówna. Były momenty, że ciężko się oderwać ale też takie, że dosłownie męczyłem tą książkę, z myślą, że chcę mieć ją już za sobą.
Pomysł na miejsce akcji, dla mnie bomba. Jest oryginalnie, ciekawie ale wykonanie nie zawsze mi się podobało. Odniosłem wrażenie, że niektóre motywy zostały wplecione, bo wydawały się ciekawe ale finalnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetne opowiadania.. tylko bardzo, bardzo, bardzo smutna, pesymistyczna i dołująca książka.. rewelacyjnie się czytało.... Bodajże dwa wieczory... I wywołuje emocje.. ale bardzo smutne :(
polecam! Bo warto.

Świetne opowiadania.. tylko bardzo, bardzo, bardzo smutna, pesymistyczna i dołująca książka.. rewelacyjnie się czytało.... Bodajże dwa wieczory... I wywołuje emocje.. ale bardzo smutne :(
polecam! Bo warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O, tak. Takiego fantasy szukałem.. I znalazłem. Tutaj każdy członek grupy ma swoje wady, które irytują, co czyni ich ciekawymi. Nie ma tu mdłych, bezpłciowych osób. Gramm, maruda chyba każdego potrafi wyprowadzić z równowagi swoim zrzędzeniem.. Urgo, jest tak oddany wierze i zaślepiony nią, że większość czytelników będzie miała ochotę udusić go. Kociołek potrafi być tak naiwny i bezmyślny, że głowa mała. Ale przy tym każdy ma takie zalety, że nie da się ich nie lubić, nie da się być na nich obojętnym.
Nie jest to książka, która kiedyś będzie 'klasyką literatury' ale chyba też nie kandyduje do tego tytułu. Chociaż? Czy fantasy musi być poważne, powtarzalne i o wielkich sprawach? Bardzo przyjemnie się czyta. Nie ma dłużyzn, zanudzania... Akcja, nietypowe rozwiązania problemów, pościgi, ucieczki, pijaństwo, mnóstwo humoru na fajnym poziomie, świetna zabawa gwarantowana. Polecam

O, tak. Takiego fantasy szukałem.. I znalazłem. Tutaj każdy członek grupy ma swoje wady, które irytują, co czyni ich ciekawymi. Nie ma tu mdłych, bezpłciowych osób. Gramm, maruda chyba każdego potrafi wyprowadzić z równowagi swoim zrzędzeniem.. Urgo, jest tak oddany wierze i zaślepiony nią, że większość czytelników będzie miała ochotę udusić go. Kociołek potrafi być tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno mi ocenić tą książkę. Z jednej strony zgrabnie napisana, przyjemnie się czyta, klimat gry komputerowej jest fajny, z drugiej..
Nie da się uniknąć porównania do Drogi szamana. Tamta seria otworzyła pewną bramę, pokazała coś nowego (nie całkowicie nowatorskiego) . I jest to też pewien kłopot dla mnie..
Mamy nowy świat/nową grę... I najmniej mi się podoba świat i zasady gry. No taka wizja inwazji nie przekonuje mnie. Może w kolejnych tomach się przekonam, zobaczymy. I winę za taki stan ponosi chyba trochę sytuacja, że zostajemy nagle rzuceni w sam środek wydarzeń i (jak to często w grach) sami musimy odkryć mechaniki, zasady rządzące światem w grze.
Największy zarzut mam chyba taki, że bohater 'gra na łatwym poziomie trudności' - zbyt łatwo mu wszystko przychodzi, a jeśli są jakieś komplikacje, nie czuję stresu, że coś nie wyjdzie, nie mam wrażenia jakiegokolwiek zagrożenia, które może pokrzyżować plany graczowi.

Wydaje się, że to jest pozycja typu: "dla fanów Machanienki", "dla fanów gier" - pozostali mogą być troszkę zawiedzeni.
Łatwa, lekka i przyjemna lektura ale widzę rzeczy, które nie do końca mi się podobają. Nie mniej - czekam na kolejny tom, wejdę znów w ten świat. Po Drodze szamana, ten autor ma u mnie duży kredyt zaufania.

Trudno mi ocenić tą książkę. Z jednej strony zgrabnie napisana, przyjemnie się czyta, klimat gry komputerowej jest fajny, z drugiej..
Nie da się uniknąć porównania do Drogi szamana. Tamta seria otworzyła pewną bramę, pokazała coś nowego (nie całkowicie nowatorskiego) . I jest to też pewien kłopot dla mnie..
Mamy nowy świat/nową grę... I najmniej mi się podoba świat i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

akcja dzieje się w spokojnej małej miejscowości, bohater jest nijakim policjantem z nadwagą... a ja czytałem to bezpośrednio po Millenium. prawodopodobnie to miało wpływ na odbiór tej książki i odniosłem wrażenie że wszystko dzieje się wolniej, postaci są mniej ciekawe. i nawet teraz mam wrażenie że przeczytałem ją tylko z rozpędu ale była dobrym początkiem do kolejnych opowieści o policjantach z Tanumshede

akcja dzieje się w spokojnej małej miejscowości, bohater jest nijakim policjantem z nadwagą... a ja czytałem to bezpośrednio po Millenium. prawodopodobnie to miało wpływ na odbiór tej książki i odniosłem wrażenie że wszystko dzieje się wolniej, postaci są mniej ciekawe. i nawet teraz mam wrażenie że przeczytałem ją tylko z rozpędu ale była dobrym początkiem do kolejnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

kolejny znudzony życiem bohater. z tym, ze nie policjant czy detektyw tylko prokurator. ale ma w sobie to coś.. coś co do tej postaci przyciąga. zgrabnie napisana historia, bohater ktory nie jest supermenem, który też się boi i wie kiedy trzeba odpuścić bo nie jest nieśmiertelny. i bardzo podobało mi się wtrącanie aktualnych wtedy wydarzeń czy to sportowych, czy politycznych, że powodowało książkę bardziej realną.

kolejny znudzony życiem bohater. z tym, ze nie policjant czy detektyw tylko prokurator. ale ma w sobie to coś.. coś co do tej postaci przyciąga. zgrabnie napisana historia, bohater ktory nie jest supermenem, który też się boi i wie kiedy trzeba odpuścić bo nie jest nieśmiertelny. i bardzo podobało mi się wtrącanie aktualnych wtedy wydarzeń czy to sportowych, czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

bardzo fajne. podoba mi się przeplatanie prawdziwych wydarzeń i postaci historycznych z fikcyjnymi. nie ukrywam, że po lekturze zainteresowało mnie jak to było naprawdę i zacząłem szukać o Alfredzie Wielkim, Ivarze Bez Kości i innych. największym problemem dla mnie są nazwy geograficzne. aktualnie jestem przy trzecim tomie i dalej niektóre nazwy muszę sprawdzać kiedy chcę się zorientować dokładniej. mimo wszystko polecam.

bardzo fajne. podoba mi się przeplatanie prawdziwych wydarzeń i postaci historycznych z fikcyjnymi. nie ukrywam, że po lekturze zainteresowało mnie jak to było naprawdę i zacząłem szukać o Alfredzie Wielkim, Ivarze Bez Kości i innych. największym problemem dla mnie są nazwy geograficzne. aktualnie jestem przy trzecim tomie i dalej niektóre nazwy muszę sprawdzać kiedy chcę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RE-WE-LA-CJA
jestem zachwycony. według mnie trzeci tom jest zdecydowanie lepszy od poprzednich. Filar, który zawsze jakby był w cieniu; jakby mniej ciekawy - to tutaj równie interesujący się stał jak Vuko. w poprzednich częściach jak pojawiał się Filar, to czytałem i czekałem tylko aż wrócimy do wątku Drakkainena, a tutaj momentami wolałem czas spędzać śledząc losy syna Oszczepnika. zgrabnie połączono oba watki, których bohaterowie są tak różni.
dobra.. nie ma czasu na pisanie. czwarta część czeka

RE-WE-LA-CJA
jestem zachwycony. według mnie trzeci tom jest zdecydowanie lepszy od poprzednich. Filar, który zawsze jakby był w cieniu; jakby mniej ciekawy - to tutaj równie interesujący się stał jak Vuko. w poprzednich częściach jak pojawiał się Filar, to czytałem i czekałem tylko aż wrócimy do wątku Drakkainena, a tutaj momentami wolałem czas spędzać śledząc losy syna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie spodziewałem się, że po przeciętnej poprzedniej części ta będzie taka fajna. Świetna kontynuacja. Wojna dobrze zrobiła opowieści o bazie księżycowej. polityka, kłamstwo na kłamstwie, kłamstwem pogania; intrygi - wszystko mamy i to w bardzo dobrym wydaniu. Polecam. warto było przebrnąć przez "Wschód Księżyca" - jako całość - świetne.
i zauważyłem, że autor lubi porównywać różne sytuacje do zburzenia Kartaginy

Nie spodziewałem się, że po przeciętnej poprzedniej części ta będzie taka fajna. Świetna kontynuacja. Wojna dobrze zrobiła opowieści o bazie księżycowej. polityka, kłamstwo na kłamstwie, kłamstwem pogania; intrygi - wszystko mamy i to w bardzo dobrym wydaniu. Polecam. warto było przebrnąć przez "Wschód Księżyca" - jako całość - świetne.
i zauważyłem, że autor lubi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

telenowela w kosmosie... po bardzo fajnym Powersat, czytając pozytywne opinie o "Wschodzie Księżyca" miałem duże oczekiwania i zawiodłem się. niczym mnie nie zaskoczyła. ok, fajny temat, nieźle napisane ale jakieś takie płytkie.

telenowela w kosmosie... po bardzo fajnym Powersat, czytając pozytywne opinie o "Wschodzie Księżyca" miałem duże oczekiwania i zawiodłem się. niczym mnie nie zaskoczyła. ok, fajny temat, nieźle napisane ale jakieś takie płytkie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocne 8 ode mnie. Naczytałem się, że to najsłabsza część ale dla mnie wszystko jest na miejscu. Są szalone pomysły, politycy, duże pieniądze, szpiegostwo, seks, kosmos, trupy, ciosy poniżej pasa i nie całkiem przewidywalne zakończenie.
Postaci bardzo fajnie zarysowane. Randolph - marzyciel, zafascynowany swoją ideą, trochę naiwny. Al-Baszyr - osoba, której nikt by chyba nie polubił. April - zagubiona, zakochana kobieta, której nie można nie lubić i tylko przez pó książki myślałem 'ogarnij się, bo źle skończysz'. Jak dla mnie zdecydowanie w tej powieści najważniejsi byli ludzie. Dawno nie zżyłem się tak z bohaterami książki, że prawie trzymałem za nich kciuki. Satelita, terroryzm.. w ogole, wydarzenia grają tu drugoplanową rolę - ale też są fajnie i ciekawie opisane. Bardzo przyjemna lektura

Mocne 8 ode mnie. Naczytałem się, że to najsłabsza część ale dla mnie wszystko jest na miejscu. Są szalone pomysły, politycy, duże pieniądze, szpiegostwo, seks, kosmos, trupy, ciosy poniżej pasa i nie całkiem przewidywalne zakończenie.
Postaci bardzo fajnie zarysowane. Randolph - marzyciel, zafascynowany swoją ideą, trochę naiwny. Al-Baszyr - osoba, której nikt by chyba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi ocenić tę książkę.
Z jednej strony czytało się ją całkiem przyjemnie ale z drugiej, to o czym ona jest? czy o stacji obserwacyjnej Avernus? jeśli tak, to niewiele się o niej dowiadujemy, a wątek jest albo wciśnięty na siłę, albo niedokończony. Może jest o krucjacie fagorów? idą i idą latami przez pół świata jedną osadę spalić... tutaj zawiedzie się każdy, który oczekuje jakiejś bitwy na końcu podróży.. Fagory przychodza, jest 'pult' i Oldorando nie ma.
Najbardziej podoba mi się jak pokazany jest rozwój cywilizacji. z koczowników stają się osadnikami; uczą się rolnictwa, hodowli zwierząt, zaczynają sie interesowac astronomią.. tak, to jest najciekawsze w tej książce. może dlatego, że lubię takie realia.
Mimo wszystko to za mało. gdyby ktoś mnie zapytał, czy polecam mu Wiosnę Helikonii, to chyba nie. Możliwe, że wszystkie te wątki są jakoś fajnie rozwinięte w następnej części ale ja nie mam ochoty zabierać się za nią. przynajmniej na razie. Pewnie do czasu, aż minie trochę czasu, zapmnę i pomyślę, że może jednak była ciekawsza, niż tutaj napisałem.

Ciężko mi ocenić tę książkę.
Z jednej strony czytało się ją całkiem przyjemnie ale z drugiej, to o czym ona jest? czy o stacji obserwacyjnej Avernus? jeśli tak, to niewiele się o niej dowiadujemy, a wątek jest albo wciśnięty na siłę, albo niedokończony. Może jest o krucjacie fagorów? idą i idą latami przez pół świata jedną osadę spalić... tutaj zawiedzie się każdy, który...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla mnie bomba. dostałem wszystko czego chciałem i oczekiwałem. świat jest rewelacyjnie przedstawiony, dobrze przemyślany i każdy nawet pozornie niedorzeczy pomysł da się w tym świecie wyjaśnić.
Nasz Gamedec z detektywa, ktory działa tylko wirtualnie staje się superbohaterem ale to nie razi, przychodzi to jakoś naturalnie.
Zabaweczki czytałem w wydaniu jednoczęściowym i dostarczyły tyle lektury, że nie mam uczucia niedosytu, jak się to czasami przytrafia. Jestem syty. Jeden zgrzyt to wizyta Torkila z 'głowie' Lamy. Cała ta rozmowa tak mnie wymęczyła, tak mi się to źle czytało, że na parę tygodni odłożyłem czytanie ale kiedy udało się już przebrnąć to znow przyjemność wróciła. I nie przekombinował autor. Zawsze martwię się o zakończenia, bo dla mnie to najsłabszy punkt większości książek. Tutaj jest to fajnie zrobione.
Ocena może wydawać się wysoka ale to moja opinia i dla mnie jest zasłużona. Gamedec dołącza do moich ulubionych książek. No i chce się do tego świata wracać.

Dla mnie bomba. dostałem wszystko czego chciałem i oczekiwałem. świat jest rewelacyjnie przedstawiony, dobrze przemyślany i każdy nawet pozornie niedorzeczy pomysł da się w tym świecie wyjaśnić.
Nasz Gamedec z detektywa, ktory działa tylko wirtualnie staje się superbohaterem ale to nie razi, przychodzi to jakoś naturalnie.
Zabaweczki czytałem w wydaniu jednoczęściowym i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia.. przeczytaj tą książkę. o nic nie pytaj... wyświadczę Ci przysługę i polecę ją, a kiedy ja będę w potrzebie to zwrócę się o przysługę do Ciebie

mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia.. przeczytaj tą książkę. o nic nie pytaj... wyświadczę Ci przysługę i polecę ją, a kiedy ja będę w potrzebie to zwrócę się o przysługę do Ciebie

Pokaż mimo to


Na półkach:

niełatwo ocenić tą pozycję. przeczytałem bez większego bólu.. ale porywająca lektura to nie była. jakby ktoś grał w grę rpg i pisał pamiętnik z tej gry... niby ok ale trochę nudnawe, przewidywalne.. czwórka bohaterów, borsuk, gadające futro piekielnego ogara i gadający miecz idą pokonać zło, a przy okazji skarby jakieś zagarnąć. jak mamy problem siup do przenośnej dziury. gdyby to mialo być na wesoło, to bym się bawił świetnie, ale to było na poważnie. typowy przeciętniak. przeczytałem, nie żałuję ale oczekiwałem czegoś więcej.
brakuje jakiegokolwiek elementu zaskoczenia

niełatwo ocenić tą pozycję. przeczytałem bez większego bólu.. ale porywająca lektura to nie była. jakby ktoś grał w grę rpg i pisał pamiętnik z tej gry... niby ok ale trochę nudnawe, przewidywalne.. czwórka bohaterów, borsuk, gadające futro piekielnego ogara i gadający miecz idą pokonać zło, a przy okazji skarby jakieś zagarnąć. jak mamy problem siup do przenośnej dziury....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

kupilem, bo byla w promocji, chyba za 5zl, no i intrygujaca tematyka dla mnie: gracza. rewelacyjny świat. trochę na początku raziły mnie nazwy typu 'Warsaw City', czy dzielnic ale w końcu przyzwyczaiłem się, bo przecież nie to jest najważniejsze w książce. a to co najbardziej istotne zagrało od pierwszych stron. dobrze, ze są to opowiadania, dzięki temu poznajemy więcej tego świata, czy większą ilość gier, więcej wątkow do rozwinięcia później. mimo wszystko powieść ograniczala by poznanie tak wielu elementów.
Bohateram jest detektyw, który specjalizuje sie w tropieniu przestępstw w grach. rozwiązuje problemy dla korporacji i dla biednej kobiety, ktora chce pomóc mężowi spełnić marzenie. sprawia wrażenie normalnego faceta, często dochodzi do rozwiązania dzięki szczęściu, co jeszcze bardziej zbliża do niego i nie ma sie poczucia obcowania z nadczłowiekiem. nie jest ideałem i to jest fajne. jak dla mnie wszystko się zgadza. nie ma dłużyzn, bardzo przyjemnie się czyta, a z każdą kolejną stroną rośnie apetyt na więcej. bawiłem się świetnie.. bardzo dziwne, ale nie potrafię wad podać...

kupilem, bo byla w promocji, chyba za 5zl, no i intrygujaca tematyka dla mnie: gracza. rewelacyjny świat. trochę na początku raziły mnie nazwy typu 'Warsaw City', czy dzielnic ale w końcu przyzwyczaiłem się, bo przecież nie to jest najważniejsze w książce. a to co najbardziej istotne zagrało od pierwszych stron. dobrze, ze są to opowiadania, dzięki temu poznajemy więcej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zawód. ogólnie jako książka napisane dobrze, coś tam się też dzieje, ale jako zakończenie sagi kiepsko. poprzednia część rozbudziła apetyt, przygotowała na coś niesamowitego, a później z tego balonika powietrze gdzieś uleciało, wszystko poszło zbyt łatwo, zbyt przewidywalnie. oceniając sercem dał bym trzy gwiazdki ale nie oceniam sercem, a ksiązka napisana jest fajnie, ciekawie, tylko mi to zakończenie nie pasuje. mimo wszystko jako całość polecam

zawód. ogólnie jako książka napisane dobrze, coś tam się też dzieje, ale jako zakończenie sagi kiepsko. poprzednia część rozbudziła apetyt, przygotowała na coś niesamowitego, a później z tego balonika powietrze gdzieś uleciało, wszystko poszło zbyt łatwo, zbyt przewidywalnie. oceniając sercem dał bym trzy gwiazdki ale nie oceniam sercem, a ksiązka napisana jest fajnie,...

więcej Pokaż mimo to