-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2013-12-27
2013-12-25
„-Jak masz na imię, dziewczyno? -Nazywam się Hannah Montana. -A gdzie mieszkasz? -Przy kanale Disneya.”
Książka to niezwykła opowieść fantasy, będąca moim pierwszym spotkaniem z tego typu literaturą. Zwykle zagłębiałam się w opowiadania o przyszłości lub też bardzo odmienionej teraźniejszości. Teraz miałam styczność ze znaną mi teraźniejszością oraz zagadkową przeszłością. Sam opis książki brzmi wyśmienicie, a rewelacyjna okładka nadaje całości charakteru i aż nie pozwala zostawić jej nieprzeczytanej.
Już po paru stronach czułam, że trochę przeceniłam książkę. Spodziewałam się magicznej akcji już od pierwszego zdania, a tymczasem dostajemy, na pozór, nic nieznaczący list. Na dalszych kartkach autorka serwuje nam wątek historyczno-nudny. Serio? Zupełnie nie tego oczekiwałam. Ale jak już książka znalazła się w moim posiadaniu, wypadałoby ją doczytać. I bardzo się cieszę, że tak zrobiłam!
Postać Anny jest wykreowana bardzo starannie. Mamy do czynienia z nastoletnią Niemką, która wraz ze swoimi rodzicami przyjechała do Wenecji na wakacje. Samo oblicze Wenecji jest przedstawione z dwóch różnych epok - rzeczywistej i z XV. wieku. Dzięki plastycznym opisom (momentami zbyt plastycznym...) możemy doświadczyć, jak wyglądało życie w odległych nam czasach.
Po przeczytaniu ostatniej strony pojawiła się ta upiorna pustka, której nie da się wypełnić niczym innym niż drugą, tak samo dobrą książką. Dlatego niezmiernie się cieszę, że nie muszę czekać na kontynuację Magicznej Gondoli i już dziś mogę udać się po drugą jej część - Złoty Most.
Książka zdecydowanie na plus.
„-Jak masz na imię, dziewczyno? -Nazywam się Hannah Montana. -A gdzie mieszkasz? -Przy kanale Disneya.”
Książka to niezwykła opowieść fantasy, będąca moim pierwszym spotkaniem z tego typu literaturą. Zwykle zagłębiałam się w opowiadania o przyszłości lub też bardzo odmienionej teraźniejszości. Teraz miałam styczność ze znaną mi teraźniejszością oraz zagadkową przeszłością....
„Podświadomość jest wielką siłą.”
Po raz kolejny mogę spotkać się z Anną i Sebastianem w lekturze. Wyniosłam ją dzisiaj z Matrasu i mogę obwieścić, że właśnie skończyłam czytać kontynuację ich historii. I szczerze? Pragnę więcej.
Znów uległam tej niebanalnej mieszance czasów. Tym razem spotykamy się w mieście zakochanych - Paryżu. Dużym plusem w książkach pani Evy jest staranny dobór miejscowości, ponieważ jest to drugie podejście i znów bardzo cenione przeze mnie miasto. Jednak teraz nie wyruszamy tam na wakacje.
Anna jest szczęśliwa z Sebastianem. Są parą od roku. Dziewczyna wstąpiła do grona podróżników w czasie i właśnie zdaje maturę, gdy dociera do niej informacja o zaginięciu ukochanego. Udaje się jak najszybciej do Paryża, gdzie wraz z Gastonem ruszają do przeszłości, aż do roku 1625.
W kontynuacji Magicznej Gondoli wątkami głównymi są oczywiście podróże w czasie i miłość. Miłość Anny i Sebastiana, która przez nieszczęśliwy wypadek może zostać złamana. Ale ponoć prawdziwa miłość przezwycięża wszystko... Nawet podróże w czasie i utratę pamięci.
Imponuje mi wplatanie pomiędzy fikcyjnych bohaterów, zarówno tych teraźniejszych jak i z czasów XVII. wieku, postaci historycznych. Autorka świetnie wykreowała własne wyobrażenie kardynała Richelieu'a, Ludwika XIII i Anny Austriaczki. Ma swobodne podejście do historii i to bardzo podoba mi się w tej książce.
A mi, zakochanej w serii ''Poza Czasem'', nie pozostaje nic innego jak rozpływanie się nad Złotym Mostem i Magiczną Gondolą oraz spokojne czekanie na kontynuację serii. Oby wyszła jak najszybciej!
„Podświadomość jest wielką siłą.”
więcej Pokaż mimo toPo raz kolejny mogę spotkać się z Anną i Sebastianem w lekturze. Wyniosłam ją dzisiaj z Matrasu i mogę obwieścić, że właśnie skończyłam czytać kontynuację ich historii. I szczerze? Pragnę więcej.
Znów uległam tej niebanalnej mieszance czasów. Tym razem spotykamy się w mieście zakochanych - Paryżu. Dużym plusem w książkach pani Evy jest...