-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2019-06-04
2019-05-23
Zawsze w książkach irytowało mnie, gdy akcja działa się w obcym dla mnie mieście, a autor uparcie bawił się w topografa i szczegółowo umiejscawiał akcję jako "skręcił z Białej w Zieloną i jechał w kierunku Osiedla X aż do skrzyżowania z Prostą". Tym razem sięgnąłem po książkę, której akcja dzieje się w Toruniu, w mieście w którym mieszkam i... początkowo też mnie to nieco drażniło, ale ostatecznie doceniłem urok tego, że wiem po jakiej części miasta porusza się bohater. Jest w tym coś :)
A co do samej książki... wiedziałem o niej tylko tyle, że to kryminał z akcją w Toruniu, więc podchodziłem do niej dość sceptycznie. Ale okazało się, że całkiem niesłusznie. Bo może nie zostałem powalony na kolana, ale jednak zdecydowanie nie ma powodu do wstydu - całkiem zręcznie napisany kryminał, w dodatku z akcją intrygującą do tego stopnia, że po skończeniu lektury z miejsca sięgnąłem po kolejny tom z serii. Oby tak dalej!
Zawsze w książkach irytowało mnie, gdy akcja działa się w obcym dla mnie mieście, a autor uparcie bawił się w topografa i szczegółowo umiejscawiał akcję jako "skręcił z Białej w Zieloną i jechał w kierunku Osiedla X aż do skrzyżowania z Prostą". Tym razem sięgnąłem po książkę, której akcja dzieje się w Toruniu, w mieście w którym mieszkam i... początkowo też mnie to nieco...
więcej mniej Pokaż mimo to
No! O ile pierwszą część cyklu zaczynam czytać z taką ostrożną rezerwą "no dobrze, dam autorowi szansę" i zostałem mile zaskoczony, tak przed drugim tomem miałem poprzeczkę zawieszoną już znacznie wyżej, przede wszystkim by nie zepsuł pozytywnego wrażenie po pierwszej części.
I znów miła niespodzianka, bo drugi tom przygód redaktora Benera wciąga jeszcze bardziej. Wprawdzie wciąż nieco irytuje mnie jego "nieśmiertelność", ale sama fabuła rozkręca się w imponujący sposób. Nawet momentami aż za bardzo, bo czasami nie do końca odnajdywałem się wśród grupy bohaterów.
Ale jest dobrze, z niecierpliwością czekam na to, co przyniesie kolejny tom!
No! O ile pierwszą część cyklu zaczynam czytać z taką ostrożną rezerwą "no dobrze, dam autorowi szansę" i zostałem mile zaskoczony, tak przed drugim tomem miałem poprzeczkę zawieszoną już znacznie wyżej, przede wszystkim by nie zepsuł pozytywnego wrażenie po pierwszej części.
więcej Pokaż mimo toI znów miła niespodzianka, bo drugi tom przygód redaktora Benera wciąga jeszcze bardziej. Wprawdzie...