Pan Samochodzik i toruńska tajemnica

Okładka książki Pan Samochodzik i toruńska tajemnica Marek Żelech
Okładka książki Pan Samochodzik i toruńska tajemnica
Marek Żelech Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza "Warmia" Cykl: Pan Samochodzik (tom 96) literatura dziecięca
174 str. 2 godz. 54 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Pan Samochodzik (tom 96)
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza "Warmia"
Data wydania:
2008-05-20
Data 1. wyd. pol.:
2008-05-20
Liczba stron:
174
Czas czytania
2 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360586112
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
109
28

Na półkach:

Nie wiem od którego tomu książki z serii "Pan Samochodzik" utraciły status "Pana Samochodzika" ale czytając "Toruńską tajemnicę", która ma numer 96 zdecydowanie jestem zdania, iż powinno nastąpić to dużo, dużo wcześniej. Bo skądinąd wiem, że seria i bohater mają wśród wielu osób status kultowych. A seria z każdym kolejnym pojedynczym tomem traci na wartości. Zyskuje infantylność, sztuczność i naiwność. Jeżeli mam być tak zupełnie szczery to kompletnie nie wiem dla kogo te pozycje obecnie są adresowane. Nie nadaje się to już dla starszego odbiorcy, który wychowany jest na pierwszych dwunastu (czy jak liczyć inaczej piętnastu) tomach. Bo nie ma w tym już magii Nienackiego i pewnie traktowane jest to przez nich sentymentalnie. Nie nadaje się dla dzieci bo mimo wszystko jest to zbyt poważne i mało interesujące. Nie nadaje dla młodzieży bo akcja jest mocno infantylna i naciągana. A i zagadki są bardzo, bardzo banalne. Naprawdę, nie wiem dla kogo jest to adresowane. Z resztą sam popyt na "samochodzikową" literaturę wiele o zainteresowaniu serią daje w jakiś sposób odpowiedź na to pytanie...

Osobiście "samochodziki" łapię od czasu do czasu aby przeczytać przygodę z jakiegoś miejsca gdzie ostatnio spędziłem trochę czasu. Tym sposobem po weekendzie w Toruniu postanowiłem zerknąć czy gdzieś złapię jakiegoś "samochodzika", którego akcja działa się w tym mieście. I tak trafiłem właśnie na "Toruńską tajemnicę". Tak bajdełej to głupi weryfikator sobie wybrałem bo można być pewnym, że "Samochodzik" był już w każdym miejscu świata i odnalazł albo próbował odnaleźć każdy skarb świata... Kindżały, złote pociągi, Arkę Noego, bursztynową komnatę, mumię, koronę Popiela, Świętego Graala (bo to nie Indiana Jones ani Robert Langdon go odnalazł tylko Daniec!)... To już nawet brzmi absurdalnie. Tak więc czekam tylko jak będzie szukał skarbu w mojej piwnicy (kredens z warsztatu dziadka) albo pod drzewem na działce pana Janka z Rokicin Dolnych (a to będzie bimber z 1987 roku). Bo czyż tytuły "Pan Samochodzik i... skarb Janka z Rokicin" albo "Pan Samochodzik i... piwniczny skarb" nie brzmią "samochodzikowo"? No jak nie jak tak...

Ale rozwlekłem się w tym nic nie mówiącym wstępie. Więc do rzeczy.

Akcja rozpoczyna się przypadkowym znaleziskiem na jakie natrafiają nastoletni chłopcy w ruinach zamku Dybów. Odnajdują bowiem korytarz zakończony zamkniętymi drzwiami. Dokąd prowadzi? Mają zamiar przekonać się o tym później, kiedy wrócą na poszukiwania z lepszym sprzętem. Z przyczyn bowiem niezależnych od nich nie jest im to jednak dane...
Po latach główny bohater czyli Paweł Daniec musząc udać się w służbową podróż do Bydgoszczy, spotyka przy okazji swojego przyjaciela ze szkolnych lat. Ten z kolei zapoznaje go z wiekowym Panem Anzelmem - fanatykiem historii i kolekcjonerem dzieł sztuki. A ten wprowadza go w zagadkę złotych kielichów pochodzących z Torunia.
I to w sumie tyle słowem wstępu.

Co było fajne?

Fajne było to, że mogłem być w miejscach opisanych na kartach książki. Przecież chwilkę wcześniej buszowałem po ruinach zamku Dybów czy biegałem po starym mieście.

Co mi się nie podobało najbardziej?

Infantylizm. Naiwność. Prostota języka. Aż do przesady.
Rozumiem, że książka w głównej mierze adresowana jest do (chyba) trochę młodszego odbiorcy (ale czy na pewno?). Ale w dobie internetu i youtube'a, "arcydzieł" Vegi czy ogólnie otaczającego nas świata, chociażby rozmowy dresiarzy przedstawionych w książce brzmią dramatycznie i sztucznie. Ostrzej zwraca się już do dzieci wychowawczyni w przedszkolu kiedy chce wyegzekwować zwrot zabawki niż robili to dresiarze w książce. Już pomijam przedstawienie ich w tak stereotypowy sposób (niech przyzna się ktokolwiek kto widział kiedyś dresa z łańcuchem na szyi). Pomijam ich umysł pracujący na zasadach dziecka w wieku 7-8 lat. To przecież tak nie wygląda... No i sposób ogólnie działania drechów (których jest aż taki nadmiar w książce, że tytuł powinien brzmieć "Pan Samochodzik i... drechy") jest naprawdę stereotypowo infantylny. Większych przygłupów nie da się chyba w Polsce znaleźć niż Ci pracujący na zlecenie niejakiego głównego antagonisty - gangusa Salcesona. Pewnie kierował się ceną usług. Miało być dobrze i tanio. Wyszło tylko tanio.

Aha... i jeszcze jedno - wielka tajemnica, kielichy, wątek II Wojny Światowej, tajemne przejścia i nagle na koniec okazuje się, że jest ktoś, kto od początku wiedział o całej tajemnicy i znał jej rozwiązanie. Come on...

Oryginały (nazwijmy tak książki autorstwa Nienackiego) toczyły się z reguły w bardzo sympatycznej atmosferze, konflikty były rozwiązywane raczej "pokojowo" (jak to mówił Bruce Lee - sztuka walki bez walki),nie było akcji na zasadzie bijatyk i walk. Tutaj to się dzieje już na grubo. Akcje z nożami, włamaniami, sztuki walki wszelakie, pistolety, pościgi samochodowe czy plenerowe, śledzenia komórkami. Nie no... to nie jest "samochodzik" jakiego znałem i lubiłem...
Więc wracając do początku - nie dziwię się, że w końcu ktoś na tyle zainteresował się tym tematem i seria "Pan Samochodzik i..." straciła ten przedrostek.

To na pewno nie jest ostatnia książka z serii jaką przeczytam. Jeżdżę to tu, to tam. Lubię poczytać jak Autor przedstawia miejsca w których byłem i w jaki sposób wplecie w nią swoje fantazje i fabułę. Więc książek z serii będę pewnie od czasu do czasu szukał. Ale poziomu spodziewam się podobnego.

Nie wiem od którego tomu książki z serii "Pan Samochodzik" utraciły status "Pana Samochodzika" ale czytając "Toruńską tajemnicę", która ma numer 96 zdecydowanie jestem zdania, iż powinno nastąpić to dużo, dużo wcześniej. Bo skądinąd wiem, że seria i bohater mają wśród wielu osób status kultowych. A seria z każdym kolejnym pojedynczym tomem traci na wartości. Zyskuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3035
498

Na półkach: ,

Druga książka pana Żelecha, którą przeczytałam jest zdecydowanie lepsza. Zasadniczo ma dwa plusy - Toruń i Bydgoszcz, a przy okazji Ciechocinek i Włocławek - ich zabytki oraz Paweł Daniec - praktycznie taki jakim go poznaliśmy na samiuśkim początku👌

Druga książka pana Żelecha, którą przeczytałam jest zdecydowanie lepsza. Zasadniczo ma dwa plusy - Toruń i Bydgoszcz, a przy okazji Ciechocinek i Włocławek - ich zabytki oraz Paweł Daniec - praktycznie taki jakim go poznaliśmy na samiuśkim początku👌

Pokaż mimo to

avatar
98
25

Na półkach: ,

Nie była zła, ale oryginały o wiele bardziej mi się podobają :)

Nie była zła, ale oryginały o wiele bardziej mi się podobają :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    71
  • Przeczytane
    68
  • Posiadam
    8
  • Pan Samochodzik
    3
  • Kindle
    2
  • E-BOOKI WYMIANA (wersje oficjal. mobi)
    1
  • Dla Oskara
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • W-Pan Samochodzik
    1
  • 2013
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pan Samochodzik i toruńska tajemnica


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także