rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Atak Tytanów: Bez żalu. Levi – narodziny #2 Isayama Hajime, Gun Snark, Hikaru Suruga
Ocena 8,2
Atak Tytanów: ... Isayama Hajime, Gun...

Na półkach: , , , ,

Pięknie pokazana śmierć Isabel i Farlana, poruszające przemówienie Erwina do Levia. Naprawdę warto przeczytać tę mangę, chrzanić anime. Nie muszę chyba też wspominać o pięknych rysunkach. Również wywiad na końcu tomiku jest bardzo ciekawy i rzuca nowe światło na postać kaprala. Bardzo polecam fanom Ataku Tytanów!

Pięknie pokazana śmierć Isabel i Farlana, poruszające przemówienie Erwina do Levia. Naprawdę warto przeczytać tę mangę, chrzanić anime. Nie muszę chyba też wspominać o pięknych rysunkach. Również wywiad na końcu tomiku jest bardzo ciekawy i rzuca nowe światło na postać kaprala. Bardzo polecam fanom Ataku Tytanów!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Fabuła tej nowelki, którą na stronie internetowej autora czytały tysiące Japończyków, w 2012 roku została przeniesiona na ekrany telewizorów jako anime, które zyskało jeszcze większą popularność. Akcja toczy się w niedalekiej przyszłości, gdzie konsolą najnowszej generacji jest Nerve Gear, korzystający z technologii "Full Dive" - hełm przesyła do mózgu wszystkie sygnały, dzięki czemu użytkownik "zanurza się" w świat gry, odczuwając go wszystkimi zmysłami.

Kawahara napisał powieść na konkurs o Nagrodę Literacką Dangeki; co prawda przekroczył limit znaków (później napisał inną książkę, która wygrała), ale i tak widać, że historia nie została spisana dokładnie. Skupiamy się głównie na ostatnich miesiącach życia w Aincradzie, podczas których Asuna i Kirito zbliżyli się do siebie, niemniej przecież oni byli zamknięci w grze przez dwa lata! Co prawda w drugim tomie poznajemy kilka pobocznych historii, autor napisał także jeszcze trochę "luźnych" one-shotów, które można znaleźć w sieci, lecz mimo wszystko mam wrażenie, że potraktował Aincrad po macoszemu - a ciągle widzę osoby marudzące na kolejne uniwersum, w ktorym zostajemy na dłużej. Poza tym, Kirito wspomina, że chociaż często spotykał Asunę podczas walk na frocie itp., to nigdy nie był z nią sam na sam, wobec czego tempo pogłębienia ich relacji jest naciągane.
Otrzymujemy wyjaśnienia co do mechaniki gry podczas używania umiejętności czy walk, ale nie jesteśmy zasypywani kwestiami technicznymi jak w Log Horizon, dzięki czemu seria jest przystępna także dla osoby, która nie jest zagorzałym graczem. Co do walk - są opisane całkiem dobrze, można je sobie wyobrazić, a zarazem nie nudzą czy nie męczą.
Znałam zakończenie z anime, niemniej bardzo mi się podobało to, jak zostało opisane, chociaż czytanie w myślach to moim zdaniem lekka przesada. Zaskoczyło mnie też trochę, iż nasi bohaterowie naprawdę sądzili, że umarli...

Co do spraw technicznych - w kilku miejscach zdarzyły się literówki; w jednej opinii na Tanuki przeczytałam też, iż wydawnictwo całkiem przekształciło fragment, w którym mowa o ataku na gildię Player Killerów. Ilustracje zaś są bardzo ładne, narysowane delikatną, uroczą kreską.

Na pewno będę kupowała następne tomy, aby przekonać się, jak pierwotnie miała wyglądać ta historia oraz by wesprzeć wydawnictwo Kotori i umożliwić wejście na rynek kolejnym nowelkom :). Sword Art Online to lekka powieść, dobra dla młodzieży, jeśli szuka się czegoś krótkiego i lubi się historie osadzone w wirtualnych światach.

Fabuła tej nowelki, którą na stronie internetowej autora czytały tysiące Japończyków, w 2012 roku została przeniesiona na ekrany telewizorów jako anime, które zyskało jeszcze większą popularność. Akcja toczy się w niedalekiej przyszłości, gdzie konsolą najnowszej generacji jest Nerve Gear, korzystający z technologii "Full Dive" - hełm przesyła do mózgu wszystkie sygnały,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wiedziałam, że ta książka bardzo mi się spodoba, wiedziałam to już dzięki cytatom z dekadenckich fanpejdży, a później dzięki graniu na Gamecubie (oczywiście prędzej bym się spodziewała, że Kaśka będzie nawalała na PlayStation, a tu taka niespodzianka!). Do tego kiedy czytałam "Zrób mi jakąś krzywdę", zaczęłam w myślach opisywać swoje prozaiczne czynności czerpiąc ze stylu, w którym powieść została napisana. Czy też tak macie?

Każdy może mieć różne zdanie co do miłości dwudziestopięcioletniego faceta do piętnastolatki, ale spokojnie - nie ma tu żadnych inspiracji nobakowską "Lolitą"; a kiedy przy lekturze dotrzecie do tych często cytowanych fragmentów o całowaniu w cipkę i w duszę, nie powinniście być zgorszeni, bo one przyjdą w tak naturalny sposób; to nie będzie obrzydliwy, dorosły facet, do tego student prawa (!), chcący wykorzystać niewinną dziewczynkę, wcale a wcale. Zobaczycie, że to Dawid potrzebuje opieki, ale i tak pragnie zaopiekować się tą... dziwną dziewczyną. Trudno mi opisać Kaśkę, chyba po prostu jest jak wiele piętnastolatek.
Nie tylko gracze mogą uśmiechać się podczas lektury - w treści natrafimy na kilka pięknych utworów ("Black" Pearl Jamu, "Where Is My Mind" Pixies), akcja zaprowadzi nas także na rockowy festiwal i do Pokoju Pamięci PRL-u.
Trudno mi dokładnie opisywać tę książkę, ale sądzę, iż jeśli kogoś zaitrygowały cytaty z niej, to powinien ją przeczytać. Trafi i do piętnastolatki, i do dwudziestopięcioletniego studenta. Ja zaś będę polowała na kolejne pozycje Żulczyka, skoro potrafił napisać tak niesamowity debiut!

Wiedziałam, że ta książka bardzo mi się spodoba, wiedziałam to już dzięki cytatom z dekadenckich fanpejdży, a później dzięki graniu na Gamecubie (oczywiście prędzej bym się spodziewała, że Kaśka będzie nawalała na PlayStation, a tu taka niespodzianka!). Do tego kiedy czytałam "Zrób mi jakąś krzywdę", zaczęłam w myślach opisywać swoje prozaiczne czynności czerpiąc ze stylu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Realia, w których zamieszkuje Jakub Wędrowycz, okazały się dla mnie scenerią jak z marzeń - lubelska wieś za czasów PRL-u, gdzie oczywiście pija się Perłę Mocną! Jestem z Lubelszczyzny, więc powiadam, żałujcie, jeśli u Was Perły nie ma.
Nasz bohater to już osiemdziesięcioletni staruszek, którego spotkać w życiu realnym chyba nikt by nie chciał, bo padłyby jak mucha, wyczuwając odór niepranych skarpetek. Czytanie jego "Kronik" również może nie przypaść każdemu do gustu ze względu na humor niezbyt wysokich lotów (ale mam nadzieję, że dowcip o Rusku, który dzięki złotej rybce został pośmiertnie bohaterem Związku Radzieckiego, akurat się spodoba!). Książka składa się z dwunastu opowiadań, większość z nich nie jest zbyt długa. Poznajemy zabawne sytuacje z życia Wędrowycza. Niektóre, jak "Głowica" czy "Rewizja" mogłyby się przydarzyć nawet naszemu sąsiadowi, ale nie zapominajmy, iż Jakub Wędrowycz jest najlepszym w kraju cywilnym egzorcystą! Tę naturę obserwujemy w późniejszych historiach. Mamy trzy dłuższe opowiadania: "Hochsztapler", w którym właśnie poznajemy Wędrowycza jako egzorcystę, "Hotel pod Łupieżcami" - komedię o urlopie w pewnym pałacyku, która niestety mi się dłużyła, oraz ostatnią historię "Przeciw pierwszemu przykazaniu" - moim zdaniem najciekawsze opowiadanie, pozostawiające duży niedosyt i stawiające sporo pytań, na które nie dostajemy jasnych odpowiedzi.
Początkowe historyjki są przeplatane smaczkami, jak przepis na "hot doga" czy horoskop (najlepiej mają Ryby...), a na końcu dostajemy list gończy (mnie rozbroiło też ogłoszenie od Dostojewskiego na tylnej okładce). Ilustracje są narysowane prostą, trochę brzydką kreską, która świetnie pasuje do książki.
Jak wspominałam, ta pozycja nie spodoba się wszystkim, ale na pewno warto spróbować zapoznać się z Wędrowyczem. Poprawa humoru gwarantowana! Z pewnością sięgnę po kolejne tomy.

Realia, w których zamieszkuje Jakub Wędrowycz, okazały się dla mnie scenerią jak z marzeń - lubelska wieś za czasów PRL-u, gdzie oczywiście pija się Perłę Mocną! Jestem z Lubelszczyzny, więc powiadam, żałujcie, jeśli u Was Perły nie ma.
Nasz bohater to już osiemdziesięcioletni staruszek, którego spotkać w życiu realnym chyba nikt by nie chciał, bo padłyby jak mucha,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść została napisana na podstawie gry komputerowej Assassin's Creed II. Jej bohater, młody szlachcic Ezio Auditore, nieoczekiwanie traci rodzinę i dom. Zgodnie z ostatnią radą ojca, przywdziewa na głowę biały kaptur i przypasuje do boku miecz. Postanawia zemścić się na wszystkich, którzy byli zamieszani w spisek przeciwko jego rodzinie - zostaje asasynem, wytrawnym skrytobójcą; jednak jego misja to nie tylko zabijanie templariuszy - Ezia czeka znacznie głębsze przeznaczenie...
Książka rozwija wątki ukazane w grze; możemy przeczytać o sprawach, które zostały pominięte (jak wspomnienia dotyczące Christiny, ukazane nieco inaczej w grze Revelations) lub przeinaczone (jak miejsce pobytu matki i siostry Ezia). Naszego bohatera poznajemy od pierwszych chwil asasyńskiego treningu, mamy okazję zobaczyć, jak z chłopca przeistacza się w mężczyznę, uczyć się razem z nim. W powieści znacznie łatwiej też zauważyć upływ czasu, aniżeli w grze, choć czasem bywa on irytujący, jak na przykład dwa lata oczekiwania od śmierci Vieriego do kolejnego zabójstwa (nieco denerwował mnie również tak długi pobyt w Wenecji. Ach, tęsknota za słońcem Florencji...). Plusem są także wtrącone gdzieniegdzie włoskie słówka, choć dużo wygodniej byłoby, gdyby ich tłumaczenia zostały podane w przypisie na dole strony, bo czasem po prostu nie chciało mi się zaglądać do ostatnich stron; gdyby nie to, iż pożyczyłam książkę, to napisałabym sobie ołówkiem polskie znaczenia obok. Zainteresowanych historią epoki z pewnością ucieszy obecność postaci historycznych takich jak Lorenzo Medici, Niccolo Machiavelli, czy oczywiście Leonardo da Vinci, którego wszechstronne talenty zostały dobrze wykorzystane do ratowania świata przez asasynów.
Jest to pierwsza książka napisana przez pana Bowdena, toteż nie jest naprawdę dobra, jednak sympatycy gry, jeśli nie będą akurat mogli skorzystać z konsoli czy komputera, z pewnością powrócą do ulubionych scen poprzez powieść. Mam duży sentyment do gry, ale mimo wszystko "Tajemna krucjata" została napisana już znacznie lepiej; mam nadzieję, iż dotyczy to również kolejnych części serii. Mimo wszystko po skończeniu powieści poczułam pewne przygnębienie.

Powieść została napisana na podstawie gry komputerowej Assassin's Creed II. Jej bohater, młody szlachcic Ezio Auditore, nieoczekiwanie traci rodzinę i dom. Zgodnie z ostatnią radą ojca, przywdziewa na głowę biały kaptur i przypasuje do boku miecz. Postanawia zemścić się na wszystkich, którzy byli zamieszani w spisek przeciwko jego rodzinie - zostaje asasynem, wytrawnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Powieść ta zawiera w sobie dwie historie: w "Alicji i Mieście Grzechu" poznajemy Aleksa, przegranego na własne życzenie człowieka, który porzucił wszystko, by pracować nad własnym scenariuszem. Nieoczekiwanie czternastoletnia Alicja wybija mu okno i przychodzi za to przeprosić. Tak zaczyna się ich niezwykła relacja. Aleks dostaje szansę, by podnieść głowę, osiągnąć lepsze życie.
W "Alicji i Ciemnym Lesie" bohater ma sposobność odpłacić się Alicji za to, co dla niego zrobiła. Aleks trafia do Ciemnego Lasu, z czarnym krukiem jego serca na ramieniu oraz rudowłosą dziewczyną jako przewodniczką. Jednak w Ciemnym Lesie nie każdy jest tym, kim się zdaje...

Pierwsze opowiadanie zostało osadzone bardziej w realizmie magicznym. Postać Alicji jest wyjątkowa i fakt, iż tak naprawdę nie dowiadujemy się, kim jest naprawdę, podsyca tę cechę jeszcze bardziej.
Aleks również został dobrze wykreowany. Chociaż poznajemy go jako wraka, poznawanie jego przeszłości i refleksji, śledzenie jego poczynań jest intrygujące. Powieść jest bardzo ciekawa, chociaż niedostatek Alicji w "Ciemnym Lesie" to spory minus. Miło byłoby przeczytać kolejną historię z tymi bohaterami. Ponadto, w treści zawartych jest kilka dobrych sentencji.

Powieść ta zawiera w sobie dwie historie: w "Alicji i Mieście Grzechu" poznajemy Aleksa, przegranego na własne życzenie człowieka, który porzucił wszystko, by pracować nad własnym scenariuszem. Nieoczekiwanie czternastoletnia Alicja wybija mu okno i przychodzi za to przeprosić. Tak zaczyna się ich niezwykła relacja. Aleks dostaje szansę, by podnieść głowę, osiągnąć lepsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura krótka, ale naprawdę, zanudziła mnie... Dążenie do spotkania z Kurtzem trwało zbyt długo. Bez tłumaczenia i notatek na lekcjach polskiego nie wiedziałabym za bardzo, po co ta historia została napisana. Przynajmniej były dwie ładne sentencje.

Lektura krótka, ale naprawdę, zanudziła mnie... Dążenie do spotkania z Kurtzem trwało zbyt długo. Bez tłumaczenia i notatek na lekcjach polskiego nie wiedziałabym za bardzo, po co ta historia została napisana. Przynajmniej były dwie ładne sentencje.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Podczas samej ostatniej sesji z tą książką przesłuchałam "Norwegian Wood" Beatlesów sześćdziesiąt pięć razy... Jeny, jeny.
Kiedy opisywałam chłopakowi, o czym jest ta powieść, stwierdził, iż wygląda mu to na romans. Dopiero w ostatnich rozdziałach ukazuje się prawdziwa konkluzja - to jest historia o dorastaniu. Watanabe traci przyjaciela w wieku siedemnastu lat. Opiekuje się jego dziewczyną, kocha ją, chociaż ona nie może mu nic obiecać, nie może normalnie żyć. Jednak śmierć żadnej osoby w tej książce nie jest bezmyślna i bezcelowa - Reiko (przez całą powieść wyobrażam ją sobie jako Halle Berry...) postanawia wyjść do świata zewnętrznego, Watanabe może być szczery z Midori. Ból po śmierci nigdy nie mija i nieważne, że każda będzie bolała tak samo, mimo nauk z niej wyciągniętych. Watanabe jednakże już więcej nie chodzi z dziewczynami do love hoteli czując, że tak po prostu trzeba.
Mimo wszystko chciałabym wiedzieć, co stało się później z Watanabem oraz Midori i Reiko. Jednak zakończenie "w samym środku niczego" również ma sens.

Podczas samej ostatniej sesji z tą książką przesłuchałam "Norwegian Wood" Beatlesów sześćdziesiąt pięć razy... Jeny, jeny.
Kiedy opisywałam chłopakowi, o czym jest ta powieść, stwierdził, iż wygląda mu to na romans. Dopiero w ostatnich rozdziałach ukazuje się prawdziwa konkluzja - to jest historia o dorastaniu. Watanabe traci przyjaciela w wieku siedemnastu lat. Opiekuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Męczyłam tę książkę pół roku... Nie dziwię się, że nie doczytałam jej w czwartej klasie. Pióro Tolkiena mnie męczy. Opowieść o Bilbo Bagginsie była niekiedy ciekawa i zabawna, były fragmenty, które mi się podobały i zwrot akcji na końcu naprawdę mnie zaskoczył, ale więcej do tej historii nie wrócę.

Męczyłam tę książkę pół roku... Nie dziwię się, że nie doczytałam jej w czwartej klasie. Pióro Tolkiena mnie męczy. Opowieść o Bilbo Bagginsie była niekiedy ciekawa i zabawna, były fragmenty, które mi się podobały i zwrot akcji na końcu naprawdę mnie zaskoczył, ale więcej do tej historii nie wrócę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Tajemna krucjata", tak jak pozostałe części, opisuje fabułę tym razem pierwszej gry z serii Assassin's Creed. Mamy okazję poznać Altaira, młodego mistrza asasynów; nie tylko podczas misji zabicia dziewięciu celów, co jest naszym zadaniem w grze, ale także mamy rozdziały poświęcone jego dzieciństwu i dawnej przyjaźni z Abbasem. Część trzecia opowiada fabułę gry na Play Station Portable - Bloodlines, podczas której Altair wraz z templariuszką Marią udaje się na Cypr, w celu odnalezienia archiwum templariuszy. Czwarta część jest poświęcona historii Altaira jako staruszka - zdradzonego i zranionego jeszcze bardziej niż na początku opowieści, który mimo wszystko nie poddał się. Wykorzystując mądrość zebraną przez dwadzieścia lat rozpaczy, drogą pokoju znów wraca na swoje miejsce i jedna zakon.

Książkę czyta się przyjemnie, potrafi wciągnąć. Fabuła jest dosyć obszerna i nawet znając ją z gry dobrze się czyta, choć w pierwszej połowie powieści brakuje trochę opisów i refleksji podczas misji. A jeśli komuś nie podobała się pierwsza część gry, to po przeczytaniu pewnie zmieni zdanie :).

"Tajemna krucjata", tak jak pozostałe części, opisuje fabułę tym razem pierwszej gry z serii Assassin's Creed. Mamy okazję poznać Altaira, młodego mistrza asasynów; nie tylko podczas misji zabicia dziewięciu celów, co jest naszym zadaniem w grze, ale także mamy rozdziały poświęcone jego dzieciństwu i dawnej przyjaźni z Abbasem. Część trzecia opowiada fabułę gry na Play...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Przy okazji wchodzącej do kin ekranizacji Miasta Kości, postanowiłam zapoznać się z książką, skoro akurat jak zawsze robiłam hurtowe zakupy. Ze względu na tryb życia nie bardzo jestem w stanie czytać codziennie, lecz za każdym razem, kiedy już otwierałam tę powieść, pochłaniała mnie na do reszty! Kilka razy nawet autorka potrafiła mnie bardzo zaskoczyć. Było napisane, że Jace'a trudno lubić - naprawdę? Przecież on naprawdę potrafił być kochany, wspaniały przyjaciel... Odzywki chłopaka też często powalały. Podobało mi się, jak nie wszystko zostało od razu wyłożone na tacę i łagodnie ujęte zakończenie, bez dramatu, jakiego można byłoby się spodziewać.

Jeżeli ktoś nie przeczytał kolejnych tomów - *nie polecam oglądać ekranizacji*! Bardzo mnie rozczarowała, przede wszystkim zawiera spojlery! Poza tym ucięli fabułę do niezrozumiałości, zastępującą ją walką, których niekiedy nawet nie było... Z pięciuset stron tak wspaniałej powieści w dwie godziny można było zrobić naprawdę porządny obraz! Bardzo chciałabym, by twórcy ekranizacji bardziej podążyli w stronę filmów z serii o Harrym Potterze, a nie sagi Zmierzch... Poza tym ciekawe, co zrobią z Miastem Popiołów przy tak poważnym (nawet dwóch czy trzech) błędzie fabularnym...

PS. Od razu ubezpieczcie się w kolejne tomy, bo będziecie biedni! :)

Przy okazji wchodzącej do kin ekranizacji Miasta Kości, postanowiłam zapoznać się z książką, skoro akurat jak zawsze robiłam hurtowe zakupy. Ze względu na tryb życia nie bardzo jestem w stanie czytać codziennie, lecz za każdym razem, kiedy już otwierałam tę powieść, pochłaniała mnie na do reszty! Kilka razy nawet autorka potrafiła mnie bardzo zaskoczyć. Było napisane, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie mogłam się oderwać od książki... Nawet się nie spostrzegłam, a była już piąta rano, gdy ją skończyłam. Okazała się lepsza, głębsza, niż się spodziewałam i bardzo mnie to cieszy. Co prawda w niektórych momentach mi czegoś zabrakło tudzież wystąpiły błędy winy edytorskiej. Polecam wszystkim... Być może zetkną się kiedyś z problemem samobójstwa, a ta książka da im wskazówki, jak zapobiec tragedii.

Nie mogłam się oderwać od książki... Nawet się nie spostrzegłam, a była już piąta rano, gdy ją skończyłam. Okazała się lepsza, głębsza, niż się spodziewałam i bardzo mnie to cieszy. Co prawda w niektórych momentach mi czegoś zabrakło tudzież wystąpiły błędy winy edytorskiej. Polecam wszystkim... Być może zetkną się kiedyś z problemem samobójstwa, a ta książka da im...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Najpiękniejsza, najbardziej zastanawiająca książka, jaką do tej pory przeczytałam; do tego tyle odniesień do muzyki... Coś dla mnie (choć kojarzyłam może jedną trzecią wykonawców)! Jedną gwiazdkę zabieram tylko za niezrozumiałe ostatnie strony... Cóż, może to kwestia mojego bycia kobietą, podczas gdy historię opowiada mężczyzna.

Najpiękniejsza, najbardziej zastanawiająca książka, jaką do tej pory przeczytałam; do tego tyle odniesień do muzyki... Coś dla mnie (choć kojarzyłam może jedną trzecią wykonawców)! Jedną gwiazdkę zabieram tylko za niezrozumiałe ostatnie strony... Cóż, może to kwestia mojego bycia kobietą, podczas gdy historię opowiada mężczyzna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ma ktoś ową powieść do odkupienia, tudzież może mi podesłać jakiś link? c: Chętnie przeczytałabym tę historię ponownie, pamiętam, że bardzo mi się podobała; nawet skłaniała do refleksji nad śmiercią...

Ma ktoś ową powieść do odkupienia, tudzież może mi podesłać jakiś link? c: Chętnie przeczytałabym tę historię ponownie, pamiętam, że bardzo mi się podobała; nawet skłaniała do refleksji nad śmiercią...

Pokaż mimo to