Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Historia poruszająca, wręcz niewiarygodna. Ciężko było mi przyjąć do wiadomości fakt, że zdarzyła się naprawdę. Czytając, czułam się jakbym sama przebywała w ciasnej piwnicy - bez bliskich, bez rzeczy osobistych, bez choćby jednego promyka słońca. Aż ciarki po plecach przechodzą. Co zatem musiała czuć 10-letnia dziewczynka, która była przetrzymywana w takich warunkach siłą. Jak to wpłynęło na jej psychikę? Jak teraz radzi sobie w codziennych obowiązkach po 8 latach od czasu ucieczki? Te pytania zadawałam sobie za każdym razem, kiedy zasiadałam do czytania kolejnego rozdziału drastycznych wspomnień kobiety, która przeżyła tak wiele w najważniejszym czasie życia każdego z nas. Czas, który przeznaczony jest na edukację, rozwój, ale i zabawę, Natascha zmuszona była spędzić z człowiekiem, który nie dość, że ją uwięził i wmawiał, że nie ma już nikogo prócz jego, to jeszcze głodził, molestował i bił. Zrobił z niej swoją niewolnicę, kogoś kim może sterować, kogoś kto był mu całkowicie uległy. Książkę powinien przeczytać każdy, bez wyjątku. Często postrzegamy nasze życie jako złe, nieudane. Niektórzy z nas poddają się, odbierając sobie ten najważniejszy dar. Dla nich to najłatwiejsza droga. Pomyślmy jednak o małej dziewczynce, która zmuszona była przebywać w niewyobrażalnych warunkach przez tyle lat, a jednak znalazła w sobie siłę i postanowiła próbować żyć normalnie mimo wszystko. Takich ludzi powinniśmy naśladować, znajdować w sobie promyk nadziei, nawet jeśli myślimy, że to już koniec.

Historia poruszająca, wręcz niewiarygodna. Ciężko było mi przyjąć do wiadomości fakt, że zdarzyła się naprawdę. Czytając, czułam się jakbym sama przebywała w ciasnej piwnicy - bez bliskich, bez rzeczy osobistych, bez choćby jednego promyka słońca. Aż ciarki po plecach przechodzą. Co zatem musiała czuć 10-letnia dziewczynka, która była przetrzymywana w takich warunkach siłą....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Tak, obstaję przy swoim: Chcę umrzeć, gdyż mam już dość tego zasranego życia, które znoszę od czasu wypadku. To nie jest życie, to nie jest moje życie. (...) Od tamtego dnia nie żyję, zmuszają mnie do życia, na siłę utrzymują mnie przy życiu. Nie wiem, dlaczego ani po co. Wszystko co wiem, to to, że jestem żywym trupem, że nie życzyłbym sobie takiej pseudośmierci i tego wszystkiego, co znoszę od nieomal trzech lat."

"Tak, obstaję przy swoim: Chcę umrzeć, gdyż mam już dość tego zasranego życia, które znoszę od czasu wypadku. To nie jest życie, to nie jest moje życie. (...) Od tamtego dnia nie żyję, zmuszają mnie do życia, na siłę utrzymują mnie przy życiu. Nie wiem, dlaczego ani po co. Wszystko co wiem, to to, że jestem żywym trupem, że nie życzyłbym sobie takiej pseudośmierci i tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że "Dziennik samobójców" zbił mnie z tropu.Wypożyczając tą książkę, spodziewałam się raczej poruszającej historii 4 przyjaciół chcących wspólnie popełnić samobójstwo. Jednak książkę prawie w całości wypełniał opis życia Koksa, jednego z bohaterów. Przyznaję, rozczarowałam się, ale autor nadrobił poczuciem humoru, który został znakomicie przelany na papier.

Muszę przyznać, że "Dziennik samobójców" zbił mnie z tropu.Wypożyczając tą książkę, spodziewałam się raczej poruszającej historii 4 przyjaciół chcących wspólnie popełnić samobójstwo. Jednak książkę prawie w całości wypełniał opis życia Koksa, jednego z bohaterów. Przyznaję, rozczarowałam się, ale autor nadrobił poczuciem humoru, który został znakomicie przelany na papier.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Nie prosiłem, żeby mnie ratować"

"Nie prosiłem, żeby mnie ratować"

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka z fabuła niczym z amerykańskiego filmu o typowej szkole. Bohaterami są oczywiście nastolatkowie, między którymi aktualnymi tematami są związki, miłość i seks. Chociaż są przyjaciółmi żyją w kręgu wzajemnych intryg. Jakby to wszystko nie było wystarczająco powikłane zawiłą sytuację komplikuje nowa w szkole, pochodząca z bogatej prowincji, dla której nie ma w życiu przeszkód nie do pokonania. W jej gierki zostaje również niechętnie uwikłany nowy, przystojny nauczyciel języka francuskiego, który od razu po zagoszczeniu się w szkole staje się bożyszczem nastolatek. Chociaż potrafi się jej oprzeć nie jest do końca pokorny w stosunku do innej uczennicy, która jednak odrzuca jego zaloty. Książka pełna jest rozmaitych komplikacji i zwrotów akcji, jednak mimo to czyta się łatwo i szybko bez zbędnych trudności.

Książka z fabuła niczym z amerykańskiego filmu o typowej szkole. Bohaterami są oczywiście nastolatkowie, między którymi aktualnymi tematami są związki, miłość i seks. Chociaż są przyjaciółmi żyją w kręgu wzajemnych intryg. Jakby to wszystko nie było wystarczająco powikłane zawiłą sytuację komplikuje nowa w szkole, pochodząca z bogatej prowincji, dla której nie ma w życiu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka w miarę dobra, lecz oczywiście nie doskonała. Historia na pozór zwykłej dziewczyny z nienaturalnymi zdolnościami telekinezy miała swoje plusy i minusy. Przeplatające się wątki z gazet nie były trafionym pomysłem, wręcz odwrotnie. Chociaż książka została wydana 39 lat temu, temat "bullyingu" w szkołach jest niestety nadal aktualny. Silniejsi popularniejsi często znęcają się nad słabszymi, tymi nic nie znaczącymi w środowisku szkolnym. Z zachowaniami z tego spektrum możemy oczywiście spotkać się w każdych okolicznościach – nawet w otoczeniu sąsiedzkim. Trzeba to zwalczać jak najszybciej, zanim będzie za późno...

Książka w miarę dobra, lecz oczywiście nie doskonała. Historia na pozór zwykłej dziewczyny z nienaturalnymi zdolnościami telekinezy miała swoje plusy i minusy. Przeplatające się wątki z gazet nie były trafionym pomysłem, wręcz odwrotnie. Chociaż książka została wydana 39 lat temu, temat "bullyingu" w szkołach jest niestety nadal aktualny. Silniejsi popularniejsi często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

„...słowa żyją tak długo, jak długo ludzie je pamiętają.”

Myślałam że to niemożliwe... ale jednak, cuda się zdarzają. "Sekret Julii" okazał się udoskonaloną wersją swojej poprzedniczki. Tej książki się nie czyta, ona należy do tych, które się pochłania.

„...słowa żyją tak długo, jak długo ludzie je pamiętają.”

Myślałam że to niemożliwe... ale jednak, cuda się zdarzają. "Sekret Julii" okazał się udoskonaloną wersją swojej poprzedniczki. Tej książki się nie czyta, ona należy do tych, które się pochłania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czytajac recenzje tej ksiazki pomyslalam ze jest warta przeczytania. Jednak jak dla mnie okazala sie totalnym niewypalem. Z kazda strona ksiazka byla coraz bardziej nudna, czytalam byle tylko skonczyc. Nic mnie w tej ksiazce nie poruszylo. Niestety.

Czytajac recenzje tej ksiazki pomyslalam ze jest warta przeczytania. Jednak jak dla mnie okazala sie totalnym niewypalem. Z kazda strona ksiazka byla coraz bardziej nudna, czytalam byle tylko skonczyc. Nic mnie w tej ksiazce nie poruszylo. Niestety.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Przenika mnie zimno a w mojej piersi kawałek po kawałku wyrasta ściana. On mnie nie kocha.
Nigdy mnie nie kochał.
To wszystko było kłamstwem."

Książka piękna jak cała trylogia, momentami wyciskała łzy. Spotkanie Leny z Aleksem w lesie nie mogło nie wywołać płaczu. Tak samo jak rozmowa głównej bohaterki z własną matką, której tak naprawdę nie zna. Książka bardzo mnie wzruszyła i szczerze żałuję, że to już koniec. Nie chce mi się w to wierzyć. Cała trylogia zgromadzona na półce pozaznaczana jest milionem karteczek. Te cytaty aż o to błagały. Pokazują ukryte w nich piękno, jak i życiową prawdę. Bo każdy z nas kiedyś coś stracił...
W przyszłości na pewno wrócę do tych książek jeszcze nie raz. ; )

"Przenika mnie zimno a w mojej piersi kawałek po kawałku wyrasta ściana. On mnie nie kocha.
Nigdy mnie nie kochał.
To wszystko było kłamstwem."

Książka piękna jak cała trylogia, momentami wyciskała łzy. Spotkanie Leny z Aleksem w lesie nie mogło nie wywołać płaczu. Tak samo jak rozmowa głównej bohaterki z własną matką, której tak naprawdę nie zna. Książka bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z nim pytania, drżące, pączkujące lęki, które sprawią, że nigdy nie zaznasz spokoju".
Wydawało mi się to z początku nieprawdopodobne, ale "Pandemonium" okazała się książką przebijającą "Delirium". Pełna zaskakujących nawrotów akcji, jak również tak samo piękna jak pierwsza część trylogii. Bajkowo pokazana miłość dwojga ludzi, która powoli się rozwijała, choć wydawało się, że nie da się ze sobą połączyć ludzi z dwóch wrogich sobie obozów. Niemożliwe stało się możliwe. Zaskoczyło mnie zakończenie, które jest bardzo intrygujące, wprawiające w osłupienie, sprawia, że nie zaśnie się bez sięgnięcia po kolejną część. Jedyne, co mi w tej książce nie odpowiadało były przeplatające się rozdziały "teraz" i "wtedy" co bardzo utrudniało czytanie. W połowie zdecydowałam najpierw przeczytać wszystkie "wtedy", a zaraz potem "teraz". Dzięki temu nie mieszały mi się wątki i nie zapominałam, co wcześniej przeczytałam ; ). Jednak pomimo tej wady bardzo polecam tą książkę wszystkim chorym na delirię i nie tylko. :)

"Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z nim pytania, drżące, pączkujące lęki, które sprawią, że nigdy nie zaznasz spokoju".
Wydawało mi się to z początku nieprawdopodobne, ale "Pandemonium" okazała się książką przebijającą "Delirium". Pełna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Jaki piękny dzień. Nie pozwól mu odejść".

Piękna książka pokazująca przed jakim wyzwaniem stoją rodzice dziecka chorego psychicznie. Trzeba mu poświęcić wiele czasu, ani na chwilę nie można go spuścić z oka. Wiecznie trzeba obserwować każdy jego ruch. Zaczyna się żyć nie życiem swoim, a dziecka. Nigdy nie można się poddawać,trzeba walczyć do końca, niezależnie od wystawionej diagnozy.

Tak postępował właśnie tata Jani. Kochał ją ponad wszystko, cokolwiek by nie zrobiła. Już chciał się poddać, popełnić samobójstwo, ale nie zrobił tego ze względu na bezgraniczną miłość do córeczki. Chciał żyć dla niej. Sam by sobie jednak nie poradził, gdyby nie żona Susan, która również go wspierała.

Pokazany jest piękny obraz kochającej się rodziny. Książka bardzo mnie wzruszyła, momentami wyciskała łzy. Przeżywałam chorobę Jani razem z jej rodzicami. Piękna historia...

"Jaki piękny dzień. Nie pozwól mu odejść".

Piękna książka pokazująca przed jakim wyzwaniem stoją rodzice dziecka chorego psychicznie. Trzeba mu poświęcić wiele czasu, ani na chwilę nie można go spuścić z oka. Wiecznie trzeba obserwować każdy jego ruch. Zaczyna się żyć nie życiem swoim, a dziecka. Nigdy nie można się poddawać,trzeba walczyć do końca, niezależnie od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Najlepsza książka EVER! Pełna napięcia, nie można się oderwać. Piękna historia, momentami romantyczna, która mogłaby się zdarzyć naprawdę. 10/10

Najlepsza książka EVER! Pełna napięcia, nie można się oderwać. Piękna historia, momentami romantyczna, która mogłaby się zdarzyć naprawdę. 10/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Taka sobie, znosna fabula, jednak jezyk jakim zostala napisana ksiazka pozostawia wiele do zyczenia. Liczne bledy, niekiedy trzeba sie domyslec co autorka miala na mysli, kto mowi. Zakonczenie tez nie do konca zrozumiale 4/10

Taka sobie, znosna fabula, jednak jezyk jakim zostala napisana ksiazka pozostawia wiele do zyczenia. Liczne bledy, niekiedy trzeba sie domyslec co autorka miala na mysli, kto mowi. Zakonczenie tez nie do konca zrozumiale 4/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Dotychczas moja ulubiona książka

Dotychczas moja ulubiona książka

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jedno słowo by ją opisać : piękna...

Jedno słowo by ją opisać : piękna...

Pokaż mimo to