Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Vincent Humbert
1
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
125 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Proszę o prawo do śmierci Vincent Humbert
7,4
"Tak, obstaję przy swoim: Chcę umrzeć, gdyż mam już dość tego zasranego życia, które znoszę od czasu wypadku. To nie jest życie, to nie jest moje życie. (...) Od tamtego dnia nie żyję, zmuszają mnie do życia, na siłę utrzymują mnie przy życiu. Nie wiem, dlaczego ani po co. Wszystko co wiem, to to, że jestem żywym trupem, że nie życzyłbym sobie takiej pseudośmierci i tego wszystkiego, co znoszę od nieomal trzech lat."
Proszę o prawo do śmierci Vincent Humbert
7,4
Vincent Humbert,młody dziewiętnastoletni chłopak,miał swoja pasję-chciał zostać strażakiem,swój cel życiowy,swoje marzenia i pierwszą miłość.Nie chorował,nigdy nie leżał w szpitalu...
Wrzesień 2000 roku,zostaje ciężko ranny w wypadku samochodowym,jak pisze,wtedy umarł po raz pierwszy.Trzy dni zawieszenia między życiem a śmiercią.Ciągła walka,reanimacja.W końcu po dziewięciu miesiącach,Vincent odzyskuje umysł,ale nic poza tym.
Nigdy nie będzie chodził,mówił,widział,ani samodzielnie jadł.
Prosi o śmierć...Francuskie prawo nie zezwala na eutanazję,mimo to,30 listopada 2002roku,chłopak kieruje do prezydenta Francji prośbę:"Panie Chirack,proszę o prawo do śmierci...".
Bardzo poruszająca historia,poświęcenie matki,heroiczna walka o lepsze życie dla syna.Polały się łzy...a u mnie to bardzo rzadkie.