rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ciężko się czyta, a zdjęcia przyprawiają o ciarki i stoją w opozycji do tego czego się spodziewałam - lekkiej przygodówki. Film moim zdaniem o niebo lepszy, lepiej oddający ten klimat.

Ciężko się czyta, a zdjęcia przyprawiają o ciarki i stoją w opozycji do tego czego się spodziewałam - lekkiej przygodówki. Film moim zdaniem o niebo lepszy, lepiej oddający ten klimat.

Pokaż mimo to

Okładka książki Urok. Historie z Tanzanii i Zanzibaru Kaja Kraska, Mękarski Mateusz
Ocena 6,5
Urok. Historie... Kaja Kraska, Mękars...

Na półkach: ,

Ta książka to taka społeczna podróż po Tanzanii i Zanzibarze. To nie autorzy grają w niej główną rolę, a lokalsi. Przedpadłam. Ukochałam. Czyta się ją gładko i często snuje przy niej refleksje. Dziękuję za jej powstanie :) Wspomnę jeszcze, że jakość i piękno wydruku są na wysokim poziomie - jak to w Altenberg.

Ta książka to taka społeczna podróż po Tanzanii i Zanzibarze. To nie autorzy grają w niej główną rolę, a lokalsi. Przedpadłam. Ukochałam. Czyta się ją gładko i często snuje przy niej refleksje. Dziękuję za jej powstanie :) Wspomnę jeszcze, że jakość i piękno wydruku są na wysokim poziomie - jak to w Altenberg.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo szanuję autorkę, miałam nawet ten zaszczyt aby wymienić z nią kilka słów na spotkaniu autorskim. Dobrze mi się czytało serię "Zakręty losu", a przy " Szpilkach od Manolo" uśmiałam się i odprężyłam. Niestety ... tak, teraz będzie krytyka.... seria "Łatwopalni" jest mocno średnia- na siłę tworzy sytuacje dramatyczne. Nie mogę powiedzieć, że są wyssane z palca, ale raczej wprowadzane na chama. Nie występuje tu bohater bez problemu, w większości rzeczone problemy rozpisane są bardzo schematycznie i bynajmniej nie są one błahe. Każdemu bohaterowi po problemie z grubej rury! - tak mniej więcej wyglądałby przepis na tę pozycję. Z grzechów ciężkich niestety muszę dodać jeszcze jeden: w większości bohaterów tutaj poznajemy poprzez słowa narratora, nie poprzez czyny. Czy tak powinno być? Nie znam się to się wypowiem: Nie. Nie chcę przeczytać jak bardzo bohaterka byłą smutna, chcę sama to wydedukować po sposobie jej zachowania, formułowania myśli, rozmów... Zawiodłam się i nie tracę nadziei, że kolejne książki tej autorki sprawią, że jest to tylko chwilowe podejście.

Bardzo szanuję autorkę, miałam nawet ten zaszczyt aby wymienić z nią kilka słów na spotkaniu autorskim. Dobrze mi się czytało serię "Zakręty losu", a przy " Szpilkach od Manolo" uśmiałam się i odprężyłam. Niestety ... tak, teraz będzie krytyka.... seria "Łatwopalni" jest mocno średnia- na siłę tworzy sytuacje dramatyczne. Nie mogę powiedzieć, że są wyssane z palca, ale...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Porzucony John Lahutsky, Alan Philps
Ocena 7,9
Porzucony John Lahutsky, Alan...

Na półkach: ,

Zobacz co "cywilizowana" Rosja robi z niewinnymi dziećmi. Wania dał radę. W piekle podano mu rękę. Kilkaset tysięcy innych dzieci nadal nie ma tego szczęścia.

Zobacz co "cywilizowana" Rosja robi z niewinnymi dziećmi. Wania dał radę. W piekle podano mu rękę. Kilkaset tysięcy innych dzieci nadal nie ma tego szczęścia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na wywołanie uśmiechu na twarzy pozycja idealna. ;)

Na wywołanie uśmiechu na twarzy pozycja idealna. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla dziewczyn w wieku około trzynastkowym będzie jak ulał. :) W tym czasie ja ją przeczytałam i bardzo mi się podobała. Dla nieco starszych nie polecam.

Dla dziewczyn w wieku około trzynastkowym będzie jak ulał. :) W tym czasie ja ją przeczytałam i bardzo mi się podobała. Dla nieco starszych nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Wilk" był moja pierwszą stycznością z tą autorką, którą notabene miałam zaszczyt poznać osobiście. Powieść tą czytałam w dwóch wydaniach. Zdecydowanie polecam to nowsze. Nie zależy mi tu na okładce, ktora jest o wiele ciekawsza, ale o wprowadzeniu całkiem nowej barwnej bohaterki (babci Polki) i poprawieniu całości pod względem stylistycznym. Jednak wiek w jakim pani Kasia zaczęła pisać tę książkę zaowocował nieco zbyt rozemocjonowaniem bohaterki (nie rzadko podwójne nawet wykrzykniki). W wydaniu drugim, jak już wspomniałam, wszystko jest "naprawione". Całość czyta się naprawdę przyjemnie. Fabuły ksiązki nie mam zamiaru przytaczać. Każdy może przeczytać te kilka linijek u góry. Skupię się natomiast na nieco innym przedstawieniu wątku nadnaturalnego. Po wielkim pozmierzchowym bumie na wilkołaki, wampiry i itd. jak muchy na lato zaczęły na księgarskich pułkach pojawiać się powieści z tego rodzaju. Wszystkie te pozycje łączył jeden mianownik- wszelkie nadnaturalności były zabiegiem naturalnym, magicznym lub wprost z kosmosu. W przypadku "Wilka" jak i jej kontynuacji w "Wilczycy" rzecz się ma nieco inaczej. A ta rzecz ma związek z medycyną, którą pani Kasia studiuje, więc wiadomo, że wie o czym pisze. Reasumując, serdecznie polecam na lekkie popołudnie przy kawce.

"Wilk" był moja pierwszą stycznością z tą autorką, którą notabene miałam zaszczyt poznać osobiście. Powieść tą czytałam w dwóch wydaniach. Zdecydowanie polecam to nowsze. Nie zależy mi tu na okładce, ktora jest o wiele ciekawsza, ale o wprowadzeniu całkiem nowej barwnej bohaterki (babci Polki) i poprawieniu całości pod względem stylistycznym. Jednak wiek w jakim pani Kasia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Największym atutem tej pozycji jest nietuzinkowe poczucie humoru i połączenie ze sobą dwóch sprzecznych światów, a mianowicie tego realnego i bajkowego "od podszewki". W tej części z wróżkowych opowieści, trzpiotkowata prawie dobra wróżka wysyła swą podopieczną Tansy do średniowiecza, gdzie na dworze panuje król Jan (bajka o Rumpelnickim), a w lesie Robin Hood. Jak naprawdę wygląda średniowiecze? Smukłe panny w olśniewających sukniach i rycerze na białych rumakach? Oczywiście, jednak należy przypomnieć sobie z lekcji historii, jak to z higieną w tym okresie było, a o dentystach nie wspomnę. Choćmy jednak dalej. Nieco, ale tylko nieco, zmierziła mnie okładka. Niby wszystko pięknie, jednak kobieta z rysunku za nic nie kojarzy mi się z chaotyczną, roztrzepaną Tansy z nieco kontrowersyjnym zacięciem modowym. Podsumowując, POLECAM na lekką lekturkę przy butelce gazowanego tymbarka. ;)

Największym atutem tej pozycji jest nietuzinkowe poczucie humoru i połączenie ze sobą dwóch sprzecznych światów, a mianowicie tego realnego i bajkowego "od podszewki". W tej części z wróżkowych opowieści, trzpiotkowata prawie dobra wróżka wysyła swą podopieczną Tansy do średniowiecza, gdzie na dworze panuje król Jan (bajka o Rumpelnickim), a w lesie Robin Hood. Jak naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polecam przedewszystkim fanom Batmana. Powieść nie jest może rozszerzeniem filmu ale znakomicie oddaje jego wartkość i akcję. Dennis O'Neil spisał się znakomicie.

Polecam przedewszystkim fanom Batmana. Powieść nie jest może rozszerzeniem filmu ale znakomicie oddaje jego wartkość i akcję. Dennis O'Neil spisał się znakomicie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Połasiłam się bo tanio, ciekawy opis, ładna okładka. BŁĄD. Ktoś tu chciał napisać coś ala "Kod da Vinci", ale na chęciach się zakończyło. Szkoda, bo pomysł na fabułę świetny. Strasznie się zawiodłam. Szkoda. Nawet się nie będe rozpisywać.

Połasiłam się bo tanio, ciekawy opis, ładna okładka. BŁĄD. Ktoś tu chciał napisać coś ala "Kod da Vinci", ale na chęciach się zakończyło. Szkoda, bo pomysł na fabułę świetny. Strasznie się zawiodłam. Szkoda. Nawet się nie będe rozpisywać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uśmiejesz się czytająć tę książkę. ;D

Uśmiejesz się czytająć tę książkę. ;D

Pokaż mimo to

Okładka książki Wirus Chuck Hogan, Guillermo del Toro
Ocena 6,7
Wirus Chuck Hogan, Guille...

Na półkach: , ,

Jeśli myśląc, że to książka o wampirach, masz przed oczyma wzdychające nastolatki i zakochanych starców w młodym ciele to wyjdź i więcej nie wracaj. Nie ta bajka. Tutaj wampir to rządny krwii drapieżca o wyglądzie odbiegającym od opisu głównych bohaterów paranormalnych romansów. Przed nimi, owszem, padasz na kolana, aczkolwiek z innnego względu i możesz mieć zagwarantowane, że już nie wstaniesz...
W tej powieści wampiryzm został potraktowany jako choroba o podłożu wirusowym. Nie ma tu mowy o ułagodzeniach fabuły, jest realność i to jest świetne! Czytając myślisz: "kurcze, nie znam się, ale brzmi to możliwie". Zostajesz wciągnięty. Co jest jeszcze fajne? Wielkowątkowość, dzięki której siedzimy w tym świecie głębiej. Wątki poboczne, które się przecinają, tworzą całość. Życie toczy się. Nie ma jednego bohatera zdolnego uratować świat, bo takie było proroctwo, nie ma. No poprostu MAJSTERSZTYK!
P.S. Niedługo na ekrany zawita serial...

Jeśli myśląc, że to książka o wampirach, masz przed oczyma wzdychające nastolatki i zakochanych starców w młodym ciele to wyjdź i więcej nie wracaj. Nie ta bajka. Tutaj wampir to rządny krwii drapieżca o wyglądzie odbiegającym od opisu głównych bohaterów paranormalnych romansów. Przed nimi, owszem, padasz na kolana, aczkolwiek z innnego względu i możesz mieć zagwarantowane,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak dla mnie, początek powieści był za bardzo upoetyckowany, a natłok informacji mierził. Rozumiem, że autorka chciała w ten sposób zaznajomić czytelinka z rozgrywającą się sytuacją, jednak ciężko było się rozeznać w tych pierwszych stronach i pozwolić się wciągnąć. W dodatku ta scena ze sławetnym pocałunkiem w ciemności... Zdecydowanie za szybko on nastąpił, nie czuć tu chemii a jedynie tusz drukarski. Jednym słowem, początek zalatuję jakimś chachmentem rzuconym w wór poigrzyskowej fascynacji. Co do dalszej części, jest ona lepsza. Nie jest to wybitne dzieło, aczkolwiek miło się czyta w późniejszym etapie. Ale aby było miło trzeba zapomnieć o realności i niekiedy logice. Tę pozycję polecam fanom wspomnianej poigrzyskowej fascynacji i ludziom chcącym przeczytać coś lekkiego pomiędzy nie, a tak. Pomyśleć, że miała to być pozytywna opinia.

Jak dla mnie, początek powieści był za bardzo upoetyckowany, a natłok informacji mierził. Rozumiem, że autorka chciała w ten sposób zaznajomić czytelinka z rozgrywającą się sytuacją, jednak ciężko było się rozeznać w tych pierwszych stronach i pozwolić się wciągnąć. W dodatku ta scena ze sławetnym pocałunkiem w ciemności... Zdecydowanie za szybko on nastąpił, nie czuć tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawiodłam się. Niby nie jest złe, jednak brak tu chociażby namiastki tego czegoś.

Zawiodłam się. Niby nie jest złe, jednak brak tu chociażby namiastki tego czegoś.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak większość powieści fantastycznych wydanych ostatnimi czasy, ma ona przepiękną okładkę. Jednak to co znajduje się w środku nie pochłonęło mnie nawet do połowy. popłynąć wyobrażni. Niestety ilość stronnic nie dała możliwości rozwinięcia skrzydeł. Zostały one mocno przytłumione. Postacie, wydarzenia itp. które mogłyby mocno zafascynować, trochę bardziej niż ledwie zachaczyły o moje myśli. Przykładem jest tu chociażby Xander i jego biografia. Czemu zmienił front? Wiele innych pytań dotyczących jego osoby ciśnie mi się na usta, jednak nie chcę spojlerować. Kolejnym przykłedem jest podziemie i jego funkcjonowanie. To jest dopiero temat rzeka! Jednym słowem stwierdzam, że nie wykorzystano tu w pełni potencjału tej powieści.

Jak większość powieści fantastycznych wydanych ostatnimi czasy, ma ona przepiękną okładkę. Jednak to co znajduje się w środku nie pochłonęło mnie nawet do połowy. popłynąć wyobrażni. Niestety ilość stronnic nie dała możliwości rozwinięcia skrzydeł. Zostały one mocno przytłumione. Postacie, wydarzenia itp. które mogłyby mocno zafascynować, trochę bardziej niż ledwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Aż miło się czyta. Cięty język głównej bohaterki, która notabene jest zapaloną miłośniczką kotów i pracuje w korporacji, a na dodatek szefuje jej niezbyt lubiana przez nią kobieta, sprawia że nie chcemy znaleźć wyjścia z jej świata i pochłaniamy litera za literą. Świetną postacią jest też matka Lilianny, która za cel w życiu upatrzyła sobie szybko wydać córkę za mąż, ż a najlepiej za syna jej najlepszej przyjaciółki, który jak się okazuję jest... Jako wisienkę na torcie przeczytamy o, bo jakże inaczej, zjawiskowym mężczyźnie- istnym ideale! Czy taki jest na prawdę? I jeszcze te tajemnicze porwania...
Bez sekundy zawahania polecę tę powieść wszystkim ludziom, chcącym się pośmiać, powzruszać , czasem mieć za kompana strach i z wystawionym językiem czekać na dalsze wydarzenia. Polecam!

Aż miło się czyta. Cięty język głównej bohaterki, która notabene jest zapaloną miłośniczką kotów i pracuje w korporacji, a na dodatek szefuje jej niezbyt lubiana przez nią kobieta, sprawia że nie chcemy znaleźć wyjścia z jej świata i pochłaniamy litera za literą. Świetną postacią jest też matka Lilianny, która za cel w życiu upatrzyła sobie szybko wydać córkę za mąż, ż a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z góry przepraszam wszystkich fanów tej książki, że do nich nie dołączę. Jest to moja pierwsza przygoda z tym autorem i zarazem ostatnia jak się okazuje. Sięgając po tę pozycję byłam przekonana, że mnie nie zawiedzie. Jednak sromotnie się pomyliłam. O ile początkowo zaintrygowało mnie pierwsze opowiadanie, a w szczególności możliwość poznania tej drugiej strony barykady (policja kontra obywatel, który się zawiesił), tak po zbyt surrealistycznej, wprost niemożliwej nawej jak na science fiction nieudolności spacyfikowania wspomnianego obywatela środkami takimi jak chociażby F-16. poziom satydfakcji z czytania drastycznie opadł. Jednak postanowiłam zagłębiać się w kosikowskie meandry dalej. Kojarzycie to uczucie, gdy przypominacie sobie swój sen? Czy nie cisnęło wam się na usta: "Co? To jest kompletnie nielogiczne..." Takim mianem określiłabym kolejne opowiadania. Zbitek, trzeba przyznać nawet dobrych pomysłów, jednak nie połączonych w całość. Taki dom z pustaków bez cementu. Jeśli jest już jakoś pokazana ta całość, to jest ona pozbawiona przejść, charakteryzuje ją chaos. Jednak jest to pewien konspekt i w pewnym sensie może się spodobać, wywołuje nie sprecyzowane uczucia. To coś co się lubi albo odrzuca na bok.

Z góry przepraszam wszystkich fanów tej książki, że do nich nie dołączę. Jest to moja pierwsza przygoda z tym autorem i zarazem ostatnia jak się okazuje. Sięgając po tę pozycję byłam przekonana, że mnie nie zawiedzie. Jednak sromotnie się pomyliłam. O ile początkowo zaintrygowało mnie pierwsze opowiadanie, a w szczególności możliwość poznania tej drugiej strony barykady...

więcej Pokaż mimo to