Różany labirynt

Okładka książki Różany labirynt Titania Hardie
Okładka książki Różany labirynt
Titania Hardie Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
406 str. 6 godz. 46 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The rose labirynth
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2008-10-31
Data 1. wyd. pol.:
2008-10-31
Liczba stron:
406
Czas czytania
6 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7508-084-1
Tłumacz:
Jacek Mikołajczyk, Magdalena Jędrzejak
Tagi:
tajemnice róże labirynt
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
323 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1517
1120

Na półkach: , , , , ,

"Różany labirynt" Titanii Hardie zaintrygował mnie swoim tytułem i opisem wydawcy zamieszczonym na okładce. Miałam nadzieję odnaleźć w tej powieści magiczny klimat średniowiecza z jego zagadkami, tajemnicami i misterną siecią poplątanych ścieżek, które w końcu doprowadzą do satysfakcjonującego rozwiązania.

Po części tak właśnie się stało, chociaż muszę przyznać, że dawno nie miałam takiego problemu z oceną przeczytanej książki.

Wszystko zaczyna się od osobliwego średniowiecznego labiryntu znajdującego się w katedrze Chartres we Francji, a zbudowanego około 1200 roku. Można go oglądać do dziś i jest to jedyny taki unikat zachowany w oryginale. Podobne znajdowały się min. w Sens, Reims, Arras, Amines i Auxerre. Umieszczony na posadzce gotyckiego kościoła jest udostępniany w całej swojej okazałości w piątki poza Wielkim Piątkiem w okresie od Wielkiego Postu do Wszystkich Świętych. Wytyczona przez niego droga zaprasza do pielgrzymowania, ale także odgrywa bardzo dużą rolę w medytacjach. W naszej wyobraźni może przywoływać pielgrzymkę do Jerozolimy, a nawet do Raju. Na drodze życia, której symbolem jest kamienna ścieżka labiryntu, można poszukiwać także samego siebie. Labirynt w katedrze w Chartres po dziś dzień intryguje, porusza wyobraźnię i inspiruje do wielu interpretacji. Ma charakter symboliczny i wielowymiarowy podobnie jak powieść pani Hardie. Właśnie z tym osobliwym średniowiecznym zabytkiem związana jest przeszłość, teraźniejszość i przyszłość rodziny Staffordów, w których rękach znajduje się klucz do rozwiązania zagadki z odległej przeszłości na podstawie pewnych szesnastowiecznych dokumentów oraz średniowiecznego skarbu. Nie trudno się domyślić, że ta osobliwa i skomplikowana łamigłówka spędza sen z powiek również osobom postronnym, a nawet członkom pewnej organizacji fanatyków wiary - ludziom, którzy nie przebierają w środkach by osiągnąć swój cel. To dla tej sprawy ginie w niewyjaśnionych okolicznościach Will Stafford, a jego rodzina stara się podążać niebezpieczną drogą jego fascynacji by raz na zawsze odkryć prawdę o szesnastowiecznym skarbie.

Temat podjęty przez autorkę może intrygować, a nawet fascynować czytelnika. Niestety sposób przekazu zupełnie mi nie odpowiadał. Chrześcijańska kabala, Corpus Hermetica i inne typowo filozoficzne tezy zostały przedstawione w zupełnie nieprzystępny sposób. Stanowią one dość obszerne fragmenty i wydają się być niemalże cytowane z tekstów naukowych. Takie mądre, suche wynurzenia ubrane w monologi konkretnych postaci ciężko jest czytać. Zamiast ciekawić budzą znużenie i znudzenie. Do tego książka wydrkowana jest małą, drobną czcionką, która nie pomaga w przyswajaniu filozoficznych tez. Sposób prowadzenia wydarzeń także nie do końca mi odpowiadał i brnęłam przez nie wytrwale przez pierwszych dwieście stron. Na szczęście w drugiej części książki jest już dużo lepiej, wydarzenia nabierają tempa, pojawia się coraz więcej zaskakujących interpretacji i robi się dużo ciekawiej.
Podobali mi się natomiast bohaterowie, którzy zyskali sobie moją sympatię. Wśród nich znalazła się przede wszystkim Lucy - kobieta po przeszczepie serca, która z zapamiętaniem i konsekwencją pragnie wyjaśnić średniowieczne tajemnice wykorzystując do tego zdobyte informacje i... własną intuicję, czy może raczej pamięć komórkową.

"Różany labirynt" to ciekawa opowieść, symboliczna, pogmatwana, ale frapująca i rozbudzająca zainteresowanie. Trochę mało było średniowiecznej atmosfery tajemniczości i magii, ale za to całe mnóstwo zagadek, intryg i zupełnie niespójnych wydawałoby się elementów wymagających dopasowania. Zakończenie nie wzbudziło we mnie żadnej euforii, ale mimo to cieszę się, że przebrnęłam przez tę w sumie niełatwą opowieść wymagającą maksymalnego skupienia i przeczytałam ją do końca.
Jeśli możecie poświęcić lekturze więcej czasu i lubicie nieoczywiste historie pełne zagadek i filozoficznych tez, przez które usilnie próbuje przeniknąć atmosfera średniowiecza to polecam "Różany labirynt". Jest to lektura dla zdecydowanie bardziej wymagających czytelników.

"Różany labirynt" Titanii Hardie zaintrygował mnie swoim tytułem i opisem wydawcy zamieszczonym na okładce. Miałam nadzieję odnaleźć w tej powieści magiczny klimat średniowiecza z jego zagadkami, tajemnicami i misterną siecią poplątanych ścieżek, które w końcu doprowadzą do satysfakcjonującego rozwiązania.

Po części tak właśnie się stało, chociaż muszę przyznać, że dawno...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
988
891

Na półkach: , ,

Wcale nie było tak łatwo jak myślałam na początku. Bo wydanie super i jak nie lubię książek z tajemnicą, odkrywaniem to temu chciałam dać zielone światło. No i chyba na początku dałam.
I wpadłam, bo w sumie przez jakiś czas nie do końca wiedziałam o co chodzi. Może nie tak, że nic nie kumam i nie łączę, ale bardzo fragmentaryczne mi się to wszystko wydało. Ale prawdę trzeba oddać, po kilkudziesięciu stronach wbiłam się w rytm i choć fabularnie zaczęłam doceniać te fragmenty. Aby nie zapomnieć później powiem tutaj, że podobała mi się narracja. Ładna a autorka lubi długie sceny bez dialogów, a co bohaterom w duszy gra rozkłada na czynniki pierwsze, to czytało się to bardzo przyjemnie. Żeby nie powiedzieć, że odmiennie od tego co w większości przechodzi przez ostatnie kilka lat przez moje oczy.
I chyba jeśli chodzi o plusy to tyle.
Nie przekonali mnie w sumie ani bohaterowie, ani historia. Oni wydawali się sztywni, niepewni i chyba nie do końca przypominali żywe postaci. Niekiedy puste emocjonalnie. Łapałam się na tym, że zastanawiałam się czy oni są realni? Jakby wszystko pisane było jednym ciągiem emocjonalnym – porwanie bohaterki, odkrywanie tajemnic, wyjaśnienie kogo serce bije w piersi Lucy i nawał pracy Aleksa. Jakby wszystko na jednym wydechu, jednym pociągnięciem pióra. Scena w pubie czy scena pierwszego razu bohaterów wywołała u mnie jako czytelnika taki sama bagaż emocji. Nie będę ukrywać, że stosunkowo niewielki.
I w sumie przyznam, że dotyczy to większości bohaterów i większości scen.
Idealnych bohaterów, należałoby wspomnieć.
A historia? Jak wspomniałam nie przepadam za takimi opowieściami. Brown w sumie tak naprawdę nigdy nie wciągnął mnie na tyle, abym czekała niecierpliwie na jego kolejną książkę. A tutaj się pogubiłam. Może to kwestia zbyt dużej ilości niedopowiedzeń, niejasności. Zapanował chaos i misz masz. Zbyt wiele jak dla mnie zostało wrzucone do jednego worka. Może nie mam wprawy w czytaniu tego typu książek, wcale nie mówię, że tak nie jest, ale czułam galimatias i tak do końca nie wiem czy ja zrozumiałam te książkę właściwie. Zbyt wiele to niejednokrotnie za wiele, aby utrzymać coś w całości i tutaj chyba tak właśnie się stało.
Pewnie, że najbardziej podobał mi się Will. Jako główny umarły, był najbardziej żywy spośród bohaterów. I zdecydowanie najbardziej interesujący. Pytania które po nim pozostały najbardziej mnie zainteresowały.
Jednak podkreślę raz jeszcze ten język, jego lekkość i płynność. I w sumie pewną „jakość”. Z tego powodu planuję zajrzeć do drugiej wydanej u nas książki autorki. Zobaczymy.

Wcale nie było tak łatwo jak myślałam na początku. Bo wydanie super i jak nie lubię książek z tajemnicą, odkrywaniem to temu chciałam dać zielone światło. No i chyba na początku dałam.
I wpadłam, bo w sumie przez jakiś czas nie do końca wiedziałam o co chodzi. Może nie tak, że nic nie kumam i nie łączę, ale bardzo fragmentaryczne mi się to wszystko wydało. Ale prawdę trzeba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
624
327

Na półkach:

Do wypożyczenia "Różanego labiryntu" skusiły mnie ciekawy opis oraz dodatek do książki w postaci pliku stron zawierających tekst i rysunki, wokół których toczy się cała intryga.
Spodziewałam się ciekawej dobrze przemyślanej zagadki, którą sama będę mogła rozwiązać. Niestety okazało się, że dostałam miałki romans napisany niezwykle irytującym językiem i irytującymi postaciami.
Sama zagadka, która osnuta była wokół rodzinnej tajemnicy okazała się być jedną wielką pomyłką. Nieudolnie posklecane cytaty z Szekspira i odwołania do historii tworzą absurdalną, jeśli nie wręcz idiotyczną zagadkę, która prowadzi dosłownie donikąd. Najgorsze jednak ze wszystkiego było wkręcenie w cały ten bałagan wątku tajemniczego wroga czającego się gdzieś w cieniu i planującego apokalipsę, czy coś w ten deseń.
Podsumowując, książka jest beznadziejna. Już dawno nie męczyłam się tak bardzo walcząc ze sobą i starając nie oddać jej nie doczytawszy do końca. Nie polecam.

Do wypożyczenia "Różanego labiryntu" skusiły mnie ciekawy opis oraz dodatek do książki w postaci pliku stron zawierających tekst i rysunki, wokół których toczy się cała intryga.
Spodziewałam się ciekawej dobrze przemyślanej zagadki, którą sama będę mogła rozwiązać. Niestety okazało się, że dostałam miałki romans napisany niezwykle irytującym językiem i irytującymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
524

Na półkach:

Przyznaję,że blurb jest interesujący.Prastare sekrety będące w posiadaniu kilkudziesięciu pokoleń kobiet trafiają w ręce mężczyzny.Ciekawe...Rozpoczyna się odkrywanie tajemnic.Badanie dokumentu,zwiedzanie zabytków i odkrywanie spowijających je sekretów,zagadkowy labirynt,który można przejść tylko w dniu równonocy...I nagle Will ulega wypadkowi...Potem jego śmierć i sekret trafia w ręce jego brata...I tu zaczynają się schody...Alex jest kardiologiem,a właściwie transpantologiem.Opiekuje się chorą Lucy czekającą na serce do przeszczepu.Wcale mnie nie zdziwił fakt,że organem odpowiednim dla Lucy stało się serce Willa.Powiem więcej,byłabym zaskoczona gdyby tak się nie stało.I właściwie od tej chwili książka staje się zagmatwana.Uczucie Alexa i Lucy,wspólne rozwiązywanie zagadek z przeszłości,zaskakujące zbiegi okoliczności...To wszystko wciąga jak labirynt i w tym wszystkim łatwo się pogubić.Stare dokumenty,schowki,odkrywanie sekretów,symbolizm ,numerologia,żydowska kabała,słońce kontra księżyc,szarady,znajomość detali i sekretów architektonicznych,poruszanie się w te i we wte po świecie literatury-to wszystko potrzebne jest bohaterom by mogli zrozumieć zagadkowe wskazówki.Religie różnych wyznań przeplatają się z alchemią.Islam,chrześcijaństwo,judaizm,druidyzm,templariusze,różokrzyżowcy, rapturyści-to wszystko jest w tej książce dokumentnie wymieszane.John Dee,William Shakespeare i inne wielkie umysły epoki elżbietańskiej -oni wszyscy powiązani są w jakiś sposób tak a Alexem jak i z Lucy.
Bohaterowie są papierowi.Alex to dla mnie manekin bez uczuć.Raczej trudno byłoby mi spotykać się na obiedzie z facetem,którego podejrzewam o to,że maczał palce w śmierci mojego brata.A Alexowi wydaje się to nie przeszkadzać.Podobnie jak spotkania z ludźmi ,którzy porwali jego dziewczynę i zranili synka.Podobnie nierealna jest Lucy.Bohaterowie wydają się być chodzącymi encyklopediami,każde z nich świetnie się czuje w świecie literatury,historii,alchemii,astronomii czy matematyki.No geniusze,po prostu.Bez problemów rzucają cytatami,każde z nich rozumie przyjaciół w pół słowa.Nic dziwnego,że w niespełna rok rozwiązują zagadkę,nad która inni męczyli się latami.Wątek z przeszczepem serca jest przewidywalny do bólu.Podobnie jak teoria pamięci tkankowej(czy jak się to tam nazywało).
Jak pisze autorka:labirynt-to skomplikowany układ wielu przejść,w którym trudno odnaleźć drogę,bądź skomplikowana sytuacja,z której trudno znaleźć wyjście.Ja ,czytając tę książę czułam się jakbym krążyła po takim labiryncie-bez znajomości drogi wyjścia,wciąż natykając się na ślepe zaułki.
Autorka prawdopodobnie chciała powtórzyć sukces Dana Browna.Niestety,nie udało się jej.Książka jest niejasna,jedno nie wynika z drugiego.Bohaterowie próbują coś tam wyjaśnić,ale to wszystko wydaje się nieczytelne.Inaczej niż u Dana Browna,który wszystko wyjaśnia przystępnym językiem,a jego bohater ma odpowiednie wykształcenie,tutaj amatorom ,którzy po prostu przeczytali kilka książek udaje się rozwikłać zagadkę, której ludzie którzy zajmowali się życiem i twórczością Dee od kilkunastu lat nie potrafili rozwiązać.Zbyt dużo w tej książce pozostaje w sferze domysłów i przypuszczeń.Niektóre wątki w ogóle nie doczekują się rozwiązania,jakby autorka zapomniała o niektórych szczegółach,które wymagają wyjaśnienia.
Muszę przyznać,że ta książka mnie zmęczyła.Jak już czytałam -jakoś mi szło,ale gdy ją na chwilę odłożyłam i wracałam do czytania gubiłam się w akcji.
Nie była to może totalna porażka,ale niewiele jej do tego brakowało.

Przyznaję,że blurb jest interesujący.Prastare sekrety będące w posiadaniu kilkudziesięciu pokoleń kobiet trafiają w ręce mężczyzny.Ciekawe...Rozpoczyna się odkrywanie tajemnic.Badanie dokumentu,zwiedzanie zabytków i odkrywanie spowijających je sekretów,zagadkowy labirynt,który można przejść tylko w dniu równonocy...I nagle Will ulega wypadkowi...Potem jego śmierć i sekret...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
6

Na półkach:

Książka ta przykuła moją uwagę swoją okładką, więc niewiele myśląc, wypożyczyłam ją. Czy słusznie? Podobno nie ocenia się książek po okładce i przyznam, że nieco się zawiodłam. Klimat książki mnie oczarował, uwielbiam opowieści o magii, tajemnicach i miłości, jednakże trudno mi było przez nią przebrnąć. Może to wina fabuły, która momentami przeciągała się w nudnych miejscach i wtedy traciłam wszelkie zainteresowanie dalszymi losami bohaterów. O nich samych trudno mi coś napisać, nie zapadli mi głęboko w pamięć. Ogólnie oceniam książkę na dobrą, bo choć momentami dopadało mnie zniechęcenie i odkładałam ją na bok, jej urok przywoływał mnie do niej, bym mogła choć na chwilę zatopić się w różanym ogrodzie, pełnych zagadek pergaminach i przesyconej mistycyzmem atmosferze Katedry w Chatres.

Książka ta przykuła moją uwagę swoją okładką, więc niewiele myśląc, wypożyczyłam ją. Czy słusznie? Podobno nie ocenia się książek po okładce i przyznam, że nieco się zawiodłam. Klimat książki mnie oczarował, uwielbiam opowieści o magii, tajemnicach i miłości, jednakże trudno mi było przez nią przebrnąć. Może to wina fabuły, która momentami przeciągała się w nudnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
75

Na półkach: ,

Zaciekawiło mnie piękne wydanie książki z tajemniczym plikiem kartek w środku, której później okazały się być wskazówkami do rozwiązywanej przed bohaterów zagadki. Cała historia była jednak dość zagmatwana, w usilny sposób próbująca połączyć ze sobą wiele wątków, symboli, postaci, legend, mitów itp., co teoretycznie jej się udało, ale zdecydowanie doprowadziło do zamglenia jej czytelności.

Zaciekawiło mnie piękne wydanie książki z tajemniczym plikiem kartek w środku, której później okazały się być wskazówkami do rozwiązywanej przed bohaterów zagadki. Cała historia była jednak dość zagmatwana, w usilny sposób próbująca połączyć ze sobą wiele wątków, symboli, postaci, legend, mitów itp., co teoretycznie jej się udało, ale zdecydowanie doprowadziło do zamglenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
2

Na półkach: , ,

Przekombinowana...

Przekombinowana...

Pokaż mimo to

avatar
255
18

Na półkach: ,

Jedna z najwspanialszych pozycji, jakie czytałam. Przecudowna atmosfera, genialne przesłanie. Poza tym... niemal czułam zapach róż podczas jej lektury. Serdecznie polecam.

Jedna z najwspanialszych pozycji, jakie czytałam. Przecudowna atmosfera, genialne przesłanie. Poza tym... niemal czułam zapach róż podczas jej lektury. Serdecznie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
44
17

Na półkach:

Niestety dotrwałam tylko do połowy...

Niestety dotrwałam tylko do połowy...

Pokaż mimo to

avatar
190
70

Na półkach:

W mojej ocenie słaba... zasypiałam nad książką... a szkoda.

W mojej ocenie słaba... zasypiałam nad książką... a szkoda.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    438
  • Chcę przeczytać
    250
  • Posiadam
    193
  • Teraz czytam
    18
  • Ulubione
    11
  • 2012
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2011
    5
  • 2013
    4
  • Biblioteka
    3

Cytaty

Więcej
Titania Hardie Różany labirynt Zobacz więcej
Titania Hardie Różany labirynt Zobacz więcej
Titania Hardie Różany labirynt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także