Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Są takie książki które musisz przeczytać żeby się przekonać jak bardzo nie są one dla ciebie. Jestem fanem sci-fi i fantastyki ale wydaje mi się ze wydarzenia z moich ulubionych pozycji są dużo bardziej prawdopodobne niż to co zostało tutaj opisane. Przykro mi ze takie książki nazywa się literatura kobieca gdyż wydaje się to mocno spłycać możliwości poznawcze i zainteresowania kobiet.

Są takie książki które musisz przeczytać żeby się przekonać jak bardzo nie są one dla ciebie. Jestem fanem sci-fi i fantastyki ale wydaje mi się ze wydarzenia z moich ulubionych pozycji są dużo bardziej prawdopodobne niż to co zostało tutaj opisane. Przykro mi ze takie książki nazywa się literatura kobieca gdyż wydaje się to mocno spłycać możliwości poznawcze i...

Serio to jest kryminał/sensacja? Chyba jednak inne wyobrażenie tego gatunku. Jako taka akcja to właściwie ostatnie może dwa rozdziały książki.. Pełno opisów spraw dnia codziennego (tak wiem ze w obliczu traumy rodzinnej ale jednak nie chce mi się przez ileś stron czytać jak to „poszedłem do sklepu, kupiłem pizzę, zjadłem ja, umyłem naczynia, zajrzałem do dziewczynek, Basia się obudziła”itd. itp..) I niestety bohater, który na koniec mnie tak bardzo rozczarował, a tak bardzo potrzebuje żeby ktoś przywrócił mi wiarę w jako takie związki małżeńskie, które nie zdradzają się na każdym kroku...

Serio to jest kryminał/sensacja? Chyba jednak inne wyobrażenie tego gatunku. Jako taka akcja to właściwie ostatnie może dwa rozdziały książki.. Pełno opisów spraw dnia codziennego (tak wiem ze w obliczu traumy rodzinnej ale jednak nie chce mi się przez ileś stron czytać jak to „poszedłem do sklepu, kupiłem pizzę, zjadłem ja, umyłem naczynia, zajrzałem do dziewczynek, Basia...

Ostatnia cześć z czterech opasłych tomów okazała się nieco niepotrzebnie wydłużana przez autora. Oceniając jednak całość serii muszę dać może nawet 9 gwiazdek.... Choć to pewnie dlatego, ze tematyka jest bardzo moja - kosmos, przyszłość, podróże w czasie i przestrzeni... piękne to wszystko. Lubie jednak jeśli większość proponowanych przez autora rozwiązań jest przynajmniej na tyle na ile się da opartych na przesłankach naukowych, a tego zabrakło w ostatniej części. Zalecało tu już raczej magia i fantastyka. Niemniej jednak cała historia zgrabnie przemyslana, chętnie zobaczyłabym jakaś próbę ekranizacji tych pozycji.

Ostatnia cześć z czterech opasłych tomów okazała się nieco niepotrzebnie wydłużana przez autora. Oceniając jednak całość serii muszę dać może nawet 9 gwiazdek.... Choć to pewnie dlatego, ze tematyka jest bardzo moja - kosmos, przyszłość, podróże w czasie i przestrzeni... piękne to wszystko. Lubie jednak jeśli większość proponowanych przez autora rozwiązań jest przynajmniej...

Jestem zaskoczona i nie podoba mi się to, ze mi się to nie podobało gdyż tematyka bardzo moja, humor niby tez mój, jednak o dziwo poziom absurdu nie dosyć, ze przelał się z mojej szklanki, narobił bałaganu, to jeszcze często pozostawiał niesmak. Do tego właśnie chyba stworzyłam najdłuższe zdanie w swoim życiu, co tez nie napawa mnie dumą. A gdyby tego było mało, spoglądam na półkę i widzę kontynuację tej dziwnej pozycji zakupioną w ferworze mojej antycypacji dobrej inwestycji gdyż to przecież mój klimat!! Jeśli jeszcze nie czujecie mojej rosnącej irytacji w owej wypowiedzi dorzucam coś bardziej obrazowego !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem zaskoczona i nie podoba mi się to, ze mi się to nie podobało gdyż tematyka bardzo moja, humor niby tez mój, jednak o dziwo poziom absurdu nie dosyć, ze przelał się z mojej szklanki, narobił bałaganu, to jeszcze często pozostawiał niesmak. Do tego właśnie chyba stworzyłam najdłuższe zdanie w swoim życiu, co tez nie napawa mnie dumą. A gdyby tego było mało, spoglądam...

Jak to się mogło stać, że ta książka zbierała miesiącami kurz na mojej domowej półce?! Jeśli ktoś z was też popełnia ten błąd, radzę szybko pobiec do owej półki, na której skrywacie tą niesamowitą, NIEZIEMSKĄ przygodę! Nie bójcie się, że będzie to trudna pozycja, że za dużo nauki, że będzie nudno bo nie ma fabuły. Każda z tych obaw uleci po pierwszych stronach. A co pozostaje po lekturze? Dawka wiedzy, ciekawostek, którymi możesz zabłyszczeć w towarzystwie i wielki niedosyt, bo przecież tyle jeszcze nie wiemy o tym gdzie żyjemy, kim jesteśmy, czy jest ktoś jeszcze, i jak to się wszystko zaczęło. I założę się, że będziecie chcieli kupić sobie teleskop - ja chcę bardzo!

Jak to się mogło stać, że ta książka zbierała miesiącami kurz na mojej domowej półce?! Jeśli ktoś z was też popełnia ten błąd, radzę szybko pobiec do owej półki, na której skrywacie tą niesamowitą, NIEZIEMSKĄ przygodę! Nie bójcie się, że będzie to trudna pozycja, że za dużo nauki, że będzie nudno bo nie ma fabuły. Każda z tych obaw uleci po pierwszych stronach. A co...

"Bot" trzyma w napięciu, zdarza mu się wywołać dreszcz przebiegający po plecach, wywołuje potrzebę zerknięcia przez ramię gdy po lekturze idziesz po ciemku do łazienki. Ale największy niepokój usadowi się w twojej głowie gdy go skończysz i uświadomisz sobie, że choć siadałeś do książki science fiction, tak naprawdę przeczytałeś książkę, która za kilkanaście/kilkadziesiąt lat będzie zwykłym kryminałem osadzonym w teraźniejszości i opisującym codzienne zjawiska.

"Bot" trzyma w napięciu, zdarza mu się wywołać dreszcz przebiegający po plecach, wywołuje potrzebę zerknięcia przez ramię gdy po lekturze idziesz po ciemku do łazienki. Ale największy niepokój usadowi się w twojej głowie gdy go skończysz i uświadomisz sobie, że choć siadałeś do książki science fiction, tak naprawdę przeczytałeś książkę, która za kilkanaście/kilkadziesiąt...

Niby łatwa i przyjemna w czytaniu książka, ale ostatecznie odpowiedziała na kilka pytań, których nawet jej nie zadawałam. A to już było miłe zaskoczenie.

Niby łatwa i przyjemna w czytaniu książka, ale ostatecznie odpowiedziała na kilka pytań, których nawet jej nie zadawałam. A to już było miłe zaskoczenie.

Trudno zdecydować, w którą stronę powinna zmierzać moja opinia o tej książce. Mam wrażenie, że autor miał podobny problem z ustosunkowaniem się do osoby o której pisał, a przede wszystkim z wydaniem oceny o tymże artyście.... Zamysł biografa pewnie był taki aby nie wydawać sądów, ale umówmy się - chyba nie jest możliwe zachowanie subiektywizmu, wybrany styl pisania zawsze przemyca stosunek autora do bohatera jego książki. Czy Hasted lubi Jacka? Chyba niespecjalnie...
Patrząc na tę pozyscję jako na kompendium wiedzy o Jacku i scenie z której wyrósł - należy się dycha! Patrząc na nią jako na opowieść - dużo mniej. Czyta się ją dosyć ciężko, ilość nazwisk jest przytłaczająca i chyba chwilami zbędna (ostatnio podobne wrażenia miałam przy biografii Grohla). Najdziwniejsze jest jednak to, że po jej lekturze ja, wielka fanka White'a, zaczęłam go jakby mniej lubić. Nie spotkałam się dotąd z takim wrażeniem po przeczytaniu żadnej biografii, a już trochę mam ich za sobą. Pozostaję więc z niezbyt miłym poczuciem i pytaniem: czy Jack rzeczywiście jest impulsywnym, trudnym, niedającym się lubić gwiazdorem, czy to Nick Hasted tak go postrzega? A może to po prostu nie jest książka dla fanów Jacka White'a?

Trudno zdecydować, w którą stronę powinna zmierzać moja opinia o tej książce. Mam wrażenie, że autor miał podobny problem z ustosunkowaniem się do osoby o której pisał, a przede wszystkim z wydaniem oceny o tymże artyście.... Zamysł biografa pewnie był taki aby nie wydawać sądów, ale umówmy się - chyba nie jest możliwe zachowanie subiektywizmu, wybrany styl pisania zawsze...

Niestety zasugerowałam się opisem na okładce książki obiecującej intrygę i thriller wiec bardzo się zawiodłam gdyż po wcześniej wspomnianych nie było śladu Historia jednak jest niezła, czyta się ją dobrze Niestety osoba pisząca opis na okładce chyba powinna zmienić zawód

Niestety zasugerowałam się opisem na okładce książki obiecującej intrygę i thriller wiec bardzo się zawiodłam gdyż po wcześniej wspomnianych nie było śladu Historia jednak jest niezła, czyta się ją dobrze Niestety osoba pisząca opis na okładce chyba powinna zmienić zawód

Zadziwiające jak opowieść stanowiąca zbiór przemyśleń i dyskusji z samym sobą i swoim duchowym ojcem, pozbawiona zwrotów akcji i pędzącej fabuły może wciągnąć czytelnika nawet nie podejrzewającego się o zainteresowanie psychologią czy ludzką psychiką.

Zadziwiające jak opowieść stanowiąca zbiór przemyśleń i dyskusji z samym sobą i swoim duchowym ojcem, pozbawiona zwrotów akcji i pędzącej fabuły może wciągnąć czytelnika nawet nie podejrzewającego się o zainteresowanie psychologią czy ludzką psychiką.

Rewelacyjna opowieść nie tylko o fantastycznym muzyku ale przede wszystkim o niezwykłym człowieku, który swoimi doświadczeniami mógłby obdzielić już kilka pokoleń. Anthony przekazuje mnóstwo smaczków dotyczących wielu sławnych osobistości, które często spotykał na swej drodze oraz udziela czytelnikowi dogłębnej analizy osobowości uzależnionej nie tylko od narkotyków, ale też od ciągłej pogoni za miłością i akceptacją swojego świrniętego świata.

Rewelacyjna opowieść nie tylko o fantastycznym muzyku ale przede wszystkim o niezwykłym człowieku, który swoimi doświadczeniami mógłby obdzielić już kilka pokoleń. Anthony przekazuje mnóstwo smaczków dotyczących wielu sławnych osobistości, które często spotykał na swej drodze oraz udziela czytelnikowi dogłębnej analizy osobowości uzależnionej nie tylko od narkotyków, ale...