Ostatnio zachwycam się prozą biograficzną, wiem, wiem przy każdej tak mam:) urzekają mnie historie zwykłych ludzi, ich perypetie, zdarzenia..W przypadku Jacka Unterwegera, nie wiedząc czemu tak długo zwlekałam z przeczytaniem jego perypetii życiowych. Postać niesamowita, a książkę czyta się z nieodpartym zdumieniem, zaskoczeniem, wzburzeniem..Dawno podczas jednej książki nie towarzyszyło mi tyle emocji, tak to jest trafne spostrzeżenie. Jack swoją postacią przerażał i fascynował. Przyciągał niezliczone ilości kobiet, które fascynował swoim urokiem osobistym, tak ślepo zapatrzone, tak wierne, tak oddane. Zapatrzone jak w obrazek. Dla Jacka nie miało znaczenia czy kobieta miała lat osiemnaście, nie kobieta lecz dojrzewająca dziewczyna, czy była przed trzydziestką..mężatka, wdowa. Często zdarzało się tak, że Jack spotykał się z dwoma kobietami jednocześnie, szukając w nich alibi, wsparcia mentalnego i finansowego. Wykorzystywał te nieświadome niczego bezbronne kobiety do swoich gierek, wykazując niekiedy skłonności sadystyczne. Jedną z takich sytuacji jest jazda samochodem z Caroline, która wsiadając do samochodu poprosiła Jacka by zatrzymał się na stacji benzynowej, gdyż musiała skorzystać z toalety, Jack celowo omijał wszystkie toalety, z sarkastycznym uśmiechem. Czemu Jack nie znajdował ukojenia w towarzystwie mężczyzn, czemu nie byli dla niego sojusznikami. Bał się ich? myślał, ze jego świat wykreowany legnie w gruzach, gdyż mężczyzna będzie w stanie dostrzec jego nieczystą grę, zdemaskować go. To oczywiście było przed..tym czego dokonał Jack, gdyż Jack zyskał sławę wielokrotnie w ciągu swojego życia, w pierwszym etapie swojego dojrzewania, morduje w bestialski sposób, osiemnastoletnią dziewczynę..Odsiadując za to dożywocie. W więzieniu jednak się mocno resocjalizuje, pisząc bestseler "Czyściec" pozwalając mu rozliczyć się ze swoim dotychczasowym życiem, przyznając się do bólu,skruchy,upokorzenia. Zyskując tym samym uznanie w świecie literackim, dalekim od przestępczości..Elity do, której Jack chciał należeć..czy to był jego sprytny plan? W wieku czterdziestu lat opuszcza więzienie, by wykorzystać swoje "pięć minut", bryluje w świecie sowim błyskotliwym wyglądem, kontrowersyjnym, swoimi butami z wyżej skóry, jedwabnym garniturem. Udziela wywiadów, wystawia sztuki, zwiedza. Ekstrawertyczny..nie budzący wcale współczucia, lecz jedynie zachwyt, Jack czuje się jak ryba w wodzie. W czasie najlepszych momentów życia Jacka, dochodzi w Austrii do zabójstwa prostytutek, Jack staje się podejrzanym. Jednym z wielu. Jaki jest stosunek Jacka do zaistniałej sytuacji, budząc współczucie dla świata "prostytutek" postanawia przeprowadzać z nimi wywiady, jeździć i przyglądać się pracy policji, dokonując wymiaru sprawiedliwości. W czasie jego nowego "hobby" jakim jest spoglądanie na świat wewnętrzny prostytutek, dochodzi do kolejnych morderstw, w Los Angeles, w Pradze..zaczyna się uważać Jacka za jednego z podejrzanych..zaczyna się długi proces, z dochodzeniem DNA, znikomą ilością śladów na zwłokach kobiet. Motywem zabójcy była nienawiść, gwałcenie prętem, wiązanie..przemoc, co wiązało się z podnieceniem, którego Jack pożądał, które mogły mu dać jedynie prostytutki.Do końca procesu, chce się wierzyć, że Jack jest niewinny. Że postać tego mężczyzny, nie mogła oszukać świat..
Genialna!

Ostatnio zachwycam się prozą biograficzną, wiem, wiem przy każdej tak mam:) urzekają mnie historie zwykłych ludzi, ich perypetie, zdarzenia..W przypadku Jacka Unterwegera, nie wiedząc czemu tak długo zwlekałam z przeczytaniem jego perypetii życiowych. Postać niesamowita, a książkę czyta się z nieodpartym zdumieniem, zaskoczeniem, wzburzeniem..Dawno podczas jednej książki...