W tej części głównym jest wątek detektywistyczny,całkiem nowe sprawy i zagadki do rozwiązania i to pierwszy raz,niemal samodzielnie przez Riley.Lubię kiedy główna bohaterka przejmuje w pełni stery.Mniej tu scen seksu i dobrze skoro do tej pory były raczej kiepsko i beznamiętnie opisane.Poprawiłam swoją ocenę po poprzednich właśnie z w/w powodów.Brakuje mi tylko większych emocji i głębokich relacji w życiu uczuciowym Riley,jeżeli nawet takie są to słabo przedstawione.

W tej części głównym jest wątek detektywistyczny,całkiem nowe sprawy i zagadki do rozwiązania i to pierwszy raz,niemal samodzielnie przez Riley.Lubię kiedy główna bohaterka przejmuje w pełni stery.Mniej tu scen seksu i dobrze skoro do tej pory były raczej kiepsko i beznamiętnie opisane.Poprawiłam swoją ocenę po poprzednich właśnie z w/w powodów.Brakuje mi tylko większych ...

Czytając książki z części na część zauważyłam pewną tendencje: jak przebrnie się przez nie ciekawy początek, to reszta już leci i nawet nie wiesz kiedy, kończysz i zostajesz z mieszaniną przeróżnych emocji od skrajnej złości i frustracji po cholerne współczucie dla kolejnego mężczyzny, który odszedł od Riley ze złamanym sercem.
Nigdy jakoś przesadnie nie byłam za tym, że Riley ma być z Quinnem bo równie dobrą parę mogła by stworzyć z którymkolwiek innym mężczyzną, którego spotyka na swojej drodze.
Jakoś tak strasznie żal mi w tym wszystkim Kellena, który przecież nie był złym wilkiem i z chęcią poznałabym go jeszcze bardziej.
Podobało mi się to przedstawienie jego osoby i wykreowanie go na Alfę, który ponad wszystko chce bronić swojej sfory i tylko i wyłącznie swoich interesów.
Nie mogę przejść jakoś do porządku dziennego widząc pewne uprzedmiotowienie mężczyzn w tych książkach, przedstawiające ich jako bezwolnych, śliniących się debili, który nieustannie pożądają naszej głównej bohaterki. No nie... to tak nie działa, chociaż patrząc na to w jaki sposób autorka wykreowała wilkołaki i zapewne innych zmiennokształtnych, to te zwierzęce instynkty zapewne będą częściej brały górę nad zdrowym rozsądkiem.
Wątek kryminalny jak zwykle śledziłam z zapartym tchem, a pomysł na wmieszanie do niego elementów paranormalnych było jak powiew świeżej bryzy i bardzo, bardzo przypadł mi do gustu. Podejrzewam że te parę lat temu jak czytałam to po raz pierwszy też tak było, bo po prostu lubię takie tematy.
Chyba wiele osób się zgodzi, że jak Riley przestaje wciąż myśleć o seksie, pożądaniu, hormonach i wszystkim tym co związane z seksualnością da się ją przełknąć i nie jest aż tak irytująca. Nie wiem czy to przemyślany jak cała fabuła zabieg mający na celu pokazanie rozwoju bohaterki, czy też autorka po prostu stwierdziła, że tego seksu ze wszystkim co ma przyrodzenie jest za dużo, ale znaczne zmniejszenie erotyzmu wiele oddało przedstawianej historii bo wreszcie inne emocje zaczęły się przebijać nad wilkołaczom seksualnością, dzięki czemu sama opowieść jest w mojej opinii ciekawsza, bardziej wyrazista i mocniejsza.
Te potworne, niepotrzebne i krwawe zbrodnie są bardziej realne, bo bohaterka po nich przeżywa to co widziała i czego była świadkiem, zamiast w kółko myśleć o seksie, pożądaniu i przyjemności z nich płynących.
Te wspomniane wyżej elementy oczywiście wciąż są, tak jak w poprzednich częściach, ale grają sobie gdzieś tam w tle , zamiast krzyczeć na pierwszym planie, co jak dla mnie jest o wiele przyjemniejsze w odbiorze.
Szkoda że nasza Riley nie potrafiła zrobić tego samego dla Quinna co dla Kellena. Czyżby mimo wzniosłych słów Riley była jednak rasistką, która nawet nie rozważała ewentualnego związku z Wampirem i nie godziła się na to samo na co zgodziła się przy Kellenie? Czy przedmiotowym traktowaniem nie nazwiesz tego, że Riley niby była z Quinnem, ale on sam jako mężczyzna był dla niej tylko przystankiem w drodze pt "Poszukiwanie partnera duszy", a jakby go znalazła to co? Powiedziałay Quinnowi nara i wskoczyła by na tego drugiego?
Nieeee... tak się nie robi droga autorko, jeżeli chcesz by czytelnik wczuł się w twoją postać i nie traktował jej jak zwykłej, sprzedajnej kurwy, która umoralnia swojego brata w kwestiach związku, a sama nie ma na ten temat żadnego pojęcia.
Coś mi się zdaje, że gdyby Riley przedstawiła dokładnie taką wizję związku, jaki miała z Kellenem, Quinnowi i nie łamiąc przysięgi by się jej trzymała, to wydarzenia z poprzednich części wcale nie musiałyby się zdarzyć.
Daję osiem gwiazdek, bo mimo nużącego początku im dalej w las tym lepiej się bawiłam przy tej lekturze i oby tak też było w dalszych częściach :D

Czytając książki z części na część zauważyłam pewną tendencje: jak przebrnie się przez nie ciekawy początek, to reszta już leci i nawet nie wiesz kiedy, kończysz i zostajesz z mieszaniną przeróżnych emocji od skrajnej złości i frustracji po cholerne współczucie dla kolejnego mężczyzny, który odszedł od Riley ze złamanym sercem.
Nigdy jakoś przesadnie nie byłam za tym, że...

Świetna książka, szkoda tylko, że po polsku jest tylko w formie pdf'u... zresztą jak kolejne części. No nic, będziemy męczyć oczy :'( Mam nadzieję, że będzie warto.

Świetna książka, szkoda tylko, że po polsku jest tylko w formie pdf'u... zresztą jak kolejne części. No nic, będziemy męczyć oczy :'( Mam nadzieję, że będzie warto.

Już od kilku lat czekałam na oficjalne, polskie wydanie dalszych przygód Riley, jednak niedawno stwierdziłam, że raczej się nie doczekam...

O ile wszystkie cztery poprzednie części przypadły mi do gustu, o tyle ta... nużyła mnie. Przeczytałam do końca jedynie z sentymentu dla Riley. I na razie nie zamierzam sięgać po kolejne tomy.

Niby akcja się kręciła, niby była zagadka do rozwiązania, ale czegoś mi zabrakło... Być może to ja zmieniłam się przez ten czas i dlatego historia ta nie przypadła mi do gustu, a być może po prostu jest zdecydowanie słabsza.

Jeżeli ktoś czytał poprzednie tomy i nie ma akurat nic pod ręką to może sięgnąć po tę książkę, jednak istnieją o wiele lepsze pozycje do wyboru...

Już od kilku lat czekałam na oficjalne, polskie wydanie dalszych przygód Riley, jednak niedawno stwierdziłam, że raczej się nie doczekam...

O ile wszystkie cztery poprzednie części przypadły mi do gustu, o tyle ta... nużyła mnie. Przeczytałam do końca jedynie z sentymentu dla Riley. I na razie nie zamierzam sięgać po kolejne tomy.

Niby akcja się kręciła, niby była...

Z części na część coraz lepsze :):)
Chyba po pierwszej części Autorka doszła do wniosku, że jednak za dużo (wiele) było seksu i przy każdej kolejnej zaczęła się ograniczać.
Z czystym sumieniem mogę polecić!

P.S. Niestety w tej części nie ma Quinna :(:( ... ale wraca już w następnej ;)

Z części na część coraz lepsze :):)
Chyba po pierwszej części Autorka doszła do wniosku, że jednak za dużo (wiele) było seksu i przy każdej kolejnej zaczęła się ograniczać.
Z czystym sumieniem mogę polecić!

P.S. Niestety w tej części nie ma Quinna :(:( ... ale wraca już w następnej ;)

kolejna ciekawa część, może nie tak porywająca i zaskakująca jak jej poprzedniczki, ale przyznaję, że czytało się ją bardzo przyjemnie, szybko i lekko, szkoda tylko, że głównej bohaterce pod nogi spadają kolejne kłody, tak samo jak i kolejny mężczyzna w jej życiu okazuje się po prostu - ładnie to ujmując - niewart zachodu...

PS. tak naprawdę to do napisania tych kilku słów zmotywowała mnie trudna do przetrawienia wypowiedź wampamira, bo po piątej już części przygód sympatycznej suki, trudno totalnie mylić imiona poszczególnych bohaterów... Kellen - Kayllm,Quinn - Quinm :/

tak czy inaczej polecam i z przyjemnością sięgnę po kolejne tomiszcze, tym razem już anglojęzyczne, ale czegóż człowiek nie zrobi dla dobrej lektury? :)

kolejna ciekawa część, może nie tak porywająca i zaskakująca jak jej poprzedniczki, ale przyznaję, że czytało się ją bardzo przyjemnie, szybko i lekko, szkoda tylko, że głównej bohaterce pod nogi spadają kolejne kłody, tak samo jak i kolejny mężczyzna w jej życiu okazuje się po prostu - ładnie to ujmując - niewart zachodu...

PS. tak naprawdę to do napisania tych kilku słów...

Riley nareszcie ma wakacje ale stara sfora się o nią upomina grążąc śmiercią jej matki.
Rohan namawia ją na połączenie się z Kayllem. A sam Kayllm nie jest typem faceta który czeka i bycia na drugim miejscu. Ale nie ma już sexy wampira Quima. W tej części jest polowanie na dobre wilkołaki i zemsta ze śmierć i tyle bo duchy nie zdradzają za dużo.Leki które Riley dostała od swoich eks zmieniają ją w ptaka i teraz to na pewno nie może zostawić pracy by być z Kayllem. Łzy płyną ale nie dlatego że nie są razem tylko dlatego że wiedział że zranił ją już Quinm i teraz on chce ją chronić i nie pozwala wyszaleć się wilku. Ale te prawdziwe łzy są ze szczęścia bo w jej przyszłości jest trzech facetów jeden ją zrani drugi pocieszy a trzeci zostanie na zawsze. Mam nadzieje że to chodzi o Kalla że ją zrani Quinm pocieszy a Rohan jako brat jest z nią na zawsze.... kocham gdy tak fajnie się kończy że Quinm ma szanse. A płacze gdy Kayllm rani jej serce..

Riley nareszcie ma wakacje ale stara sfora się o nią upomina grążąc śmiercią jej matki.
Rohan namawia ją na połączenie się z Kayllem. A sam Kayllm nie jest typem faceta który czeka i bycia na drugim miejscu. Ale nie ma już sexy wampira Quima. W tej części jest polowanie na dobre wilkołaki i zemsta ze śmierć i tyle bo duchy nie zdradzają za dużo.Leki które Riley dostała od...

Już mnie lekko nudzi ta seria.

Już mnie lekko nudzi ta seria.

Fajnie się czyta tylko ciągnie się jak flaki z oleje. Czytam dla zasady -jak coś się zacznie trzeba skończyć :)) Ale tematyka fajna poleca

Fajnie się czyta tylko ciągnie się jak flaki z oleje. Czytam dla zasady -jak coś się zacznie trzeba skończyć :)) Ale tematyka fajna poleca