Niezwykła książka o dylematach, przed którymi na pewno staje nie jedna dziewczyna. Co robić, gdy naszym życiem zaczyna rządzić rutyna? Czy można ją ominąć, czy też raczej trzeba zaakceptować?
Edyta jest młodą studentką, która z pozoru ma wszystko co do szczęścia potrzebne - chłopaka, własne mieszkania, studia, niezależność. Ale pod tymi pozorami kryje się zagubiona dziewczyna, która sama nie wie czego tak naprawdę szuka, czego pragnie. Spotkanie ekscentrycznego malarza wzbudza w niej uczucia, o których istnieniu już dawno zapomniała. Co wybierze i czy odnajdzie to czego jej brakuje - nie mogę zdradzić. Musicie dowiedzieć się sami. Ale powiem tylko, że naprawdę warto sięgnąć po tą książkę, bo porusza ona tematy, które niestety rzadko pojawiają się w literaturze. Nie ma tu cukierkowej miłości "aż po grób" ani też życia długo i szczęśliwie. Są za to bohaterowie z krwi i kości, którzy dają nam pretekst aby zastanowić się nad naszymi życiowymi wyborami. Jeśli ktoś ma ochotę trochę porozmyślać - niech przeczyta Magentę.

Bardzo podobają mi się też liczne opisy Wrocławia, w którym dzieje się większość książki. Nadają jej taki magiczny klimat. Aż mam ochotę odwiedzić wszystkie miejsca, w których była Edyta... :)

Niezwykła książka o dylematach, przed którymi na pewno staje nie jedna dziewczyna. Co robić, gdy naszym życiem zaczyna rządzić rutyna? Czy można ją ominąć, czy też raczej trzeba zaakceptować?
Edyta jest młodą studentką, która z pozoru ma wszystko co do szczęścia potrzebne - chłopaka, własne mieszkania, studia, niezależność. Ale pod tymi pozorami kryje się zagubiona...