Historia Xaviera jest tylko wypadową dla pokazania szerszego obrazu całości, co może się stać powodowane naszym jednym uczynkiem. Lub jego brakiem. Tchórzostwem. Lub odwagą. Czymkolwiek, co uczynimy. Banalne z pozoru wycofanie się Xaviera z obrony dręczonego nastolatka, rusza lawinę zdarzeń, o których bohater nie ma najmniejszego pojęcia, oczywiście. Matka nastolatka zła na siebie i świat za udrękę jej syna, pisze złośliwą recenzję restauracji, w reakcji na nią waściciel restauracji zwalnia Bogu ducha winnego (kolejnego) nastolatka, pracującego u niego na tzw. zmywaku, ten z kolei potrzebując pieniędzy na karnet do siłowni, napada pracownika agencji nieruchomości, kradnąc mu pieniądze i telefon. Ów nie znając się na obsłudze zastępczego telefonu, myli się i wysyła złośliwego sms’a o swoim szefie do… swojego szefa. Jego szef … i tak dalej… Mogłabym opisać tu całą książkę pokazując jak jeden uczynek spowodował kolejne. Ale przecież wtedy nikt nie chciałby przeczytać tej książki osobiście, prawda?

Nie wiem czy istnieje coś takiego jak przypadek. Efekt motyla? Może. A może to tylko literatura, całkiem zresztą sprawnie napisana? Nie mam zielonego pojęcia, ale przecież nie muszę tego wiedzieć by przeczytać książkę. Polecam ją gorąco. Dla mnie to było lekkie zaskoczenie – jeśli chodzi o styl, a nie o treść. Mark Watson pisze trochę jakby skacząc z jednego bohatera na drugiego. Ale w sumie jak miałby pokazać złożoność zaistniałych sytuacji ograniczając się i koncentrując się na jednej osobie? Mamy więc głównego sprawcę całości zamieszania, Xaviera i całą gromadę bohaterów tzw. Pobocznych, przewijających się przez karty książki.
(...)
Ogólnie jestem na tak. Jak na książkę, po którą sięgnęłam niemal przypadkowo, jestem bardzo zadowolona z tego, co otrzymałam po dobrnięciu do ostatniej (elektronicznej) kartki.

pełna recenzja na http://babski-magiel.pl/mybookcase

Historia Xaviera jest tylko wypadową dla pokazania szerszego obrazu całości, co może się stać powodowane naszym jednym uczynkiem. Lub jego brakiem. Tchórzostwem. Lub odwagą. Czymkolwiek, co uczynimy. Banalne z pozoru wycofanie się Xaviera z obrony dręczonego nastolatka, rusza lawinę zdarzeń, o których bohater nie ma najmniejszego pojęcia, oczywiście. Matka nastolatka zła na...