Sto dni

Okładka książki Sto dni
Lukas Bärfuss Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Proza obca [Ha!art] literatura piękna
237 str. 3 godz. 57 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza obca [Ha!art]
Tytuł oryginału:
Hundert Tage
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ha!art
Data wydania:
2010-04-03
Data 1. wyd. pol.:
2010-04-03
Liczba stron:
237
Czas czytania
3 godz. 57 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361407034
Tłumacz:
Maria Skalska
Tagi:
Rwanda Ruanda ludobójstwo literatura szwajcarska powieść szwajcarska w języku niemieckim
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
910
57

Na półkach: ,

Rwanda – malutki, górzysty kraj w środkowo-wschodniej Afryce. Od zawsze społeczeństwo dzieliło się tu na Tutsi (pasterzy) i Hutu (rolników). Tutsi będący w zdecydowanej mniejszości przez długi czas byli klasą rządzącą. Aż do osiągnięcia przez Rwandę niepodległości w 1962, kiedy to Hutu wygrali w wyborach. Między dwoma plemionami narastały od dawien dawna konflikty, co dało swój pełny upust w 1994 roku. W ciągu zaledwie stu dni Hutu zabili ponad 800 000 Tutsi.

Nie bez przesady Rwanda została nazwana Szwajcarią Afryki. Bo wszystko działa tu jak w zegarku, także mechanizm zabijania. Witajcie w piekle. Prawdziwe piekło musi być dobrze zorganizowane.

Szwajcar David Hohl pracuje w stolicy Rwandy w organizacji humanitarnej. Wikła się tam w romans z Rwandyjką imieniem Agathe. Gdy rozpoczyna się rzeź Tutsi, David jako jedyny Europejczyk zostaje w Kigali. Udaje mu się przeżyć i obserwuje z bliska masakrę. Jest samotny, a widząc ogrom cierpienia sam cierpi i rozmyśla.

Trzeba było wiele talentu, żeby napisać powieść, która uniesie ciężar tej historii i powie czystą prawdę o wydarzeniach w Rwandzie. Bez koloryzacji, zbytniego patosu, oskarżania jednej lub drugiej strony. Bärfussowi się udaje. Wiemy, że to tylko powieść, że historia Davida jest jedynie fikcją osadzoną na tle tragicznych wydarzeń. I mimo to wierzymy w niemal każde słowo. A jest to naprawdę wielka sztuka, którą autorowi udało się osiągnąć dzięki dokładnemu, spokojnemu opisowi sytuacji, oddającemu równocześnie ogrom dramatu. Bärfuss wprowadza czytelników w sytuację w Rwandzie, szczegółowo przedstawia zróżnicowanie etniczne tego kraju, dogłębnie opisuje podłoże konfliktu. Dzięki temu książka zdaje się być momentami dobrym reportażem, a historia Davida jedynie ciekawym dodatkiem do opisu ludobójstwa i poprzedzających je wydarzeń. Ale jest to stwierdzenie mylące, bo przecież dobrze poznajemy losy i wszystkie uczucia Davida, bo wgłębiamy się w ważny dla fabuły wątek miłosny. A do tego autor ustami głównego bohatera zadaje wiele pytań, które mogą gryźć sumienie Europejczyka.

Bo w końcu, czy my też nie powinniśmy się czuć winni tragedii w Rwandzie? Europejczycy jako kolonizatorzy wprowadzili sztywny podział na Tutsi i Hutu (wcześniej była to granica płynna, każdy mógł „awansować”), co zburzyło odwieczne prawa i wywołało nienawiść Hutu do wyżej postawionych Tutsi. Przed ludobójstwem istniało w Rwandzie wiele europejskich organizacji, mających na celu pomoc w budowie kraju. A gdy zaczął się zbiorowy mord, wszyscy uciekli, wynieśli się do bezpiecznej Europy. ONZ nie potrafiło nic zdziałać, nie mogło powstrzymać rzezi. Kto jest naprawdę winny? Czy można kogokolwiek oskarżać?

Tak więc „Sto dni” jest też powieścią o winie. O tej ogromnej, której czasem sobie nie uświadamiamy, ale też o poczuciu winy za sprawy błahe. Piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami – wspaniałomyślne intencje mogą nic nie znaczyć, mogą nawet zgubić. Gdzie kończy się pomoc, a rozpoczyna zwyczajne wtykanie nosa w nie swoje sprawy?

„Sto dni” to książka odważna, niepokojąca i prawdziwa. Bärfuss nie boi się stawiania trudnych pytań i kłujących czytelnika tez. Ludobójstwo w Rwandzie jest ukazane obiektywnie, z dokładnością i szczerością, a równocześnie staje się pretekstem do refleksji. Po prostu – naprawdę dobra, wartościowa literatura.

Rwanda – malutki, górzysty kraj w środkowo-wschodniej Afryce. Od zawsze społeczeństwo dzieliło się tu na Tutsi (pasterzy) i Hutu (rolników). Tutsi będący w zdecydowanej mniejszości przez długi czas byli klasą rządzącą. Aż do osiągnięcia przez Rwandę niepodległości w 1962, kiedy to Hutu wygrali w wyborach. Między dwoma plemionami narastały od dawien dawna konflikty, co dało...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    116
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    14
  • Afryka
    4
  • Rwanda
    3
  • Literatura szwajcarska
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2018
    2
  • Historia
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Więcej
Lukas Bärfuss Sto dni Zobacz więcej
Lukas Bärfuss Sto dni Zobacz więcej
Lukas Bärfuss Sto dni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także