Tekturowy samolot
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2002-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-01-01
- Liczba stron:
- 201
- Czas czytania
- 3 godz. 21 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8387391646
- Tagi:
- felieton polski
"Tekturowy samolot" składa się ze szkiców, esejów i małych próz pisanych w latach 90. Nie przypomina jednak podsumowania czy zbioru tekstów z danego czasu: czyta się go jednym tchem, idąc od obszernego eseju do kilkuzdaniowego zapisu, od motywu transgresji i rozważań o czasie do wizyty w berlińskim muzeum czy myśli o Zygmuncie Haupcie. Jest zatem "Tekturowy samolot" wyprawą w świat współczesnej kultury, jej obrzeży i osobliwości, jej widm i masowych wytworów. Ironiczny narrator nie usiłuje jej stawić czoła, nie feruje wyroków i nie ocenia zbyt łatwo. Stojąc z boku, przypatruje się tylko i polega na swojej wyobraźni.
Zamieszczone w książce teksty ukazały się w latach 1993-2000 w "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym", "Tytule", "Kwartalniku Artystycznym" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 287
- 151
- 49
- 7
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Szaleństwo w odróżnieniu od głupoty jest zawsze owocem napięcia między subtelnością ducha a ociężałością materii.
Opinia
Dobrze, że nie była to moja pierwsza książka Stasiuka, bo mogła by być ostatnią. Wymęczyła mnie okropnie. Co chwila zastanawiałem się, czy to aby na pewno Stasiuk. Owszem, jest kilka fragmentów, tych szkiców czy esików, gdzie da się odczuć malarskie pióro typowe dla „Grochowa” czy „Opowieści galicyjskich”, ale większość jest przyciężka, na siłę przeintelektualizowana, jakby autor chciał pochwalić się swoją elokwencją. Bez znajomości niektórych wytworów kultury pisanej (wcale nie znanych powszechnie), przemyśleń Stasiuka nie sposób zrozumieć a autor raczej nie ułatwia tego czytelnikowi. Niektóre teksty sprawiają wrażenie, jakby je autor pisał sam dla siebie.
Wadą podstawową książki, przynajmniej w tym wydaniu, które czytałem, jest brak jakiejkolwiek zapowiedzi, z czym mamy do czynienia. Nie, nie chodzi mi o jakiś opis całości, ale rodzaj „przestrogi”, że mamy do czynienia z miksem, literacką bajaderką i to z wielu lat. Z grochem z kapustą. Bo oto autor postanowił wydać zbiorek dziełek rozproszonych. Ale o tym dowiemy się dopiero na samym końcu. Teksty były pisane na przestrzeni siedmiu lat a w dodatku pisane były do tak różnych gazet i czasopism jak „Gazeta Wyborcza” i „Tygodnik Powszechny”. Być może więc teksty te były mocno osadzone w gazetowym tu i teraz, sąsiadowały (być może) z innymi tekstami mogącymi mieć wpływ na odbiór przemyśleń Stasiuka. Nie wiem, to tylko moje gdybanie. Ale przecież inaczej się odbiera zbiór reportaży czy esejów pisanych do większej publikacji, powstającej z jakimś zamysłem, planem, a inaczej krótkie formy do czytania pomiędzy poranna kawą a podróżą autobusem do pracy. W kontekście zbioru dziełek rozproszonych zaskakuje również fakt, że zapomniano o informacji pod każdym z nich, gdzie i kiedy zostały one opublikowane.
Dla bardzo wytrwałych.
Dobrze, że nie była to moja pierwsza książka Stasiuka, bo mogła by być ostatnią. Wymęczyła mnie okropnie. Co chwila zastanawiałem się, czy to aby na pewno Stasiuk. Owszem, jest kilka fragmentów, tych szkiców czy esików, gdzie da się odczuć malarskie pióro typowe dla „Grochowa” czy „Opowieści galicyjskich”, ale większość jest przyciężka, na siłę przeintelektualizowana, jakby...
więcej Pokaż mimo to