Wieże Zachodzącego Słońca

Okładka książki Wieże Zachodzącego Słońca Leland Exton Modesitt
Okładka książki Wieże Zachodzącego Słońca
Leland Exton Modesitt Wydawnictwo: Rebis Cykl: Saga Recluce (tom 2) fantasy, science fiction
546 str. 9 godz. 6 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Saga Recluce (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Towers of Sunset
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
546
Czas czytania
9 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
8371208367
Tłumacz:
Grażyna Motak
Tagi:
Wieże Zachodzącego Słońca
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
745
409

Na półkach: , ,

Uniwersum gdzie czarna magia oznacza zachowanie ładu z biała jest oznaką chaosu. W drugim tomie czytelnik dowiaduje się jak powstała enklawa magów ładu - wyspa Recluce. Wszystko zaczęło się bo syn władczyni mroźnej krainy nie chciał się ożenić. Uciekał przez przeznaczeniem, które go dopadło i zmusiło do walki o swoje przekonania. Jego narzeczona podąża jego śladem wiedząc, że obydwoje nie mają wyjścia. Razem stawiają czoło chaosowi wykorzystując swoją magię i zaradność.
Bardzo fajnie się czyta. W ciekawy sposób jest opisana wędrówka obydwojga narzeczonych a potem ich wspólna praca nad polepszeniem warunków bytowych na Recluce. Mamy tu nie tylko bitwy morskie ale i cenowe, przeciwko nim są wszyscy. Wyspa nie jest zbyt urodzajna i ma mało naturalnych dóbr. Żeby się wyżywić potrzebują pieniędzy, które muszą pozyskać z handlu. No to jeszcze trzeba wymyślić czym handlować...
Nic nie jest łatwe.

Uniwersum gdzie czarna magia oznacza zachowanie ładu z biała jest oznaką chaosu. W drugim tomie czytelnik dowiaduje się jak powstała enklawa magów ładu - wyspa Recluce. Wszystko zaczęło się bo syn władczyni mroźnej krainy nie chciał się ożenić. Uciekał przez przeznaczeniem, które go dopadło i zmusiło do walki o swoje przekonania. Jego narzeczona podąża jego śladem wiedząc,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
916

Na półkach:

OPINIA ARCHIWALNA (04.10.2008)

Pchany niezdrową ciekawością i nadzieją przeczytania czegoś lepszego od pierwszego tomu serii sięgnąłem po część kolejną, będącą dość odległym w chronologii uniwersum prequelem "Magii Recluce". Efektem tego było moje pozytywne zaskoczenie, w które wprawiła mnie pierwsza połowa powieści, szybko ustępujące rozczarowaniu po lekturze całości.

Na dobre "Wieżom Zachodzącego Słońca" wyszła przede wszystkim zmiana scenerii i głównego bohatera. Postać to dość sympatyczna a w dodatku, przynajmniej na początku, niezły rozrabiaka. Creslin hardo przeciwstawia się byciu manipulowanym przez wielkich świata i rzuca wyzwanie swemu przeznaczeniu. Jego przygody od momentu opuszczenia księstwa Westwind zdają się być motorem tej opowieści i jako takie sprawdzają się znakomicie.

Niestety, z czasem akcja zwalnia i od jakiejś połowy jesteśmy raczeni typowymi dla Modesitta "flakami z olejem". Po raz kolejny czytamy mnóstwo mało ciekawych opisów, tak jak w tomie cyklu, a dodatkowo dochodzą wyjątkowo irytujące słowne utarczki pary głównych bohaterów, Magaery i Creslina. To coś w stylu, "jak jedno chce to drugie nie i na odwrót".

Mogąca się wydawać ciekawą, historia powstania Recluce zostaje sprowadzona do nudnych opisów tego, jak powstawały kolejne budynki, oraz jak przebiegał proces zasiewania pól, nawiązywania kontaktów handlowych, osadnictwa, i tym podobnych. Bohaterowie zmagają się z wieloma trudnościami, a czytelnika to zupełnie nie obchodzi, bowiem w kółko zmuszany jest do czytania czego to im brakuje, jak to im jest źle i jak ciężko muszą na wszystko pracować.

Oto kolejna, przewidywalna do bólu historia z uniwersum Recluce. Z dobrym, nie przeczę, poczatkiem, ale z banalnym i nudnym ciągiem dalszym, aż do mało zaskakującego zakończenia, po którym straciłem już wszelką nadzieję, że ten cykl rozwinie się w coś w miarę "strawnego". Niestety...

OPINIA ARCHIWALNA (04.10.2008)

Pchany niezdrową ciekawością i nadzieją przeczytania czegoś lepszego od pierwszego tomu serii sięgnąłem po część kolejną, będącą dość odległym w chronologii uniwersum prequelem "Magii Recluce". Efektem tego było moje pozytywne zaskoczenie, w które wprawiła mnie pierwsza połowa powieści, szybko ustępujące rozczarowaniu po lekturze całości.

Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
211

Na półkach:

Postanowiłem dać Recluce jeszcze jedną szansę i zdecydowanie warto było. Jest lepiej, ciekawiej, barwniej. Historia założenia pierwszej kolonii na Recluce jest naprawdę warta przeczytania. Pierwsza część to książka drogi, by później zmienić się w historie powstania wyspy i jej trudnych początków.
Tak jak po pierwszym tomie nie byłem pewien, czy wracać na dobre do Recluce, tak po drugim jestem pewien, że sięgnę jeszcze raz po kolejne tomy.

Postanowiłem dać Recluce jeszcze jedną szansę i zdecydowanie warto było. Jest lepiej, ciekawiej, barwniej. Historia założenia pierwszej kolonii na Recluce jest naprawdę warta przeczytania. Pierwsza część to książka drogi, by później zmienić się w historie powstania wyspy i jej trudnych początków.
Tak jak po pierwszym tomie nie byłem pewien, czy wracać na dobre do Recluce,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
311
50

Na półkach: ,

Szkoda , że ta książka nie ma lepszego wydawnictwa. Naprawdę jest warta przeczytania. Genialny świat czarnych i białych magów. W którym to biali są Ci źli.

Szkoda , że ta książka nie ma lepszego wydawnictwa. Naprawdę jest warta przeczytania. Genialny świat czarnych i białych magów. W którym to biali są Ci źli.

Pokaż mimo to

avatar
1724
187

Na półkach:

Autor stworzył naprawdę ciekawy świat. Nie tylko ten tom, ale całą sagę czyta się rewelacyjnie. Dla fanów fantasy polecam zdecydowanie.

Autor stworzył naprawdę ciekawy świat. Nie tylko ten tom, ale całą sagę czyta się rewelacyjnie. Dla fanów fantasy polecam zdecydowanie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    84
  • Chcę przeczytać
    39
  • Posiadam
    26
  • Fantasy
    6
  • Ulubione
    6
  • Fantastyka
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Literatura amerykańska
    2
  • Wymienię
    1
  • W cynamonowej biblioteczce :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wieże Zachodzącego Słońca


Podobne książki

Przeczytaj także