Jestem zawiedziona. Taką miałam nadzieję, że czytając o Narcyzie Żmichowskiej, jednej z pierwszych polskich emancypantek, czegoś się dowiem więcej o ruchu emancypacyjnym polskich kobiet w XIX wieku. Ten temat nie został chyba dostatecznie opracowany przez naszych historyków, a w każdym razie do tej pory nie zetknęłam się z książką, która by mnie w tym zakresie oświeciła. Myślałam, że w książce o przyjaźni dwóch wybitnych kobiet tego okresu informacji na ten temat będzie sporo. Wanda Żeleńska była matką Tadeusza Boya-Żeleńskiego, który swe poglądy w kwestii kobiet przecież skądś musiał brać. A tu dostałam wypis z listów Żmichowskiej trochę zbyt ckliwy na mój gust i skierowany raczej na emocje niż konkrety. Przekopywanie się przez słodkości, by znaleźć jakąś informację trochę mnie zmęczyło.

Jestem zawiedziona. Taką miałam nadzieję, że czytając o Narcyzie Żmichowskiej, jednej z pierwszych polskich emancypantek, czegoś się dowiem więcej o ruchu emancypacyjnym polskich kobiet w XIX wieku. Ten temat nie został chyba dostatecznie opracowany przez naszych historyków, a w każdym razie do tej pory nie zetknęłam się z książką, która by mnie w tym zakresie oświeciła....

W sumie to dalej nie wiadomo, czy pomiędzy tymi dwiema coś było, czy nie... Głęboka przyjaźń z jednej strony, z drugiej wyznania miłosne zdawały się chwilami zbyt gorące, a autorka cały czas pozostaje neutralna i nie wyjaśnia, czy np. w tamtych latach taki sposób wysławiania się był dopuszczalny, czy już wskazywał na jakieś inne uczucia.

W sumie to dalej nie wiadomo, czy pomiędzy tymi dwiema coś było, czy nie... Głęboka przyjaźń z jednej strony, z drugiej wyznania miłosne zdawały się chwilami zbyt gorące, a autorka cały czas pozostaje neutralna i nie wyjaśnia, czy np. w tamtych latach taki sposób wysławiania się był dopuszczalny, czy już wskazywał na jakieś inne uczucia.

Czy to była przyjaźń, czy kochanie? Książka zawiera dużo cytowań, trochę mnie zawiodła, ale jest tam jakiś pogląd na życie obu kobiet. Przepiękny opis uczucia, jakim darzyła Żmichowska Wandę - gdzieś pod koniec książki.

Czy to była przyjaźń, czy kochanie? Książka zawiera dużo cytowań, trochę mnie zawiodła, ale jest tam jakiś pogląd na życie obu kobiet. Przepiękny opis uczucia, jakim darzyła Żmichowska Wandę - gdzieś pod koniec książki.