Milionerzy to nie jest opowieść o osobach, które wygrywają los na loterii. To nie jest historia o ludziach, którym nagle na konto wpływa tytułowy milion. To historia "w drugą stroną". To opowieść o tym jak mając wszystko, jednym głupim posunięciem można stracić tak wiele - miłość, szczęście, dziecko, spokój, harmonię, stabilizację. No, ale tak już jest w naszym życiu - i jak widać 50 lat temu tez tak było), że ktoś traci, żeby ktoś mógł mieć:)
Poznajemy Teresę (dziennikarkę pracująca w rozgłośni radiowej), Adama (doktora pracującego w Stoczni) i ich syna Krzysztofa, który ma dopiero 6 lat i na świat patrzy swoimi niewinnymi oczami z wielka ufnością w stosunku do wszystkich. Tworzą dobre i zgodne małżeństwo, są szczęśliwi. Ich życie burzą dwie przypadkowe osoby, którym nie mogą się oprzeć. To tragedii doprowadza jeszcze postawa zrobię ci na zlość". I tak się to jakoś toczy, że rodzina z dnia na dzień przestaje być, przestaje tak naprawdę istnieć.
Dla mnie, największą bohaterką książki jest Niania Paulina. To zbiór najlepszych cech charakteru, uczciwości, dobroci, szacunku do drugiego człowieka, prawdziwych wartości życiowych i talentu kulinarnego. Przez całe życie wychowywała Tereskę i teraz robi to samo, ale z Krzysztofem. Przychodzi jednak taki czas, że pora pomyśleć trochę o sobie. Każdy by taką nianię chciał mieć. Nawet wtedy, gdy karci, jest najlepsza na świecie.
To, co warto podkreślić to fakt, że książka napisana została w odcinkach jako słuchowisko radiowe. Co to oznacza dla czytelnika? dialogi dialogi dialogi i żadnej narracji! Bardzo ciekawe doświadczenie:)

Milionerzy to nie jest opowieść o osobach, które wygrywają los na loterii. To nie jest historia o ludziach, którym nagle na konto wpływa tytułowy milion. To historia "w drugą stroną". To opowieść o tym jak mając wszystko, jednym głupim posunięciem można stracić tak wiele - miłość, szczęście, dziecko, spokój, harmonię, stabilizację. No, ale tak już jest w naszym życiu - i...