Na tę książkę natknęłam się w gimnazjum i oczarowała mnie, choć muszę przyznać, długo zabierałam się, żeby ją przeczytać. Spędziłam cały wieczór z Mariah i Paulem i mimo dość oczywistego zakończenia płakałam długo po odłożeniu książki.
Historia opowiada od szesnastolacte Mariah, która pierwszy raz spędzi wakacje poza domem. Mariah jest przeciętną dziewczyną - ładną, ale nie wyróżniającą się niczym szczególnym. Posiada jednak marzenie, a mianowicie w trakcie wakacji pragnie napisać książkę. Jej plany ulegają jednak zmianie, gdy matka dziewczyny oznajmia, że wyjadą na wakacje do Palm Spring. Tam dziewczyna poznaje Paula Strobe. Zaczynają się rozmowy, wspólne wycieczki i dzieje się. Dziewczyna wpada jak śliwka w kompot. Jednak przed parą stoi jednak przeszkoda...
Historia jest opowiedziana w przyjemny i lekki sposób. Jest wciągająca, gładko opowiedziana, szybko się ją czyta. Oprócz wątku Paula i Mariah mamy okazję usłyszeć historię starego Jima oraz opowieść o małżeństwie rodziców Mariah.
Mimo że od pierwszego razu, gdy przeczytałam tę książkę minęły prawie dwa lata to nic się nie zmieniło. Książka nadal uwodzi. Jest magiczna. Jedna z moich ulubionych i wiem, że na pewno do niej wrócę.

Na tę książkę natknęłam się w gimnazjum i oczarowała mnie, choć muszę przyznać, długo zabierałam się, żeby ją przeczytać. Spędziłam cały wieczór z Mariah i Paulem i mimo dość oczywistego zakończenia płakałam długo po odłożeniu książki.
Historia opowiada od szesnastolacte Mariah, która pierwszy raz spędzi wakacje poza domem. Mariah jest przeciętną dziewczyną - ładną, ale nie...