P.S. Kocham cię Barbara Conklin 7,0
ocenił(a) na 82 lata temu Od tej właśnie książki zaczęła się moja miłość czytelnicza. Pamiętam, że poleciła mi ją koleżanka, gdy byłyśmy jeszcze w podstawówce. Wcześniej, owszem, od czasu do czasu czytałam lektury, ale "P.S. Kocham Cię" była chyba pierwszą książką, którą przeczytałam świadomie i dla siebie, a potem to już leciała cała seria "Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty". Najlepsze dla mnie były te starsze książki, które stanowiły początek serii i choć właściwie niemal wszystkie miały ten sam schemat, to naprawdę uwielbiałam je czytać. "P.S. Kocham Cię" wybijała się z tego schematu przez zakończenie, dzięki czemu jeszcze bardziej zapadła mi w pamięć.
Oczywiście, teraz pewnie wydawałaby mi się infantylna i nieco przesłodzona, ale myślę, że dla nastolatki w tamtych czasach była idealna. Uważam też, że dzięki zakończeniu, które zastosowała autorka, ta książka była o wiele mniej naiwna niż właśnie reszta z tej serii.
Po prostu - sentyment i wspomnienia beztroskich chwil. I cieszę się, że dostałam polecenie na tę książkę, bo dzięki niej zakochałam się w czytaniu i tworzeniu własnych historii i opowiadań.
P.S. Czy tylko mi się wydaje, że wszystkie albo przynajmniej większość tych książek wyszła spod pióra jednej autorki? ;)