Kosogłos

Okładka książki Kosogłos
Suzanne Collins Wydawnictwo: Media Rodzina Cykl: Igrzyska śmierci (tom 3) Ekranizacje: Igrzyska śmierci: Kosogłos (2014) Seria: Kolekcja 70 lat Empik literatura młodzieżowa
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Igrzyska śmierci (tom 3)
Seria:
Kolekcja 70 lat Empik
Tytuł oryginału:
Mockingjay
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2010-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Data 1. wydania:
2010-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788372784919
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
Ekranizacje:
Igrzyska śmierci: Kosogłos (2014)

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Opinia

avatar
1196
119

Na półkach: , , , ,

Trzecia część powieści Collins zaczyna się w Trzynastym Dystrykcie. Uratowani z Igrzysk Ćwierćwiecza zostają przez lekarzy Trzynastki wyleczeni, roztoczono nad nimi opiekę, doprowadzając do zdrowia - jednak jedynie fizycznego. Psychicznie Katniss, jak i Finnick czują się wykończeni i długo nie są w stanie dojść do siebie. Sądzę, że po dwukrotnym doświadczeniu Igrzysk pełnia zdrowia psychicznego jest niemożliwa. W przypadku Katniss sprawy jeszcze bardziej się komplikują ze względu na to, czego doświadczyła później, zwłaszcza już w Kapitolu, podczas polowania na Snowa.

Już na początku poznajemy prezydent Trzynastki, niejaką Coin, która nie budzi za grosz zaufania. Aż trudno mi uwierzyć, że ktokolwiek byłby w stanie pójść za nią, opowiedzieć się po jej stronie. I ona to wiedziała. Ludzie czekali na Kosogłosa. Na Katniss, symbol rebelii, osobę, która miała największe wpływy, chociaż nigdy sobie tego nie życzyła. Postać, która zaskarbiła sobie sympatię wszystkich dystryktów swoją siłą, nieugiętością, miłością do siostry, szaloną próbą uratowania Peety, wystąpieniem w dystrykcie jedenastym podczas tournee. Coin wraz z zagłębianiem się w lekturę coraz więcej traciła w moich oczach (a warto wspomnieć, że jej pozycja wyjściowa była już słaba) i, tak naprawdę, od samego początku zastanawiałam się, jak ją, że tak to ujmę, spacyfikują. Nie wyobrażałam sobie, żeby powstałe na gruzach Panem państwo było rządzone przez nią. A wielki bunt przeciwko niej zrodził się we mnie na wieść o proponowanych kolejnych głodowych igrzyskach. Coin jest jak Snow, obrzydliwa. I chociaż z niczyjej śmierci człowiek nie powinien się cieszyć, tak w tej sytuacji innego wyjścia nie było - zduszony krzyk ulgi dobył się z mych ust, kiedy Katniss posłała strzałę prosto w Coin.

Katniss w tej części ma moją całkowitą sympatię. Jak w poprzednich powieściach często mnie irytowała, tak tutaj nie mam jej nic do zarzucenia. Dojrzała bardzo. Nie utraciła swojego człowieczeństwa, widziała zło w zabijaniu niewinnych, podczas gdy otaczali ją ludzie, którzy potrafili to zrobić bez mrugnięcia okiem. Gale na przykład. Myślałam, że polubię tę postać, na początku trochę mojej sympatii zdobył, lecz stracił ją bezpowrotnie w momencie, gdy zaproponował zamknięcie Orzecha. Zrobił to beznamiętnie, miałam wrażenie, że ten chłopak już nic nie czuje. W przeciwieństwie do Finnicka i Katniss, którzy dwukronie zostali wysłani na arenę, żeby walczyć przeciwko sobie, Gale nie miał takich doświadczeń, a jednak zabijanie wydawało mu się czymś... normalnym.

Nie sposób nie wspomnieć tu o Peecie, który mimo tego, co zrobił z nim Kapitol (a raczej jego wysoka władza), nie utracił całego siebie, zdołał coś zachować, dzięki czemu mógł wyzdrowieć. Nie w pełni i pewnie nigdy tak nie będzie, a jednak walczył ze wspomnieniami, które wsączył w niego Snow, potrafił odróżnić dobro od zła. Jest mi niesamowicie przykro z powodu Peety, z powodu tego, przez co musiał przejść. Postać, która była niczym innym tylko najbardziej dobrym (celowo napisałam to w ten sposób) człowiekiem w całym Panem, zdobyła sobie moją dozgonną sympatię. Jego powolne rozeznawanie się w rzeczywistości, gra w "prawda czy fałsz", wysłanie go na misję z Katniss (w której miał ją zabić, ale tu się pani, Coin, pomyliła, Peeta był, jest i będzie dobrym człowiekiem) sprawiły, że jego historia kończy się pozytywnie. Na pewno nie jest to zakończenie szczęśliwe, lecz tutaj takiego wymagać nie można. Cieszę się, że przeżył, cieszę się, że w końcu on i Katniss znaleźli siebie. I jeszcze cieszę się, że są razem. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia ich historii.

Chciałabym jeszcze wspomnieć o Finnicku, Boggsie, reszcie drużyny Katniss, z którą została wyprawiona do Kapitolu, ale która już z nią nie wróciła. Finnick już ogromną sympatię moją sobie zaskarbił w poprzednim tomie, teraz nie mogę się pogodzić z jego śmiercią, zwłaszcza, że wreszcie jego szczęście zostało mu zwrócone. Ożenił się ze swoją wielką miłością, ale niedługo dane było mu żyć w radości. Co do reszty zespołu, tych, którym życie w okrutny sposób zostało odebrane, mogę tylko wyrazić swój smutek. Wiedziałam, że to niemożliwe, by wszyscy przeżyli, ale to nie zmienia faktu, że bardzo mnie to dotknęło emocjonalnie.

Jedną ze scen, które mnie najbardziej poruszyły, jest ta, w której Katniss widzi śmierć dziewczynki w żółtym płaszczyku. Patrzy, jak mała traci matkę, płacze, a potem sama umiera, na jej płaszczyku zaś pojawia się czerwona, wielka plama krwi. Równie mocno do mojej wyobraźni przemówiła róża w dawnym domu Katniss w Wiosce Zwycięzców. I oczywiście, śmierć Prim, w którą na początku nie uwierzyłam.

Podsumowując, cieszę się, że miałam okazję przeczytać twórczość Collins. Z czystym sumieniem mogę polecić te książki, chociaż są emocjonalnie bardzo wyczerpujące. Mimo tego, że mamy do czynienia tutaj ze śmiercią, brutalnością, złem, przez to wszystko przebija się piękno (chociażby miłość Peety do Katniss) i dobro (które ostatecznie zwycięża). Trzeciej części daję o punkcik więcej w ocenie, bowiem ta minimalnie bardziej mi się... hm... podobała? Wciągnęła mnie? Uznajmy po prostu, że miała TO coś w większym stopniu niż pozostałe.

Trzecia część powieści Collins zaczyna się w Trzynastym Dystrykcie. Uratowani z Igrzysk Ćwierćwiecza zostają przez lekarzy Trzynastki wyleczeni, roztoczono nad nimi opiekę, doprowadzając do zdrowia - jednak jedynie fizycznego. Psychicznie Katniss, jak i Finnick czują się wykończeni i długo nie są w stanie dojść do siebie. Sądzę, że po dwukrotnym doświadczeniu Igrzysk...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    46 310
  • Posiadam
    11 894
  • Chcę przeczytać
    6 553
  • Ulubione
    5 718
  • Chcę w prezencie
    542
  • Fantastyka
    457
  • Teraz czytam
    439
  • 2013
    409
  • 2014
    406
  • 2012
    365

Cytaty

Więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także