O doniosłości i wielkości tej książki nie będę tu pisał, bo przecież są już setki opinii na jej temat. Ograniczę się tylko do kilku prostych stwierdzeń.
Mianowicie, że jest to naprawdę dobra książka, ale zdecydowanie nie dla każdego. Polecam ją bardziej mężczyznom, tym młodszym, jak i tym nieco starszym, jak również polecam ją każdej "zagubionej duszy". Dla jednych będzie to swego rodzaju przestroga na życie, a dla drugich może okazać się wiwisekcją własnego postępowania (niekoniecznie w dosłownym znaczeniu). Poza tym jest to świetna pozycja dla każdego kto poszukuje jakichś zmian. Dla kogoś, kto czuję się w pułapce obecnego życia, albo będącego na rozstaju dotychczasowych dróg. Bo w gruncie rzeczy, gdy się odrzuci prezentowany w powieści amerykański styl życia, ów amerykański sen, kupę dolarów w kieszeni, i inne elementy dobitnie świadczące o przynależności do tamtego świata przedstawionego - dostajemy uniwersalny traktat o poszukiwaniu szczęścia i własnej tożsamości, o rozpaczliwej próbie bycia szczęśliwym na przekór wszystkiemu i wszystkim.
Trochę szorstki, a trochę romantyczny i z pewnością nazbyt egoistyczny bohater jest odzwierciedleniem przysłowiowego everymana. To mogę być ja - to możesz być Ty. I nie chcę mi się wierzyć, by choć przez chwilę czytelnik nie złapał się na takim właśnie utożsamianiu postaci głównego bohatera z samym sobą.
W tym tkwi chyba największa siła tej powieści. W tym, jak również w fakcie, że to jest naprawdę cholernie dobra, dobrze napisana książka! Głęboko przemyślana i stworzona w taki sposób, że trudno się od niej oderwać. A zaręczam, że rozmiarem i wagą przypomina małą cegłę :)) Więc... podaj cegłę dalej! Bo w każdym z nas tkwi taki sam Eddie! Może pora go przebudzić?

O doniosłości i wielkości tej książki nie będę tu pisał, bo przecież są już setki opinii na jej temat. Ograniczę się tylko do kilku prostych stwierdzeń.
Mianowicie, że jest to naprawdę dobra książka, ale zdecydowanie nie dla każdego. Polecam ją bardziej mężczyznom, tym młodszym, jak i tym nieco starszym, jak również polecam ją każdej "zagubionej duszy". Dla jednych będzie...