Na tę książkę natknęłam się przez zupełny przypadek jednak nie żałuję, że ją przeczytałam. Nie będę oceniać pojedynczych tomów książki, ale wszystkie trzy traktuję jako całość. Jeśli na tak spojrzymy na całą historię zawartą w 3 tomach książki wypada ona zdecydowanie lepiej niż każdy tom osobno.
Myślę, że warto ją przeczytać, choćby ze względu na bardzo ciekawie opisane zmieniające się na kartach książki relacje między głównymi bohaterami - księciem Derzich Aleksandrem i jego niewolnikiem Seyonnem. W świetny sposób zostały pokazane rodząca się przyjaźń, lojalność i inne relacje międzyludzkie, od nienawiści po miłość. A wszystko to dzieje się w z pozoru normalnym świecie, w którym tak na prawdę istnieje jeszcze inny świat, niewidoczny dla zwykłego człowieka - świat demonów, Strażników z Ezarii broniących ludzi przed opętaniem przez demony.

Na tę książkę natknęłam się przez zupełny przypadek jednak nie żałuję, że ją przeczytałam. Nie będę oceniać pojedynczych tomów książki, ale wszystkie trzy traktuję jako całość. Jeśli na tak spojrzymy na całą historię zawartą w 3 tomach książki wypada ona zdecydowanie lepiej niż każdy tom osobno.
Myślę, że warto ją przeczytać, choćby ze względu na bardzo ciekawie opisane...

Ostatni tom trylogii. Najgorsze to nie było, na pewno lepsze od drugiej części, jednak straciło fason i poziom pierwszej. No nic. Ostateczna bitwa, ci źli są źli, ci dobrzy są dobrzy, a ci szarzy wciąż szarzy... i cholera, jakoś wszyscy są bezbarwni i płascy i w ogóle jacyś tacy... no nie specjalnie ciekawi. Ot, co.
Niby źle się nie czytało, jednak.... zdecydowanie nie będę sięgała po tą pozycję częściej.

Ostatni tom trylogii. Najgorsze to nie było, na pewno lepsze od drugiej części, jednak straciło fason i poziom pierwszej. No nic. Ostateczna bitwa, ci źli są źli, ci dobrzy są dobrzy, a ci szarzy wciąż szarzy... i cholera, jakoś wszyscy są bezbarwni i płascy i w ogóle jacyś tacy... no nie specjalnie ciekawi. Ot, co.
Niby źle się nie czytało, jednak.... zdecydowanie nie będę...