Naruto (2)

Coraz lepiej poznajemy bohaterów przeżywamy z nimi pierwszą poważną misję.
Jedyny defekt to strona 41, gdzie przedstawiane są nam krainy świata Naruto - kraj skał, kraj pi̲a̲s̲k̲ó̲w̲, kraj liści, kraj obłoków i kraj mgieł. W objaśnieniach jaką dany kraj ma charakterystykę, napisano o krainie pi̲s̲a̲k̲ó̲w̲ zamiast piasków.
Kraina pisaków, atramentu cień?
7/10

Coraz lepiej poznajemy bohaterów przeżywamy z nimi pierwszą poważną misję.
Jedyny defekt to strona 41, gdzie przedstawiane są nam krainy świata Naruto - kraj skał, kraj pi̲a̲s̲k̲ó̲w̲, kraj liści, kraj obłoków i kraj mgieł. W objaśnieniach jaką dany kraj ma charakterystykę, napisano o krainie pi̲s̲a̲k̲ó̲w̲ zamiast piasków.
Kraina pisaków, atramentu cień?
7/10

Absolutnie fenomenalne, czyta się to świetnie, bardzo ładna kreska, poczucie humoru i dużo fajnej walki. Ogólnie polecam.

Absolutnie fenomenalne, czyta się to świetnie, bardzo ładna kreska, poczucie humoru i dużo fajnej walki. Ogólnie polecam.

Kakashi jest świetną postacią, ale poza nim to za wiele jeszcze mnie do tego świata nie przekonało. Takie sobie. Zobaczymy jak będzie z następnym tomem.

Kakashi jest świetną postacią, ale poza nim to za wiele jeszcze mnie do tego świata nie przekonało. Takie sobie. Zobaczymy jak będzie z następnym tomem.

Wątek z Zabuzą mnie nie ujął i cieszyłam się, kiedy wreszcie się skończył. Miał co prawda swoje momenty – walka Kakashiego robi wrażenie, no i poznajemy moc sharingana, ale nie szczególnie mi się cała ta opowieść podobała. Widać jednak, jak rozwija się postać samego Naruto.

Brakuje mi bardzo jakichś objaśnień na końcu tomu, gdzie tłumacz pisze o tym, dlaczego przełożył coś tak, a nie inaczej i co dane słowo znaczy w oryginale. W np. „Bleachu” jest to stosowane od samego początku i jest cennym dodatkiem.

Cieszy, że manga posiada dodatki w postaci szkiców i wyjaśnień samego Kishimoto – rzucają one światło na proces twórczy autora i różne zmiany w fabule, jakie wprowadził w trakcie tworzenia historii.

Wątek z Zabuzą mnie nie ujął i cieszyłam się, kiedy wreszcie się skończył. Miał co prawda swoje momenty – walka Kakashiego robi wrażenie, no i poznajemy moc sharingana, ale nie szczególnie mi się cała ta opowieść podobała. Widać jednak, jak rozwija się postać samego Naruto.

Brakuje mi bardzo jakichś objaśnień na końcu tomu, gdzie tłumacz pisze o tym, dlaczego przełożył coś...

W tym tomie, świat ninja stworzony przez #MasashiKishimoto rozwija się jeszcze bardziej, dostarczając emocjonujących wrażeń czytelniczych!

Drugi tom zaczyna się od kontynuacji egzaminów pod okiem Kakashiego, gdzie młodzi bohaterowie uczą się, jak ważna jest współpraca. Następnie drużyna 7 zostaje wysłana na swoją pierwszą misję rangi C, gdzie muszą stawić czoła niebezpiecznemu wrogowi - Zabuzie.

Podczas czytania z zaciekawieniem śledziłem, jak relacje między postaciami ewoluują, a także jak każdy z członków drużyny rośnie jako ninja. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, aby zobaczyć, co przyszłość przyniesie Naruto, Sasuke, Sakurze i ich nauczycielowi Kakashiemu.

Daję temu tomowi 10/10! Jeśli jesteś fanem mangi, anime czy po prostu uwielbiasz świat ninja, koniecznie przeczytaj ten tom!

W tym tomie, świat ninja stworzony przez #MasashiKishimoto rozwija się jeszcze bardziej, dostarczając emocjonujących wrażeń czytelniczych!

Drugi tom zaczyna się od kontynuacji egzaminów pod okiem Kakashiego, gdzie młodzi bohaterowie uczą się, jak ważna jest współpraca. Następnie drużyna 7 zostaje wysłana na swoją pierwszą misję rangi C, gdzie muszą stawić czoła...

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Kontynuacja przygód nadal trzyma poziom, chociaż mam wrażenie, że ten zeszyt niespecjalnie ma wiele treści, którą można nazwać atrakcyjną. Owszem - pierwsze walki i i potężny przeciwnik są ciekawe, ale czegoś tu mi brakuje.

Kontynuacja przygód nadal trzyma poziom, chociaż mam wrażenie, że ten zeszyt niespecjalnie ma wiele treści, którą można nazwać atrakcyjną. Owszem - pierwsze walki i i potężny przeciwnik są ciekawe, ale czegoś tu mi brakuje.

Po ciężkich zmaganiach Naruto, Sasuke i Sakura zostają geninami. Ich początkowe misje, które należą do najłatwiejszych niezbyt podobają się głównemu bohaterowi, który nie może się doczekać poważnego zadania, które będzie trudne i niebezpieczne. Gdy wydaje się, że Naruto nic nie wskóra, drużyna siódma otrzymuje zadanie, aby ochraniać budowniczego mostów, Gdyby tylko zdawali sobie sprawę, iż nie jest to takie proste, jak się z pozoru wydaje.

"W świecie shinobi ten, kto nie przestrzega przepisów, zasad jest śmieciem. Ale wiecie co?! Ten, kto nie dba o swoich towarzyszy jest jeszcze większym śmieciem!"

Sam klient jest najgorszym, co mogło się bohaterom przytrafić. Mówi to co myśli, nie owija w bawełnę, przez co niekiedy obraża członków drużyny siódmej, co wywołuje rozbawienie na twarzy czytelnika, choć postaci już niekoniecznie.

"– Prędzej czy później będę stał na czele elit i będę nosił imię hokage! Moje nazwisko to Naruto Uzumaki!!! Zapamiętaj je dobrze!!!
– Hokage? Mówisz o tym największym ninja w osadzie? Nie wydaje mi się, żeby coś takiego jak ty mu dorównało."

Świeżo upieczeni genini mogą wydawać się odważni, ale nawet ich dopadają wątpliwości w przypadku zagrożenia, co działa na plus, gdyż wypadają bardziej realnie. Jeżeli chcą coś wskórać, muszą współpracować, ale czy to jest takie proste? W ich przypadku niekoniecznie.

"To jest Jonin... prawdziwy ninja. Trzeba wiać, bo jak nie... to on naprawdę... nas zabije!!!"

Jeżeli czytało się pierwszy tom dość dawno, nie ma obaw. Na początkowych stroniczkach zawarty jest spis najważniejszych postaci oraz krótkie streszczenie, które ułatwia powrócić do świata Naruto.

W przypadku rysunków, autor dość często pomija całe tło, aby podkreślić dynamikę danej sceny, choć jest ich całkiem sporo. Nie przeszkadza to w czytaniu, dzięki temu zabiegowi wzrok czytelnika skupia się jedynie na danym momencie, a nie na scenerii.

Przy tym tomie również można miło spędzić czas. Zdecydowanie wart polecenia!

"Przysięgam na ból tej lewej dłoni... Nie dopuszczę do sytuacji, w której znów trzeba by było mnie ratować... Już się nie przestraszę. Nie będę myślał o ucieczce..."

Po ciężkich zmaganiach Naruto, Sasuke i Sakura zostają geninami. Ich początkowe misje, które należą do najłatwiejszych niezbyt podobają się głównemu bohaterowi, który nie może się doczekać poważnego zadania, które będzie trudne i niebezpieczne. Gdy wydaje się, że Naruto nic nie wskóra, drużyna siódma otrzymuje zadanie, aby ochraniać budowniczego mostów, Gdyby tylko zdawali...

Na tym tomie chyba najlepiej widać ewolucję Naruto z mangi dla dzieciaczków w całkiem ambitne young adult. Nadal nie jest to TEN poziom, nadal bardziej żenuje niż bawi i wkurza niż przejmuje, ale autor wprowadza nas w wątek, który zmienił oblicze tytułu i wprowadził go na tory, które wyniosły Naruciaka na zasłużoną pozycję w popkulturze. No i jest pierwsza prawdziwa walka ninja. Warto się przyjrzeć i zapamiętać, później będzie bardzo widać jak bardzo autor odpłynie w battle fantasy - z korzyścią dla dynamiki fabuły ;)

Na tym tomie chyba najlepiej widać ewolucję Naruto z mangi dla dzieciaczków w całkiem ambitne young adult. Nadal nie jest to TEN poziom, nadal bardziej żenuje niż bawi i wkurza niż przejmuje, ale autor wprowadza nas w wątek, który zmienił oblicze tytułu i wprowadził go na tory, które wyniosły Naruciaka na zasłużoną pozycję w popkulturze. No i jest pierwsza prawdziwa walka...

Jak nietrudno się domyślić Naruto i jego towarzysze kontynuują swój trening, a także uczestniczą w swojej pierwszej misji. Tom jestnieco poważniejszy od poprzednika. Niestety zakończenie wątku egzaminu jest strasznie naciągane – scenarzysta chciał na siłę zaskoczyć czytelnika i udawać,że jest mądrzej niż w istocie. Nie podobało mi się też, że nauczyciel głównych bohaterów zbyt łatwo dał się oszukać w końcówce – jest bardzo mało wiarygodne, szczególnie biorąc pod uwagę, że ta postać ma być nie wiadomo jak wyszkolonym wojownikiem. Jednakże podobnie jak ostatnio humor i sceny walki nadrabiają dziury w scenariuszu. Więc znowu polecam.

Jak nietrudno się domyślić Naruto i jego towarzysze kontynuują swój trening, a także uczestniczą w swojej pierwszej misji. Tom jestnieco poważniejszy od poprzednika. Niestety zakończenie wątku egzaminu jest strasznie naciągane – scenarzysta chciał na siłę zaskoczyć czytelnika i udawać,że jest mądrzej niż w istocie. Nie podobało mi się też, że nauczyciel głównych bohaterów...