Quebec 1759

Okładka książki Quebec 1759 Jarosław Wojtczak
Okładka książki Quebec 1759
Jarosław Wojtczak Wydawnictwo: Bellona Seria: Historyczne Bitwy historia
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Historyczne Bitwy
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2021-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311162839
Tagi:
bitwa Quebec Kanada Wielka Brytania Francja historia Kanady
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1427
155

Na półkach: ,

Wojna francusko - angielska z wielkim i znaczącym udziałem Indian na terytorium dzisiejszego pogranicza USA i Kanady? Brzmi dziwnie ale Autor świetnie opisuje- oprócz samego konfliktu - również cały proces kolonizacji tej części Ameryki, walk o przejęcie władzy i kontroli nad tymi ziemiami.
I tylko Indian żal...

Wojna francusko - angielska z wielkim i znaczącym udziałem Indian na terytorium dzisiejszego pogranicza USA i Kanady? Brzmi dziwnie ale Autor świetnie opisuje- oprócz samego konfliktu - również cały proces kolonizacji tej części Ameryki, walk o przejęcie władzy i kontroli nad tymi ziemiami.
I tylko Indian żal...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
137
136

Na półkach:

Książkę przeczytałem dawno temu, ale wracam do niej co jakiś czas. Po pierwszym zachwycie, bo ciekawy tytuł, później przyszło rozczarowanie. Jest to typowy wyrób Wojtczaka czyli misz masz i pomieszanie z poplątaniem.
Zacznijmy od końca. Przede wszystkim tytuł nie odpowiada samej treści i książka powinna chyba nazywać się Wojny kolonialne w Ameryce Północnej lub jakoś tak. Tytułowa bitwa była bardzo krótka i wieńczyła de facto konflikt niesłusznie nazywany wojną siedmioletnią. Konflikt ten nazywa się Wojna Brytyjczyków z Francuzami i Indianami lub IV wojna kolonialna lub Ostatnią wojną o panowanie w Ameryce, te nazwy są prawidłowe, reszta to kalki językowe, niepoprawne. Typową kalka językowa jest zastosowanie przez autora nazwy Wojna z Francuzami i Indianami. Zapytam się przewrotnie kto z tymi Indianami i Francuzami walczy, ludy Bantu????
W rzeczonej książce sam opis tytułowej bitwy, licząc w to oblężenie, zajmuje raptem około 50 stron. Rozumiem, że krótka bitwa i mało treści i trzeba czymś te 192 strony zapełnić. Szkoda, bo w sumie z tego jednego HB-ka mogłyby powstać co najmniej ze dwa-trzy inne, a tak cały temat Wojny Brytyjczyków z Francuzami i Indianami został zmarnowany.
Nie mam zielonego pojęcia po co jest rozdział o odkryciach w Ameryce, który ma się nijak do Quebecu 1759. Przede wszystkim rozdział ten jest skąpy w informacje, które przedstawione są pobieżnie i niepełne. A to ciekawy temat, który spokojnie wystarczyłby na osobna książkę. Na kolejnych dwudziestu dwóch stronach mamy opis wysiłku kolonialnego Francji od początków XVII wieku mniej więcej do lat 40-tych wieku XVIII. Informacje te nic nowego ani odkrywczego nie wnoszą do tematu i moim zdaniem są niepotrzebne, bo można znaleźć je w innych pozycjach książkowych.
Autor również skrótowo i pobieżnie opisuje trzy kolejne wojny kolonialne pomiędzy Francją a Wielką Brytania o panowanie w Ameryce i tutaj też potencjał został zmarnowany, ponieważ każdy z tych konfliktów mógłby być opisany w osobnym tomie.
Jak widać z tych przykładów i o czym pisałem wcześniej tytuł nie pasuje do treści, ale na tym nie koniec. Przejdźmy do bibliografii, która jest bardzo skąpa i niektóre tytuły mogą dziwić, ponieważ są skąpe w informacje o Quebecu 1759. Kolejna rzeczą to bezkrytyczne korzystanie z bibliografii, o czym sam autor napomknął w jednym z wywiadów, iż korzystał z książki wydanej w języku polskim i podał dwa nieistniejące okręty, jako biorące udział w oblężeniu Quebecu. Jest to poważny błąd.
Opisując milicje kanadyjska autor podaje taka informację : milicjanci z Quebecu nosili czerwone, z Trois-Rivieres białe a z Montrealu niebieskie czapki, które do końca pozostały jedynym elementem ich oficjalnego umundurowania. Nie jest to prawdą, i zapewne autor, podobnie jak jego poprzednicy uległ pewnemu mitowi : jedną z uporczywych legend jest to, iż milicja Nowej Francji nosiła czerwone, niebieskie lub białe czapki, zależnie od tego z którego dystryktu pochodziła. Ten mit pochodzi z Les Cours d’histoire du Canada księdza Jeana-Baptiste-Antoine Ferlanda, które opublikowano w 1865 r. Możemy tam przeczytać, że czapki ludzi ze wsi z dystryktu Montreal były niebieskie, podczas gdy w Quebecu były czerwone i białe z dystrykty Trois-Rivières. Analiza francuskich archiwów potwierdza jednak iż czerwone czapki były najczęściej noszone przez milicję, niezależnie od tego z jakiego dystryktu pochodzili. Pojawienie się niebieskich czapek jest fenomenem XIX w, powiązanym z rebeliami w Kanadzie w 1837 r., natomiast białe czapki z Trois-Rivières są wymysłem księdza Farlanda.
Tak autor opisuje wypad z 12 lipca : jeszcze tego samego dnia przeprawił (Montcalm) na południowy brzeg, powyżej pozycji brygady Moncktona, 2000 żołnierzy regularnych i milicji pod dowództwem ppłk. Jeana Dumasa...Zanim Wolfe zorientował się w niebezpieczeństwie i cokolwiek przedsięwziął, Francuzi z boku zaatakowali brytyjskie baterie. Artylerzyści Wilkinsona w panice opuścili swoje stanowiska i schronili się w umocnionym obozie… Nie wiem skąd autor zaczerpnął te informacje ale przebieg tego wypadu był całkowicie inny. Przede wszystkim mieszany oddział składał się z około 1500 ludzi, w tym żołnierzy z regularnych oddziałów, Indian i milicjantów i Royal-Syntaxe, o których autor nawet nie wspomina. Oddział francuski podzielił się na dwie grupy by osaczyć Brytyjczyków. Royal-Syntaxe pogubili się i wzięli Francuzów z drugiego oddziału za przeciwnika i ostrzelali go. Zginął jeden człowiek a dwóch zostało rannych. Podczas strzelaniny panika ogarnęła wszystkich Kanadyjczyków. W wyniku tego francuski oddział porzucił broń i siekiery i zaczął uciekać, by jak najszybciej dostać się do pozostawionych na brzegu łodzi.
Nie wspomnę nawet o innych drobnych wpadkach, jak niewłaściwe stopnie wojskowe.
Seria HB cieszy się dużą popularnością bo stara się opisywać te konflikty mniej znane i popularne, przynajmniej tak było, szkoda jednak iż tak ciekawy temat jak Wojna Brytyjczyków z Francuzami i Indianami został zamknięty w jednym tomie i nie pozwala czytelnikom cieszyć się z innych publikacji w tym temacie. Temat ciekawy ale potencjał zmarnowany, Szkoda też iż zwraca się uwagę na warsztat językowy autora a nie na merytorytykę jego pisania. Barwna opowieść, napisana przystępnym językiem wcale nie musi być poznawcza i wartościowa. Niestety to jest wada.
https://koalicjagrup.wordpress.com/2023/03/10/zarys-recenzji-quebec-1759/

Książkę przeczytałem dawno temu, ale wracam do niej co jakiś czas. Po pierwszym zachwycie, bo ciekawy tytuł, później przyszło rozczarowanie. Jest to typowy wyrób Wojtczaka czyli misz masz i pomieszanie z poplątaniem.
Zacznijmy od końca. Przede wszystkim tytuł nie odpowiada samej treści i książka powinna chyba nazywać się Wojny kolonialne w Ameryce Północnej lub jakoś tak....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1225
977

Na półkach: , , ,

W sumie typowy Wojtczak, sprawnie opisana, niezwykle barwna historia walk o Kanadę podczas wojny siedmioletniej. Część tych wydarzeń została spopularyzowana przez chociażby powieść czy film "Ostatni Mohikanin", ale też grę Assassins Creed: Rogue. No cóż, nic dziwnego, bo rzeczywiście wydarzenia, które się tam rozgrywały idealnie nadawały się na tło powieści czy innej rozrywki. Klasycznie, mamy dosyć solidny wstęp opisujący początki europejskiej kolonizacji w Ameryce Północnej, opis sił zbrojnych Brytyjczyków, Francuzów oraz wspierających ich Indian oraz przegląd wojen imperialnych między tymi dwoma państwami w Ameryce Północnej. Potem następuje już opis wydarzeń w latach 1754-1759. Wojtczak w przystępny sposób opisuje wszystkie najważniejsze działania takie jak bitwa nad Monongahelą, rzeź pod fortem William Henry czy tytułową bitwę o Quebec. Starcie też trochę powieściowe, dobrzy dowódcy, ciekawe rozwiązania militarne, ludzkie dramaty. Jak na standardy serii to warta przeczytania, czytelnik z pewnością się nie będzie nudził.

W sumie typowy Wojtczak, sprawnie opisana, niezwykle barwna historia walk o Kanadę podczas wojny siedmioletniej. Część tych wydarzeń została spopularyzowana przez chociażby powieść czy film "Ostatni Mohikanin", ale też grę Assassins Creed: Rogue. No cóż, nic dziwnego, bo rzeczywiście wydarzenia, które się tam rozgrywały idealnie nadawały się na tło powieści czy innej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
407
388

Na półkach: , ,

Kolejne solidne opracowanie - klasyka w zasadzie ;).
Samo starcie było b. krótkie i trwało raptem kilka minut, ale Autor zwięźle i rzeczowo rysuje całe wojenne tło i operacje które doprowadził do oblężenia miasta, a potem feralnej dla Francuzów bitwy.
Trochę słabe mapki (kampanijne, samo oblężenie i bitwa już ok),zdecydowanie warto przeczytać o starciu które zmieniło historię Kanady.

Kolejne solidne opracowanie - klasyka w zasadzie ;).
Samo starcie było b. krótkie i trwało raptem kilka minut, ale Autor zwięźle i rzeczowo rysuje całe wojenne tło i operacje które doprowadził do oblężenia miasta, a potem feralnej dla Francuzów bitwy.
Trochę słabe mapki (kampanijne, samo oblężenie i bitwa już ok),zdecydowanie warto przeczytać o starciu które zmieniło...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Wojtczak to symbol jakości. "Quebec" jest pozycją ciekawą, która potrafi wciągnąć. Konflikt opowiedziany prostym językiem i niewątpliwie ze sporym zacięciem. Polecam szczerze.

Wojtczak to symbol jakości. "Quebec" jest pozycją ciekawą, która potrafi wciągnąć. Konflikt opowiedziany prostym językiem i niewątpliwie ze sporym zacięciem. Polecam szczerze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
78
33

Na półkach:

Bardzo dobra merytorycznie, dla fanów "Ostatniego Mohikanina" pozycja raczej obowiązkowa. Znakomita.

Bardzo dobra merytorycznie, dla fanów "Ostatniego Mohikanina" pozycja raczej obowiązkowa. Znakomita.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    63
  • Chcę przeczytać
    35
  • Posiadam
    32
  • Historyczne Bitwy
    6
  • Historia
    6
  • Historyczne bitwy
    4
  • Ulubione
    3
  • historia
    3
  • Nowożytność
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Quebec 1759


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne