rozwińzwiń

Sekrety życia pisarzy i artystów

Okładka książki Sekrety życia pisarzy i artystów Piotr Łopuszański
Okładka książki Sekrety życia pisarzy i artystów
Piotr Łopuszański Wydawnictwo: Fronda inne
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
inne
Wydawnictwo:
Fronda
Data wydania:
2023-04-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-14
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380798601
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2
1

Na półkach:

Bardzo rzadko się tutaj wypowiadam, ale tym razem muszę bo się uduszę.
Rozumiem, że celem autora jest podążanie w modnym (i skądinąd słusznym) kierunku odbrązowienia sławnych postaci. Ale robi to w iście brukowym i pudlowskim stylu. Źródło historyczne traktuje jak polityczni przedstawiciele jego poglądów - wybiórczo, mówiąc najdelikatniej. Samo cytowanie pamiętników, dzienników, listów etc. nie świadczy o wysokim poziomie publikacji, z czego autor chyba nie zdaje sobie sprawy. Jeszcze gorzej świadczy o nim fakt wpychania w każdy możliwy wers własnych, skrzywionych, przekonań. Plus do tego historie wyciągnięte nie wiadomo skąd, może zasłyszane od przekupek, może os szwaczek... Aż się odechciewa czytać i człowiek ma ochotę po prostu sięgnąć po coś choćby minimalnie bardziej wiarygodnego, na przykład książkę telefoniczną.

Bardzo rzadko się tutaj wypowiadam, ale tym razem muszę bo się uduszę.
Rozumiem, że celem autora jest podążanie w modnym (i skądinąd słusznym) kierunku odbrązowienia sławnych postaci. Ale robi to w iście brukowym i pudlowskim stylu. Źródło historyczne traktuje jak polityczni przedstawiciele jego poglądów - wybiórczo, mówiąc najdelikatniej. Samo cytowanie pamiętników,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
188

Na półkach: , , ,

Pożyczyłam tę książkę, ponieważ poleciła mi ją koleżanka: "Ty interesujesz się literaturą, więc koniecznie musisz to przeczytać". Zaczęłam mieć wątpliwości, gdy tylko zobaczyłam wydawcę. Pomyślałam, że jeśli będzie w niej zbyt dużo wiadomej ideologii i propagandy, nie będę jej czytała. Trochę tego było, ale szczękościsku nie dostałam.

Po obejrzeniu spisu treści stwierdziłam, że nie rozumiem klucza, według którego autor wybierał sobie bohaterów. Mamy tu bowiem Tycjana, Mickiewicza, Prusa, Sienkiewicza, Żeromskiego, Tadeusza Żeleńskiego, Skamandrytów, Tadeusza Pruszkowskiego, Zofię Stryjeńską i Holoubka (?).
Widać brak zasady i konsekwencji w tym doborze. Może więc książka powinna zostać opatrzona podtytułem np. Zbiór szkiców biograficznych.

Całość czyta się dosyć żmudnie. Uderza brak uporządkowanej struktury rozdziałów. Autor przytacza mnóstwo faktów, z dużą dowolnością skacze po życiorysach swoich bohaterów. Nie zawsze trzyma się chronologii. W efekcie czytelnicy, słabiej obeznani z biografiami niektórych postaci, mogą mieć poczucie chaosu.

Jednak mimo wszystko można w tej publikacji znaleźć sporo nieznanych faktów z życia sławnych osób. Są to sekrety i tajemnice skrywane przez rodziny i przemilczane w oficjalnych biografiach, gdyż nie dodają bohaterom splendoru.

Na pytanie: czy książka jest tylko zbiorem sensacyjnych plotek o znanych postaciach? - odpowiedziałbym przecząco. Piotr Łopuszański prezentuje fakty znalezione w dokumentach, które budzą zaufanie. Opiera się na aktach sądowych,dokumentach urzędowych, listach, wspomnieniach i opracowaniach naukowych.

Wiele mitów o znanych postaciach zostaje przez autora obalonych lub raczej odkłamanych. Łopuszański jest dość bezkompromisowy w wytykaniu przemilczeń i przekłamań, które wytropił w opracowaniach znanych biografów. Nie oszczędza też spadkobierców znanych postaci, którzy skrzętnie ukrywali lub nawet niszczyli kompromitujące ich bliskich dowody.
Bardzo interesujący jest rozdział poświęcony Mickiewiczowi. Nie wyłania się z niego portret uduchowionego wieszcza narodowego, a raczej wizerunek mistrza autokreacji o podwójnej moralności. Łopuszański opisuje stosunek poety do powstania listopadowego. Można go streścić (parafrazując słowa znanej osobistości) następująco: "Nie muszę i wcale nie chcę".
Mickiewicz poczynił wiele zabiegów, aby do powstania nie dołączyć. Gdy wybuchło, był z przyjaciółmi w Rzymie. Oni np. Garczyński, Mochnacki, Czajkowski (późniejszy Sadyk-Pasza) od razu dołączyli do powstania. Mickiewicz natomiast w towarzystwie dwóch Rosjan udał się do Paryża i dopiero, gdy powstanie upadało, przybył do Księstwa Poznańskiego. Nie zbierał tam jednak funduszy czy broni dla powstańców (co starali się wmawiać Polakom późniejsi biografowie poety),ale namiętnie romansował z Konstancją Łubieńską, której mąż walczył wtedy w powstaniu.
Tak podsumował postawę Mickiewicza gen. Dezydery Chłapowski:
"kiedy się wszyscy bili, on tutaj (...) z niecną kobietą złe życie przez 4 miesiące prowadził". Dodam tylko, że tych "niecnych" kobiet było więcej.
Zaskakuje też pogardliwy stosunek Mickiewicza do kochanki, o której napisał:
"jest to kobieta, którą każdy, co wiersze pisze, przewracać by mógł na prawo i lewo".
Oczywiście Mickiewicz nie był żołnierzem i nie musiał iść do powstania, ale jego postawa była dla rodaków bardzo ważna. Mógł zbierać fundusze dla powstańców, jak Słowacki, protestować wobec okrutnego traktowania przez Rosjan pokonanych powstańców.
Mickiewicz jednak, bez skrupułów, wszedł w buty autorytetu moralnego i duchowego przywódcy narodu. Napisał rzewny utwór "Śmierć Pułkownika" oraz oskarżycielską wobec cara "Redutę Ordona" i przy okazji utrącił Słowackiego, którego zaczęto publicznie łajać za to, że w czasie powstania przebywał w Paryżu.
W przypadku Mickiewicza rysuje się nam portret człowieka o podwójnej moralności. Oprócz tego pojawiają się pytania o szczerość jego patriotyzmu. Dlaczego po procesie Filomatów i Filaretów tak szybko złagodzono mu karę? Dlaczego tolerował wśród swoich znajomych płatnych agentów cara, którzy nie kryli się ze swoją działalnością (Sobańska)? Czemu w okresie mistycznym wezwał braci towiańczyków do żarliwej modlitwy za cara Aleksandra I i dlaczego w 1846 r. napisał, wraz z nimi, wiernopoddańczy list do cara Mikołaja? Gdyby nie akceptował treści tego listu, to podobnie jak Słowacki, zerwałby z tym ruchem.
No cóż, nie da się ukryć, że postawa poety wobec caratu jest dosyć dwuznaczna.

Łopuszański nie oszczędza też Żeromskiego opisując jego pogardliwy stosunek do kobiet i rozwiązły tryb życia np. "płacenie" ubogim szwaczkom za seks filiżanką kawy i komentarze w stylu "dobrze, że są takie tanie". Żeromski był właściwie bigamistą, miał dwie żony, co jego córka z drugiego małżeństwa, Monika Żeromska skrzętnie ukrywała, dopóki żyła (do 2001r.). Będąc mężem Oktawii, matki ich syna Adama, w 1913r. Żeromski zamieszkał we Florencji z Anną Zawadzką, gdzie urodziła im się córka. W rejestrze urodzeń USC we Florencji zanotowano, że dziewczynka Monika jest córką "małżonków" Stefana Żeromskiego i Anny Zawadzkiej. Będąc w niezalegalizowanym związku z Anną, pisywał płomienne miłosne listy do żony zapewniając ją o żarliwości jego uczuć do niej. Żeromski zostawił Oktawię dopiero po śmierci ich syna Adama. Całkowicie pominął ją też w testamencie.
Prawdę o poczynaniach "sumienia narodu" ustalił i ujawnił dopiero, po śmierci Moniki Żeromskiej, prof. Zdzisław Jerzy Adamczyk.

Piotr Łopuszański przedstawia w swojej książce również fascynujące fakty z życia Zofii Stryjeńskiej, mało subtelne zachowania Prusa oraz kulisy romansów Sienkiewicza z Mariami: Keller, Szetkiewiczową, Radziejowską, Babską i Maryneczką Romanowską. Ta ostatnia o wiele lat młodsza od pisarza, porzuciła męża po 6. tygodniach małżeństwa, a jej macocha uwikłała literata w bardzo kompromitujący go skandal obyczajowy.

Sądzę, że warto sięgnąć po tę książkę, aby się przekonać, że często nic nie jest takim, jakim się wydaje, że ludzie nie zawsze bywają nieskazitelni oraz że niektórzy potrafią sprytnie ukryć swoje prawdziwe oblicze a nawet wykreować się na bohaterów.

Przeczytana w ramach październikowego wyzwania czytelniczego LC: książka, którą ktoś mi polecił.

Pożyczyłam tę książkę, ponieważ poleciła mi ją koleżanka: "Ty interesujesz się literaturą, więc koniecznie musisz to przeczytać". Zaczęłam mieć wątpliwości, gdy tylko zobaczyłam wydawcę. Pomyślałam, że jeśli będzie w niej zbyt dużo wiadomej ideologii i propagandy, nie będę jej czytała. Trochę tego było, ale szczękościsku nie dostałam.

Po obejrzeniu spisu treści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
47

Na półkach: ,

Trudno mi jednoznacznie ocenić tą książkę. Z jednej strony podoba mi się zamysł ukazania prawdziwych portretów słynnych artystów, odbrązowienie niektórych pomnikowych postaci, lub pokazanie ich od innej strony niż ta która funkcjonuje w obiegowej opinii. Są jednak aspekty tej pozycji, które zdecydowanie mniej mi się podobają, budzą zdziwienie, a czasem wręcz niesmak.
Dziwny jest już sam dobór postaci. Dominują tu polscy twórcy XIX-wieczni i z początku XX wieku: Mickiewicz, Sienkiewicz, Prus, Żeromski, Boy-Żeleński, Skamandryci. Na końcu jednak, ni stąd ni zowąd, pojawia się Gustaw Holoubek. Nie wiedzieć czemu mamy też jednego pisarza francuskiego (Proust) i – zupełnie ni pricziom – XVI wiecznego malarza (Tycjan).
Jeśli jednak przymkniemy oko na tą eklektyczną formułę i skupimy się po prostu na interesujących nas postaciach – dowiemy się wielu ciekawych faktów.
Z polskich twórców na pierwszy ogień idzie Adam Mickiewicz, symbol walki o wyzwolenie narodowe, który potrafił pisać wiernopoddańcze orędzia do cara, a do powstania listopadowego jakoś przez dziewięć miesięcy nie mógł dojechać. Jego „zesłanie” do Rosji po procesie filomatów to przeważnie brylowanie na salonach w Moskwie, Petersburgu, Odessie i romansowanie z miejscowymi pannami. Podboje miłosne to zresztą stały lejtmotyw życia naszego wieszcza. Jego syn Władysław zniszczył wiele dokumentów, aby pozostawić potomności kryształowy wizerunek taty – na szczęście nie do końca się udało…
Z kolei czyszczeniem życiorysu Stefana Żeromskiego zajęła się córka Monika. Choć była dzieckiem nieślubnym (pisarz nigdy nie rozwiódł się z pierwszą żoną) przyjęła rolę strażniczki jego dobrego imienia. Pozostało jednak wystarczająco dużo zapisków Żeromskiego świadczących n.p. o jego wielkim erotycznym apetycie, regularnych wizytach w burdelach czy orgietkach ze szwaczkami. Zażenowanie budzą niektóre komentarze jurnego pisarza o kobietach które posiadł. Przyszły piewca postępowości bez żenady wykorzystywał nierówności społeczne, ciesząc się, że szwaczki potrafiły się oddać za filiżankę kawy.
Epokę, w której kobieta pozostawała obywatelem drugiej kategorii dobrze ilustrują losy Zofii Stryjeńskiej. Ta wybitna graficzka o niepowtarzalnym stylu łączącym art déco z tradycją ludową z trudem przebijała się w świecie sztuk plastycznych. Aby w 1911 roku rozpocząć studia malarstwa w Monachium, musiała podać się za mężczyznę, gdyż uczelnia nie przyjmowała kobiet. Miała wybuchowy charakter – szalała z zazdrości gdy mąż wdawał się w romanse; on zaś wykorzystał swoje znajomości aby umieścić żonę w szpitalu psychiatrycznym – sąd rozstrzygnął jednak, że było to bezprawne. Po wojnie wyjechała z Polski, gdzie żyła w biedzie nie otrzymując jakichkolwiek tantiem za jej masowo reprodukowane w PRL-u dzieła.
Rozdział o Stryjeńskiej ilustruje piękne czarno-białe zdjęcie, na którym artystka patrzy na nas lekko spode łba swoim intensywnym, niespokojnym wzrokiem. Niestety nie podany jest autor tej niezwykłej fotografii. Podobnie brakuje rzetelnego opisu innych zamieszczonych w książce zdjęć.
Najbardziej w tej publikacji razi jednak pewien prawicowo-konserwatywny rys ideologiczny. Już we wstępnym rozdziale autor użala się: „Na Zachodzie rozpowszechniane są nieprawdziwe opinie o Polakach jako o ludziach nietolerancyjnych czy antysemitach”. Jednak sam, kilkadziesiąt stron dalej pisze: „… w „Lalce” zawarta jest krytyka egoizmu i parcia do góry mętów społecznych, w tym Żydów”. No pięknie! Jeśli ktoś w XXI wieku pisze o żydowskich mętach to chyba nie powinien się dziwić łatce antysemityzmu, którą przykleja się Polakom.
Pisząc o Boyu Żeleńskim z kolei Piotr Łopuszański stwierdza, że „zszedł na manowce kampanii dotyczącej kontroli urodzeń”. Otóż Boy Żeleński walczył o prawo kobiet do decydowania o swojej rozrodczości, a więc o coś, co jest normą w cywilizowanym świecie, ale czego do dzisiaj nie akceptuje polska prawica.
Równie archaiczne są stwierdzenia o „skłonnościach” homoseksualnych (np. Lechonia czy Iwaszkiewicza). Jak widać, do niektórych konserwatywnych umysłów nadal nie dotarło, że homoseksualizm to wrodzona „orientacja” seksualna, a nie kwestia jakiegoś widzimisię, czy „skłonności”.
Te rażące i niepotrzebne zgrzyty psują całkiem niezłą, solidnie opracowaną książkę. Mogłoby tu pomóc dobre redaktorskie oko. Obawiam się jednak, że w wydawnictwie Fronda takie stwierdzenia nikogo nie rażą. W końcu tutaj publikują takie tuzy jak katolicki ideolog Paweł Lisicki, nacjonalista Grzegorz Braun, czy słynący z bigoterii przebrzmiały polityk Jan Łopuszański (czyżby nieprzypadkowa zbieżność nazwisk?).

Trudno mi jednoznacznie ocenić tą książkę. Z jednej strony podoba mi się zamysł ukazania prawdziwych portretów słynnych artystów, odbrązowienie niektórych pomnikowych postaci, lub pokazanie ich od innej strony niż ta która funkcjonuje w obiegowej opinii. Są jednak aspekty tej pozycji, które zdecydowanie mniej mi się podobają, budzą zdziwienie, a czasem wręcz niesmak....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    13
  • 2023
    2
  • POPULARNO-NAUKOWE
    1
  • Prezentowe
    1
  • Priorytet do kupienia
    1
  • Biografia
    1
  • "Wyzwanie LC 2023"
    1
  • Ciekawostki
    1
  • ₪ ~ Literatura faktu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sekrety życia pisarzy i artystów


Podobne książki

Przeczytaj także