rozwińzwiń

Autostradą w ciemność

Okładka książki Autostradą w ciemność Sebastian Artymiuk
Okładka książki Autostradą w ciemność
Sebastian Artymiuk Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2023-03-10
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-10
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383134406
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
844
742

Na półkach:

Bardzo lubię tematyczne zbiory opowiadań. Temat, nieważny. Im dziwniejszy, tym ciekawszy. Uważam, że w takiej formule pisarze i pisarki mogą się wykazać. Tym razem otrzymałam zbiór opowiadań autorstwa jednej osoby – Sebastiana Artymiuka – ale wszystkie teksty łączy jeden motyw przewodni, śmierć. Do tego dochodzi świetny fatalistyczny tytuł. „Autostradą w ciemność”.

W zbiorze znajdziemy 10 opowiadań. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Publikację otwiera tekst „Nieproszeni goście”, a w nim pewna rodzina otworzy drzwi zbłąkanemu nieznajomemu i zaprosi go na wigilijną kolację. Okaże się, że mężczyzna nie „zgubił się” w pobliżu ich domu przypadkiem. Często piszę o tym, jak ważne jest, aby rozpocząć książkę mocnym akcentem. „Opening” jaki zaserwował nam Sebastian Artymiuk jest z prawdziwego zdarzenia. Świetny, trzymający w napięciu tekst.

„Mewa” to najdelikatniejsze opowiadanie ze zbioru. Jako jedyne ma charakter 100% obyczajowy. Nad brzegiem morza rodzi się piękna przyjaźń.

„Urodzinowy sekret” to opowiadanie kryminalne. Zdradzę tylko tyle, że giną w nim dzieci. Trafiamy na bardzo ciekawą i mroczną sprawę, a do tego bardzo złożoną. I chyba dlatego tekst ten wydawał mi się niedopracowany. Aż się prosi, żeby go rozbudować. Czuję, że jest to świetny materiał na powieść.

„Cywilizacja przyszłości” to tekst o charakterze science-fiction i postapo. Świat po katastrofie nuklearnej. Społeczeństwo niezwykle rozwinięte technologicznie, ale też wyzbyte uczuć, a w nim wrażliwy chłopak.

Dotarliśmy do środku zbioru i tytułowego opowiadania „Autostradą w ciemność”. Mamy w nim człowieka doprowadzonego do ostateczności. Nie wie, co ma zrobić ze swoim życiem i pozostaje mu... zemsta.

„Stracone serce” porusza temat przemocy w rodzinie. Autorowi udało się uchwycić w nim rozterki ofiary, a wszystko spiąć wspaniałym, iście filmowym zakończeniem. Ja właściwie nie lubię takich hollywodzkich tekstów, ale ten wzruszył mnie do łez.

„Autostopowicz na gapę”, czyli noc, samotna kobieta na drodze i ścigająca ją ciężarówka. Genialny początek wywołujący dreszcze, ale w trakcie coś „się rozłazi”. W mojej ocenie najmniej udane opowiadanie Sebastiana Artymiuka.

Opowiadanie „Jestem dorosła” było dla mnie najtrudniejsze do przeczytania, bo porusza temat handlu ludźmi – zawsze mnie takie teksty „rozstrajają”. W tym tekście autor przeszedł sam siebie. Trafiamy tu na jeden z bardziej zdegenerowanych umysłów w literaturze.

„Nocny urbex” może przypaść do gustu miłośnikom opowieści o duchach. Co prawda Sebastian Artymiuk nie serwuje nam tu rasowego horroru paranormalnego, ale klimat tego opowiadania jest tak przerażający, że aspirujący autorzy grozy mogliby się od niego uczyć. Białoruś, opuszczona posesja, były dom starców i naziści – to kilka haseł związanych z „Nocnym urbexem”.

Zbiór zamyka opowiadanie pt. „Żelazny”. Polska, lata bezpośrednio po II wojnie światowej. Żołnierze kontra partyzanci, a w tle zastraszony obywatel.

Trudno byłoby uchwycić wszystkie odcienie śmierci, a Sebastian Artymiuk do tego nie aspiruje. Zamiast tego chce pokazać się czytelnikom ze swojej najlepszej strony. „Autostradą w ciemność” zawiera opowiadania różnorodne, ale wszystkie maja coś z thrillera. Autor umie budować napięcie, potrafi wystraszyć, ale też wzruszyć. W kilku miejscach widzę niedoróbki fabularne, jednak nie mogę zaprzeczyć, że zbiór ten bardzo mi się podobał. Mroczny klimat sprawił, że ciężko było mi zasnąć po jego przeczytaniu. Polecam wszystkim lubiącym mocniejszą literaturę.

Bardzo lubię tematyczne zbiory opowiadań. Temat, nieważny. Im dziwniejszy, tym ciekawszy. Uważam, że w takiej formule pisarze i pisarki mogą się wykazać. Tym razem otrzymałam zbiór opowiadań autorstwa jednej osoby – Sebastiana Artymiuka – ale wszystkie teksty łączy jeden motyw przewodni, śmierć. Do tego dochodzi świetny fatalistyczny tytuł. „Autostradą w ciemność”.

W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
38

Na półkach:

„Autostradą w ciemność” to druga książka pana Sebastiana Artymiuka. Młody autor w opisie zapowiada bliskie spotkania ze śmiercią. Nie pojedyncze spotkanie, a spotkania właśnie, gdyż mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań. Czy i jak mocno bałem się w trakcie czytania oraz co konkretnie wzbudzało mój strach, tego dowiedzie się z recenzji.

Opowiadania zabierają nas w różne szerokości geograficzne, różne czasy oraz gatunki. Przejedziemy się amerykańskimi klasykami motoryzacji, polatamy futurystycznymi pojazdami, dosiądziemy koni, a co niektórym przyjdzie biegać na golasa. Odwiedzimy gangsterskie knajpy, zapomnianą plaże oraz niebezpieczne bezdroża. Doświadczymy osobistych rozterek, detektywistycznego śledztwa, a nawet pornograficznych scen miłosnych. Przyjrzymy się z bliska handlarzom niewolników, zajrzymy za kulisy powstawania internetowych treści oraz wykąpiemy się w skażonej nuklearną wojną, rzece. Autor serwuje nam mnóstwo odmiennych lokacji, zwrotów akcji oraz ludzkich dramatów. Pozornie nie powinno być mowy o znużeniu. A jednak! Po kilku opowiadaniach odczułem nie tyle zmęczenie, co przeświadczenie o tym, że wiem jak skończy się dany tekst. Jak do tego doszło?

Wydaje mi się, że zaważyła schematyczna konstrukcja z naciskiem położonym na obowiązkowy plot twist. Wszystkie opowiadania prezentują podobny poziom literacki, który nazwałbym, przystępnym. Co prawda od czasu do czasu natrafimy na jakiś nieco zgrabniej sklejony opis albo ciekawie ujętą myśl, jednak ciężko mówić o wypracowanym stylu. Autor(być może świadomy swoich mocnych i słabych stron) za każdym razem stara się zaskoczyć odbiorcę, jakimś chwytliwym zwrotem akcji. Poprzez nastawienie się na efekt „wow”, fabułę, postacie, czy logikę przedstawionych światów, panu Sebastianowi zdarza się traktować po łebkach. Liczy się końcówka. Dla przykładu w opowiadaniu o przyszłości, finalne spotkanie ojca z synem jest żywcem wyjęte z brazylijskich seriali. Nie traktowałbym tego, jako zarzutu. Myślę, że znajdzie się sporo osób, którym taka forma przypadnie do gustu. Zwłaszcza, iż opowiadania rzeczywiście są zaskakujące. Mi osobiście brakowało dopieszczenia samego procesu konstruowania historii, postaci, miejsc i wszystkiego, co występuje przed końcowym zwrotem akcji. Z książką, trochę jak z randką. Odpowiednio długie chodzenie za rękę po parku, czy wspólne patrzenie w gwiazdy ma pozytywny wpływ na to, co wydarzy się na końcu. Zbyt szybki przeskok do końca randki, wcale nie gwarantuje sukcesu, nawet jeśli randki rozpatrujemy głównie w oparciu o ich koniec. Man na myśli, coś na zasadzie „Nie bądź raptus! Najpierw pobaw się… słowami.”

Z minusów dodałbym jeszcze kilka spraw. Otóż bohaterowie często wygłaszają kim są, zamiast pozwolić sobie nabrać charakteru wraz z każdą kolejną kartką. Dialogi lubią wynikać z potrzeby dopowiedzenia czegoś przez autora. Osobiście lubię, gdy dialogi nie są sztuczne, gdy wynikają z historii. Nie do końca czułem ciężar problemów oraz nie jestem fanem opisywania stosunków seksualnych w sposób informujący mnie co dokładnie dzieje się z narządami płciowymi w trakcie seksu.
Plusy zostawiłem na koniec. Autor ma ciekawe pomysły i dobrze wypada w opisach, ma sporą wiedzę ogólną, co potwierdza wieloma detalami. Potrafi zbudować napięcie oraz rzucić interesującym spostrzeżeniem na temat ludzkiej natury. Dwa opowiadania mnie wzruszyły (Mewa i Autostradą przez ciemność) zaś Nocny Urbex przyprawił o gęsią skórkę. Jako, że pisarz pochodzi z moich rejonów, trzymam kciuki za kolejne książki. Jeśli szukacie szybkich historii, pełnych niecodziennych zakończeń, książka powinna Wam się spodobać.

Na moim profilu FB można wziąć udział w konkursie (do wygranie egzemplarz książki)
https://www.facebook.com/profile.php?id=100092694834273

*Książkę otrzymałem od serwisu Sztukater, link do oryginalnej recenzji:
https://sztukater.pl/ksiazki/item/42582.html?highlight=WyJhdXRvc3RyYWRhIl0=

„Autostradą w ciemność” to druga książka pana Sebastiana Artymiuka. Młody autor w opisie zapowiada bliskie spotkania ze śmiercią. Nie pojedyncze spotkanie, a spotkania właśnie, gdyż mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań. Czy i jak mocno bałem się w trakcie czytania oraz co konkretnie wzbudzało mój strach, tego dowiedzie się z recenzji.

Opowiadania zabierają nas w różne...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
6
6

Na półkach:

Przeczytałem całość, z czego jestem niemal dumny, bo łatwo nie było. Niemal przez całą lekturę, miałem wrażenie, że autorem jest początkujący i bardzo młody człowiek. Zero napięcia, dziwne zwroty językowe, słabe dialogi. Ogólnie, moim zdaniem , bardzo, bardzo złe opowiadania. Nie oczekuje samych arcydzieł, ale chociaż sprawności warsztatowej i odrobiny napięcia. Ale to chyba nieosiągalne dla autora opowiadań. Pomysły niezłe, ale ich przelanie na papier tragiczne.

Przeczytałem całość, z czego jestem niemal dumny, bo łatwo nie było. Niemal przez całą lekturę, miałem wrażenie, że autorem jest początkujący i bardzo młody człowiek. Zero napięcia, dziwne zwroty językowe, słabe dialogi. Ogólnie, moim zdaniem , bardzo, bardzo złe opowiadania. Nie oczekuje samych arcydzieł, ale chociaż sprawności warsztatowej i odrobiny napięcia. Ale to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
193

Na półkach:

"Śmierć na Autostradzie" to zbiór dziesięciu opowieści, które przeplatają się w różnych sceneriach, z większością akcji rozgrywających się w Stanach Zjednoczonych, ale są też opowieści osadzone w Polsce i innych krajach europejskich. Jednym z atutów tego zbioru jest różnorodność tematyczna, która zasługuje na uwagę. Autor dotyka różnych aspektów życia i przedstawia śmierć jako wszechobecny element, towarzyszący bohaterom w różnych sytuacjach. Ten zbiór dziesięciu opowiadań rządzi się swoimi prawami, a oceniając go należy uwzględnić zarówno najmocniejszą, jak i najslabszą historię według własnego uznania. W każdym opowiadaniu można znaleźć drugie dno i wartościowe przesłanie, co dodaje książce dodatkowej głębi.
Sebastian Artymiuk, autor tego zbioru opowiadań, z powodzeniem porusza się w różnych gatunkach, a kolejność opowiadań jest dobrze przemyślana, aby odpowiednio dozować emocje i dawać czytelnikowi chwile refleksji. Uważam, że autorowi udało się to rewelacyjnie. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, każda z opisanych historii jest ciekawa, ma swoje przesłanie i wzbudza emocje. Jestem pewien, że autor nadal będzie dostarczał czytelnikom wartościowe i zaskakujące doświadczenia w swojej twórczości.
"Autostradą w ciemność" to zbiór opowiadań, który wyróżnia się różnorodnością gatunkową i umiejętnościami autora w prezentowaniu różnych stylów. Okładka sugeruje mroczną podróż bez happy endu, co w pełni oddaje charakter zawartych historii. Opowiadania dostarczają wielu emocji i doznań, eksplorując gatunki takie jak sensacja, thriller, horror, science fiction i dramat. Każde z opowiadań ma swoją własną tożsamość, osadzone są w różnych miejscach, ale łączy je nieodłączny element życia - śmierć. Autor przedstawia śmierć w różnych aspektach, umożliwiając czytelnikowi wyciągnięcie głównego wniosku - nie da się przed nią uciec, niezależnie od sytuacji, czy to przed zemstą uzbrojonego psychopaty, napadem czy chwilowym zahamowaniem choroby. Śmierć, która jest przedstawiana na różne sposoby w popkulturze, ma jedno stałe prawo - bilans musi się zgadzać, a wszelkie pomyłki są niedopuszczalne.
Podsumowując ten zbiór opowiadań, muszę przyznać, że wywołał we mnie wiele sprzecznych emocji. Spośród dziesięciu opowieści, podobały mi się tylko dwie, co jasno wskazuje na bilans oceny. "Mewa" było wzruszające i nostalgiczne, a opowieść "Nocny urbex" również przyciągnęła moją uwagę. Zachęcam do samodzielnego zapoznania się z tą książką, ponieważ każda osoba może mieć odmienne spojrzenie na nią.

Moja ocena: 6/10

"Śmierć na Autostradzie" to zbiór dziesięciu opowieści, które przeplatają się w różnych sceneriach, z większością akcji rozgrywających się w Stanach Zjednoczonych, ale są też opowieści osadzone w Polsce i innych krajach europejskich. Jednym z atutów tego zbioru jest różnorodność tematyczna, która zasługuje na uwagę. Autor dotyka różnych aspektów życia i przedstawia śmierć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach:

Niestety, niestety, zaczęłam z optymizmem i nie doczytałam do końca. Styl pana Autora jest niestrawny, wiele dziwnych określeń typu "wrzasnął w duchu" , błędy stylistyczne co chwilę. Ale bądźmy dobrej myśli, autor się podciągnie w języku polskim i wtedy każdy temat pięknie ujmie w słowa. Życzę powodzenia ;)

Niestety, niestety, zaczęłam z optymizmem i nie doczytałam do końca. Styl pana Autora jest niestrawny, wiele dziwnych określeń typu "wrzasnął w duchu" , błędy stylistyczne co chwilę. Ale bądźmy dobrej myśli, autor się podciągnie w języku polskim i wtedy każdy temat pięknie ujmie w słowa. Życzę powodzenia ;)

Pokaż mimo to

avatar
608
606

Na półkach:

Dziś zapraszam na krótką opinie o książce w stosunku do której mam dość mieszane uczucia. Skuszona okładką i tytułem sądziłam, że trzymam w ręku całkiem dobry thriller, może kryminał, a co dostałam?

Zbiór dziesięciu różnych historii z czego większa połowa rozgrywa się w USA. To co zasługuje na uwagę to fakt, że Autor zadbał o różnorodność tematyczną. 
Niestety z plusów to by było na tyle.

Ale co mi się nie podobało? Czytając cały czas miałam poczucie niedopracowania, chaosu, jak by ciągle czegoś brakowało, ewidentnie zabrakło efektu wow, miałam też poczucie niewiarygodność tych opowieści. A szkoda bo uważam, że miały one spory potencjał. Jeśli chodzi o język i styl to jest dość przyjemny i szybko się czyta jednak trafiłam na kilka powtórzeń.

Jedno z opowiadań, które zasługuje na uwagę to opowiadanie "Mewa", jest wzruszające i nostalgiczne, zwróciłam też uwagę na opowiadanie "Nocny urbex".

Podsumowując ten zbiór opowiadań, przyznaje, że spowodował we mnie wiele sprzecznych emocji. Na dziesięć opowiadań podobały mi się dwa, więc bilans mówi sam za siebie. Jednak zawsze powtarzam, że opinie na temat książki najlepiej wyrobić sobie samemu, bo w końcu ile książek tyle różnych czytelników i różnych opinii :)

Dziś zapraszam na krótką opinie o książce w stosunku do której mam dość mieszane uczucia. Skuszona okładką i tytułem sądziłam, że trzymam w ręku całkiem dobry thriller, może kryminał, a co dostałam?

Zbiór dziesięciu różnych historii z czego większa połowa rozgrywa się w USA. To co zasługuje na uwagę to fakt, że Autor zadbał o różnorodność tematyczną. 
Niestety z plusów to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
246

Na półkach:

Zapraszamy na nasz facebookowy blog :)
https://www.facebook.com/YerboPOCZYTALNI/

„Autostradą w ciemność” to zbiór opowiadań, w których autor prezentuje swoje umiejętności w różnych gatunkach. Sama okładka w zasadzie sugeruje mroczną podróż w jedną stronę, która zdecydowanie nie kończy się happy endem. Opowiadania dostarczają wielu ciekawych doznań i emocji. Doszukamy się tutaj historii utrzymanych w klimacie sensacji, thrillerów, horroru, elementów scfi czy dramatu. Każde z nich jest zupełnie inne- akcja toczy się w różnych miejscach, jednak wspólnym mianownikiem jest nieodzowny element życia jakim jest śmierć. Przedstawiona w różnych aspektach, pozwalająca śmiało wyciągnąć jeden najważniejszy wniosek. Przed śmiercią nie da się uciec, bez względu czy uda Ci się czmychnąć przed uzbrojonym psychopatą żądnym zemsty , napadem czy chwilowo uda się zatrzymać chorobę. Śmierć, która w popkulturze jest przedstawiana na różne sposoby, ma jedną żelazną zasadę, niczym księgowy, bilans musi się zgadzać, a wszelkie pomyłki są nie do przyjęcia.
Spora część historii osadzona jest w USA, ale również w Polsce czy innych krajach europejskich. Seria dziesięciu opowiadań, również rządzi się swoimi prawami, ta formuła z góry zakłada ,że każdy przy ocenie uwzględnia najsłabszą historię i najlepszą według własnego uznania. Ja jednak tego nie zrobię gdy w każdym opowiadaniu można doszukać się drugiego dna, odczytać wartościowe przesłanie 🙂
Sebastian Artymiuk, prezentuje swoje opowiadania jak już wspomniałem poruszając się w swych opowieściach w różnych gatunkach. Z pewnością kolejność ich była przemyślana, by dozować odpowiednio emocje, a po każdym opowiadaniu oddać się chwili refleksji. W moim odczuciu Sebastianowi Artymiukowi udało się to rewelacyjnie. Pomimo ,że forma zbiorów opowiadań ma swoich zwolenników jak i przeciwników jest dość trudną sztuką by przyciągnąć i zaciekawić czytelnika.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, po przeczytaniu opowiadań w bogatej palecie gatunkowej mogę stwierdzić, że autor jeszcze zaskoczy czytelników swoją powieścią, a którą drogą gatunkową pójdzie ? Ciężko stwierdzić, gdyż każda z opisanych historii jest ciekawa ma swoje przesłanie i wzbudza emocje.

Zapraszamy na nasz facebookowy blog :)
https://www.facebook.com/YerboPOCZYTALNI/

„Autostradą w ciemność” to zbiór opowiadań, w których autor prezentuje swoje umiejętności w różnych gatunkach. Sama okładka w zasadzie sugeruje mroczną podróż w jedną stronę, która zdecydowanie nie kończy się happy endem. Opowiadania dostarczają wielu ciekawych doznań i emocji. Doszukamy się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
149

Na półkach:

Jak często przy wyborze lektury okładka ma wpływ na jej zakup, przeczytanie czy wypożyczenie? Czy tymi kryteriami czasami się kierujecie? W moim przypadku tak było z Autostradą w ciemność, autorstwa Sebastiana Artymiuka.
Właśnie ona przykuła moją uwagę. Mroczna, zagadkowa droga i ciemny tunel symbolizujący w tym przypadku ową ciemność. Ciemność na tle czerwonej poświaty, która może być pozostałością po zachodzącym słońcu. Może być również związana z krwią, bo gdy spojrzymy na opis na czwartej stronie okładki, to dowiemy się, że będzie tu sporo śmierci. Jest niestety jeden minus okładki. Gdy przyjrzymy się nagłówkowi u góry okładki, to od razu rzucają się w oczy braki polskich znaków... Jest tu pewna niekonsekwencja. "Śmierc", "imie", "poznac", "zadnego". Te same słowa z tyłu okładki są już napisane poprawnie.

Za nim jednak o zawartości kilka słów o autorze. Sebastian Artymiuk od swoich narodzin związany jest ze stolicą Lubelszczyzny, Lublinem, jak i okolicami. Obecnie mieszka w przygranicznym Chełmie, gdzie studiował matematykę i filologię polską na Państwowej Akademii Nauk Stosowanych. Kończył tu też studia w kierunku bibliotekoznawstwa na UMCS w Lublinie. Pracuje w Chełmskiej Bibliotece Publicznej, a więc jest moim kolegą po fachu!

Jak się okazuje Autostradą w ciemność to opowiadania w klimacie thrillera psychologicznego (choć nie wszystkie). Jedno ma znamiona opowiadania psychologiczno-obyczajowego, a jedno związane jest z historią regionu z czasów PRL-u. Jedno ma coś w sobie z science fiction, ponieważ mamy tu pewną wizję przyszłości świata. Siedem pozostałych można zakwalifikować jako opowiadania z mocną akcją, sensacją, kryminałem, a nawet z elementami erotycznymi. Nic ich nie łączy. Każde z nich jest zupełnie o czym innym. W kilku z nich akcja rozgrywa się Stanach Zjednoczonych, część w Polsce i innych krajach Europy.

Tak jak wspomniałem na początku recenzji, tematem przewodnim wszystkich opowiadań jest śmierć. To ona rozdaje karty, to ona jest wszechobecna, jest niestety nieunikniona. To ona jest bohaterką, co na pewno zupełnie nam się nie spodoba. Jednak zawsze będzie towarzyszyć postaciom wykreowanym przez Artymiuka i nie mamy na to żadnego, najmniejszego wpływu. Oczywiście będziemy próbować „kibicować” wszystkim zagrożonym bohaterom, choć możemy domyślać się, że nic nie wskóramy, że z góry wszystko ma sprowadzić się do jednego. Jednak zawsze pozostaje nam nadzieja: a może jednak się uda uniknąć tego, co najgorsze?

Ciężko powiedzieć, które opowiadanie przypadło mi najbardziej do gustu. Na pewno „Mewa” była jednym z nich, gdzie poznajemy losy kobiety, która nad morzem spotkała małą dziewczynkę i się z nią zaprzyjaźniła. Jednym z nich będzie też opowiadanie „Nieproszeni goście”, gdzie wigilijną kolację szczęśliwej rodziny zakłócą niepożądani intruzi.

Przy ogólnej ocenie książki, plusy za oryginalność i pomysły, (no i fakt, że autor jest bibliotekarzem!),minus — błędy na okładce. Trochę powtórzeń w tekstach, drobne literówki. Mam ogromną nadzieję, że pan Sebastian nie spocznie na laurach i jeszcze będę mieć możliwość przeczytania lektury w podobnych klimatach do niniejszej pozycji. Jeśli są tu fani tego typu literatury, a dokładniej opowiadań o mrocznej tematyce, to koniecznie powinni spróbować zmierzyć się z Autostradą w ciemność. Oczywiście to moja subiektywna ocena i może różnić się od innych.

A prywatnie Chełm odwiedziłem w zeszłym roku...

Jak często przy wyborze lektury okładka ma wpływ na jej zakup, przeczytanie czy wypożyczenie? Czy tymi kryteriami czasami się kierujecie? W moim przypadku tak było z Autostradą w ciemność, autorstwa Sebastiana Artymiuka.
Właśnie ona przykuła moją uwagę. Mroczna, zagadkowa droga i ciemny tunel symbolizujący w tym przypadku ową ciemność. Ciemność na tle czerwonej poświaty,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
276

Na półkach:

Czym jest śmierć? Końcem udręki? Tragicznym zaskoczeniem? Poetyckim, przepełnionym wiarą przejściem na drugą stronę? Szokiem? Niespodziewanym gościem? Ostatnią szansą na pożegnanie, wcześniej nieplanowane?

„- Kocham cię piękna – pożegnał się z nią cichym, seksownym głosem”. I odszedł nagi w śnieżną zamieć bez możliwości powrotu. Po odejściu Harry,ego została tylko tęsknota i ciemność.

„Nieuchwytna cisza, on i mrok okalający piwnicę oraz tajemnica ukryta w czeluściach domu”. Domu, w którym czas za szybko dobiegał kresu. Strachy na wróble zgodnie z założeniem budzą grozę.

Powoli czas płynie tylko na cmentarzu. Wdzięczność za najwspanialszy dar skłania do refleksji. Na całe nowe życie pozostaną w pamięci słowa:

„Nie bój się kochanie, jestem tutaj. Nie mogłem z tobą być tam, to od teraz będę wewnątrz ciebie”

Łatwiej jest pogodzić się ze śmiercią ojca, który choć raz w życiu wyznał swoją miłość do syna. Liam odszedł na bezpieczną odległość od rozbitego drona. To był naprawdę Piękny czas na śmierć.

Świat zmienia się zgodnie z postępem wiedzy naukowej. Troska, empatia mogą stać się niezrozumiałymi archaizmami. „Ludzie stali się jak automaty pozbawione uczuć, myślę, że ten elektroniczny tatuaż z chipem ma wpływ na to, że ich praktycznie nie odczuwamy – rozprawiał chłopak, spoglądając w górę”

A co szeptał wiatr do kobiety, szarpiąc latawiec uwięziony między gałęziami drzewa? Nie śpiesz się, poczekaj, nie odchodź jeszcze… Mała bezbronna Lilia nie doczekała się kolejnego spotkania z nową dorosłą przyjaciółką. Dziewczynka odeszła, nim dopełnił się jej czas.

Gdzieś przed nami jest droga, która wiedzie nie wiadomo dokąd. Czy ta dostrzeżona stacja paliw jest tą końcową, ostatnim przejściem granicznym. A może kolejnym kamieniem milowym? Małe dzieci uważnie obserwują dorosłych. Młodym ludziom wydaje się, że świat należy do nich. „JESTEM DOROSŁA”. Na pewno? Dragi, oszczędności ukradzione własnemu ojcu. Zamiast słowa Wybacz, Julia napisała: „Powiedz matce, że nie istnieję… dla was nie istnieję”.

„To jakiś szalony spektakl”

Czy ktoś wyreżyserował nasze życie jak film? Sztuką jest tak żyć, żeby zasłużyć na najwyższą nagrodę. To jest przeznaczenie, w które wierzę. Kiedy wyruszyłem „Autostradą w ciemność” z panem Sebastianem Artymiukiem, byłem po prostu zaciekawiony tym pomysłem. Wybrałem się w podróż niezwykłą, gdzie spotkani ludzie budzili we mnie skrajne emocje. Wzruszenia, złość, prawie zachwyt, niesmak, tęsknotę grzebaną na dnie serca… Dziesięć opowiadań, które wstrząsnęły mną. Cieszę się, że dożyłem chwili, kiedy mogę pisać do was ten tekst. Autor książki to prawdopodobnie niezwykły młody człowiek, który ma szansę sięgnąć po prestiżowe nagrody. Życzę Panu powodzenia, a wam, drodzy czytelnicy spokojnych snów po burzliwej lekturze.

Czym jest śmierć? Końcem udręki? Tragicznym zaskoczeniem? Poetyckim, przepełnionym wiarą przejściem na drugą stronę? Szokiem? Niespodziewanym gościem? Ostatnią szansą na pożegnanie, wcześniej nieplanowane?

„- Kocham cię piękna – pożegnał się z nią cichym, seksownym głosem”. I odszedł nagi w śnieżną zamieć bez możliwości powrotu. Po odejściu Harry,ego została tylko tęsknota...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
12

Na półkach:

Opowiadanie Mewa usłyszałem w audiobooku na Yt, wzruszające i nostalgiczne, książkę nadal czytam, jestem po lekturze czterech innych historii a mianowicie Nieproszeni Goście, Urodzinowy sekret, Stracone serce i Nocny urbex. Bardzo mi się podobały, zawsze miałem sentyment do zbiorów od czasów Nocnej zmiany.

Opowiadanie Mewa usłyszałem w audiobooku na Yt, wzruszające i nostalgiczne, książkę nadal czytam, jestem po lekturze czterech innych historii a mianowicie Nieproszeni Goście, Urodzinowy sekret, Stracone serce i Nocny urbex. Bardzo mi się podobały, zawsze miałem sentyment do zbiorów od czasów Nocnej zmiany.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24
  • Chcę przeczytać
    12
  • 2023
    2
  • Chcę w prezencie
    1
  • ---
    1
  • Samodzielne
    1
  • Chcę
    1
  • Fantasy Horror SF
    1
  • Recenzencka
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Autostradą w ciemność


Podobne książki

Przeczytaj także