Niewiele było książek ze świata "Forgotten Realms" na polskim rynku księgarskim w momencie ukazania się "Wrót Baldura". Więc siłą rzeczy kupowało się wszystko. Potraktowałem to zresztą jako bonus do gry komputerowej wydanej w tym samym czasie, Książka miała prawdopodobnie powiększyć sukces finansowy i wydawniczy gry, albo zbić trochę kasy na tej gry sukcesie :) Czy tak się stało nie wiem, ale ilość ocen pod książką każe przypuszczać, że kupiło ją sporo ludzi.
O fabule nie będę pisał, znają ją prawie wszyscy. O jakości pisarstwa Philipa Athansa też nie. Kto tę książkę nienawidzi, nie zmieni zdania, mniej liczni, którzy ją lubią, siedzą cicho, żeby nie zasłużyć na miano nooba, ćwierćinteligienta, albo osoby upośledzonej z minusowym IQ.
Poruszę troszkę inny temat. Wydawca, nawet kiepskiej książki powinien robić wszystko, żeby sprzedać ją jak najlepiej. Czyli co ?
W pierwszej kolejności, przekład i korekta PROFESJONALNA. Potem reklama itd. O tłumaczeniu wielu książek "Forgotten Realms" przez ISA już pisałem w innym miejscu, ale powtórzę " Mam wrażenie, że ISA brało tłumaczy z łapanki, albo z losowania, kto w wydawnictwie najbardziej "fersztejen" język angielski"
Jaka była korekta każdy widzi. Efekt końcowy ?
Nie najlepszy, pisany na zamówienie przez początkującego autora produkt uśmiercono totalnie przez lenistwo, albo pazerność, albo jedno i drugie :)
Teraz moja opinia o samej książce.
Dawno dawno temu ... przeczytałem ją ... i nie bolało :) Po pewnym czasie przeczytałem po raz wtóry ... i nadal nie bolało :)
Czy do niej wrócę ? Nie wiem, ale znam tysiące gorszych rzeczy niż lektura Baldura. Myślmy pozytywnie, to też nie boli :)

7 gwiazdek, nie jest dla Baldura, ale dla całej serii "Zapomnianych Krain" ogólnie.

Niewiele było książek ze świata "Forgotten Realms" na polskim rynku księgarskim w momencie ukazania się "Wrót Baldura". Więc siłą rzeczy kupowało się wszystko. Potraktowałem to zresztą jako bonus do gry komputerowej wydanej w tym samym czasie, Książka miała prawdopodobnie powiększyć sukces finansowy i wydawniczy gry, albo zbić trochę kasy na tej gry sukcesie :) Czy tak się...