W mojej paczce podstawówkowej ta część była znana jako "Krzywe io".

Tom wakacyjny równoległy do "Lawendy w chodakach", tyle że znacznie od niej lepszy. Widać też olbrzymią poprawę warsztatu w porównaniu do tomu "Wszystko, tylko nie mięta", przede wszystkim w prowadzeniu dialogów. Oczywiście na pierwszym planie nadal są perypetie uczuciowe, ale szersze grono bohaterów sprawia, że nie tworzą się jakieś głupawe trójkąty. Same postaci też ciekawsze - niepewna Dominika, mało lotny Hadrian, zgrywający się Sylwek i jeszcze więcej. Do tego wątek adopcji trochę makabrycznego dziecka. Generalnie wszystko trzyma się kupy znacznie lepiej niż w pierwszym tomie - mimo mnogości postaci autorka potrafi utrzymać to wszystko w karbach, dzięki czemu "Krzywe 10" charakteryzuje się bardzo przyjemną spójnością. Szczodrze jestem skłonna przymknąć oko na różne smrodki dydaktyczne wygłaszane ustami Ewy sprawującej opiekę nad nastolatkami.

W mojej paczce podstawówkowej ta część była znana jako "Krzywe io".

Tom wakacyjny równoległy do "Lawendy w chodakach", tyle że znacznie od niej lepszy. Widać też olbrzymią poprawę warsztatu w porównaniu do tomu "Wszystko, tylko nie mięta", przede wszystkim w prowadzeniu dialogów. Oczywiście na pierwszym planie nadal są perypetie uczuciowe, ale szersze grono bohaterów...

Ta część niekoniecznie przypadła mi do gustu. Nie podobało mi się przedstawienie miesiączki jako powodu do wstydu. To naturalna rzecz i tak też powinna być traktowana. Odrzuciło mnie także powielanie krzywdzących stereotypów na temat mężczyzn. Nieprawdą jest, że boją się silnych kobiet i szukają żon tylko po to, aby zajmowały się domem. Również Piotrek nie wzbudził mojej sympatii. Dziecko wyraźnie miało skłonności sadystyczne i aż przykro mi się robi na myśl, co z niego wyrośnie.

Ta część niekoniecznie przypadła mi do gustu. Nie podobało mi się przedstawienie miesiączki jako powodu do wstydu. To naturalna rzecz i tak też powinna być traktowana. Odrzuciło mnie także powielanie krzywdzących stereotypów na temat mężczyzn. Nieprawdą jest, że boją się silnych kobiet i szukają żon tylko po to, aby zajmowały się domem. Również Piotrek nie wzbudził mojej...

Przeurocza opowieść, pełnia lata, miłości. Coś pięknego <3

Przeurocza opowieść, pełnia lata, miłości. Coś pięknego <3

Pierwszy raz przeczytałam tę książkę będąc w gimnazjum. Bardzo mi się wtedy podobała. Wróciłam do niej po około dziesięciu latach, tym razem w formie audiobooka i podobała mi się tak samo, a może nawet bardziej.
Zdecydowanie jedna z najlepszych części serii Miętowej. Czytając ją można niemal poczuć, jakby się było razem z bohaterami w tytułowym Krzywem. Podobnie, jak pozostałe części serii, powieść pełna jest humoru mimo, że każdy bohater zmaga się z mniejszymi bądź większymi problemami. Mnie lektura wprawiła w świetny nastrój, aż zapragnęłam jechać na wakacje na Mazury.
Podsumowując, bardzo polecam tę książkę :)

Pierwszy raz przeczytałam tę książkę będąc w gimnazjum. Bardzo mi się wtedy podobała. Wróciłam do niej po około dziesięciu latach, tym razem w formie audiobooka i podobała mi się tak samo, a może nawet bardziej.
Zdecydowanie jedna z najlepszych części serii Miętowej. Czytając ją można niemal poczuć, jakby się było razem z bohaterami w tytułowym Krzywem. Podobnie, jak...

Według mnie, jedna z najlepszych powieści w serii miętowej.

Interesujące - nierzadko nie takie, jak moglibyśmy spodziewać się na początku - charaktery bohaterów, nastoletnie miłości i ten niepowtarzalny, wakacyjny klimat.

Polecam wszystkim, którzy tęsknią za latem!

Według mnie, jedna z najlepszych powieści w serii miętowej.

Interesujące - nierzadko nie takie, jak moglibyśmy spodziewać się na początku - charaktery bohaterów, nastoletnie miłości i ten niepowtarzalny, wakacyjny klimat.

Polecam wszystkim, którzy tęsknią za latem!

Miętowa wyprawa na wakacje - a że sama często bywałam na Mazurach, to i łezka się zakręciła w oku ze wzruszenia przy lekturze. Świetna.

Miętowa wyprawa na wakacje - a że sama często bywałam na Mazurach, to i łezka się zakręciła w oku ze wzruszenia przy lekturze. Świetna.

Jedna z lepszych z tej serii, szczególnie dla nastolatków 13/14

Jedna z lepszych z tej serii, szczególnie dla nastolatków 13/14

Mądra i pełna ciepła oraz humoru opowieść dla młodzieży

Mądra i pełna ciepła oraz humoru opowieść dla młodzieży

Seria miętowa staje się coraz lepsza :) "Krzywe 10" to książka idealna na lato, przywołująca na myśl Mazury, kajaki, ciepłą wodę... Na wakacje lektura idealna.

Bohaterami tej części serii miętowej są młodzi ludzie przebywający razem na wakacjach we wiosce Krzywe. Jest więc Witek, "gospodarz"; Hadrian Chabros, model; Michał, sympatyczny i taki "zwyczajny" (co mi się bardzo podobało); Ala Kłoda, lekko zadziorna i bardzo ładna; i wreszcie bohaterka, o której dowiadujemy się najwięcej - Dominika Różycka, siostra znanej nam z tomu pierwszego Magdy. Potem dojeżdża też Milena, a oprócz tej gromady mamy również Sylwka i Darka, mieszkańców Krzywego.

Nie będę się za bardzo wypowiadać na temat wątków dotyczących każdej z tych osób, bo musiałabym chyba streścić całą książkę i na pewno bym Was zanudziła ;) Skupię się więc na wątku moim zdaniem najważniejszym, a mianowicie wątku Dominiki. Donia to postać, którą niesamowicie polubiłam, dużo bardziej niż jej siostrę - podczas gdy Magda to nieco sucha dziewczyna, twardo stąpająca po ziemi, Dominika sama często nie wie, co ma zrobić, nie jest pewna siebie, próbuje zdobyć cel, ale też niezbyt jej się to udaje. Usilnie wmawia w siebie, że jej tajemniczym wielbicielem jest przystojny Hadrian (w którym zresztą jest zakochana),nie przypuszczając nawet, że ma pod ręką kogoś innego; kogoś, kto się nią bardzo interesuje, kto próbuje poznać jej upodobania, ale jest bardzo nieśmiały i nie zagaduje jej "wprost".

Zresztą wszystkie wątki w książce mnie zainteresowały, nie ma tu niepotrzebnych dłużyzn, choć muszę przyznać, że w niektórych kwestiach nie zgadzałam się z autorką. Po pierwsze, wcale nie uważam, że do ślubu powinno się iść w jak najskromniejszej sukience, bo jeśli ktoś, o zgrozo, kupił sobie przepiękną suknię ślubną, to na pewno przysłania mu ona obraz przyszłego męża i właściwie to ślub jest brany po to, aby móc taką suknię założyć. Co za głupota.

Po drugie, kwestia uczuleń na kosmetyki. W powieści jedna z bohaterek dostaje uczulenia na kosmetyk jakiejś bardzo drogiej firmy, którą zresztą wcześniej lubiła i ceniła. I co stwierdziła autorka? Mianowicie, że wciśnięto bohaterce kosmetyk albo przeterminowany, albo wręcz podróbę, a najlepiej by było zaskarżyć firmę z powodu spowodowania reakcji alergicznej. A przecież wiadomo, że to tak nie działa. Uczulenia są kwestią indywidualną... Przecież jeśli ktoś jest uczulony na jabłka, to nie będzie bojkotował firmy produkującej dżem jabłkowy. Tak samo, jeśli ktoś jest uczulony na jakiś składnik kosmetyku, to nie powinien przez to bojkotować marki tego kosmetyku. Logiczne, prawda? No, ale autorka wie swoje.

Mimo wszystko, bardzo miło spędzałam z bohaterami czas w Krzywem. Jest to powieść, przy której można się naprawdę odprężyć i odpocząć, pomarzyć o zapachu jeziora i o kropelkach spadających z wiosła podczas spływu kajakiem. Polecam.

https://arnikaczyta.blogspot.com/2019/08/ewa-nowak-krzywe-10.html

Seria miętowa staje się coraz lepsza :) "Krzywe 10" to książka idealna na lato, przywołująca na myśl Mazury, kajaki, ciepłą wodę... Na wakacje lektura idealna.

Bohaterami tej części serii miętowej są młodzi ludzie przebywający razem na wakacjach we wiosce Krzywe. Jest więc Witek, "gospodarz"; Hadrian Chabros, model; Michał, sympatyczny i taki "zwyczajny" (co mi się bardzo...

Bardzo miła, współczesna młodzieżówka w polskich realiach.

Bardzo miła, współczesna młodzieżówka w polskich realiach.