Minecraft. Na pastwę mobów. Tom 2
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Minecraft: Na pastwę mobów (tom 2)
- Seria:
- Klub Świata Komiksu
- Tytuł oryginału:
- Minecraft: Wither Without You Vol.2
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2021-06-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-06-16
- Liczba stron:
- 88
- Czas czytania
- 1 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328152342
- Tłumacz:
- Anna Hikiert-Bereza
- Tagi:
- komiks dla dzieci
Druga część przygód z serii „Minecraft: Na pastwę mobów” na podstawie popularnej gry komputerowej. Po ocaleniu swojego mentora, pożartego przez withera, łowcy potworów Cahira i Orion wyruszają na wyprawę, aby rozwiązać tajemnicę ciążącej na ich przyjaciółce klątwy, która powoduje, że dziewczynka przyciąga moby jak magnes. Aby znaleźć lekarstwo na przypadłość Atrii, muszą odnaleźć dawną rywalkę Senana. Okazuje się jednak, że sprawy wyglądają inaczej, niż mogłoby się zdawać. Chociaż wielka rezydencja i kocia fontanna wielkiej magini są wyjątkowo urocze, jej lochy skrywają mroczny sekret – miażdżarkę mobów! A podczas wizyty w mieście dzielne bliźnięta zapoczątkują lawinę wydarzeń, która doprowadzi do zombie apokalipsy. Czy uda im się ocalić miasto i jego pechowych mieszkańców?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Nie znam się na Minecrafcie, moje dziecko lubi, z psychologicznego punktu widzenia komiks ma ciekawe wątki jak wspierać kolegów w grupie więc jest jakaś mądrość w tym (oprócz tego, że walczą mieczem z kwadratowymi potworami:)
Nie znam się na Minecrafcie, moje dziecko lubi, z psychologicznego punktu widzenia komiks ma ciekawe wątki jak wspierać kolegów w grupie więc jest jakaś mądrość w tym (oprócz tego, że walczą mieczem z kwadratowymi potworami:)
Pokaż mimo toFajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam
Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam
Pokaż mimo toBardzo długo graficy gier starali się, aby stworzony świat był coraz bardziej wygładzony, piękny, oddający ten realny. A później nastał Minecraft i okazało się, ze w tym kanciastym świecie też można tworzyć. Baaa, że jest on atrakcyjniejszy. A wszystko przez możliwości jakie daje on uczestnikom. Za grą poszło wiele publikacji. Jedne informowały o potencjalnym wykorzystaniu narzędzi, inne zabierały nas w świat przygód wykreowanych przez graczy bohaterów. Właśnie do tych drugich należy seria komiksów „Minecraft” wydawanych przez Wydawnictwo Egmont. W pierwszym tomie zaprzyjaźniamy się z Tylerem, który po przeprowadzce w nowe miejsce próbuje odnaleźć się. Odskocznią od stresu związanego ze zmianą otoczenia jest ucieczka do świata Minecrafta, gdzie z przyjaciółmi przeżywa przygody. Gra jest sposobem utrzymania kontaktu z dawnymi znajomymi. Pozwala wypełnić początkowe uczucie pustki i zagubienia, bo ci, którzy byli ważni nadal są w pewien sposób blisko. Wchodzimy tu w świat specjalistycznego słownictwa zrozumiałego tylko dla graczy. Drugi tom był bardziej szczątkowy, bo składał się z kilku opowieści. Przeżywane przygody w wirtualnym świecie okazują się doskonałym sprawdzianem dla przyjaźni, a nawet miejscem gdzie kwitnie miłość. Mamy tu osoby, które się szanują i wspierają oraz są w stanie zrozumieć dylematy innych, dostrzec, że ich zachowanie może być wynikiem tego, że nie radzą sobie z emocjami. Drugi i trzeci tam mają ze sobą troszkę wspólnego. Pojawia się złe zachowanie. W przypadku drugiego tomu mamy do czynienia z dziewczyną, która w świecie gry dla zabawy rujnuje to, co stworzyli inni. Na szczęście w porę zrozumie, że nie jest to odpowiednie postępowanie. W tym tomie pojawia się problem polegania na przyjaciołach, stereotypów, szufladkowania oraz zbyt szybkiego oceniania innych oraz zachęta do szukania porozumienia. Trzeci jest piękną kontynuacją tych tematów. Bohaterzy odkrywają dziwny portal. Po przejściu okazuje się, że tam jest zupełnie inny świat, który można odkrywać, ale czyha w nim wiele niebezpieczeństw. Aby ich uniknąć trzeba mieć w swojej drużynie specjalistę od sytuacji kryzysowych i znawcę wszystkiego w Minecrafcie. Jedna z bohaterek właśnie za taką uchodzi. Nikt nie chce słuchać tego, że dla niej odkrycie też jest nowe. Przytłamszona wymogami otoczenia traci ochotę na grę, bo zamiast dobrej zabawy ma sporo stresu. Boi się, że będzie wyśmiana, a znajomi będą mieli do niej pretensje o to, że nie zdołała uchronić ich przed niebezpieczeństwami. Na szczęście ma świetnych przyjaciół i wszyscy pięknie skupiają się na relacjach, tworzeniu miłej atmosfery oraz partnerstwie, aby dobrze się bawić i wspierać. „Minecraft” to seria komiksów pokazujących pozytywne postawy młodych bohaterów. Uczą czytelników, że gra może i jest ważna, ale człowiek ważniejszy, a budowane przez wiele lat relacje bezcenne. Ilustracje w komiksie to taki troszeczkę misz masz minecraftowo-cartoonowy: z jednej strony kanciasty świat, a z drugiej realny, ale podkoloryzowany. Ładna kolorystyka skutecznie przyciąga uwagę. A na końcu komiksu czytelnicy dowiadują się jak można tworzyć ilustracje. Polecam.
Bardzo długo graficy gier starali się, aby stworzony świat był coraz bardziej wygładzony, piękny, oddający ten realny. A później nastał Minecraft i okazało się, ze w tym kanciastym świecie też można tworzyć. Baaa, że jest on atrakcyjniejszy. A wszystko przez możliwości jakie daje on uczestnikom. Za grą poszło wiele publikacji. Jedne informowały o potencjalnym wykorzystaniu...
więcej Pokaż mimo toKomiksy osadzone w świeci gry Minecraft wypadły całkiem nieźle w moich oczach. Nie jest to uniwersum, które jakoś szczególnie mi odpowiada, choć doceniam narzędzia do budowania kreatywności, które daje ludziom. W Minecraft można zbudować w zasadzie wszystko, a niektóre projekty, trwające nieraz wiele lat, potrafią naprawdę zadziwić swym rozmachem oraz dbałością o szczegóły. Jestem pewien, że historie opowiadane w seriach komiksowych też prędzej czy później znajdą, o ile już to nie nastąpiło, swoje odzwierciedlenie w świecie gry. Mi one w zupełności wystarcza i dziś opowiem nieco o jednym z nich.
Po komiksy z tej serii sięgnąłem głównie za sprawą siostrzeńca, który jest wielkim fanem gry. Spędził w grze sporo godzin, jednak jest to czas bardzo owocnie wykorzystany. Oczywiście nie ma tam takiego rozmachu, jak w słynnych projektach, ale i tak widać, ze gra realnie wpływa na kreatywność oraz pomysłowość młodego człowieka. Z tego względu namawiał mnie do wspólnego grania, na co jednak nie znalazłem czasu, choć po komiksy już sięgnąłem. Były niezłe, miejscami nawet bardzo dobre, choć ostatecznie nie kupiły mnie na tyle aby wejść do świata Minecrafta. Choć tutaj działa chyba też podprogowo mój alert, informujący mnie, że mogę zatopić się w świecie gry i tym samym zaniedbać inne moje obowiązki oraz zobowiązania.
"Na pastwę mobów" to tytuł jednej z kilku serii osadzonych w świecie tej gry. Na tle innych z jakimi miałem styczność, ta wypada najciekawiej, choć zdecydowanie jest skierowana do młodszego odbiorcy, który bardzo dobrze orientuje się w uniwersum Minecrafta. Osoba nie znająca tej gry po prostu może się od komiksu odbić, choćby z powodu używania pewnych zwrotów, nazw własnych czy zagrywek, które mogą się wydawać nielogiczne.
Co zaś się tyczy fabuły samego komiksu, to mamy tutaj do czynienia z klasyczną przygodą fantasy. Grupa poszukiwaczy przygód stara się odczynić klątwę ciążącą na jednym z towarzyszy. W tym celu trafiają do miasta Białego Kamienia, gdzie jedna z postaci ma swój origin story. Ogólnie wypada to dość przeciętnie dla takiego wyjadacza gier RPG, jak ja. Jednak jeśli mowa o młodszych odbiorcach, to z pewnością będą zachwyceni i dla nich może być to coś nowego. Mnie osobiście nic w tej historii nie zaskoczyło, ale też nie wkurzyło czy utrudniło lektury. Ot czytadełko na raz. Przyjemne i do zapomnienia, jednak jak wspominałem - nie jestem graczem Minecrafta i wolę świat Forgoten Realms.
Komiksy osadzone w świeci gry Minecraft wypadły całkiem nieźle w moich oczach. Nie jest to uniwersum, które jakoś szczególnie mi odpowiada, choć doceniam narzędzia do budowania kreatywności, które daje ludziom. W Minecraft można zbudować w zasadzie wszystko, a niektóre projekty, trwające nieraz wiele lat, potrafią naprawdę zadziwić swym rozmachem oraz dbałością o szczegóły....
więcej Pokaż mimo to