Gra na dwa fronty

Okładka książki Gra na dwa fronty Lily Lindon
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Gra na dwa fronty
Lily Lindon Wydawnictwo: Albatros literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Double Booked
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2022-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-01
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382159639
Tłumacz:
Robert Waliś
Tagi:
komedia romantyczna
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Gra na dwa fronty



przeczytanych książek 891 napisanych opinii 863

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
128 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
280
84

Na półkach: , , , ,

Musicie poznać Bułę!🌭

Buła jest jamniczką, a jej pełne imię to Hot Dog. Opiekuje się nią mama głównej bohaterki. I myślę, że na tym powinnam zakończyć recenzję, bo każdy potrzebuje książki, w której jest jamniczka Buła. A gdy jeszcze akcja toczy się wokół podwójnego życia, lesbijskiej kapeli i festiwalu to już w ogóle nie rozumiem dlaczego jeszcze nie czytacie „Gry na dwa fronty”!

Historię George miałam na liście już od dłuższego czasu, ale nigdy nie była dla mnie priorytetem. Szczerze powiedziawszy, motyw podwójnej tożsamości też specjalnie do mnie nie przemawiał, a tutaj okazało się, że znalazłam prawdziwy diament!

Rzadko się zdarza, abym pokochała wszystkich bohaterów. To co się tutaj dzieje, brzmi momentami jak żart, ale pochłania bez reszty. Czułam się częścią tej historii i nie chciałam jej opuszczać. Bardzo podobała mi się akcja. Poprowadzenie pewnych schematów może wydawać się na początku sztampowe, ale efekt końcowy poruszy wasze serduszko tak samo jak moje! Uwielbiam dziewczyny z Fazy, kocham mamę George.

Czuję niedosyt. Bardzo chętnie poczytałabym o dalszych losach głównej bohaterki, bo jest naprawdę ludzka. Jej zachowania są naturalne; jest zagubiona, momentami przestraszona, ale próbuje. Stara się doświadczać, sięga po swój cel. Jedyne czego mi naprawdę w tej książce brakowało, to dobrego smuta. Wszystko szło w idealnym kierunku, ale nigdy się nie ziściło tak, jakbym chciała. Naprawdę na niego liczyłam i mi teraz smutno, że nigdy się nie doczekam XDD.

Ogólnie mega polecam. Sama na pewno do niej powrócę, ponieważ to historia o tym, że człowiek nie jest wzorem matematycznym, a ‘iksem’ wielu równań; składnią odmiennych części, tworzących osobowość. Poza tym, nie uważam, żeby książka była krzywdząca i stereotypowa, jak to głoszą niektóre recenzje. Jest zabawna, mądra, porusza temat traumy, utraty bliskiej osoby w wyniku choroby, poczucia winy i akceptacji własnej tożsamości. To zdecydowanie mój tegoroczny ulubieniec ♥️

Musicie poznać Bułę!🌭

Buła jest jamniczką, a jej pełne imię to Hot Dog. Opiekuje się nią mama głównej bohaterki. I myślę, że na tym powinnam zakończyć recenzję, bo każdy potrzebuje książki, w której jest jamniczka Buła. A gdy jeszcze akcja toczy się wokół podwójnego życia, lesbijskiej kapeli i festiwalu to już w ogóle nie rozumiem dlaczego jeszcze nie czytacie „Gry na dwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
67

Na półkach: ,

Czułam to co czytałam

Czułam to co czytałam

Pokaż mimo to

avatar
330
36

Na półkach: , , ,

Główna bohaterka jest bardzo słaba, nierealistyczna. Jej zachowania, reakcje, sposób myślenia są momentami głupie i mocno dziecinne. Mocno. Pod koniec już zbyt irytuje, żeby dać więcej niż 3.

Główna bohaterka jest bardzo słaba, nierealistyczna. Jej zachowania, reakcje, sposób myślenia są momentami głupie i mocno dziecinne. Mocno. Pod koniec już zbyt irytuje, żeby dać więcej niż 3.

Pokaż mimo to

avatar
727
558

Na półkach: ,

Złe pod każdym możliwym względem - kreacji bohaterów, prowadzenia fabuły, kreowania plot twistów, narracji (nacisk położony na to, jak powinni wyglądać, ubierać się ludzie niehetero, żeby zapłacić niższą stawkę wejściową do klubu queerowego - to tak dla przykładu),ukazywania relacji, języka, komentowania zjawisk społecznych, obrazowania działania społeczeństwa, wyjaśniania zachowań za pomocą rozwiązań wyjętych z kapelusza, pomysłu na pedantyczną bohaterkę, opieranie fabuły na oszustwie.
Nie chcę o tym pamiętać. A pewnie będę.

Złe pod każdym możliwym względem - kreacji bohaterów, prowadzenia fabuły, kreowania plot twistów, narracji (nacisk położony na to, jak powinni wyglądać, ubierać się ludzie niehetero, żeby zapłacić niższą stawkę wejściową do klubu queerowego - to tak dla przykładu),ukazywania relacji, języka, komentowania zjawisk społecznych, obrazowania działania społeczeństwa, wyjaśniania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
528

Na półkach:

6.5
Gina udziela lekcji pianina dzieciom i prowadzi poukładane życie. Każde wydarzenie zapisuje w kalendarzu, którego skrupulatnie przestrzega wraz ze swoim długoletnim partnerem. Wszystko się zmienia, kiedy Gina wybiera do jednego z gueerowych barów, gdzie spotyka perkusistkę lesbijskiego zespołu "Faza". Dziewczyna uświadamia sobie, że podobają jej się zarówno mężczyźni jak i kobiety. Zaczyna prowadzić podwójne życie jako Gina oraz jako George, nowa członkini "Fazy". W pewnym momencie wszystko wymyka się jej spod kontroli.

"Gra na dwa fronty" to debiut literacki spod pióra Lily Lindon. Po skończeniu lektury moje ogólne odczucia są pozytywne, chociaż w książce są również elementy, które nie do końca przypadły mi do gustu. Ale zacznijmy od tych dobrych aspektów. Na pierwszy plan wysuwa się okładka, która moim zdaniem jest idealnym odzwierciedleniem treści. Co do treści to motyw muzyki związany m.in. z pisaniem tekstów czy wystąpnieniami scenicznymi bardzo przypadł mi do gustu. Ponadto autorka posługuję się przystępnym językiem, więc oprócz tego, że książkę czyta się bardzo szybko to całość jest też przyjemna i lekka w odbiorze. Moim zdaniem autorka miała super pomysł na fabułę, książka opowiada nie tylko o poszukiwaniu siebie i swojej tożsamości seksualnej, ale również o podejmowaniu ciężkich decyzji, które nie zawsze okazują się dobre. Największy problem mam jednak z główną bohaterką i jej postawą. Nie do końca polubiłam Ginę, co trochę zepsuło mi przyjemność z czytania. Niemniej tak jak pisałam wyżej, całość oceniam na plus i myślę, że mogę polecić książkę.

6.5
Gina udziela lekcji pianina dzieciom i prowadzi poukładane życie. Każde wydarzenie zapisuje w kalendarzu, którego skrupulatnie przestrzega wraz ze swoim długoletnim partnerem. Wszystko się zmienia, kiedy Gina wybiera do jednego z gueerowych barów, gdzie spotyka perkusistkę lesbijskiego zespołu "Faza". Dziewczyna uświadamia sobie, że podobają jej się zarówno mężczyźni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
275

Na półkach:

Kolejna książka YA - tym razem o trochę starszych młodych ludziach i ich problemach wchodzenia w dorosłe życie, odnajdowania swojej tożsamości, rozterkach, popełnianych błędach... Mnie wciągnęły te historie. Dobrze, że powstają książki opisujące te dylematy i różne opcje życiowe. Tak mało społeczeństwo wie o biskeksualności. Dobrze, że mój przyjaciel czujnie wyjaśnia mi różnice w poprawności politycznej. Tak książka to kolejna cegiełka w kształtowaniu świadomości.

Kolejna książka YA - tym razem o trochę starszych młodych ludziach i ich problemach wchodzenia w dorosłe życie, odnajdowania swojej tożsamości, rozterkach, popełnianych błędach... Mnie wciągnęły te historie. Dobrze, że powstają książki opisujące te dylematy i różne opcje życiowe. Tak mało społeczeństwo wie o biskeksualności. Dobrze, że mój przyjaciel czujnie wyjaśnia mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1462
992

Na półkach: ,

Choć nie jestem wielką miłośniczką komedii romantycznych czy romansowych obyczajówek, lubię czasem sięgnąć po coś lekkiego i przyjemnego i odpocząć przy lekturze tak jak przy lekkim filmie. Życzyłabym sobie trafiać na książki takie jak choćby Współlokatorzy Beth O'Leary, która była lekka, zabawna i można było ją czytać bez poczucia żenady. Na to właśnie liczyłam, sięgając po audiobookową (dostępną na empikgo) wersję "Gry na dwa fronty" Lily Lindon od

Ta historia miała naprawdę spory potencjał. Wplecenie w romantyczną historię muzyki i wątków queerowych zapowiadało świeżość i cały wachlarz możliwości prowadzenia fabuły. To mogła być barwna, energetyzująca opowieść o miłości i szukaniu siebie... niestety nie do końca się udała.

Od razu zaznaczę, że to nie jest powieść totalnie nieudana. Wbrew wszystkiemu pochłonęłam ją właściwie na raz, a autorka na tyle rozbudziła moje zainteresowanie, że chciałam wiedzieć, co jeszcze się wydarzy. Na pewno na plus działa nietypowa przyczyna kryzysu w udanym związku bohaterki, który sprawia, że choć całość ma typową dla komedii romantycznej strukturę, pozostaje dla czytelnika interesująca. Taka koncepcja już się innym autorom udawała - w końcu fenomen ostatnich miesięcy, czyli komiks Heartstopper Alice Oseman, również odtwarza typowe dla nastoletnich "romkomów" mechanizmy w queroowym wydaniu (i robi to fenomenalnie, uwypuklając wiele ważnych dla środowiska kwestii, ale to już temat na inny wpis). Lily Lindon jednak mnie do siebie nie przekonała.

A właściwie nie przekonała mnie do swojej pierwszoplanowej bohaterki. Zaczęło się całkiem dobrze, udało się poznać Ginę, zanęcić czytelnika tajemniczą traumą, przez którą porzuciła karierę w zespole, pokazać jej poukładany związek, który - im więcej o nim wiedzieliśmy, tym wydawał się coraz bardziej przytłaczający. Potem udanie wprowadziła przełomowe spotkanie, które zmusiło Ginę do zakwestionowania swojej seksualności i próbę przekształcenia się w George. Niestety, choć Lindon ewidentnie próbuje wzbudzić w czytelniku współczucie do bohaterki i pokazać jej cierpienie, sprawia, że zarówno Gina, jak i George stają się coraz bardziej irytujące.

Nie chciałabym wdawać się w szczegóły i psuć zabawy tym, którzy książki jeszcze nie czytali, dlatego powiem tylko, że o ile początkowe kłamstwa i rozdarcie bohaterki wpisują się w gatunkowy schemat, a nawet są zrozumiałe z psychologicznego punktu widzenia, to z czasem jej postępowanie z irytującego stawało się coraz bardziej żenujące i zamiast współczuć bohaterce w obu jej wcieleniach, miałam ochotę ją spoliczkować i obdarzyć kilkoma niewybrednymi epitetami. "Zabawa" skończyła się w memencie, gdy padające z jej ust słowa przekroczyły granice i w moim odczuciu z raniących stały się niewybaczalne. W takiej sytuacji trudno było mi życzyć jej powodzenia i czekać na happy end, ponieważ marzyłam o tym, by najbliżsi - a zwłaszcza chłopak i przyjaciółka - odwrócili się od niej na dobre.

Bolączką tej książki są też zachwiane proporcje. Niektóre mniej znaczące sceny są opisane zbyt szczegółowo, a te wpływające na dramaturgię nie dość, że czasem są jak królik wyciągnięty z kapelusza, to jeszcze zawierają się w kilku akapitach.

W moim odczuciu ta książka nie ma szansy stać się dla środowiska młodych dorosłych queer tym, czym dla nastoletnich queer stał się wspomniany wcześniej Heartstopper. Być może ta książka robi więcej złego niż dobrego, choć niekoniecznie, bo nie ma aż takiej siły oddziaływania. Jej wadą jest raczej niewykorzystanie potencjału niż szkodliwy wydźwięk, bo przecież jedna niebudząca sympatii bohaterka nie ma takiego wpływu.

Trudno mi ocenić tę książkę jednoznacznie. Paradoks polega na tym, że słuchałam ją w delikatnym napięciu, nie mogąc się oderwać, a jednocześnie wściekając się na główną bohaterkę. Może osoby bardziej niż ja obeznane z gatunkiem wskażą więcej mocnych punktów i dostrzegą jej humorystyczny rys. Gra na dwa fronty miała "przesunąć granice gatunku na zupełnie nowe terytoria" (cyt. z recenzji na stronie wydawcy) i rzeczywiście autorka podjęła taką próbę, jednak nie przekonała mnie, bym zaufała bohaterce i ją polubiła, w związku z czym trudno mi było jej kibicować. Mam też wrażenie, że albo językowo ta książka nie jest do końca udana, albo problem powstał na etapie tłumaczenia. Możecie jednak z powodzeniem zignorować moją opinię i przekonać się sami, czy potraficie czytać tę powieść z większym niż ja dystansem.

Choć nie jestem wielką miłośniczką komedii romantycznych czy romansowych obyczajówek, lubię czasem sięgnąć po coś lekkiego i przyjemnego i odpocząć przy lekturze tak jak przy lekkim filmie. Życzyłabym sobie trafiać na książki takie jak choćby Współlokatorzy Beth O'Leary, która była lekka, zabawna i można było ją czytać bez poczucia żenady. Na to właśnie liczyłam, sięgając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
293
106

Na półkach:

Przyjemna i lekka komedia romantyczna. Historia raczej typowa jak na swój gatunek, ale z queer zabarwieniem.

Nie rozumiałam o co chodzi głównej bohaterce. Niby nudziło ją rutynowe życie i jej chłopak, ale wypowiadała się o tym z czułością i nie zrozumiałam skąd u niej ta chęć zmiany. Chłopak był super i to że [SPOILER] zdradził Ginę [/SPOILER] wydawało się pojawić kompletnie znikąd, byle tylko ich zerwanie nie było winą tylko tego że Gina jest dla niego okropna. W ogóle to Gina zachowuje się okropnie dla wszystkich w swoim życiu, przez całą książkę.

Największym problemem była rozwleczona część historii w której główna bohaterka jest "na dnie" i wszystko idzie wbrew jej myśli, przez co przez prawie 1/3 książki towarzyszą lekturze nieprzyjemne uczucia.

Mimo to, miło się czytało tak lekką queer książkę z wlw w roli głównej.

Przyjemna i lekka komedia romantyczna. Historia raczej typowa jak na swój gatunek, ale z queer zabarwieniem.

Nie rozumiałam o co chodzi głównej bohaterce. Niby nudziło ją rutynowe życie i jej chłopak, ale wypowiadała się o tym z czułością i nie zrozumiałam skąd u niej ta chęć zmiany. Chłopak był super i to że [SPOILER] zdradził Ginę [/SPOILER] wydawało się pojawić...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2557
1985

Na półkach:

Georgina, czyli dziewczyna taka jak tysiące innych. Córka, partnerka, przyjaciółka. Nauczycielka, z pasją do muzyki. Ciepła i miła osoba. Uzależniona od planowania i kalendarza. Ale to pozory, otóż Georgina jest bardzo pogubiona, i w tym pogubieniu bardzo samotna. Dziewczyna nie wie kim jest, a świat nie pomaga jej tego w pełni odkryć.
Gina to sumienna pracownica, nudna, zwyczajna dziewczyna Douga. Prowadzi normalne życie i nieśmiało mknie po ulicy. George zaś jest członkinią żeńskiego zespołu, złożonego z samym lesbijek. George chce być częścią tej społeczności i chce spróbować życia z kobietą...
To książka o tym, że życie ma wiele, wiele barw. Że nic nie jest oczywiste i łatwe do interpretacji. To też książka o tym, jak ciężko jest być prawdziwą wersją siebie i w ogóle jak ciężko jest odkryć prawdę o sobie.
Polecam, ku refleksji!

Georgina, czyli dziewczyna taka jak tysiące innych. Córka, partnerka, przyjaciółka. Nauczycielka, z pasją do muzyki. Ciepła i miła osoba. Uzależniona od planowania i kalendarza. Ale to pozory, otóż Georgina jest bardzo pogubiona, i w tym pogubieniu bardzo samotna. Dziewczyna nie wie kim jest, a świat nie pomaga jej tego w pełni odkryć.
Gina to sumienna pracownica, nudna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
579

Na półkach: , ,

„Kim tak naprawdę jest Georgina Green i czego pragnie w życiu?”.

Gra na dwa fronty to powieść pokazująca historię dziewczyny, która próbuje znaleźć swoje miejsce na świecie, ale i także swoje własne ja. Prowadzi podwójne życie za dnia jest Giną, która musi mieć wszystko pod kontrolą i ma zapisane w kalendarzu najdrobniejszy szczegół. Natomiast wieczorami jako Georgina czuje się wolna, ponosi się chwili i chodzi ze swoimi przyjaciółmi do queerowych barów.

Autorka w tej powieści pokazuje nam jak ciężko jest nam czasami odnaleźć swoje własne ja wśród otaczających nas ludzi. Nie raz zdarza się tak, że myślimy, że mamy poukładane życie, bo mamy dobrą pracę, ukochanego chłopaka, ale jednak czegoś w głębi nam brakuje i wtedy znajdujemy się w całkiem innym środowisku i nagle jak by ostatni puzzel wskoczył na swoje miejsce, bo uświadamiamy sobie, że podoba nam się również osoba tej samej płci. Jednak uświadomienie sobie naszej tożsamości seksualnej, nie raz nie jest wcale takie proste.

Pisarka ukazała dużo problemów z którymi muszą się borykać osoby LGBT, to jak nie są akceptowani w świcie jakim żyją... Ciągle szukają tego jedynego miejsca oraz szczęścia.

Historia pełna przyjaźni, miłości, pożądania, straty, poszukiwaniu siebie, leków, niepewności, marzeń, muzyki, problemów, zaskoczeń, podejmowaniu ciężkich decyzji, ale i humoru.

Polecam wam sięgnąć po tę powieść o złych i dobrych decyzjach oraz o tym, że zawsze warto spełniać swoje marzenia.

Całość mojej opinii znajdziecie na blogu Świat książkowy Mali

„Kim tak naprawdę jest Georgina Green i czego pragnie w życiu?”.

Gra na dwa fronty to powieść pokazująca historię dziewczyny, która próbuje znaleźć swoje miejsce na świecie, ale i także swoje własne ja. Prowadzi podwójne życie za dnia jest Giną, która musi mieć wszystko pod kontrolą i ma zapisane w kalendarzu najdrobniejszy szczegół. Natomiast wieczorami jako Georgina...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    156
  • Przeczytane
    146
  • Posiadam
    30
  • 2022
    16
  • Audiobook
    6
  • Legimi
    6
  • Audiobooki
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2023
    4
  • LGBT+
    4

Cytaty

Więcej
Lily Lindon Gra na dwa fronty Zobacz więcej
Lily Lindon Gra na dwa fronty Zobacz więcej
Lily Lindon Gra na dwa fronty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także