rozwińzwiń

Podróż ostatnia

Okładka książki Podróż ostatnia Andrzej Kapłanek
Okładka książki Podróż ostatnia
Andrzej Kapłanek Wydawnictwo: Wydawnictwo Vectra literatura obyczajowa, romans
494 str. 8 godz. 14 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Vectra
Data wydania:
2021-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-01
Liczba stron:
494
Czas czytania
8 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365950819
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
36
36

Na półkach:

Bywa, że słysząc słowa, że żyje się ze świadomością nieuchronnej śmierci, mamy wrażenie, że rozmówca ociera się w nich o banał. Tak jest do czasu, bo kiedy siedzimy w małym, często dusznym szpitalnym gabinecie lekarskim i dociera do nas sens wypowiadanej diagnozy, kiedy padają te dwa słowa, których tak bardzo nie chcemy usłyszeć, nowotwór złośliwy, to chcemy tylko jednego, żeby to nie była prawda. Wiktor Liberadzki, kiedy dowiaduje się, że jego organizm został zainfekowany śmiercią, wie, że chce walczyć. Jest pewien, że ma przed sobą tylko jeden wybór- szpitalne łóżko i dni wypełnione czekaniem na wyrok: „wypis albo ostatnia podróż do lodowatych szuflad prosektorium”.

Z czasem uświadamia sobie, że walka, której finał jest przewidywalny i mało optymistyczny, nie musi toczyć się na szpitalnym oddziale onkologicznym. Decyzja, którą podejmuje jest odważna, ale przecież nic już nie ma do stracenia. "Niech będzie co ma być. Kiedyś muszę umrzeć. Jak wszyscy. [...] Meller (lekarz) powiedział, że mam przed sobą rok, może półtora. [...] Mogę egzystować albo żyć łapczywie, wykradając drobiny szczęścia i nadziei...”. Wiktor Liberadzki u schyłku swojego sześćdziesięcioletniego życia na przekór diagnozie wybiera smakowanie świata.
***
„Podróż ostatnia” to książka, która, podejmując trudne tematy nie przytłacza czytelnika defetyzmem. Jak przekonuje nas autor, życie jest pełne niespodzianek, a naszym zadaniem jest wyjść im naprzeciw. Można patrzeć wstecz, rozpamiętywać przeszłość, wspominając te złe i te dobre chwile, ale zawsze, niezależnie od okoliczności, powinniśmy iść do przodu, otworzyć nasz umysł na nowe doznania, spotykać ludzi i żyć do końca. Wiktor Domaradzki, wbrew niepomyślnym diagnozom lekarskim, postanawia wyruszyć w podróż. Wyjazd do Kambodży to dla niego przede wszystkim podróż w głąb siebie, wyciszenie wszystkich emocji i smakowanie tych ostatnich dni życia, jakie mu zostały. W trakcie podróży spotyka kobietę, która staje się jego miłością, ostatnią miłością. Wspólnie przemierzają Kambodżę, poznają jej kulturę, religię, zachwycają się pięknem architektury i cieszą się sobą. Kiedy i gdzie zakończy się ich wspólna ostatnia podróż?
Książka pana Andrzeja Kapłanka zawiera w sobie bardzo duży ładunek emocjonalny i przez to nie jest łatwa w odbiorze.
Powieść, jak dla mnie ma jeden mankament, zbyt długie i obszerne opisy. Rozumiem zamysł autora, który chciał przybliżyć nam w ten sposób piękno opisywanego regionu, ale w przypadku tej fabuły i poruszanej w niej tematyki wypadło to nieco sztuczne. Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zdecydowanie tak. Moja ocena 7/10.

Bywa, że słysząc słowa, że żyje się ze świadomością nieuchronnej śmierci, mamy wrażenie, że rozmówca ociera się w nich o banał. Tak jest do czasu, bo kiedy siedzimy w małym, często dusznym szpitalnym gabinecie lekarskim i dociera do nas sens wypowiadanej diagnozy, kiedy padają te dwa słowa, których tak bardzo nie chcemy usłyszeć, nowotwór złośliwy, to chcemy tylko jednego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
441
323

Na półkach:

Moi drodzy, dzięki @wydawnictwo_vectra miałam przyjemność przeczytać książkę Andrzeja Kapłanka „Podróż ostatnia”.
Dzięki niej mamy możliwość podróży do Kambodży z Wiktorem. Możemy przeczytać o przepięknych pejzażach, poznajemy świat oczami głównego bohatera, który od wielu lat zmaga się z chorobą nowotworową. W podróży zakochuje się w przepięknej kobiecie, Beth a jego życie znów staje się kolorowe i pełne wrażeń. A jak zakończy się ta podróż? Polecam abyście sami się przekonali :)

Bohaterowie: ✨✨✨
Emocje:✨✨✨
Tempo akcji:✨✨✨
Ogólna ocena:✨✨✨/5

Moje wrażenia podczas czytania były dość skrajne. Z jednej strony bardzo mi się podobała podróż, przepiękne widoki a także niektóre rozważania bohatera. Jednakże czegoś mi brakowało. Mimo wszystko polecam sprawdzić samemu bo to piękna opowieść o wyborach, poświęceniu i o nadziei, która jak wiadomo umiera ostatnia.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję #wydawnictwovectra

Moi drodzy, dzięki @wydawnictwo_vectra miałam przyjemność przeczytać książkę Andrzeja Kapłanka „Podróż ostatnia”.
Dzięki niej mamy możliwość podróży do Kambodży z Wiktorem. Możemy przeczytać o przepięknych pejzażach, poznajemy świat oczami głównego bohatera, który od wielu lat zmaga się z chorobą nowotworową. W podróży zakochuje się w przepięknej kobiecie, Beth a jego życie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
572

Na półkach:

Nie powinno się żyć przeszłością, ani za bardzo wybiegać w przyszłość. Najlepiej skupić się na tu i teraz. Ale gdy żyjesz ze świadomością, że kolejny dzień może być ostatnim, dobrze zanurzyć się we wspomnieniach, które są częścią nas. Wypełniają naszą czasoprzestrzeń pięknymi obrazami, które zapisały nasze zmysły. Wracasz do tego co było. Próbujesz odnaleźć siebie, zrozumieć, zaakceptować życie. Pozwalasz sobie na samotność, by otworzyć drogę na to za czym tęsknisz. Doceniasz mało istotne, prozaiczne chwile.
I będąc u kresu życia, myślisz że nic dobrego już Cię nie spotka. Nie wiesz nawet jak bardzo się mylisz. Nadchodzi po cichu, delikatnie niespodziewane. Tak jakby bało się wystraszyć nadmiarem emocji i wybuchem uczuć. I pomimo, że wcale tego nie chcesz, zaskakuje i cieszy.

"Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie niczego już w zamian nie oczekuje".

Przychodzimy na świat i odchodzimy, a pomiędzy jest ta chwila na wypełnienie, którą trzeba jak najpiękniej wykorzystać, bo więcej już nie będzie.

Sześćdziesięcioletni Wiktor z przerażeniem i pokorą przyjmuje diagnozę o nowotworze. Nie pozostało wiele czasu. Dni jego są policzone. Porządkuje sprawy i oswaja się z tym co nieuchronne. Postanawia ten ostatni czas przeżyć jak najpiękniej. Wyrusza w podróż do Kambodży. Chce zapomnieć i nie przejmować się tym, na co nie ma wpływu. Ta wyprawa odmieni życie mężczyzny. Przyniesie niespodziewane doznania i uczucie. Spełnienie pomimo, że za plecami czai się śmierć. Takie magiczne zauroczenie zdarza się podobno tylko w snach, ale bohater przeżyje chwile cudownych uniesień na jawie.

Co jeszcze przygotował dla niego los?

Ale to było piękne. Gdy zaczynałam czytać, nie spodziewałam się, że tak mnie ta książka przyciągnie. Przepadłam od pierwszych stron. Jestem zauroczona. Cudowna, delikatna, wzruszająca, refleksyjna historia. Mądrość płynąca z kart tej książki poruszyła najwrazliwsze struny mojej duszy. Życiowa opowieść skłaniająca do refleksji.
O miłości, nadziei, przemijaniu, tęsknocie, samotności i spełnieniu. O życiu, które jest nieprzewidywalne i zaskakujące.
Na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno. Bez względu na to, jak potoczy się nasze życie, nie wiemy co nas spotka. Wydarzyć się może przecież wszystko, a kiedy już się wydarzy, trzeba pielęgnować to ci dał nam los, bo całe to szczęście możemy stracić w jednej chwili. Czytajcie "Podróż ostatnią", to piękna, emocjonalna wędrówka do zakamarków ludzkich pragnień. Cudownie spędzony czas przy lekturze. Gorąco polecam.
Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwo_vectra

Nie powinno się żyć przeszłością, ani za bardzo wybiegać w przyszłość. Najlepiej skupić się na tu i teraz. Ale gdy żyjesz ze świadomością, że kolejny dzień może być ostatnim, dobrze zanurzyć się we wspomnieniach, które są częścią nas. Wypełniają naszą czasoprzestrzeń pięknymi obrazami, które zapisały nasze zmysły. Wracasz do tego co było. Próbujesz odnaleźć siebie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
854
694

Na półkach: , ,

Opisy podróży mi odpowiadały, wątek uczuciowy już mniej. Nie trafił do mnie jako czytelnika.
Nie odnalazłyśmy z powieścią wspólnej drogi, słowa nie były mi przychylne tym razem. Haczyły, zacinały się, rozpraszały tematycznie.
Zagubiłam się pomiędzy chorobą, pragnieniami i poznawaniem nowego, nie tylko w sferze emocji.

Skomplikowana podróż z romantycznym podłożem po miłości dojrzałej, samotności, przemijaniu.

Dla mnie książka męcząca. Często przewidywalna- takim wymuszeniem, złoszcząca infantylnością, rozciąganiem opisów, uskarżaniem się bohaterów.
Wymagała dużo samozaparcia z mojej strony bym ją skończyła (nie lubię porzucać rozpoczętych książek). Podzieliłam ją na odcinki i w kilka podejść dałam radę, jednak bez radości z czytania.

Miałam wrażenie, że autor chciałby poruszyć za wiele wątków i strun- wyszło jak wyszło.
Wszystko można przedobrzyć.

Opisy podróży mi odpowiadały, wątek uczuciowy już mniej. Nie trafił do mnie jako czytelnika.
Nie odnalazłyśmy z powieścią wspólnej drogi, słowa nie były mi przychylne tym razem. Haczyły, zacinały się, rozpraszały tematycznie.
Zagubiłam się pomiędzy chorobą, pragnieniami i poznawaniem nowego, nie tylko w sferze emocji.

Skomplikowana podróż z romantycznym podłożem po miłości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
129

Na półkach:

Wielowątkowa powieść, która z jednej strony rozpala zmysły subtelnym erotyzmem i namiętnością a z drugiej pobudza wyobraźnię egzotycznymi pejzażami i zabytkami Kambodży i Półwyspu Indochińskiego.

Wyruszamy z Wiktorem w dojrzałą podróż. Jest to jego ostatnia wyprawa, gdyż od lat zmaga się z chorobą nowotworową.
Wyprawa do odległego azjatyckiego zakątka pozytywnie zaskakuje bohatera, gdyż zakochuje się ze wzajemnością w pięknej kobiecie o imieniu Beth…

O ile fragmenty podróżnicze przypadły mi do gustu, tak wątek miłosny mnie nie zachwycił. Czegoś brakowało.
Przyznam szczerze, że zdarzało mi się przerzucać strony bez czytania, aby rozpocząć kolejny rozdział i wyruszyć z bohaterami śladami Czerwonych Khmerów...🤫

Dużo też w tej powieści nawiązań do klasyki literatury, filozofii, sztuki, psychologii. To oczywiście na plus, ponieważ uwypukla wszechstronność autora, który niewątpliwie skrupulatnie zbierał materiał do swojej książki.
A mnóstwo rozważań natury egzystencjalnej, zapis stanów emocjonalnych postaci, bunt wobec przeznaczenia pobudza czytelnika do rozmyślań i zastanowienia się nad kruchością i przewrotnością losu.

Miłośnikom powieści erotycznych na pewno ta powieść przypadnie do gustu 😊
Jednak pomiędzy opisami miłosnych uniesień skrywa się piękna opowieść o poświęceniu i jego granicach, o wyborze między miłością a samotnością, o otworzeniu się na drugiego człowieka.

Jak ta podróż się zakończy...?

Wielowątkowa powieść, która z jednej strony rozpala zmysły subtelnym erotyzmem i namiętnością a z drugiej pobudza wyobraźnię egzotycznymi pejzażami i zabytkami Kambodży i Półwyspu Indochińskiego.

Wyruszamy z Wiktorem w dojrzałą podróż. Jest to jego ostatnia wyprawa, gdyż od lat zmaga się z chorobą nowotworową.
Wyprawa do odległego azjatyckiego zakątka pozytywnie zaskakuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
328

Na półkach:

Wielowątkowa powieść „Podróż ostatnia" Andrzeja Kapłanka wciąga od pierwszych stron.
🇰🇭Podróżujemy z bohaterem zaglądając do jego wspomnień i patrzymy, jak podejmuje spontaniczną decyzję. A jest nią lot do Kambodży.
Wyrusza w ostatnią podróż pełną dojrzałej miłości, samotności i nowych doznań. Poznajemy świat widziany jego oczami, czytamy również fragmenty dziennika, który prowadzi. Wiktor Liberadzki to 60-letni bohater, który mimo wieku i doświadczeń, odkrywa, że życie potrafi wciąż zaskakiwać. Kiedy poznaje Beth, jego życie znów nabiera rumieńców i daje nadzieję na przyszłość. Tylko jak ta podróż się zakończy?
🇰🇭Widzimy obraz człowieka prowadzonego głosem serca, który bardzo chce coś jeszcze w życiu zrobić. Życie i śmierć - nieodłączne wartości istnienia ludzkiego, opisane zostały pięknymi słowami, skłaniającymi do refleksji. Przemijanie pokazane w wielu odsłonach, jasno mówiące o trudach i kruchości życia. Lekcja płynąca z tej historii, zmusza do tego, aby się zatrzymać i zobaczyć nadzieję. A to wszystko otoczone świątyniami i architektonicznymi azjatyckimi cudeńkami.
🇰🇭Polecam Wam życiową opowieść ze wzruszającym klimatem, gdzie przeznaczenie zawsze upomni się o swoje.

Wielowątkowa powieść „Podróż ostatnia" Andrzeja Kapłanka wciąga od pierwszych stron.
🇰🇭Podróżujemy z bohaterem zaglądając do jego wspomnień i patrzymy, jak podejmuje spontaniczną decyzję. A jest nią lot do Kambodży.
Wyrusza w ostatnią podróż pełną dojrzałej miłości, samotności i nowych doznań. Poznajemy świat widziany jego oczami, czytamy również fragmenty dziennika, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
4

Na półkach:

Flaki z olejem podane na ciepło

Andrzej Kapłanek – pisarz znany do tej pory z książek podróżniczych, postanowił poczynić powieść… Niestety próba ta wypadła blado, aby nie powiedzieć źle.
„Podróż ostatnia” to mega – nudne, ciężko strawne, rozciągnięte na prawie 500 stron romansidło w stylu klasycznych harlequinów. Kogo ta książka zaciekawi? Nie wiem…może wchodzące w dorosłość, marzące o bajkowej miłości nastolatki? Pozostałych czeka nudna, usypiająca, aby nie powiedzieć – irytująca droga przez mękę.
A zaczyna się nawet nieźle. Oto Wiktor, przedstawiciel klasy średniej, człowiek po przejściach dowiaduje się, że stwierdzono u niego raka. Postanawia wówczas odbyć podróż życia po Azji. Tam szybko poznaje kobietę, w której z wzajemnością się zakochuje. I zaczyna się… rozciągnięte na kilkaset stron mizdrzenie się zakochanych ku sobie, obsypywanie tysiącami komplementów, biadolenie o miłości życia, która tak nagle na nich spłynęła. Jest to tak banalne, irytujące i niestrawne, że wiele razy miałem ochotę rzucić książką o ścianę. Ponieważ z reguły kończę to, co zacząłem – z wielkim wysiłkiem doczłapałem do ostatniej strony.
Sam pomysł na szkielet powieści Kapłanek „podkradł” Tiziano Terzaniemu i jego „Nic nie zdarza się przypadkiem”. Włoski reportażysta w swym – poniekąd świetnym dziele – opisuje osobistą podróż po Azji, na którą zdecydował się po zdiagnozowaniu u niego raka. Kapłanek cytuje w „Podróży ostatniej” Terzaniego i wyżej wymienioną pozycję (motta przed rozdziałami),tak więc naśladownictwo jest niewątpliwe. Autor recenzowanej przeze mnie książki cytuje również… Paula Coelho, więc samo to powinno dać do myślenia, jakim tropem idą dywagacje i rozmowy dwójki zakochanych bohaterów. Bo trzeba dodać, że pomiędzy niekończącymi się, zajmującymi 70 procent tekstu opisami czułostek – znajdują się rozważania filozoficzno – egzystencjalnie i afirmacje a – la przywołany przeze mnie brazylijski guru pozytywnego myślenia lat 90 – tych. Są one jednak tak banalne i oczywiste, że nie wiadomo – śmiać się, czy płakać…
Książka ma też ogromną ilość literówek i błędów stylistycznych, które bardzo utrudniają czytanie. Czy nie została poddana korekcie przed wydaniem? Jeżeli tak, to bardzo pobieżnej.
Niektóre konkluzje autora są wręcz śmieszne. Twierdzi na przykład, że zwierzęta – w przeciwieństwie do człowieka – nie są świadome swej śmiertelności i zabijają tylko wtedy, kiedy są głodne. Ech… Czy autor naprawdę nie widział nigdy, jak zew agresji powoduje, że zwierzę zabija dla zabawy i zostawia swą ofiarę? Czy w dzieciństwie nie był świadkiem zagryzienia kota przez psa? I to nie w celu konsumpcji. Czyż nie widział konającego zwierzaka i zawodzących innych przedstawicieli tegoż gatunku świadomych, że ich przyjaciel odchodzi?
W książce są też błędy faktograficzne. Główny bohater prowadzi dziennik, stad wiemy, ze podróż po Azji odbywa w 1995 roku. W pewnym momencie zwiedza ze swą lubą bodajże kambodżańskie bezdroża i stwierdzają, że sceneria jest niczym w filmie „Władca Pierścieni”. A przecież pierwszą część sagi Tolkiena nakręcono w 2001 roku. Czyżby więc bohaterowie antycypowali niczym kelnerka na dworcu w serialu „Zmiennicy”? Żartuję w tym momencie, ale takie błędy naprawdę rażą.
Kolejna sprawa. Wszyscy bohaterowie – główni i poboczni – to chodzące omnibusy. Wiedzą wszystko o wszystkim. Raczą się sowicie datami, szczegółami wydarzeń historycznych, legendami związanymi z każdym zwiedzanym zabytkiem. Odrealnia to i tak bardzo chwiejną realność powieści.
Co jeszcze razi? Przewidywalność. Poturbowany uczuciowo, nie wierzący w miłość Wiktor wyjeżdża do Azji, je śniadanie w hotelowej restauracji, do której wchodzi piękna kobieta. Co się wydarzy? Pewnie nikt się „nie domyśli”. Podobnych kwiatków jest w książce całe mnóstwo.
A jakieś plusy? Zdecydowanie podróżniczy aspekt powieści. Opis i szczegółowe dane historyczne wielu słynnych miejsc w Azji. Angkor Wat, Dolina Amfor, zabytki na terytorium Khmerów, w Wietnamie, Birmie itp. To Andrzej Kapłanek potrafi robić najlepiej i owego motywu w swojej twórczości trzymać się powinien. Jest podróżnikiem, a nie beletrystą!
Podsumowując. Pod postacią „Podróży ostatniej” otrzymaliśmy niestrawny misz – masz. Rozbuchane, nudne romansidło przeplatane relacją z podróży po Azji. I teraz tak: miłośnicy przerysowanych (aż do przesady),ckliwych romansów – nie strawią wątków podróżniczych, bogato okraszonych datami i faktami historycznymi. Ci zaś, którzy lubują się w relacjach eksploracyjnych – odruchem wymiotnym zareagują na zajmujące kilkaset stron mizdrzenie się i nieznośne wzajemne komplementowanie pary kochanków.
Ta hybryda się nie sprawdziła.
Dlatego najlepiej, gdyby Andrzej Kapłanek wrócił do pisania tego, co wychodzi mu najlepiej – relacji z podróży do egzotycznych – dobrze znanych, a także tych bardziej tajemniczych miejsc.

Flaki z olejem podane na ciepło

Andrzej Kapłanek – pisarz znany do tej pory z książek podróżniczych, postanowił poczynić powieść… Niestety próba ta wypadła blado, aby nie powiedzieć źle.
„Podróż ostatnia” to mega – nudne, ciężko strawne, rozciągnięte na prawie 500 stron romansidło w stylu klasycznych harlequinów. Kogo ta książka zaciekawi? Nie wiem…może wchodzące w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Posiadam
    1
  • 2022 PRZECZYTANE
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Podróż ostatnia


Podobne książki

Przeczytaj także