Fabuła tej 4-tomowej mangi opowiada relacji młodego studenta Makoto i uczennicy szkoły podstawowej, Kanami. Relacji bardzo serdecznej, naznaczonej uważnością, zainteresowaniem problemami drugiej osoby i chęcią pomocy. Kanami bowiem jest dziewczynką pozostającą pod opieką starszego brata, który po tragicznej śmierci ich rodziców nie tylko całkowicie się od niej odsuwa, ale też traktuje ją szorstko i nieprzyjaźnie, w przeciwieństwie do dotychczasowej przyjaźni i uwagi, jaką ją darzył. Bohaterka jest więc bardzo samotna. Przypadkowo spotyka Makoto i równie przypadkowo z ich rozmowy wynika „umowa najmu”, która ich związuje. Chłopak decyduje się towarzyszyć Kanami w jej codziennych problemach, podczas gdy dziewczynka, przy wsparciu jego samego i jego przyjaciół, próbuje znaleźć drogę z powrotem do serca swojego brata.

To bardzo urocza manga, choć niepozbawiona mocnych momentów. Autorka stopniowo odkrywa powody, które spowodowały zmianę zachowania brata Kanami, i nie jest to przyjemna podróż. Podobało mi się, że relacja „brat-siostra” bohaterów oparta jest na całkowitym zaufaniu, bez niepotrzebnych podtekstów. Kreska również bardzo ładna, taka, jaką lubię, bez komiksowych przerysowań typowych dla tego gatunku (zwłaszcza przy wyrażaniu emocji). Ze względu na występujące w niej elementy przemocy fizycznej i emocjonalnej polecam ją dorosłym i młodzieży 14+.

Fabuła tej 4-tomowej mangi opowiada relacji młodego studenta Makoto i uczennicy szkoły podstawowej, Kanami. Relacji bardzo serdecznej, naznaczonej uważnością, zainteresowaniem problemami drugiej osoby i chęcią pomocy. Kanami bowiem jest dziewczynką pozostającą pod opieką starszego brata, który po tragicznej śmierci ich rodziców nie tylko całkowicie się od niej odsuwa, ale...

Na samym starcie już sam tytuł to jakaś abstrakcja. Ale wszystko się szybko wyjaśnia. Tak, wiedziała, że tak będzie. Może dlatego mnie jakoś nie zachwycił, bo bardzo przewidywalny.

Na samym starcie już sam tytuł to jakaś abstrakcja. Ale wszystko się szybko wyjaśnia. Tak, wiedziała, że tak będzie. Może dlatego mnie jakoś nie zachwycił, bo bardzo przewidywalny.

A miało być miło i bezpiecznie....

Ta manga była moja ostatnią szansą dla wydawnictwa koterii. Mam generalny problem z mangami i nowelkami wydawanymi przez nich - niby mi się podobają ale po głębszym zastanowieniu coś z nimi jest nie okej i raczej wskakują na półkę ze średniakami.

Na szczepcie honor został uratowany. Nie chcę się rozwodzić, bo po recenzjach wszystkich moich znajomych miałam postawione bardzo wysokie oczekiwanie odnośnie tej lektury. Zostały zaspokojona, klimatem lektura była bardzo podobna do "Pokoju w kolorach szczęścia", który już dawno skradł moje serce, przez nutkę grozy i niepokoju którą czuć w powietrzu.

Zamierzam czytać kolejne tomu braciszka. Jestem ciekawa w jaka stronę powędruje akcja.

A miało być miło i bezpiecznie....

Ta manga była moja ostatnią szansą dla wydawnictwa koterii. Mam generalny problem z mangami i nowelkami wydawanymi przez nich - niby mi się podobają ale po głębszym zastanowieniu coś z nimi jest nie okej i raczej wskakują na półkę ze średniakami.

Na szczepcie honor został uratowany. Nie chcę się rozwodzić, bo po recenzjach wszystkich...

Nie moge sie juz doczekac przeczytania nastepnego tomu! Kreska jest bardzo ladna, bohaterowie sliczni (Kanami) i przystojni (Makoto),a manga wciagajaca. Co prawda ja akurat jestem fanka tego typu dosyc smutnych klimatow, ale tu nie do konca jest tak ponuro. Niektóre momenty sa naprawde urocze. Nie dziwne tez, ze prawdziwy braciszek - Kazutaka po takiej tragedii mogl nabawic sie ogromnej depresji choc takie odrzucanie siostry i calkowita zmiana zachowania wobec niej to przesada (stal sie naprawde okropny!). To sprawia, ze Kanami jest ciagle samotna czy to w domu czy w szkole gdzie takze nie ma zadnych znajomych, w dodatku sie z niej nasmiewaja i odwalaja wredne akcje. Makoto za to jest super, pomaga bezinteresownie i nie oczekuje niczego w zamian, lecz Kanami boi sie, ze jej uczucia do niego sprawia, ze przestanie starac sie o poprawe stosunkow ze swoim prawdziwym bratem, dlatego go wynajmuje i nalega, zeby mu placic. Koncowka sugeruje, ze jednak Kazutaka odczul lekką zazdrosc o siostre, albo tez wscieklosc na Makoto bo nikomu nie ufa myslac, ze chodzi o sprawy majatkowe rodziny ;D W drugim tomie ma byc przedstawiona przeszlosc Makoto - z pewnoscia znow bedzie bardzo ciekawie i mega szybko sie czytalo ^.^

Nie moge sie juz doczekac przeczytania nastepnego tomu! Kreska jest bardzo ladna, bohaterowie sliczni (Kanami) i przystojni (Makoto),a manga wciagajaca. Co prawda ja akurat jestem fanka tego typu dosyc smutnych klimatow, ale tu nie do konca jest tak ponuro. Niektóre momenty sa naprawde urocze. Nie dziwne tez, ze prawdziwy braciszek - Kazutaka po takiej tragedii mogl...

Świetny 1 tom. Od samego początku wciągnąłem się w tą historię. Na początku poznajemy małą dziewczynkę(Kanami) , która spędza czas z bratem. A przynajmniej tak się wydaję. Jednak w pewnej chwili okazuję się , że chłopak nie jest jej bratem , a Kanami tylko go wynajmuję i mu płaci by spędzał z nią czas. Potem widzimy jak wraca do domu i próbuję rozmawiać z prawdziwym bratem i chcę z nim zjeść pudding , ale chłopak ma ją gdzieś i w końcu ją uderza i każę się zamknąć , a dziewczynka zamyka się w pokoju i okazuję się , że ich rodzice zmarli w wypadku. A Kanami znów dzwoni do wynajętego braciszka i je z nim pudding , a chłopak wspomina jak się pierwszy raz spotkali. A było to wtedy , gdy Kanami płakała na huśtawce i to on zaproponował by go wynajęła , bo wie jak to jest być samotnym. Potem dziewczynka jest w szkolę i nauczycielka ogłasza dzień otwarty dla rodziny i ogłasza , że uczniowie będą czytać wypracowania , a jedna z dziewczynek(Sae) nabija się z Kanami i mówi , że ta nie ma żadnej rodziny oraz chwali się przed nią breloczkiem od mamy. Potem nadchodzi dzień otwarty i przychodzi wynajęty braciszek , a koleżanki Kanami są nim zachwycone , a Sae jest zazdrosna. Potem Kanami czyta wypracowanie , gdzie opisała dzień z wynajętym braciszkiem i na koniec mówi , że go kocha , a bohater jest w szoku. A potem Sae oskarżyła Kanami o kradzież breloczka i okazało się , że jest w plecaku Kanami. Jednak Ona mówi , że nic o tym nie wie i tylko wynajęty braciszek jej wierzy i mówi , że to na pewno Sae go podrzuciła , ale nie mają jak tego udowodnić i dziewczynka mu dziękuję , że jej wierzy i przytula się do niego. A potem mamy wspomnienia z prawdziwym bratem i widzimy , że był wspaniałym bratem przed śmiercią rodziców i bardzo kochał Kanami , a po wypadku wszystko się zmieniło. A następnie wychodzi na jaw , że Kanami płaci bohaterowi , bo nie chcę go pomylić z prawdziwym bratem , ale zastanawia się również co by było gdyby przestała mu płacić i wie , że może mu zaufać. W pewnym momencie , gdy bohater wychodzi od Kanami nagle pojawia się jej brat i pyta kto to był. I Kanami wszystko mu mówi , a brat (Kazutaki) mówi jej , że bohater tak naprawdę ma ją gdzieś i chodzi mu tylko o pieniądze i uprzedza , że jeśli jeszcze raz po niego zadzwoni to on wezwie policję. I Kanami bojąc się o bohatera więcej do niego nie dzwoni , ale ciągle za nim tęskni. Potem mija wiele czasu i nagle ktoś dzwoni do drzwi i dziewczynka ma nadzieję , że to bohater , ale okazuję się , że to jakiś sprzedawca i narzuca się dziewczynce , a ta zaczyna się bać i prosi brata o pomoc i nagle zjawia się bohater i odpędza sprzedawcę i mówi Kanami , że się o nią martwił , bo długo się nie odzywała. I chcę rozmawiać z jej bratem , a następnie mówi mu , że ma więcej nie bić Kanami i przestać ją winić , a jeśli ma z nim jakiś problem niech mu to powie. A wtedy prawdziwy brat każę mu się zamknąć i dodaję by robili co chcą , bo on ma to gdzieś i nie wezwie policji. A na koniec mangi bohater mówi , że nazywa się Makoto i mówi , że nie musi mu płacić. Jednak Kanami chcę mu płacić , a na koniec myśli o tym , że musi uważać by nie pokochać Makoto bardziej niż prawdziwego brata , a w tej samej chwili Kazutaki patrzy na nich przez okno. Manga jest naprawdę świetna , ale trzeba też dodać , że poza kilkoma miłymi momentami jest bardzo smutna. Bardzo mi szkoda Kanami. Nie dość , że straciła rodziców to jeszcze jej brat zachowuję się jak skończony dupek. Pytanie czemu aż tak się zmienił? Czyżby faktycznie ją winił za śmierć rodziców. Pewnie po jakimś czasie wyjdzie na jaw o co mu chodzi , ale na tą chwilę nie lubię tej postaci. Szkoda , że to Makoto nie jest jej prawdziwym bratem. A co do tej dziewczynki(Sae) to również mnie strasznie wkurza. Gówniara myśli , że jej wszystko wolno. Mam nadzieję , że w następnych tomach wyjdzie na jaw , że to ona wrobiła Kanami w kradzież albo jakoś inaczej dosięgnie ją kara za jej zachowanie. Ciekawy jest też koniec , gdy Kanami myśli o tym , że musi uważać by nie pokochać Makoto bardziej od brata , ale wydaję mi się , że mimo , że tego nie chcę to jednak to się wydarzy. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu i mam nadzieję , że szybko wyjdzie. Jednak pewnie kilka miesięcy trzeba będzie poczekać , bo dopiero ten wyszedł.

Świetny 1 tom. Od samego początku wciągnąłem się w tą historię. Na początku poznajemy małą dziewczynkę(Kanami) , która spędza czas z bratem. A przynajmniej tak się wydaję. Jednak w pewnej chwili okazuję się , że chłopak nie jest jej bratem , a Kanami tylko go wynajmuję i mu płaci by spędzał z nią czas. Potem widzimy jak wraca do domu i próbuję rozmawiać z prawdziwym bratem...

BRACISZEK I „BRACISZEK”

Na sam koniec roku, a właściwie można rzecz na Święta, wydawnictwo Kotori zaserwowało nam nową mangę. Mowa oczywiście o „Braciszku do wynajęcia”, mandze, która na pierwszy rzut oka może wydawać się ciepłą i sympatyczną. W rzeczywistości jednak to smutna, nastawiona na wyciskanie łez historia dla miłośników tego typu emocji.

Życie Kanami było zwykłym życiem dziewczynki. Miała rodziców, miała brata, wszystko toczyło się normalnym rytmem. A potem wydarzył się wypadek, ojciec i matka zginęli, a brat zmienił się nie do poznania. Pozbawiona ciepła i oparcia Kanami decyduje się na szalone rozwiązanie – wynajmuje sobie „brata”, obcego chłopaka za pieniądze, jakie zostawili po sobie zmarli. Ale czy to naprawdę pozwoli jej poczuć ciepło i miłość, których tak pragnie?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/12/braciszek-do-wynajecia-1-hako-ichiiro.html

BRACISZEK I „BRACISZEK”

Na sam koniec roku, a właściwie można rzecz na Święta, wydawnictwo Kotori zaserwowało nam nową mangę. Mowa oczywiście o „Braciszku do wynajęcia”, mandze, która na pierwszy rzut oka może wydawać się ciepłą i sympatyczną. W rzeczywistości jednak to smutna, nastawiona na wyciskanie łez historia dla miłośników tego typu emocji.

Życie Kanami było...