Krótka, ale niezwykle treściwa książka. Polecam wszystkim - wierzącym, niewierzącym i wątpiącym.

Krótka, ale niezwykle treściwa książka. Polecam wszystkim - wierzącym, niewierzącym i wątpiącym.

Szczerze mówiąc jestem rozczarowany. Pod wieloma względami. Nie to, żebym się nie zgadzał ze spostrzeżeniami czy wnioskami autora. Zgadzam się niemal całkowicie. Gdybym miał oceniać zgodność mojego spojrzenia na temat z poglądami autora, postawił bym co najmniej 8 gwiazdek. Mam jednak wrażenie, że wielu oceniających właśnie w ten sposób ocenia tę cieniutką książeczkę, a nie pod względem jej merytorycznej zawartości.
Autor chyba niezbyt dobrze spostrzega zależności przyczyna – skutek. Chodzi mi o prapoczątki wszystkich religii. Nie będę tu spojlerował, bo wydawnictwo trudno nazwać książką, raczej broszurą. Potencjalny czytelnik sam musi się przekonać (lub nie) do tez autora. Trudno je tu omawiać, bo ich opis byłby niewiele krótszy od owej broszury
Rozumiem negatywne nastawienie autora do religii jako takiej. Nie dziwię się. Tyle, że przekładanie własnych doświadczeń i zdarzeń współczesnych na dawne dzieje rodzaju ludzkiego to przesada. Jasnym jest, że we wszystkich wierzeniach szamani wykorzystywali wiarę ludzi w zjawiska nadprzyrodzone do własnych celów, co wcale nie oznacza, że ich intencją było od razu trzymanie ludzi w ciemnocie. W czasach przednaukowych normalnym było tłumaczenie otaczającego świata w kategoriach nadprzyrodzonych. Ale stawianie obecnej czy nie tak dawnej chciwości kleru (czy tylko kleru?),a zwłaszcza wysokich hierarchów, do prapoczątków religii, wszelkiego szamanizmu, to taka sama manipulacja, o jakiej pisze autor opisując zwyrodnienia kościoła katolickiego. Z dzisiejszej perspektywy patrząc można dostrzegać patologie sprzed wieków, z czasami starożytnymi włącznie, ale nie można taką samą miarą oceniać rozpasania biskupiego współcześnie i tego sprzed tysiąca lat czy dwóch tysięcy. Pisanie o psychopatycznych Piastach nie najlepiej świadczy o autorze. Na tej samej zasadzie psychopatyczni byli wszyscy rzymscy cesarze i władcy starożytności. Religia byłą ważnym i wszechobecnym elementem życia społecznego. I tego dobrego, i tego złego. Nie chodzi mi tu o jakiekolwiek usprawiedliwianie dawnych patologii, ale niezależnie od rodzaju religii, "nadprzyrodzoność" była wszechobecna, jak również wykorzystywanie jej do zdobywania władzy i bogactwa. Tak w sferze duchownej, jak i świeckiej.
Broszura jest mocno przyczynkarska, a do tego boleśnie wtórna. Nie wnosi właściwie nic specjalnie nowego. Skrótowo komasuje w jednym miejscu fakty i tezy, które można poznać z lektur wielu wydawnictw, które wyszły w ostatnich latach.
Zastanawiam się więc, dla kogo jest ta broszura. Nie sądzę, żeby po nią sięgnęli ludzie mocno wierzący, bo widząc sam tytuł potraktują ją jako atak na ich wiarę, przed czym się bronią rękami i nogami. Dla ludzi krytycznych, wierzących czy niewierzących co najwyżej da dodatkowe potwierdzenie dotychczasowych spostrzeżeń. Nie dziwię się więc, że autor wydał ów tekst własnym sumptem, bo raczej żadne liczące się z ekonomią wydawnictwo na to by się nie skusiło.
O wtórności spostrzeżeń autora niech świadczy fakt swoistego plagiatu. W akapitach dyskutujących o niemożności udowodnienia czegoś, czego nie ma, jako argument autor podaje przykład, że można twierdzić iż na powierzchni Neptuna (czy może Plutona - nie pamiętam) stoi mercedes. Czy to tak trudno było przytoczyć słynne twierdzenie Russella o czajniczku do herbaty krążącym wokół Jowisza?
Gdyby autor rozwiną temat, rzecz była by godna polecenia. Odnotowuje więc fakt przeczytania, ale moja ocena jest raczej niska.

Szczerze mówiąc jestem rozczarowany. Pod wieloma względami. Nie to, żebym się nie zgadzał ze spostrzeżeniami czy wnioskami autora. Zgadzam się niemal całkowicie. Gdybym miał oceniać zgodność mojego spojrzenia na temat z poglądami autora, postawił bym co najmniej 8 gwiazdek. Mam jednak wrażenie, że wielu oceniających właśnie w ten sposób ocenia tę cieniutką książeczkę, a...

Bardzo treściwe opracowanie tematu. Duży plus za to, że porusza współczesne dla Polski tematy. Z wieloma punktami argumentacji spotkałem sie już kilka razy wcześniej, Ameryki nie odkrywa. Forma bardzo przystępna. Myślę, że nie tylko dla już przekonanych, ale też dla świeżo wątpiących.

Bardzo treściwe opracowanie tematu. Duży plus za to, że porusza współczesne dla Polski tematy. Z wieloma punktami argumentacji spotkałem sie już kilka razy wcześniej, Ameryki nie odkrywa. Forma bardzo przystępna. Myślę, że nie tylko dla już przekonanych, ale też dla świeżo wątpiących.

Polecam pisze to człowiek który sam to przeżył.

Polecam pisze to człowiek który sam to przeżył.

świetna książeczka:
<3 mini-kompendium rzetelnej wiedzy o działaniu religii i kościołów
<3 przekrój argumentów fizoloficznych nt. (nie)istnienia boga/bogów
<3 wszystko poparte latami praktyk religijnych, studiami teologicznymi, na koniec odejściem od religii i pomocy ludziom w nią uwikłanych

świetna książeczka:
<3 mini-kompendium rzetelnej wiedzy o działaniu religii i kościołów
<3 przekrój argumentów fizoloficznych nt. (nie)istnienia boga/bogów
<3 wszystko poparte latami praktyk religijnych, studiami teologicznymi, na koniec odejściem od religii i pomocy ludziom w nią uwikłanych

Całkiem zgrabnie napisana podsumka szeregu faktów i argumentów, które warto znać w zetknięciu z funkcjonariuszami kościoła rzymskokatolickiego.

Całkiem zgrabnie napisana podsumka szeregu faktów i argumentów, które warto znać w zetknięciu z funkcjonariuszami kościoła rzymskokatolickiego.

Książka dojrzała i odważna jak na dzisiejsze czasy. Spodziewać się można ataku ludzi bardzo wierzących z brakiem dystansu i wyrozumienia dla osób niewierzących lub wierzących w inną religię. Już dawno dojrzałem do tego, by nie iść drogą jaką idzie kościół. Ta książka (moim zdaniem) ma na celu pokazanie, że możemy się szanować i rozmawiać, dyskutować na solidne argumenty, a nie stawiać tylko znanych sloganów wynoszonych z kościoła. Religia jest sprawą indywidualną, nie ma lepszej czy gorszej. O tym, co napisał Adam warto poczytać nawet jak jest się mocno wierzącym, a może zwłaszcza. :)

Książka dojrzała i odważna jak na dzisiejsze czasy. Spodziewać się można ataku ludzi bardzo wierzących z brakiem dystansu i wyrozumienia dla osób niewierzących lub wierzących w inną religię. Już dawno dojrzałem do tego, by nie iść drogą jaką idzie kościół. Ta książka (moim zdaniem) ma na celu pokazanie, że możemy się szanować i rozmawiać, dyskutować na solidne argumenty, a...

Według mnie jest świetna! A przy tym bardzo potrzebna. Myślę, że może pomóc wielu ludziom. Gorąco polecam!

Według mnie jest świetna! A przy tym bardzo potrzebna. Myślę, że może pomóc wielu ludziom. Gorąco polecam!