Czyta się jak kolekcję komentarzy ateisty na Facebooku, co może być rzeczywistością - Autor wielokrotnie chwali się z walk internetowych, i możliwe że stąd wynika żenująco niski poziom właściwie wszystkiego w tej książce.

Merytorycznie - powołuje się na artykuły populistyczne ze stron bezpośrednio ateistycznych oraz na podania, które są krytykowane jako mało prawdopodobne. Są momenty, w których mówi, że dany fakt historyczny jest niepewny, bo źródła są ze sobą sprzeczne. Albo powołuje się na satyryczny wierszyk, traktując go jak źródło historyczne.
Do tego masa ordynarnych bzdur i teorii spiskowych. "Państwo polskie manipuluje historykami", "Dzieci chodzące na religię są izolowane i napiętnowane w grupie rówieśniczej", "Przywiązanie KULu do wyznawania religii świadczy o wyższej edukacji w całym kraju".

Logicznie - można wyczuć pewną dozę schizofrenii, przykładowo zdaniem autora religia była wymuszonym w naszym kraju narzędziem zniewolenia plemion, ale zarazem królewskie dynastie i ludność przez wiele wieków prowadziły otwartą walkę z kościołem. Oczywiście są pewne dobre momenty, ale rozumowanie, że "Polska nie została zjednoczona, bo wcześniej nie było żadnej Polski" stoi na poziomie przekonywania że szklanka wody jest zupą, bo jest wodnistą masą w otwartym naczyniu.

Językowo - jak z Facebooka, i to strasznie widać. Spodziewałem się, z braku chęci do lustrowania autorów przed lekturą (Chcę zachowywać obiektywizm),czegoś w stylu krótkiego reportażu. No, ale dostałem komentarz o tym, że Kler jest zły i w ogóle odpowiada za całe zło tego świata. Może i bym się z tym zgodził, przemyślał gdyby nie to, że każdy wers zawiera w sobie przynajmniej dwa negatywne komentarze i autor nie pozwala mi w ogóle ocenić kontekstu, wagi i wydźwięku przywołanego faktu.

Niestety, dno i kawałek mułu. Najbardziej współczuję biedakom, którzy zostali naciągnięci na wpłacenie datków na ten projekt.

Czyta się jak kolekcję komentarzy ateisty na Facebooku, co może być rzeczywistością - Autor wielokrotnie chwali się z walk internetowych, i możliwe że stąd wynika żenująco niski poziom właściwie wszystkiego w tej książce.

Merytorycznie - powołuje się na artykuły populistyczne ze stron bezpośrednio ateistycznych oraz na podania, które są krytykowane jako mało...

Krótki zestaw notatek, bo nawet nie esejów - teologa i apostaty. Większość tematów, mnie staremu sceptykowi była znana, chociaż czegoś nowego o antychrześcijańskich powstaniach lat 1030 i 1038, czy ciekawostek o życiu Józefa Chełmońskiego się dowiedziałem. Nie zmienia to faktu, że książka jest potrzebna jak każda piętnująca obłudę i arogancję kościołów, organizacji religijnych i ich przywódców.

Krótki zestaw notatek, bo nawet nie esejów - teologa i apostaty. Większość tematów, mnie staremu sceptykowi była znana, chociaż czegoś nowego o antychrześcijańskich powstaniach lat 1030 i 1038, czy ciekawostek o życiu Józefa Chełmońskiego się dowiedziałem. Nie zmienia to faktu, że książka jest potrzebna jak każda piętnująca obłudę i arogancję kościołów, organizacji...

Właśnie takiej publikacji brakowało na polskim rynku! Książka CELOWO jest niewielka objętościowo, aby jak najwięcej osób zechciało zapoznać się z jej treścią, a ta jest niezwykle rzetelna i po prostu wstrząsająca. Autor, jak mało kto, orientuje się w opisywanej problematyce, gdyż sam przez wiele lat głęboko tkwił w religijnym bagnie (studiował nawet teologię na niesławnym KULu!). Obecnie - już jako ateista - jest jednym z czołowych w kraju propagatorów racjonalistycznego światopoglądu i aktywnym rzecznikiem świeckości państwa (z jego poglądami zapoznać się można m.in. na kanale RACJONALISTA.TV). Kończąc, gorąco wszystkich zachęcam do lektury, w nadziei, że wielu osobom wspierającym patologiczną instytucję Kościoła rzymskokatolickiego wreszcie spadną klapki z oczu.

Właśnie takiej publikacji brakowało na polskim rynku! Książka CELOWO jest niewielka objętościowo, aby jak najwięcej osób zechciało zapoznać się z jej treścią, a ta jest niezwykle rzetelna i po prostu wstrząsająca. Autor, jak mało kto, orientuje się w opisywanej problematyce, gdyż sam przez wiele lat głęboko tkwił w religijnym bagnie (studiował nawet teologię na niesławnym...

Jak można się było spodziewać biorąc pod uwagę objętość książki, poruszane przez nią tematy przedstawione są bardzo pobieżnie. Samo w sobie nie stanowi to wady, ale kolejne krótkie podrozdziały są ze sobą jedynie luźno powiązane, więc całość wyszła dość chaotycznie.
Poszczególne podrozdziały są jednak ciekawe i wypełnione treścią. Interesuję się tematem religii od dłuższego czasu, a mimo to Adam Cioch był w stanie zaskoczyć mnie kilkoma ciekawostkami i zachęcił do zgłębienia poruszanych tematów. Autor nie boi się także wyrażać ostrych, czasem kontrowersyjnych opinii, co według mnie zasługuje na szacunek.
"Krzyżem i przemocą" na pewno dostałoby ode mnie wyższą ocenę, gdyby nie liczba błędów interpunkcyjnych, które prawie uniemożliwiają czytanie. Autor, stawia, niepotrzebne, przecinki, prawie, w, każdym, zdaniu. Czytanie tak pisanego tekstu bardzo szybko robi się męczące.
Mimo to z pewnością sięgnę po kolejną pozycję z serii "Biblioteczka Człowieka Myślącego". Mam tylko nadzieję, że w międzyczasie wydawnictwo zainwestuje w dobrego edytora.

Jak można się było spodziewać biorąc pod uwagę objętość książki, poruszane przez nią tematy przedstawione są bardzo pobieżnie. Samo w sobie nie stanowi to wady, ale kolejne krótkie podrozdziały są ze sobą jedynie luźno powiązane, więc całość wyszła dość chaotycznie.
Poszczególne podrozdziały są jednak ciekawe i wypełnione treścią. Interesuję się tematem religii od dłuższego...

Pomysł dobry, ale realizacja słabiutka - zaledwie zarys tematu. Oczywiście dobre i to, nie mniej jednak, pozostaje niedosyt.

Pomysł dobry, ale realizacja słabiutka - zaledwie zarys tematu. Oczywiście dobre i to, nie mniej jednak, pozostaje niedosyt.

Tak jak krótko i zwięźle, tak też bardzo na temat. Warta, naprawdę warta przeczytania. A potem już tylko: podaj dalej, podaj dalej...

Tak jak krótko i zwięźle, tak też bardzo na temat. Warta, naprawdę warta przeczytania. A potem już tylko: podaj dalej, podaj dalej...

Warto!

Warto!